Klub MazdaSpeed

ja tam ekspertem nie jestem ale EGR jest chyba jedynym źródłem syfu (sadzy) w kolektorze, jak będzie wyczyszczony kolektor ssący i zaślepiony EGR to kolektor już sie nie zasyfi, i to nie zależnie od kręcenia silnika
syf za nami będzie wtedy, kiedy używamy niskich obrotów i raz na jakiś czas podkręci się silnik (czyli tak jak robię ja, z racji oszczędzania paliwa) to wtedy wydmuchuje sadze która siedzi w wydechu

Na szczęście EGR mam zaślepiony od pół roku. Przy czyszczeniu kolektora ojciec zaślepił, więc problem z sadzą powinien być zminimalizowany do minimum. Ogólnie też rano jeżdżę na niskich obrotach 1700-2100 zanim silnik się rozgrzeje, bo teraz szybciej się silnik nagrzewa. Po prostu boję się o turbinkę.
Natomiast z raz dziennie pociągne sobie na którymś biegu do 4000tys na chwile.

Różnica jest naprawdę znaczna.

Jeszcze z odmy trochę pary oleju syfią a szczególnie turbo.

no to chyba nie ma rady nie zaszkodzić turbo mącąc przy mocy takimi metodami no nic zobaczymy. Mam nadzieję, że nic złego się nie będzie działo.

A co masz zamiar zrobić?

Chyba nie ma co już więcej modzić. Kolektor był przeczyszczony, EGR zaślepiony no i byepass ściśnięty. Efekt jest zadowalający więc to jak teraz Madzia pracuje jest wystarczające. Silnik bardzo ładnie pracuje, jest nawet troszkę cichszy. Oby tylko silnik i turbinka żyły jak najdłużej i będzie dobrze

Neonixos666 napisał(a):Jeszcze z odmy trochę pary oleju syfią a szczególnie turbo

oczywiście ale pary oleju nie zaszkodzą silnikowi tak jak mix oleju z sadzą, który sie zbiera na kolektorze

Wojtaszek23 przed zimą jeszcze jak jest możliwość dolać wody dest. do aku, karton przed chłodnice i byle do wiosny

a po co ci ten karton? i tak jak się silnik rozgrzewa to jest mały obieg a jak już termostat puści to temp. się wyrówna i to wszystko.

karton w przypadku naszych aut nie zdaje egzaminu...
P.S
DiTD trzyma jeden poziom roboczej temp. cały rok niezależnie czy na dworze jest +35 czy -30. Gdzie np. Oplowskie silniki w lato mają 100stopni a w zimę brrrrrr nie mogą się nagrzać

hehe karton to jak jeżdziłem lublinem to dawałem .a w żuku to były żaluzje na chłodnicy zaciągane w kabinie

witam, ostatnio Kornacki w TVN turbo pokazywał patent z żaluzjami w najnowszym fordzie mondeo zdaje się. Ja sobie walnę osłonę tylko w miejscu tej małej atrapy z logo Mazdy i zobaczę, w tamtym roku po 10 km i -20 C wskazówka temp nie dochodziła do połowy skali

ogólnie ditd wolno się nagrzewają ale za to długo trzymają ciepło, ostatnio jak pojechałem do szkoły to po 1,5 h wykładów wsiadam a silnik nadal ciepły . w lato pół dnia musi się studzić. Jeśli chodzi o system chłodzenia to jest dobry i obojętnie czy bujasz 50 po mieście czy 150 w trasie to temp silnika ( na wskaźniku) jest taka sama. Dobra wróćmy do tematu bo zaraz dostaniemy od kolegi moderatora.

Jakbym miał RF2F to bym zrobił tak: opornik, MBC, odmę oddzielił, zaślepił EGR (w RF4F wywala błąd ) do tego dobry filtr powietrza, dobre paliwo i czysty dolot. PO takim czymś powinna być rakieta.

zrobilem wszystko o czym napisałeś, w wyjątkiem odmy. Jej w DITD nie ruszaj , Riki gdzies opisywal , że zaslepił, pojeździł trochę i zdemontował i nie poleca. Podobno coś jest nie tak i można coś uszkodzić.

no to słuchamy kolegi Riki co z tą odmą było nie tak żeby dla potomnych było. Przewód od dolotu trzeba zaślepić a na deklu trzeba zamontować filtr aby było odpowietrzenie i coś wykombinować aby skroplony olej był zbierany.

Dziś robiłem test na stoperze 80-120 na piątce.
Wychodzi na to, że ja musiałem mieć niezłego muła tą mazdunie, bo test wcale nie wyszedł dobrze mimo podniesienia ciśnienia na turbo.
Uzyskałem 16.1 sec. To średnia z 3 prób. Droga była prosta ale nie super gładka. Mimo to, spodziewałem się lepszego wyniku. Dziwne jest to, że czuje ogromną różnicę na niższych biegach. Z dwójki na trójkę i z trójki na czwórkę wskakuje moment, tnie jak szalona.
Na odcinkach gdzie jeżdżę codziennie i wyciągałem max 80-90 na godzinę (na całej długości, bo trzeba było już hamować na światłach), teraz wyciągam 110 na luzie i jeszcze zdążę zwolnić do zera przed światłami. Na piątym biegu jak widać różnicy nie ma i nadal taki sobie wynik.

Mimo wszystko cieszy mnie to, że na niższych biegach jeździ super i po mieście zasuwa jak trzeba. Zero problemów z wyprzedzaniem czy dynamicznym wymijaniem.

Wojtaszek23 napisał(a):Uzyskałem 16.1 sec

Nie najgorzej, nie narzekaj. U mnie cały czas około 18 s. (przy 0,85 bar było 21s) dlatego 27.11 jadę do Zaniemyśla na "przywracanie mocy" viewtopic.php?f=89&t=36261&hilit=fotorelacja

kurde trochę wam się schodzi do tych 120, jak już nie pamiętam ale z opornikiem było coś około 12-13 sek. chyba z tym że droga była różna.

Szerze ? Nie ufam temu opornikowi jak dolot, zawory, podkładki itp. będą jak trzeba (i hamownia to potwierdzi) to zainwestuję w boxa. Apropo był ktoś przed założeniem opornika i po na hamowni ? Jeśli tak, to czy charakterystyka przyrosu mocy i momentu jest rozłożony równo ?

w dziale tuning tam gdzie dają wykresy jest jakiś wykres z 50 ohm opornikiem i porównaj go z jakimś ditd to się okaże.

Moim zdaniem poprawia się moment w całym zakresie a prędkość wchodzenia na obroty jest znacznie szybsza.

a kolega bandit266 podniósł doładowanie za pomocą MBC czy podkładkami?

Neonixos666nie porównuj czasów Twojej BJtki z Premacy, nie ta buda i masa , dla niej 16 s. już jest ok