Mazda kopci, pare pytań.

Mazda 323 1994–1998

Postprzez Maciek90 » 2 lis 2009, 23:29

Radek89 napisał(a):Maćku90


Jeśli mazda kopci na niebiesko tylko przy długim postoju ( rano ) a po chwili już nie ( mowa o niebieskim olejowym kopceniu ) , to jest opcja , że wymiana samych uszczelniaczy pomoże. Olej przez noc spływa po trzonkach zaworowych , bo puszczają uszczelniacze i rano się wypala. Po wstępnym rozgrzaniu problem znika. Jeśli jednak mazda nawet na ciepło kopci na niebiesko przy dodawaniu gazu , to raczej już nie jest tylko kwestia uszczelniaczy.

A co do tego mechanika to zalał prawidłowy olej – 10W40 to półsyntetyk. (Zakładam , że auto wcześniej nie śmigało na minerale )


W moim przypadku jest tak, że rano jest chmurka niebieskiego dymu no i przez kilka pierwszych minut jazdy jak dynamicznie przyspieszam to widze w lusterku trochę niebieskiego dymu, ale po kilku minutach kopcenie ustaje. Świadczy to więc o zużytych uszczelniaczach. A co z faktem, że ubywa mi prawie litr oleju na 1000 km? Czy to też wina samych uszczelniaczy, czy tu do głosu dochodzą również pierścienie?
A co do oleju to nie wiem na czym wcześniej śmigał, ale mogło to być jakieś świństwo z dodatkiem tego "wspaniałego" środka o nazwie Motodoktor, bo właśnie na tym starym oleju silnik nie kopcił. Czy mechanik może w jakis sposób stwierdzić po spuszczeniu oleju z silnika jaki to typ oleju? Na takiej karteczce, którą przypioł mechanik po wymianie oleju do silnika mam napisane, że jest to olej 10w40 syntetyczny a nie półsyntetyczny.
Forumowicz
 
Od: 27 sie 2009, 19:27
Posty: 94
Auto: Mazda 6, 2.0 Pb, 2007r.

Postprzez MariuS » 2 lis 2009, 23:43

Maciek90 napisał(a):A co z faktem, że ubywa mi prawie litr oleju na 1000 km?



pierścienie na bank, nie wierz w bajki że same uszczelniacze są winowajca bo to mit w tym silniku


uszczelniacze i pierścienie po prostu musisz zrobić i tyle
Obrazek
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 15 kwi 2008, 09:31
Posty: 3498 (5/27)
Skąd: Poznań
Auto: Mazda 6 GH Kombi 2.2D '11
Subaru Impreza GT@STI++ '00
Peugeot 206SW 1.4 HDI '06


Była
Mazda 323F BA KL-ZE `95
Mazda 6 GY L3-VE `06

Postprzez Maciek90 » 3 lis 2009, 00:14

A czy ten remont trzeba robić jak najszybciej, czy mogę jeszcze tak chwilę pojeździć (do czasu aż trochę podreperuję swój budżet domowy :D ) pilnując oczywiście stan oleju. I jeszcze jedna rzecz, którą zauważyłem. Otóż olej wymieniłem jakieś 600 km. temu i jak dzisiaj sprawdzałem stan oleju to rzuciło mi się w oczy, że jest on już prawie czarny. Czy to norma, czy również jakaś negatywna oznaka?
Forumowicz
 
Od: 27 sie 2009, 19:27
Posty: 94
Auto: Mazda 6, 2.0 Pb, 2007r.

Postprzez Artiks » 3 lis 2009, 09:25

Hej,coś ci szybko zrobił się czarny-to nie diesel,jaki olej lałeś ?? Pewnie masz zawaloną michę olejową i pełno nagaru w silniku,przy remoncie trzeba będzie wszystko ładnie poczyścić. Jeździć możesz pilnując stan oleju,troche obciachowo rano :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 gru 2006, 12:17
Posty: 1568 (0/1)
Skąd: Wrocław
Auto: 323F BA Z5 –> RENAULT LAGUNA III 2.0 DCI

Postprzez Maciek90 » 3 lis 2009, 10:44

No właśnie to nie diesel. Zalałem olej BP syntetyk 10w40. No i rzeczywiście straszny obciach rano po odpaleniu, a sąsiedzi patrzą i pewnie mówią do siebie "Patrz jakiego złoma kupił".
Forumowicz
 
Od: 27 sie 2009, 19:27
Posty: 94
Auto: Mazda 6, 2.0 Pb, 2007r.

Postprzez jarekol » 3 lis 2009, 11:21

nio to ju wiiem mam do wymiany uszczelniacze i pierscienie
jak patrzylem za nowym motorem to nic ciekawego nie ma :(:(
wiec przymierzam sie do remontu i mam takie male pytanko czy jezeli zdejme miske olejowa to juz sie dostane do korbowodow zeby wyciagnac tlok bo niezbyt mi sie usmiecha wyciagac silnik :(:(:(
a mam silnik 1.6 DOHC

dziekuje :):)
<br><a href="http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=49697"><img src="http://jarekoleksik.w.interia.pl/mx.gif"> </a>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 sty 2008, 19:28
Posty: 156 (0/1)
Skąd: Opoczno
Auto: MX-3 1,6 :):)

Postprzez arturd » 3 lis 2009, 15:24

Od pewnego czasu śledzę posty nt. brania dużych ilości oleju przez silniki Z5. Sam mam taki silnik i jeżdżę na nim już 3 lata. Po kupnie zaryzykowałem i wlałem olej syntetyczny Quaker-State 5w-40. Owszem, gdzieś tam była przyczepiona karteczka z marka i klasa oleju jednak sprzedający może w zasadzie przyczepic i powiedzieć co chce (kupiłem ja osobiście w Niemczech z komisu w Monachium). Niemcy też potrafia oszukiwać:)
Zużycie oleju przy rozsądnie agresywnym przyspieszaniu w większości w mieście okolo 0.7 l/10 000km, przebieg licznikowy po kupnie 116.000km, aktualnie około 140.000 o ile początkowo był prawdziwy. Na razie zatem pozostane przy syntetyku az zacznie na prawdę go brać. Nie ma żadnego magicznego przebiegu przy którym trzeba zmieniać jakość oleju. Silniki w Civicach z polskich salonów z naprawde udokumentowaną historią moich dwóch znajomych maja nabiegane grubo ponad 200.000km i wciąż jeżdzą na 0w-40 i nie biora oleju w zauważalnych ilościach.
Wydaje mi się, co zresztą juz wielokrotnie bylo poruszane w tym temacie jednak nie wszyscy chcą czytać te 48 stron, że problem nie tkwi w samej konstrukcji silnika, pierścieni tylko w eksploatacji auta przez poprzedników (żadna nowina). Gdyby auto było używane na dobrych olejach syntetycznych bądź naprawdę dobrych półsyntetykach (nie tych rodem z supermarketów) od początku eksploatacji a nie od momentu kupna przez nas, i co najważniejsze nie przegrzewane wskutek uszkodzenia układu chłodzącego, zamulenia chłodnicy czy słabej wydajności pompy chłodziwa oraz nie katowane na co dzień, problem zapieczonych pierścieni byłby nieobecny. W moim przekonaniu konstrukcja pierścieni olejowych jak i kompresyjnych jest jak najbardziej prawidłowa, gdyż gdyby, jak niektórzy sugeruja, były one bardziej 'sprężyste', co może nie doprowadzałoby do ich zapiekania się w rowach tłoków, to powodowałyby większe opory suwu tłoka, co przy silniku wysokoobrotowym dawałoby większe straty energii i tym samym osiagów motoru oraz szybsze zużycie tulei cylindrów. Klasyczne 'coś za coś'.
Widocznie japońscy inżynierowie zakładali 'by default' że mazda bedzie z pewnościa eksploatowana na dobrej klasy olejach i serwisowana zgodnie z harmonogramem podanym w książce obsługi i jednocześnie nie zakładali, ze ktoś zechce oszczędzać na tym. Nie łudźmy się, że wszyscy Niemcy (Holendrzy, Francuzi,...) nie lubia oszczędzać, zawsze przestrzegaja terminów przeglądów szczególnie po gwarancji, używają najlepszych materiałow i części zamiennych oraz dbaja o auto od początku do momentu sprzedaży. Oglądając auta w niemieckich komisach zauważyłem, że wiele z nich przyprowadzono tam praktycznie bez oleju 'na sucho'. To juz w moim przekonaniu tylkoobjaw niedbalstwa bo 'niech ktoś inny (Polaczek albo rusek) się martwi co z nim dalej'.
Kupiłem kiedyś od znajomego Niemca golfa III który dla oszczędności juz od 150.000km przebiegu lał olej mineralny bo mu powiedzieli w serwisie ze nie opłaca się dawać lepszego. Owszem, dla dizla bez turbiny pewnie tak jest i faktycznie, ma on juz 360.000km i bierze oleju połowę mniej niz moja mazda (około 0.4 l/10.000km) ale to przecież silnik niskoobrotowy a pierścienie ma znacznie 'masywniejsze' i nie wierze aby się kiedykilwiek zapiekły, prędzej sie zetrą na żyletkę. Części takie jak klocki, tarcze czy ważne elementy zawieszenia zakładał zawsze oryginalne, gdyż po prostu dbał o własne bezpieczeństwo a oszczędzał parę euro na dobrym oleju. Podobnie może byc w mazdach, nie każdy jest jak my fanatykiem mazdy i zrobiłby dla niej wszystko aby cieszyć się jazdą, po prostu dla niektórych jest to auto jak auto co ma jeździć a nie koniecznie dawać frajdę

Jeżeli chodzi o to, czy sama wymiana uszczelniaczy zaworowych pomoże czy nie to przypomnijcie co na jednej z pierwszych stron tematu pisał Jaksa: Jak wymienia się górę to trzeba wymieniać i dół, co oznacza że za branie ponad 1.5 litra oleju na 10000km odpowiedzialne są w większości pierścienie a tylko nieznaczna część odpowiedzialności spoczywa na uszczelniaczach. Po co robić robotę 2 razy skoro mając zrzuconą głowicę można wymienić za dodatkowe 500PLN pierścienie i mieć spokój z olejem, chyba że tuleje są już na tyle wychlastane, że nowy pierścień nie zdoła sie ułożyć i uszczelnić
Forumowicz
 
Od: 23 sty 2009, 10:37
Posty: 129
Skąd: Lublin
Auto: mazda 323C, 1.5, (BA), 96r.

Postprzez mario1616 » 3 lis 2009, 16:51

@up
Popieram w 100%, swiete slowa.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 lip 2009, 14:18
Posty: 160
Skąd: KNW/Gliwice
Auto: 323f BA Z5 97r (byla) // VW golf 4

Postprzez Sunrise » 3 lis 2009, 18:22

Koledzy mam pytanko,przymierzam sie do "remonciku" :P (remont to za duzo powiedziane) tj. pierscienie,uszczelniacze + wszystko co po drodze łącznie z uszczelkami i zimmeringami. Niestety poprzedni wlasciciel zalal mineral,czy po tych wymianach bede mogl przejsc spowrotem na półsyntetyk?? Pytam bo w moim srodowisku zdania sa podzielone.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 maja 2009, 07:02
Posty: 76
Skąd: Poznań
Auto: Była 323F 95' (Z5),jest 3 BK (Y6) 05'

Postprzez arturd » 3 lis 2009, 23:45

Zależy jak długo jeździł na mineralu. Jesłi 1-2 zmiany to nie ma problemu. Zależy też na jakim mineralu jeździł dobrym czy kiepskim. Jak na kiepskim to jest ryzyko że wewnątrz silnika osadziło się już sporo nagaru, szlamu i dobry półsyntetyk z dużym dodatkiem detergentów może je wypłukać i puścić w olejoobieg, co może spowodować przytkanie drobnych kanalików olejowych. To jednak czarny scenariusz, w zasadzie półsyntetyk to w 80% minerał z dodatkiem 20% bazy syntetycznej i detergentów. Po 'remonciku' zaryzykowałbym wrócić na lepszy olej tj. jakiś przyzwoity półsyntetyk a w zasadzie poprawnie byłoby go nazywać 'półminerał'
Forumowicz
 
Od: 23 sty 2009, 10:37
Posty: 129
Skąd: Lublin
Auto: mazda 323C, 1.5, (BA), 96r.

Postprzez grabu122 » 4 lis 2009, 02:54

To nie temat, o olejach....

arturd napisał(a):Zależy też na jakim mineralu jeździł dobrym czy kiepskim

Pewnie, że tak... ważna jest odpowiednia jakość i lepkość dla danego silnika i przede wszystkim jego regularna kontrola, ewentualne uzupełniane i wymiana zgodnie z zaleceniami producenta
Przecież wysoko przetworzone minerały spełniają te same normy jakościowe co syntetyki przykładowo wg API klasa SL, choć na pewno syntetyk dłużej utrzymuje swoje pierwotne parametry.

A nikt nie śmiga obecnie na minerale z lat 60tych do samochodów pokroju Warszawy, czy Żuka.
I skąd tyle tych zajechanych Z5??? :P :P :P
Forumowicz
 
Od: 28 paź 2008, 20:29
Posty: 540 (0/3)

Postprzez Sunrise » 4 lis 2009, 08:18

Wczesniej jezdzil na shellu high mileage,ja teraz jezdze na castrolu HM.Czy tego nagaru nie da sie jakos usunac ?? Podobno mineraly sa zabojstwem dla szesnastek,szczegolnie zima.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 maja 2009, 07:02
Posty: 76
Skąd: Poznań
Auto: Była 323F 95' (Z5),jest 3 BK (Y6) 05'

Postprzez arturd » 4 lis 2009, 10:39

Minerał to minerał, nawet najlepiej przetworzony pozostawia nagar, który z czasem zapieka się w rowkach gdzie pracują pierścienie i kopcenie masz murowane.
Kwestia tylko czasu kiedy się to stanie. Jeżeli dodatkowo silnik ma słabe chłodzenie i/lub jest mocno katowany to pewne jest, że to nastąpi rychło. Spróbuj kilka razy nie domyć patelni na której smażysz na oleju rzepakowym (prawie jak mineralny) a przekonasz się, że po kilku smażeniach zostanie sporo przypalonego nagaru na jej brzegach który trzeba skrobać 'druciakiem' bo żaden płyn do naczyń go juz nie rozpuści. Podobnie masz jak smażysz na słonecznikowym czy lepszym- nagar pozostanie choć znacznie mniej (lepszy olej). Sorry za to porównaie ale to najszybciej przyszło mi do głowy.

Jak rozbierzesz silnik do remonciku to możesz część tego nagaru usunąć np,. z miski olejowej, z wnetrza bloku, tłoków (i tak będziesz musiał tłoki dokładnie oczyścić przed założeniem nowych pierścionków), dasz nowe uszczelnienia pod głowicę, dekiel zaworowy miskę olejową... i powinno być git.
Każdy olej mineralny jest gęstszy od sysntetyka szczególnie w niskich temperaturach, co powoduje trudniejszy rozruch zimą rano i większe zużycie elementów 'trących o siebie' silnika podczas tego rozruchu. Dodatkowo pozostawia nagar (więcej lub mniej ale zawsze w zależności od jego jakości). Akurat tak sie składa że 16-tki są zwykle wysokoobrotowe i faktycznie minerał na zimnym silniku + wysokie obroty zanim sie nagrzeje nie służą mu dobrze. Zresztą wiele już o tym pisano, ja to tylko streściłem.
Forumowicz
 
Od: 23 sty 2009, 10:37
Posty: 129
Skąd: Lublin
Auto: mazda 323C, 1.5, (BA), 96r.

Postprzez marcin255 » 4 lis 2009, 16:02

ja mam pytanko nic mi nie dymi ,nie kopci oleju 600ml. na 10000 km , zalany był 10W40 i taki też zalałem zastanawiam się jednak nad zalaniem CASTROL EDGE 5W30 , co wy o tym sadzicie ?
Czy może lepiej wymienić pierścienie ,uszczelniacze i wtedy zalać 5W30 .
Za jasna cholerę nie mogę pojąc po co ludziska leją półsynetyk i o zgrozo minerał skoro instrukcja wyraźnie mówi 5W30
Ceed GT 1.6T 225KM
Obrazek
T-Roc 2.0 TSI 4motion 190KM
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 gru 2008, 23:14
Posty: 5324 (26/45)
Skąd: Wrocław
Auto: Była 323F BA
87 KM -122 Nm
Mazda 3-2.0 LF
166 KM -209
KIA CEE’D GT
204 KM -265 Nm up
225 KM -330 Nm
T-Roc 2.0TSI 4motion 190KM 320Nm up.....?

Postprzez arturd » 4 lis 2009, 16:17

A po cochcesz wymieniać pierścienie i uszczelniacze skoro praktycznie nie bierze oliwy? myślisz że założysz lepsze części niż fabryczne i lepiej wszystko poskładasz, spasujesz?
Możesz zaryzykowąc zalać go syntetykiem bez remontu i monitorować z początku co sie będzie działo, czy nie zwiększy sie pobór oliwy i czy nie bedzie kopcił. Najwyżej, jak coś zacznie się dziać, zmienisz spowrotem na 10w. Ja też tak zaryzykowałem po kupnie mazdy i nie żałuję. A jaki masz przebieg, bo rocznik nie jest stary?

Jestem też zdania, że do japońców trzeba stosować olej syntetyczny a nie tzw. półsyntetyczny (czyli tak na prawdę mineralny w 80%) czy o zgrozo mineralny. Mineralny zostawcie do VW Audi i innych niemieckich oraz polskich wozów (bez urazy do niemieckich gdyż sam mam takie i jeżdże nim na mineralu od 4 lat przy średnim zużyciu oleju na
10 000km około 0.4L ).
Forumowicz
 
Od: 23 sty 2009, 10:37
Posty: 129
Skąd: Lublin
Auto: mazda 323C, 1.5, (BA), 96r.

Postprzez marcin255 » 4 lis 2009, 16:19

196 tys km niby :) ale chyba zaleję 5W30 tylko nie wiem płukankę robić ? CASTROL EDGE 5W30 ?
Ceed GT 1.6T 225KM
Obrazek
T-Roc 2.0 TSI 4motion 190KM
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 gru 2008, 23:14
Posty: 5324 (26/45)
Skąd: Wrocław
Auto: Była 323F BA
87 KM -122 Nm
Mazda 3-2.0 LF
166 KM -209
KIA CEE’D GT
204 KM -265 Nm up
225 KM -330 Nm
T-Roc 2.0TSI 4motion 190KM 320Nm up.....?

Postprzez arturd » 4 lis 2009, 17:27

196 tys. to już troszkę jest. Jeśli długo ganiał na tym pólsyntetyku to nie wiadomo jak wygląda wnętrze silnika. Pamiętam jak kiedyś Jaksa pokazywał silnik po Mobilu 1 10w-40. Porażka, wszędzie kupa osadu a w misce olejowej 'galareta' na dnie. To właśnie jest główna wada naszych mazd, że nie znamy ich historii, ani oleju jaki lał poprzednik ani tym bardziej przebiegu.
O tych płukankach coś kiedyś było na tym forum; a może lepiej wlać ten syntetyk nawet gorszy, pojeździć ze 2-3 tys. km monitorując na bieżąco jak się zachowuje silnikczy uszczelnienia gdzieś nie puszczaja wskutek właśnie rozpuszczenia osadów, potem spuścić i zalać jak wszystko bedzie ok jakiś lepszy zamiast jakichś niesprawdzonych specyfików? Jeżeli silnik suchy, uszczelnienia nie pocą się to jest to jakiś test, że silnik jest w dobrym stanie i nie ma dużych przedmuchów, w przeciwnym razie jeśli śa to na każdym połączeniu pojawi się trochę oleju (pocenie się) wypchany ze skrzyni korbowej wskutek zwiększonego w niej ciśnienia.
Wybór, zmieniać czy nie zależy od Ciebie. Powodzenia
Ostatnio edytowano 4 lis 2009, 17:33 przez arturd, łącznie edytowano 1 raz
Forumowicz
 
Od: 23 sty 2009, 10:37
Posty: 129
Skąd: Lublin
Auto: mazda 323C, 1.5, (BA), 96r.

Postprzez marcin255 » 4 lis 2009, 17:32

raz pisza płukać inni syntetyk wolno sam wypłucze
Ceed GT 1.6T 225KM
Obrazek
T-Roc 2.0 TSI 4motion 190KM
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 gru 2008, 23:14
Posty: 5324 (26/45)
Skąd: Wrocław
Auto: Była 323F BA
87 KM -122 Nm
Mazda 3-2.0 LF
166 KM -209
KIA CEE’D GT
204 KM -265 Nm up
225 KM -330 Nm
T-Roc 2.0TSI 4motion 190KM 320Nm up.....?

Postprzez Lesiu » 4 lis 2009, 17:37

marcin255 0.6 l/10 tyś ? i ty sie zastanawiasz czy coś remontować??? ja bym nie ruszał nic a nic
leje sie gęstszy olej jak rzadszego zaczyna ubywać więc pytanie po co leją pólsyntetyki i minerały chyba nieaktualne :P
Ostatnio edytowano 31 lip 2011, 17:15 przez Lesiu, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 gru 2005, 12:29
Posty: 361
Skąd: Dębica
Auto: 323F BA Z5 :] '96

Postprzez marcin255 » 4 lis 2009, 17:40

Lesiu napisał(a):marcin255 0.6 l/10 tyś ? i ty sie zastanawiasz czy coś remontować??? ja bym nie ruszał nic a nic
leje sie gęstszy olej jak rzadszego zaczyna ubywać więc pytanie po co leją pólsyntetyki i minerały chyba nieaktualne :P


tylko ja chcę wrócic do fabrycznego 5W30 :)
Ceed GT 1.6T 225KM
Obrazek
T-Roc 2.0 TSI 4motion 190KM
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 gru 2008, 23:14
Posty: 5324 (26/45)
Skąd: Wrocław
Auto: Była 323F BA
87 KM -122 Nm
Mazda 3-2.0 LF
166 KM -209
KIA CEE’D GT
204 KM -265 Nm up
225 KM -330 Nm
T-Roc 2.0TSI 4motion 190KM 320Nm up.....?

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323