Zostałem poproszony o stworzenie fotorelacji z instalacji soczewek w lampę w mojej Maździe 323C. Postaram się to tak napisać aby również posiadacze innych modeli dali radę coś skubnąć. Wiem, że nie jestem pierwszy ale podszedłem do tematu sam od początku do końca więc się dzielę. Podzielę relację na kilka etapów:
Powody:
Po zakupieniu tej mazdy stwierdziłem, że jedną z jej najistotniejszych wad (obok spalania) jest słaba widoczność w nocy. Auto posiada dość słabe reflektory. Stara technologia końca lat 90'. Dodatkowo szyba wykonana z plastiku żółknie, odbłyśnik matowieje z wiekiem a do samochodu nie można zakupić już nowych reflektorów. Zacząłem się wiec zastanawiać się co z tym fantem zrobić. Sporo naczytałem o tym jak powinien prawidłowo świecić reflektor (aż dziw że te oryginalne przechodzą badania techniczne). W pewnym momencie natrafiłem na coś co nazywana się retrofit. Polega to na modyfikowaniu starych reflektorów poprzez wbudowanie do niego nowoczesnej soczewki.
Plan:
Planów jakiś konkretnych w zasadzie nie było. Pomysł jest prosty kupuję soczewki na najpopularniejszą w tym momencie żarówkę H7. Rozklejamy lampę. Maluję nieużywaną część odbłyśnika na kolor auta. Ustawiam i sklejam do kupy.
Dlaczego H7. Jest to najpopularniejszy typ żarówek obecnie. Co za tym idzie soczewki, żarówki, zestawy HiD są najtańsze. Poza tym jeśli chodzi o HiD. Są soczewki dedykowane pod ksenon. Ja takiej nie stosowałem ponieważ różnią się w większości przypadków jedynie mocowaniem żarówki.
Niezbędne narzędzia:
– soczewki i osłony (tzw. shrouds)
– miniszlifierka
– kuchenka
– mocny zasilacz lub akumulator 12V
– płaski śrubokręt (duży do rozklejania) i krzyżak do reszty czynności
– klucz 10 – do odkręcania lampy
– farba, papiery ścierne o gradacji 1000 – 2000
– śruby, kątowniki, podkładki, podkładki sprężyste.
– kabelki i kostki na nowy typ żarówki
Demontaż i rozklejenie lampy:
Jak odkręcić lampę nie muszę pisać ponieważ był już tutorial na ten temat.
Przed wszystkimi czynnościami należy pozbyć wszystkich części gumowych i metalowych. Usuwamy spinki, wentyle do osuwania wilgoci, żarówki, mocowania żarówek. Słowem niemal wszystko co da się odkręcić od reflektora. Oczywiście usuwamy też silniczek. Trzeba go najpierw przekręcić delikatnie w lewo a potem mocno pociągnąć.
Do rozklejenia lamp posłużyłem się kuchenką gazową Mastercook (pod nieobecność żony). Potrzebny będzie również płaski śrubokręt. Ustawiłem ją na najniższą temperaturę, poczekałem aż ta się ustabilizuje. Potem chyc reflektor na płaską powierzchnię piekarnika i czekamy około 4-5 minut. Wyciągamy lampę – powinna być gorąca ale nie parzyć. Następnie śrubokrętem chwytamy róg szkła i ciągniemy go aby oderwać od reflektora. Robimy to w jednym miejscu – tam gdzie jest największy kąt. Jeśli puści na około 1cm resztę odrywamy chwytając ręką całą szybkę. Nie podważamy w 10 miejscach bo poniszczymy plastiki.
Odkręcenie odbłyśnika:
Sprawa jest prosta. Najpierw rozłączyłem biały plastikowy zaczep po środku od góry. Z tyłu reflektora jest śruba do regulacji wysokości świecenia. Musimy ja wkręcać aż odbłyśnik odpadnie.
Pomiary przed:
Trzeba ustawić odbłyśnik przy ścianie i unieruchomić go. Potem zaznaczyć wszystko tak aby później móc ustawić go w tej pozycji ponownie. Teraz odpalamy żarówkę – ja użyłem małego akumulatora ze starego ups’a. Na ścianie zaznaczamy taśmą malarską przebieg linii światło cienia. Linia oryginalnego jest bardzo trudna do zaznaczenia. Wypalony reflektor rzuca bardzo rozproszone światło. Warto jeszcze zaznaczyć sobie linie która wyznaczać będą pion i poziom. Tak aby jak najlepiej wy pozycjonować soczewkę. Warto się pomęczyć i możliwie najlepiej oznaczyć tą linie. Po tej operacji można usunąć szklaną szybkę wewnętrzną odbłyśnika.
Modyfikacja odbłyśnika:
Przystępujemy do modyfikacji. Od tego miejsca powrót nie będzie już możliwy. Przymierzamy naszą soczewkę. Najpierw wycinamy dziurę z tyłu w odbłyśniku. Tam gdzie jest mocowanie żarówki (mijania oczywiście). Wielkość dziury zależy od potrzeb naszej soczewki. Operację najlepiej wykonać miniszlifierką. Następnie montujemy soczewkę. Ja zamontowałem ją od dołu dwoma kątownikami a od góry długą śrubą do tyłu odbłyśnika. Tu technika dowolna i zależy od lampy i soczewki. Byle by było jakieś pole manewru.
Pomiary po:
Teraz ustawiamy soczewkę tak aby wpasowała się możliwie najlepiej w wcześniej zaznaczoną linię światłocienia. Regulujemy śrubami dokładamy podkładek itp.
Estetyka:
Po pomiarach możemy przystąpić do dwóch równoległych pracy. Rozkręcamy wszystko (zapamiętując dokładnie nasze powyższe ustawienia). I papierem ściernym szlifujemy odbłyśnik oraz plastikową szybkę. Co do malowania i czyszczenia nie będę się powtarzał. Wszystko już było na tym forum.
Pomiary w terenie:
Po powyższych czynnościach skręcamy wszystko (bez szyby plastikowej) i montujemy w aucie. Ważne aby zamontować silniczki. Dobrze też, jakby było ciemno. Podjeżdżamy do ściany na 50m i sprawdzamy czy świeci równo i czy linia na ścianie jest równo lub chociaż delikatnie niżej niż wysokość (od ziemi) żarówek. Korygujemy ewentualne błędy.
Sklejenie i montaż:
UWAGA – silniczki regulacji wysokości muszą być prawidłowo przykręcone przed tą czynnością. Ich późniejszy montaż to katorga.
Sklejenie polega odwróceniu czynności z początku. Z tym, że tu wystarczy około 2-3 minuty w piekarniku. Nie usuwajmy kleju jak piszą w innych tutorialach. Oryginalny jest ok. Mi nic nie przecieka. Montaż reflektora to już po tym wszystkim banalna sprawa.
I na aucie:
Jeśli to nie problem
?
