Strona 1 z 1

Odpalanie przy niskich temperaturach

PostNapisane: 26 sty 2010, 09:30
przez nismo
Witam,

Nie mam problemów z odpalaniem nawet przy -20 stopniach ale jestem ciekaw czy naszym silnikom rotacyjnym to nie szkodzi? Po odpaleniu w niskiej temperaturze silnik wchodzi na obroty między 4000-5000rpm i towarzyszy temu pisk. Po około 30 sekundach wszystko wraca do normy. A Wy jak odpalacie w zimie przy takich mrozach? Są jakieś przeciwwskazania?

Z góry dzięki za informacje!

PostNapisane: 26 sty 2010, 09:50
przez otiks
U mnie to wygląda trochę inaczej, odpala i trzyma obroty tak na poziomie 2,5-3k rpm a po chwili stabilizuje się na 2k rpm i jak tylko lekko się podgrzeje to już pracuje normalnie poniżej 1k. Żadnego gwizdu nie słyszałem, ale aż zwrócę uwagę przy dzisiejszym odpalaniu.

PostNapisane: 26 sty 2010, 19:47
przez Deniorek
otiks napisał(a):U mnie to wygląda trochę inaczej, odpala i trzyma obroty tak na poziomie 2,5-3k rpm a po chwili stabilizuje się na 2k rpm i jak tylko lekko się podgrzeje to już pracuje normalnie poniżej 1k. Żadnego gwizdu nie słyszałem, ale aż zwrócę uwagę przy dzisiejszym odpalaniu.


Tak samo mam. Silnik jedynie ociężały jest póki się nie rozgrzeje (moje to ja jestem? <lol>). Odpala na cyk i dymek z rur unosi się jeszcze co najmniej minutę po zgaszeniu. :)

PostNapisane: 26 sty 2010, 20:19
przez Pit
Wankle pięknie odpalają zimą :D Czy ja już tutaj nie widziałem wątku o podobnym temacie? :)

PostNapisane: 26 sty 2010, 21:42
przez Skorupek
sam miałem w zeszłym roku taką sytuację z odpalaniem na mrozie
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?p=1222253&highlight=#1222253

PostNapisane: 26 sty 2010, 22:17
przez Janusz
Wszystko ładnie pięknie, ale jakby powiedział mój psor od Technologii "odpalić synku to możesz rakietę" a silnik się uruchamia ;)

PostNapisane: 27 sty 2010, 00:28
przez Retro
Jak stoi w garazu to pali normalnie.
Przy niskich mrozach wkręca się na ok 3 tys, po którkim czasie spada do 2k – chodzi trochę i spada już do 1k.
Ale jak postała przy tym mrozie co był teraz -20, -30 to też się wkręciła na 4 tyś ++ – cóż to był za dźwięk !!! :P Genialne :)

No ale świstu żadnego nie słyszałem, chyba że ten z łożyska oporowego

PostNapisane: 27 sty 2010, 10:23
przez nismo
Dzisiaj uruchomiłem silnik i obroty wskoczyły do 3500 rpm. Objawy tak jak u reszty. Pisk pojawił się dzisiaj dosłownie na kilka sekund. Czyli z tego co widzę jest to normalne w naszych RX-8. Dzięki!

PostNapisane: 27 sty 2010, 12:17
przez pablito54
U mnie to samo, po dwóch najmroźniejszych nocach(Białystok) odpalił za pierwszym razem, minute pochodził jak quad na luzie, chmura dymu, kontrolka chłodnicy zgasła po minucie,no i biegi topornie się zmieniało przez kilka minut.