Złośliwość ludzka nie zna granic

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez siwy_dymek » 9 cze 2006, 00:14

amra napisał(a):Oni tego podobno nie pamiętali, udowodnić nic się nie dało


odciski palcow na zastawie :)
Forumowicz
 
Od: 10 sty 2006, 17:29
Posty: 608

Postprzez marakus » 9 cze 2006, 08:27

A mi koło Hali Ludowej we Wrocku kibice od kosza przeszli po maluszku. Połamali lusterka, a na dachu zostalo wielkie wgniecenie. Był to na szczęście maluch więc szpachla i spray załatwiły sprawę ale w studenckich czasach serce bolało.
Kiedyś Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Teraz Toyota Camry 2,4L 2002r
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 kwi 2006, 13:20
Posty: 818
Skąd: Wrocław
Auto: Mazda 626GE1.8 1994 gaz SEQ24
Toyota Camry 2002r. 2.4L

Postprzez amra » 9 cze 2006, 23:09

siwy_dymek napisał(a):
amra napisał(a):Oni tego podobno nie pamiętali, udowodnić nic się nie dało


odciski palcow na zastawie :)

Obawiam się, że nie było z czego tych odcisków pobrać... wszystko było zbite w drobne okruchy :] Leciało z trzeciego piętra...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 sie 2005, 21:38
Posty: 184
Skąd: Warszawa/Otwock
Auto: 323F BA 1.5 97r.

Postprzez bullet » 9 cze 2006, 23:46

u mnie przed wierzowcem obok większość autek była kiedyś porysowana gwoździami, bo parking jest od strony gdzie nie ma okien, gnojki siedziały cały dzien na ławce i sie nudziły,
teraz nie wiem jak jest bo dawno tam nie łaziłem ale nie sądze żeby sie zmieniło

można by sie gdzieś zaczaić ze snajperka na twarde gumowe kulki i po nogach bum
albo karoserie pod paralilzator podpiąć
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 kwi 2006, 23:20
Posty: 258 (0/4)
Skąd: Wro
Auto: a zależy kto kluczyki da

Postprzez Dubi » 10 cze 2006, 01:37

Ten ostatni pomysł z paralizatorem jest niezły. Mi z renówki po tygodniu jak odebraliśmy z salonu buchnęli kołpaki, jakiś czas potem znaczek z przodu, z poloneza śróbowkrętem wyrąbali kierunek uszkadzające reflektor, chyba z 5 radii wyciągnęli. Jedno kiedyś zrobiłem na takie konektorki, żeby można było rozłączyć, to nie... i tak wszystko rozerwali piź*****lce, a mieli czas, bo przeszukali całe auto (syrena się zepsuła) Zawsze w piątkowy wieczór... a potem do Lubina na giełde sprzedać sku****le jechali. Nasz polski element powinni zagazować, to banda złodzieji i bandytów, żerujących na czyjejś uczciwej pracy. Ręce opadają a w kieszeni się nóż otwiera...
Edit by mod: Rozmiar samej fotografii/grafiki w podpisie (i całego podpisu) jest jasno określony w temacie FAQ przyklejonym w każdym z działów. Proszę o przestrzeganie zaleceń.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 maja 2006, 18:52
Posty: 41
Skąd: Zielona Góra / Szczecin
Auto: Ford Scorpio mk1 2.4 V6

Postprzez eMiX3 » 10 cze 2006, 18:39

u mnie naszczescie spokojnie i powazniejszych wybrykow nie ma... moze poza tym co bylo pare latek temu kiedy moj ojciec zaparkowal pod blokiem ale na miejscu faceta ktory uwazal ze to jego wlasne miejsce. Ojciec mial jechac po znajomego do piotrkowa, schodzi a tutaj powietrze spuszczone. Moj ojciec ma raczej spokojny charakterek wiec to olal a ja mialem wtedy siakies 13 latek i dopiero rozwijalem swoj niezwykle lagodny charakter <diabełek> Zawsze parkuje gdzie chce, znajomi pod blokami siedza niekiedy do wczesnego ranka na lawkach wiec jest dobrze, a jak zobacze kiedys sposzczone powietrze to mam tylko jednego podejrzanego i wtedy dla kolesia bez wymiany opon sie nie obejdzie... jak to filmy z przemoca wplywaja na psychike mlodego czlowieka :P
Speed it's all I need
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 gru 2005, 13:36
Posty: 128
Auto: mx3 1.6 DOHC wolne :(

Postprzez Orin » 10 cze 2006, 21:18

Ręce opadają... Co do chłodnicy – będzie trzymać na poxipol o ile masz dobry korek, inaczej nadciśnienie w układzie rozwali to miejsce.
A nad paralizatorem się zastanawiałem. Ale to nie wypali. Za to zadziałał by układ kondensatora naładowanego do 1kV. Jeden biegun do ziemi, drugi na karoserię... Człowiek przeżyje, choć uczucie jest beznadziejne (przypadkiem miałem okazję się przekonać :] ). Jedynym problemem pozostaje dla mnie układ rozłączający biegun, choć i to się da zrobić mając centralny na pilota. Acha – kondenstator musi być elektrolityczny – mnie dupnął akurat ze starej pralki bobajże 220 [uF] / 1000[V]....
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lis 2004, 19:40
Posty: 760
Skąd: Częstochowa
Auto: Żuczek i Jaszczurka...

Postprzez magicadm » 10 cze 2006, 23:19

Orin napisał(a): Jedynym problemem


Wiem, że to zabrzmi niepopularnie, ale za takie "zabezpieczenia" można iść za kratki....
Pozatym można zrobić krzywdę osobie postronnej.
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez Jaksa » 10 cze 2006, 23:35

brii napisał(a):Ale nie trzeba się było bać o to, że jakiś dres czy skin Ci wpuści wpierdziel na ulicy
Zgadzam się z kolegą , to społeczenstwo musi miec bat nad głową , nie doroslo jeszcze do szanowania cudzej własności. :|
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl
Nowy adres : Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 mar 2004, 23:46
Posty: 7848 (2/7)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 2017 GL 2.2 SKY-D/6 2.5 BP 2019 / Mazda 3 BP 2019 .2.0 122KM

Postprzez Briareos » 11 cze 2006, 00:22

Orin napisał(a):220 [uF] / 1000[V]

Napięcie na obudowie jest podawane maksymalne dopuszczalne, a co jest akurat zgromadzone to zupełnie inna sprawa. Chyba troszkę podkoloryzowałeś, bo kondziołek o takich parametrach byłby wielkości 1L słoika i spotkanie z jego pełnym ładunkiem skończyło by się zatrzymaniem akcji serca.
Wracając zaś do ciekawych zabezpieczeń, to podobno w RPA jest dużo przypadków rabunku auta na zasadzie wyrzucenia kierowcy siłą z kabiny, jak stoi na światłach. Przy okazji właściciel zostaje mocno poturbowany, a czasem i umiera od odniesionych obrażeń. Niektórzy więc montowali pod auto miotacze płomieni (na boki), ale zabronili tego stosować...
To jest drastyczny przykład, ale ja znam przypadek gdzie sprowadzone z zachodu auto miało zamontowaną tzw. elektryczną matę na siedzeniu kierowcy. 50kV (oczywiście przemienne i mały prąd) – działa jak paralizator. Nowy właściciel nie wiedział nawet o tym zabezpieczeniu. Pech chciał, że na autko skusił się złodziej i układ zadział jak należy. Tyle że w Polsce (mimo atestu itp. z zachodu) takie urządzenia są nielegalne, a złodziej o tym wiedział i wniósł sprawę do sądu. Zgadnijcie kto beknął, właściciel auta, czy niedoszły amator cudzej właśności :|
Forumowicz
 
Od: 21 lip 2005, 16:26
Posty: 906 (0/1)
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 '95

Postprzez Mav » 11 cze 2006, 00:38

A to ciekawa sprawa swoja droga. Ktos moze mi na moich oczach auto (czy tez dowolny inny przedmiot) wyprowadzic a ja mam stac i po policje dzwonic bo w przeciwnym razie pojde do paki. Zawsze mnie to pasjonowalo. Samochod zamkniety na kluczyk, zadna postronna osoba nie powinna miec do niego legalnego dostepu to czemu nie moge zamontowac tam maty czy tez zwyklej deski z gwozdziem. Jak ktos sie wpakuje do srodka to jego sprawa, ja go tam nie zapraszalem. A potem on pozywa do sadu a sad zeby sie wykazac pakuje wlascicielowi bryki 25 lat wiezienia. To po prostu paranoja
Forumowicz
 
Od: 9 lis 2004, 22:14
Posty: 234
Skąd: Warszawa
Auto: Ford Escort USA 1.8 16V DOHC

Postprzez Orin » 11 cze 2006, 01:42

magicadm napisał(a):Pozatym można zrobić krzywdę osobie postronnej


No niestety na to jeszcze nie znalazłem rozwiązania... Kombinowałem już nad zabezpieczeniem tylko zamków (reakcja by następowała przy dotknięciu któregoś z zamków – czyli raczej dobre to na złodzieja) ale to nie zabezpieczy zaś karoserii. A że można iść za kratki, to się zgadza. Zaś z drugiej strony jeszcze nie widziałem "osoby postronnej" która tak sama z siebie podchodzi do auta i je dotyka...
Tak jak to ostatnio mój brat podsumował: auto zostawiać otwarte, a na siedzeniu umieszczać wnyki na niedźwiedzie.... <lol>
Nie ma się co oszukiwać. Najlepiej byłoby takiego delikwenta przyłapać na gorącym uczynku i mu spuścić łomot... Albo przytrzymać aż mu policja spuści.... :] Oficjalnie to nie mogą tak za nic... ale przecież delikwent mógł stawiać opór albo przy 60km/h skuty w kajdankach nie utrzymał równowagi w "suce" i się poobijał trochę :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lis 2004, 19:40
Posty: 760
Skąd: Częstochowa
Auto: Żuczek i Jaszczurka...

Postprzez nemi » 11 cze 2006, 02:34

bullet_0 napisał(a):albo karoserie pod paralilzator podpiąć

Dubi napisał(a):Ten ostatni pomysł z paralizatorem jest niezły

magicadm napisał(a):Pozatym można zrobić krzywdę osobie postronnej.

Orin napisał(a):Zaś z drugiej strony jeszcze nie widziałem "osoby postronnej" która tak sama z siebie podchodzi do auta i je dotyka...


dzieciaki grają w piłkę i wpada im pod samochód... Wszystko na ten temat.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7476 (100/270)

Postprzez Orin » 11 cze 2006, 03:02

Briareos napisał(a):Chyba troszkę podkoloryzowałeś

wcale nie, gabaryty jakie podałeś się zgadzają.... ładowane by induktorem 1000V, któy służy do pomiaru izolacji kabli... a służyło to do zabawy – wywoływanie iskier :] pech chciał że zaraz po naładowaniu zrobiłem zwarcie palcami (złapałem przewody w obie ręce <lol> ), także wiem jaki jest efekt <jelen> ślady poparzeń goiły mi się ponad tydzień. Oczywiście zabawa natychmiast się skończyła...
nemi napisał(a):dzieciaki grają w piłkę i wpada im pod samochód... Wszystko na ten temat

i dlatego rozważany powyżej układ pozostaje w sferze czysto teoretycznej. Stwierdziłem jedynie że coś takiego da się zrobić :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lis 2004, 19:40
Posty: 760
Skąd: Częstochowa
Auto: Żuczek i Jaszczurka...

Postprzez eMiX3 » 11 cze 2006, 11:35

Orin napisał(a):Najlepiej byłoby takiego delikwenta przyłapać na gorącym uczynku i mu spuścić łomot... Albo przytrzymać aż mu policja spuści....

ja raczej nie ufalbym za bardzo w dobre intencje policji. Jesli chcecie zeby cos bylo zrobione dobrze to zrobcie to sami. Jesli delikwent jest od was silniejszy polecam skorzystac z srodka obrony wlasnej o nazwie ziomki spod klatek :) chlopaki zazwyczaj nudza sie pod blokami a teraz mundial i pewnie chetnie by sobie troszke pokopali ;)
Briareos napisał(a):Tyle że w Polsce (mimo atestu itp. z zachodu) takie urządzenia są nielegalne, a złodziej o tym wiedział i wniósł sprawę do sądu. Zgadnijcie kto beknął, właściciel auta, czy niedoszły amator cudzej właśności

bo Polska to chory kraj, jestem za kara smierci a takze strzaly w glowe po uprzednim ostrzezeniu podejrzanego (tak jak w Londynie po zamachach). co to jest w ogole za karanie policjanta ktory uzywa przemocy wobec podejrzanego. Co ma ten facet robic, czekac az go koles zastrzeli ? Dla mnie sprawa jest prosta, wiekszy dostep do broni dla obywateli a takze zmiana prawa odnosnie obrony koniecznej. Koles atakuje nas nozem to my tez mamy noz wziasc do obrony tak zeby nie przekroczyc przepisow obrony koniecznej.
Sprawa z pseudokibicami powinna wygladac tak: maja ochote na ustawki to niech sobie ida na pole i sie bawia, ale w momencie kiedy demoluja miasta lub osiedle policja powinna wyleciec z karabinkami na gumki, jak to nie pomoze strzaly ostrzegawcze z ostrej broni, a jak to nie pomoze to dla przykladu wybic kilku i pokazac ich w wiadomosciach. W razie zamieszek odnosnie zastrzelenia tych kilku idiotow procedure powtorzyc i tak do skutku az debile zrozumieja ze jesli zachowuja sie jak smiecie to tak beda traktowani.
a u nas wyglada to troszke innaczej, policja wpada widzi grupe hooliganow leca na nich, kilku policjantow dostaje wpier### lapia kilku pseudokibicow ktorzy o dziwo okazuja sie grzecznymi obywatelami. "panie ja tam sobie tylko przechodzilem a tutaj mnie policja zaatakowala" i jak tu nie uwierzyc takiemu prawemu obywatelowi z lysa bania i waga 120 kg. Przeciez to grzeczny chlopiec byl... Chore jest nasze panswto i tego ukryc sie nie da. A zeby to zmienic nalezy zaostrzyc kary za niby "drobne wykroczenia".
Speed it's all I need
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 gru 2005, 13:36
Posty: 128
Auto: mx3 1.6 DOHC wolne :(

Postprzez Orin » 11 cze 2006, 11:46

popieram <spoko>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lis 2004, 19:40
Posty: 760
Skąd: Częstochowa
Auto: Żuczek i Jaszczurka...

Postprzez brii » 11 cze 2006, 16:55

Podpianie do samoego zamka nie ma sensu – często ładują się przez uszczelkę w drzwiach i ciągną za rygle – nie trzeba ruszać zamka :|
Mój samochód nie parkuje w popbliżu placów zabaw, prawie zawsze na prywatnych posesjach, chyba pomyślę o tym patencie z kondensatorem :D
Obawiam się jednak tego, że jak taki złodziej nie padnie trupem to zdewastuje mi samochód po tym jak zostanie popieszczony :(
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8962 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez Orin » 11 cze 2006, 17:53

brii napisał(a):Obawiam się jednak tego, że jak taki złodziej nie padnie trupem to zdewastuje mi samochód po tym jak zostanie popieszczony


odpowiednia ilość kondestatorów połączonych równolegle załatwi sprawę.... w razie czego zawsze można twierdzić że poraził go piorun z jasnego nieba (porażenie identyczne-także prąd stały, powodujący zatrzymanie akcji serca choć o znacznie większym natężeniu)...
Ahhh. Można sobie od czasu do czasu tak pomarzyć.... ;)
brii napisał(a):Podpianie do samoego zamka nie ma sensu

Gdyby nie to ze miesiąc temu wyrwali mi jeden zamek a drugi pogięli to bym tego nie pisał... Aż mnie kusi by skonstruować taki układ, ustawić auto znów w tym samym miejscu co podczas usiłowania włamania i iść na zakupy... <diabełek>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lis 2004, 19:40
Posty: 760
Skąd: Częstochowa
Auto: Żuczek i Jaszczurka...

Postprzez brii » 11 cze 2006, 18:11

Mi do Mazdy się włamali przez uszczelkę – zamka nie ruszyli, w Reni zamek próbowali otworzyć, ale deathlock czy cuś takiego zadziałało i nawet wytrychy zostały w zamku :]
Wszystko zależy od tego jakie są uszczelki i kształt szyby – do MX3 nie mam sensu "ładować się" przez zamek :|
A jeszcze takie pytanie – jak rozbroić taki paralizator by normalnie wsiąść do samochodu?? Przez dotknięcie?? :D
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8962 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez Orin » 11 cze 2006, 19:51

brii napisał(a):jak rozbroić taki paralizator by normalnie wsiąść do samochodu?? Przez dotknięcie??


To wersja ekstremalna.... hahaha Obstawiałbym za przekaźnikiem odłączającym przewód biegnąc na karoserię/do zamka....
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lis 2004, 19:40
Posty: 760
Skąd: Częstochowa
Auto: Żuczek i Jaszczurka...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

Moderator

Moderatorzy Moto