A więc wydaje się, że wszystko zależy od auta, a nie silnika, przecież 1.3 i 1.6 to ten sam silnik, jedynie średnica cylindrów w 1.6 jest trochę większa. Zobaczymy jak auto pojeździ trochę na nowym oleju, może się poprawi. W 1.6 jest hydrauliczna kasacja luzów, w 1.3 16v na śrubkę. Auto nie jest jakoś bardzo hałaśliwe, jedynie silnik przy przyśpieszaniu brzmi tak bardziej chropowato, nie tak miękko brzmiąco jak 1.3. Po przejechaniu kilku kilometrów i zatrzymaniu się na światłach czy na postoju silnik brzmi już cicho, czasami prawie niesłyszalny. Tylko przy przyśpieszaniu i jeździe jest głośniejsze. Jak się trochę ociepli zrobię przegląd zawieszenia, łożysk i może zobaczę pod pokrywę zaworów jak to wszystko wygląda.
Update 27 marca 2019
Sedan 1.6 BG z 1993 roku powoli wraca do życia. Chodzi coraz lepiej. W marcu zrobiłem przegląd tylnych hamulców, założyłem nowe tarcze z przodu ( Textar ), nowe klocki i nowe zregenerowane zaciski. Parę dni temu wymieniony pasek od wspomagania ( ContiTech ) oraz od alternatora i pompy wody ( również ContiTech ). W grudniu wymieniłem świece, po którym to zabiegu autem przestało szarpać przy przyśpieszaniu, a przedwczoraj założyłem nowe kable WN ( firmy NGK – ucieszyłem się gdy zobaczyłem na opakowaniu napis Made in Japan
), wymieniłem kopułkę oraz dokładnie oczyściłem palec rozdzielacza szmatką i płynem do czyszczenia hamulców. Wczoraj i dzisiaj zauważyłem, że drążek zmiany biegów po wymianie kabli, kopułki i czyszczeniu palca przestał drżeć, wibrować na biegu jałowym na postoju, zmiana od razu była widoczna, jest właściwie całkiem nieruchomy. Auto jeżdzi jakoś lepiej, ciszej, lepiej przyśpiesza, płynniej turlika się na małych i wyższych obrotach. Zajrzałem pod wykładzinę na podłogę i wszystko wygląda dobrze. Kielichy z tyłu zdrowe, z przodu nalot rdzy od strony nadkoli, obstukałem dokładnie i energicznie i wyglądają na zdrowe. Końcówki podłużnic przy mocowaniu wahacza wzdłużnego osłabione korozją, trzeba będzie z tym do blacharza. Progi z tyłu trochę korodują na łączeniu dolnym, zdjąłem listwy progowe i zajrzałem do środka, nie jest źle korozja tylko na łączeniu dolnym zewnętrznego z wewnętrznym.
Odsłoniłem pokrywę paska rozrządu i jest oryginalny mazdowski, wydaje się, że nie był jeszcze wymieniany od nowości lub od kilkunastu lat. W kwietniu będę chciał wymienić rozrząd, ale musi się ocieplić, bo wszystko robię na zewnątrz, nie mam garażu. Może jak coś więcej ogarnę, to założę wątek.