Mazda kopci, pare pytań.
tom2407 napisał(a):Pierscienie byly polskiej produkcji, (firmy spod Poznania) od momentu remontu przejechalem okolo 5000 km
No to zapewne masz odpowiedź.
Ja mam założone jakieś elementy zawieszenia (nie wiem dokładnie co) proodukcji JC zapewne i po przejechaniu 3 tys. znowu stuka.
- Od: 24 kwi 2005, 18:09
- Posty: 290
- Skąd: Biała Podlaska
- Auto: Mitsubishi Carisma 1,8 GDI '99
Ciekawi mnie jednak jedna rzecz, dlaczego Madzia z ranka, przy zimnym silniku znacznie mniej dymi, niz w przypadku rozgrzanego silnika.
Najwiecej daje palenie oleju o sobie znac po np. odcinku dosc szybkiej jazdy, a nastepnie zatrzymaniu i ruszeniu w korku..
Przypomnialo mi sie, ze jak mechanik robil mi glowice, to powiedzial ze na tlokach byly resztki oleju...jednak pierscienie
ps. przed pierscieniami zmienie olej na mineral...jak bedzie brala 0,2-0,4 na 1000 km, zostawiam ja w spokoju
Najwiecej daje palenie oleju o sobie znac po np. odcinku dosc szybkiej jazdy, a nastepnie zatrzymaniu i ruszeniu w korku..
Przypomnialo mi sie, ze jak mechanik robil mi glowice, to powiedzial ze na tlokach byly resztki oleju...jednak pierscienie
ps. przed pierscieniami zmienie olej na mineral...jak bedzie brala 0,2-0,4 na 1000 km, zostawiam ja w spokoju
- Od: 1 maja 2006, 22:17
- Posty: 16
- Skąd: Zabrze
- Auto: Mazda 323f 1,8 16V 1995r.
A jednak da się zarżnąć BP...
Skoro silnik był przegrzany, to mógł się blok zdeformować. Drobne rzeczy załatwia szlif na nadwymiar i odpowiednie pierścienie + ew. planowanie i nowe uszczelki. W przypadku większych problemów z geometrią tłoki będą po prostu nierówno chodzić i zetrą ci każde pierścienie o ściany cylindrów.
Ja bym się nie pakował w dalsze remonty – zalej minerał i zobacz czy to coś da. Nie da nic, szukaj nowego silnika (albo olej sprawę i jeździj póki jeszcze można).
Skoro silnik był przegrzany, to mógł się blok zdeformować. Drobne rzeczy załatwia szlif na nadwymiar i odpowiednie pierścienie + ew. planowanie i nowe uszczelki. W przypadku większych problemów z geometrią tłoki będą po prostu nierówno chodzić i zetrą ci każde pierścienie o ściany cylindrów.
Ja bym się nie pakował w dalsze remonty – zalej minerał i zobacz czy to coś da. Nie da nic, szukaj nowego silnika (albo olej sprawę i jeździj póki jeszcze można).
Ja się zdecydowałem na swap 1,5 – > 1,5.
Mam możliwość zakupienia Z5 z 1997 roku z "anglika" za 1500zł z montażem. Brać, nie brać? Ponoć nieduży przebieg. Wymagać jakichś papierów, książek? Może angole bardziej dbali o auta.
Koleś przywozi całe auta.
Jak sprawdzić czy faktycznie silnik jest z 1997 czy dla każdego rocznika są inne serie numerów na silniku?
Nie będzie problemu z podłączeniem aparatu zapłonowego, kompa, osprzętu? Mój jest z 1995.
Mam możliwość zakupienia Z5 z 1997 roku z "anglika" za 1500zł z montażem. Brać, nie brać? Ponoć nieduży przebieg. Wymagać jakichś papierów, książek? Może angole bardziej dbali o auta.
Koleś przywozi całe auta.
Jak sprawdzić czy faktycznie silnik jest z 1997 czy dla każdego rocznika są inne serie numerów na silniku?
Nie będzie problemu z podłączeniem aparatu zapłonowego, kompa, osprzętu? Mój jest z 1995.
- Od: 16 cze 2005, 10:55
- Posty: 727
1500zł z montażem to dobra cena. Anglicy płacą potworne pieniądze (500 funtów?) za ubezpieczenia, więc opychają starsze auta w momencie wygaśnięcia polisy. Przeglądy też mają dużo droższe. Efekt jest taki, że albo serwisują do końca (więc skoro się opłaca płacić, to auto jest w dobrej kondycji), albo stoi ono latami aż znajdzie kupca jako złom. W tym drugim przypadku problemem jest tylko rdza, bo innego zużycia nie ma. Jeśli silnik stał w dobrych warunkach, to po krótkim "dotarciu" będzie znowu śmigał, tylko trzeba pierwszą wymianę oleju przyspieszyć żeby syfu i rdzy się pozbyć. Ale jak leżał na boku na gołej ziemi w dziurawej stodole...
Ogólnie – umów się tak, żeby dostać rękojmię rozruchową na ten nowy silnik. Będą problemy, to zrezygnujesz z zakupu.
Aparat można przełożyć z obecnego silnika, ale jakby co to da się je dopasować elektrycznie. Różnice w rozrządzie są bez znaczenia... Jakby się okazało że nowy silnik ma 2 czujniki temperatury zamiast jednego zespolonego to albo przekładka, albo dorobienia kabelka. Pytanie tylko co dostajesz z tym silnikiem – osprzęt też? Czy to jest taki "half-cut" cały, czy goły silnik bez kolektorów nawet? Niby robocizna w cenie, ale skąd wiesz jakie uszczelki dostaniesz, itd.
Jak nie będzie niespodzianek i wiązka spasuje, to zostaw ECU. W innym przypadku przekładaj całość, tylko uważaj czy nowy ECU nie jest z immo i jeśli tak to czy masz kluczyki. Inaczej czeka cię kolejna wyprawa do ASO...
Ogólnie – umów się tak, żeby dostać rękojmię rozruchową na ten nowy silnik. Będą problemy, to zrezygnujesz z zakupu.
Aparat można przełożyć z obecnego silnika, ale jakby co to da się je dopasować elektrycznie. Różnice w rozrządzie są bez znaczenia... Jakby się okazało że nowy silnik ma 2 czujniki temperatury zamiast jednego zespolonego to albo przekładka, albo dorobienia kabelka. Pytanie tylko co dostajesz z tym silnikiem – osprzęt też? Czy to jest taki "half-cut" cały, czy goły silnik bez kolektorów nawet? Niby robocizna w cenie, ale skąd wiesz jakie uszczelki dostaniesz, itd.
Jak nie będzie niespodzianek i wiązka spasuje, to zostaw ECU. W innym przypadku przekładaj całość, tylko uważaj czy nowy ECU nie jest z immo i jeśli tak to czy masz kluczyki. Inaczej czeka cię kolejna wyprawa do ASO...
Briareos napisał(a):1500zł z montażem to dobra cena. Anglicy płacą potworne pieniądze (500 funtów?) za ubezpieczenia, więc opychają starsze auta w momencie wygaśnięcia polisy. Przeglądy też mają dużo droższe. Efekt jest taki, że albo serwisują do końca (więc skoro się opłaca płacić, to auto jest w dobrej kondycji), albo stoi ono latami aż znajdzie kupca jako złom. W tym drugim przypadku problemem jest tylko rdza, bo innego zużycia nie ma. Jeśli silnik stał w dobrych warunkach, to po krótkim "dotarciu" będzie znowu śmigał, tylko trzeba pierwszą wymianę oleju przyspieszyć żeby syfu i rdzy się pozbyć. Ale jak leżał na boku na gołej ziemi w dziurawej stodole...
Ogólnie – umów się tak, żeby dostać rękojmię rozruchową na ten nowy silnik. Będą problemy, to zrezygnujesz z zakupu.
Aparat można przełożyć z obecnego silnika, ale jakby co to da się je dopasować elektrycznie. Różnice w rozrządzie są bez znaczenia... Jakby się okazało że nowy silnik ma 2 czujniki temperatury zamiast jednego zespolonego to albo przekładka, albo dorobienia kabelka. Pytanie tylko co dostajesz z tym silnikiem – osprzęt też? Czy to jest taki "half-cut" cały, czy goły silnik bez kolektorów nawet? Niby robocizna w cenie, ale skąd wiesz jakie uszczelki dostaniesz, itd.
Jak nie będzie niespodzianek i wiązka spasuje, to zostaw ECU. W innym przypadku przekładaj całość, tylko uważaj czy nowy ECU nie jest z immo i jeśli tak to czy masz kluczyki. Inaczej czeka cię kolejna wyprawa do ASO...
Gość, ma w tej cenie wszystko przełożyć żeby śmigało i daje gwarę rozruchową. Nie daje większości osprzętu – przepływki, pomp, wiązki, kompa. Z tego co mówił reszta jest. Ponegocjuje tak żeby silnik przed swapem odpalić jeszcze na aucie "dawcy" i może uda się wyrwać z jakimiś książkami potwierdzającymi przebieg albo chociaż rzut okiem na licznik.
- Od: 16 cze 2005, 10:55
- Posty: 727
elo, mam gigantyczne pytanie! Czy silniki 1.5 do 323c BA to te same co 1.5 323f BA?? Znaczy Z5? Te ktore dosc mocno podpadly za ten nieszczesny olej ktore zjadaja?:> pozdrawiam
-
Gość
Witam mam pytanie czy ten slilnik http://jkm.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C1444290 będzie pasowalł do mojej 323C z 95r Czy mogą wsytąpić jakieś problemy? Czy wogóle warto kupować ten silnik? Silnik jest zaplombowany i dają tylko 7 dni gwarancji rozruchowej a zamontować musze we własnym zakresie. Ile może kosztować taki swap u mechanika i co zrobić ze starym silnikiem? Wogóle gdzie można zrobić swap na śląsku? Pozdrawiam.
- Od: 9 lis 2005, 00:13
- Posty: 49
- Skąd: Rybnik
- Auto: była 323C BA 1.5 DOHC 16V
silnik podpasuje, to czy warto to nie wiem, spytaj sie czy moga ci zmierzyc kompresje silnika, choc niestety te silniki sa tak beznadziejne ze nawet jak maja dobra kompresje to i tak dymia i biora olej. Zbadaj kompresje to co nieco sie dowiesz o tym silniku. Co do ceny przeszczepu to wydaje mi ze wiecej niz 500zl mechanik nie wezmie.
Stary silnik sobie zostaw, bo jak i ten bedzie do pupy, to z dwoch juz cos zrobisz, heheh mazda to mazda wkoncu
Stary silnik sobie zostaw, bo jak i ten bedzie do pupy, to z dwoch juz cos zrobisz, heheh mazda to mazda wkoncu
-
Pyton162
Cena za silnik atrakcyjna! Ale nie najniższa!
Silnik Mazda 323 BA 1.5 16v Z5 1998r. 90kkm – 950zł (501-40-76-78)
Dobry rocznik. Z ostatnio wypuszczanymi Z5 po lifting'u jakoś nie było tyle problemów. Nie chciały się psuć...
Pozdrawiam
..::GofNet::..
Silnik Mazda 323 BA 1.5 16v Z5 1998r. 90kkm – 950zł (501-40-76-78)
Dobry rocznik. Z ostatnio wypuszczanymi Z5 po lifting'u jakoś nie było tyle problemów. Nie chciały się psuć...
Pozdrawiam
..::GofNet::..
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
(v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
(v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Pyton162 napisał(a):dymi z rana na niebisko, pali olej , czyli normalka w Z5
Ha u mnie tez nie ma tego problemu po wymianie rozrządu i uszczelnieniu silnika (bo trochę ciekło gdzie niegdzie) przejechałem już 1 tyś km i nie zauważyłem ubytku na bagnecie i wcale nie kopci z rana ani na niebiesko ani na czarno ewentualnie para i nic pyzatym
- Od: 3 paź 2005, 17:44
- Posty: 259
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda 626 (GE) 2.0 FS 93r
A u mnie jest problem, ale olewam go olejem 0.6l Shell/1000km. Nawet juz mialem jechac robic te pierscienie, ale ciągle brakowało troche kasy... Od 6-ciu miesiecy(18kkm), zużycie oleju nie wzrasta i samochodzik chodzi bardzo dobrze wiec na razie ciagle jestem 1000kilkaset złociszy do przodu!
Fides et Ratio
- Od: 7 sty 2006, 18:53
- Posty: 93
- Skąd: Konstancin-Jeziorna
- Auto: 323C 1.3,1997, 626 1996 FP
To zależy, jak na to patrzeć. Powiedzmy, że litr oleju kosztuje 35zł. 0,6l/1kkm*18=10,8l/18kkmAl napisał(a):na razie ciagle jestem 1000kilkaset złociszy do przodu!
10,8l*35zł=378zł
I to jest statystyka półroczna. Po roku będziesz miał już 756zł a po dwóch 1.512zł...
To tak, jak z instalacją LPG. Na początku trzeba trochę dać, ale jak się nie kupi, to po roku, dwóch... można już liczyć setki, czy tysiące złotych niezaoszczędzonych pieniędzy...
Pozdrawiam
..::GofNet::..
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
(v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
(v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
lukasz 323C napisał(a):Pyton162 napisał(a):dymi z rana na niebisko, pali olej , czyli normalka w Z5
Ha u mnie tez nie ma tego problemu po wymianie rozrządu i uszczelnieniu silnika (bo trochę ciekło gdzie niegdzie) przejechałem już 1 tyś km i nie zauważyłem ubytku na bagnecie i wcale nie kopci z rana ani na niebiesko ani na czarno ewentualnie para i nic pyzatym
To rozrząd też może mieć na to wpływ?
- Od: 24 kwi 2005, 18:09
- Posty: 290
- Skąd: Biała Podlaska
- Auto: Mitsubishi Carisma 1,8 GDI '99
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości