Wypadki, kolizje, a skuteczność powszechnych systemów bezpieczeństwa.
W tym temacie proszę o wypowiedzi tych którzy mieli nieprzyjemne zdarzenia na drodze
Skuteczność poduszek powietrznych jest bezdyskusyjna, liczne crashtesty przekonuja nas że samochód z poduchą jest wartościowszy niż taki w ten wynalazek niewyposażony..
Jaka jest jednak prawda w praktyce?
Ja sam, szerokim łukiem omijam pojazdy z poduszką czołową. Nieraz jeżdżę na granicy rozsądku i przyczepności (to chyba jakaś choroba psychiczna ) A jednak mam obawy przed tymze właśnie kawałkiem materiału.. który odbiera nam 100% panowanie nad tym co się dzieje w kabinie podczas malej kraksy..
Czy da się w jakiś sposób przesunąć tę skalę tlerancji poduszki, żeby działała przy naprawde potężnym dzwonie a nie wybijała nam zębów przy byle stłuczce?
Czy mieliście czasem wrażenie ze w danym momencie lepiej żeby poduszek niebyło?
Skuteczność poduszek powietrznych jest bezdyskusyjna, liczne crashtesty przekonuja nas że samochód z poduchą jest wartościowszy niż taki w ten wynalazek niewyposażony..
Jaka jest jednak prawda w praktyce?
Ja sam, szerokim łukiem omijam pojazdy z poduszką czołową. Nieraz jeżdżę na granicy rozsądku i przyczepności (to chyba jakaś choroba psychiczna ) A jednak mam obawy przed tymze właśnie kawałkiem materiału.. który odbiera nam 100% panowanie nad tym co się dzieje w kabinie podczas malej kraksy..
Czy da się w jakiś sposób przesunąć tę skalę tlerancji poduszki, żeby działała przy naprawde potężnym dzwonie a nie wybijała nam zębów przy byle stłuczce?
Czy mieliście czasem wrażenie ze w danym momencie lepiej żeby poduszek niebyło?
- Od: 10 mar 2007, 17:55
- Posty: 574
- Skąd: Pisz
- Auto: 626 GEA 2,0 DOHC
Ale po co chcesz kombinować – i tak w momencie kiedy uderzasz w przeszkodę to nic nie możesz zrobić. Jeśli idzie o sens otwierania poduszki to odpalają się one tylko wtedy jeśli jest to niezbędne, jeśli wypalą przy słabym uderzeniu to znaczy, że coś było nie tak... (Chyba, że samochód ma tani system pseudo-bezpieczeństwa oparty tylko na czujniku bezwładności).
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Fakt, niemiałem nigdy zderzenia czołowego z czymkolwiek..
ale czy w takim przypadku poduszka cokolwiek by zmieniła?
Wbijam sie pod ciężarówke i co? poduszka zredukuje strefe zgniotu? nie..
Wtedy już nic mnie nieuratuje..
Z wszystkich wypadków z jakich do tej pory miałem.. (a np zdachowałem VW Caddy wypadając z zakrętu przy prędkości 140km/h) moge uczciwie powiedzieć że poduszka niebyła mi potrzebna... w takim zdarzeniu niema zadnej dramaturgi..
zato gdybym miał poduche w kierownicy na 100% by wywaliła i pewnie rozwaliła mi łeb.. I to by dopiero było traumatyczne przeżycie
Ilu z nas podczas wypadku faktycznie skorzystalo z istnienia poduchy, a ilu uważa ze więcej narobiła szkód niż było to potrzebne?
Przydatność poduszki w kierownicy jest wg mnie bardzo ograniczona i mieści sie gdzieś w niewielkim polu między prawidłowo zapiętymi pasami (które zabezpieczają nas przed uderzeniem głową w kierownice czy szybe), a śmiercią w pod ciśnieniem prasowanej blachy której taka poduszka z całą pewnością nieutrzyma.
Co innego jakaś porządna rama w samochodzie, która niema tendencji strzelania nam w twarz w najmniej oczekiwanych momentach.
ale czy w takim przypadku poduszka cokolwiek by zmieniła?
Wbijam sie pod ciężarówke i co? poduszka zredukuje strefe zgniotu? nie..
Wtedy już nic mnie nieuratuje..
Z wszystkich wypadków z jakich do tej pory miałem.. (a np zdachowałem VW Caddy wypadając z zakrętu przy prędkości 140km/h) moge uczciwie powiedzieć że poduszka niebyła mi potrzebna... w takim zdarzeniu niema zadnej dramaturgi..
zato gdybym miał poduche w kierownicy na 100% by wywaliła i pewnie rozwaliła mi łeb.. I to by dopiero było traumatyczne przeżycie
Ilu z nas podczas wypadku faktycznie skorzystalo z istnienia poduchy, a ilu uważa ze więcej narobiła szkód niż było to potrzebne?
Przydatność poduszki w kierownicy jest wg mnie bardzo ograniczona i mieści sie gdzieś w niewielkim polu między prawidłowo zapiętymi pasami (które zabezpieczają nas przed uderzeniem głową w kierownice czy szybe), a śmiercią w pod ciśnieniem prasowanej blachy której taka poduszka z całą pewnością nieutrzyma.
Co innego jakaś porządna rama w samochodzie, która niema tendencji strzelania nam w twarz w najmniej oczekiwanych momentach.
Ostatnio edytowano 21 gru 2007, 23:18 przez MadziaForever, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 10 mar 2007, 17:55
- Posty: 574
- Skąd: Pisz
- Auto: 626 GEA 2,0 DOHC
Jak ten cały asortyment się sprawdza.. kutyny boczne.. miał ktoś zgniot z czymś takim? jak to się sprawdza?
- Od: 10 mar 2007, 17:55
- Posty: 574
- Skąd: Pisz
- Auto: 626 GEA 2,0 DOHC
MadziaForever
Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że nie zapinasz pasów bezpieczeństwa lub masz koszmarnie nieprawidłową pozycję za kierownicą
W każdym innym przypadku poduszki zwiększają szanse na przeżycie. Udowodniono to w czasie licznych crashtestów – więc czemu zawracasz kijem Wisłę???
Samochód na ramie to też złudne bezpieczeństwo – przy kontakcie z TIRem niewiele ratuje ...
...ale większość wypadków nie są z udziałem TIRów – na szczęście.
Jakiś psycholog pisał, że nadmiar systemów bezpieczeństwa wyłącza rozsądek kierowcy.
Myśli: "mam 10 poduszek, jestem nieśmiertelny".
Jedzie taki człowiek bezmyślnie i nieodpowiedzialnie.
Zupełnie inaczej byloby gdyby zamiast poduszki w kierownicy miał wbity gwóźdź skierowany prosto w twarz.
Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że nie zapinasz pasów bezpieczeństwa lub masz koszmarnie nieprawidłową pozycję za kierownicą
W każdym innym przypadku poduszki zwiększają szanse na przeżycie. Udowodniono to w czasie licznych crashtestów – więc czemu zawracasz kijem Wisłę???
Samochód na ramie to też złudne bezpieczeństwo – przy kontakcie z TIRem niewiele ratuje ...
...ale większość wypadków nie są z udziałem TIRów – na szczęście.
Jakiś psycholog pisał, że nadmiar systemów bezpieczeństwa wyłącza rozsądek kierowcy.
Myśli: "mam 10 poduszek, jestem nieśmiertelny".
Jedzie taki człowiek bezmyślnie i nieodpowiedzialnie.
Zupełnie inaczej byloby gdyby zamiast poduszki w kierownicy miał wbity gwóźdź skierowany prosto w twarz.
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
MadziaForever napisał(a):ale czy w takim przypadku poduszka cokolwiek by zmieniła?
Wbijam sie pod ciężarówke i co? poduszka zredukuje strefe zgniotu? nie..
Idąc Twoim tokiem myślenia równie dobrze można było nic nie robić i zostawić auta takie jakimi były kilkadziesiąt lat temu – bez pasów, bez zagłówków, bez poduszek, z niełamliwą kierownicą, bez stref kontrolowanego zgniotu. Bo i po co to robić skoro jak się wbijesz pod ciężarówkę to nic nie da...
Teorie znam..
w praktyce ..działanie poduszki niezawsze jest prawidłowe..
rzadko kiedy jest.. Wiem ze niektóży jeżdżą bez stłuczek 15 lat i świadomość posiadania poduszki ich uspokaja (takich proszę o powściągliwość w dzieleniu się wiedzą )
..ale jeśli ktoś rozbija się samochodem dość często.. cóż zlamanie nosa może być dość dokuczliwe
Sporty motorowe są tego najlepszym przykładem, w ilu stosuje się unowocześnione poduszki powietrzne? Przecież tam stawia się na bezpieczeństwo na nieco wyższym poziomie i po poduszce w kierownicy niema śladu. Dlaczego?
w praktyce ..działanie poduszki niezawsze jest prawidłowe..
rzadko kiedy jest.. Wiem ze niektóży jeżdżą bez stłuczek 15 lat i świadomość posiadania poduszki ich uspokaja (takich proszę o powściągliwość w dzieleniu się wiedzą )
..ale jeśli ktoś rozbija się samochodem dość często.. cóż zlamanie nosa może być dość dokuczliwe
Sporty motorowe są tego najlepszym przykładem, w ilu stosuje się unowocześnione poduszki powietrzne? Przecież tam stawia się na bezpieczeństwo na nieco wyższym poziomie i po poduszce w kierownicy niema śladu. Dlaczego?
- Od: 10 mar 2007, 17:55
- Posty: 574
- Skąd: Pisz
- Auto: 626 GEA 2,0 DOHC
Pasy zapinam.. inaczej by mnie ty niebylo
- Od: 10 mar 2007, 17:55
- Posty: 574
- Skąd: Pisz
- Auto: 626 GEA 2,0 DOHC
Przypomina mi to trochę teorie tych co nie lubią jeździć w pasach:
jakiemuś gościowi uratowało życie, bo nie jechał w pasach... Wow!
A to, że w tym samym czasie ratuje życie kilku osobom już się nie liczy
Oczywiście temu gościowi co przeżył ciężko to będzie wytłumaczyć
A co do rozwalania głowy airbagiem, to sorry, ale jak ktoś jeździ z poduchą i bez pasów (bo tylko w takim przypadku jest to możliwe) to już jest kompletnym idiotą.
jakiemuś gościowi uratowało życie, bo nie jechał w pasach... Wow!
A to, że w tym samym czasie ratuje życie kilku osobom już się nie liczy
Oczywiście temu gościowi co przeżył ciężko to będzie wytłumaczyć
A co do rozwalania głowy airbagiem, to sorry, ale jak ktoś jeździ z poduchą i bez pasów (bo tylko w takim przypadku jest to możliwe) to już jest kompletnym idiotą.
MadziaForever napisał(a):ale jeśli ktoś rozbija się samochodem dość często..
Proponuję rezygnację z prowadzenia auta – najwyraźniej ta osoba nie posiada umiejętności prowadzenia auta.
MadziaForever napisał(a):Sporty motorowe są tego najlepszym przykładem
No to wywal poduszki, wspawaj klatkę bezpieczeństwa, zapinaj sie w 6-cio punktowe nie bezwładnościowe pasy w ciasnym foteliku – powodzenia
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
domin1979 napisał(a):Przypomina mi to trochę teorie tych co nie lubią jeździć w pasach:
jakiemuś gościowi uratowało życie, bo nie jechał w pasach... Wow!
Bzdura, też tak uważam
domin1979 napisał(a):A co do rozwalania głowy airbagiem, to sorry, ale jak ktoś jeździ z poduchą i bez pasów (bo tylko w takim przypadku jest to możliwe) to już jest kompletnym idiotą.
Mylisz się, wystarczy że na światłach wjedziesz komuś w pupę, i na bank facjate masz do poprawek.. Niepowinno tak być ale praktyka mówi inaczej.. Niewarto nazywać kogoś idiotą , chyba że twoja wiedza praktyczna w tym temacie jest rzeczywiście aż tak porażająca.
- Od: 10 mar 2007, 17:55
- Posty: 574
- Skąd: Pisz
- Auto: 626 GEA 2,0 DOHC
magicadm napisał(a):MadziaForever napisał(a):ale jeśli ktoś rozbija się samochodem dość często..
Proponuję rezygnację z prowadzenia auta – najwyraźniej ta osoba nie posiada umiejętności prowadzenia auta.
Dodałem że chodzi o sport.
Uważam poprostu że gdzieś te możliwości techniczne, precyzja.. poduszki powietrznej sie wyczerpaly.. i sport jest na to dowodem.
- Od: 10 mar 2007, 17:55
- Posty: 574
- Skąd: Pisz
- Auto: 626 GEA 2,0 DOHC
MadziaForever napisał(a):Niewarto nazywać kogoś idiotą , chyba że twoja wiedza praktyczna w tym temacie jest rzeczywiście aż tak porażająca.
Nie miałem na myśli Ciebie Nie trzeba być praktykiem, wystarczy znajomość podstawowych praw fizyki.
Przy wjeżdzaniu w pupę poduszki się nie odpalą, chyba, że wjedziesz z prędkością 50 km/h.
Tu mam doświadczenie, nawet z sarną się też poprztykałem
Od tego są napinacze pasów żeby facjata była cała. A nawet gdyby, lepsza facjata podrapana niż brak szeregu zębów z przodu
domin1979 niestety mylisz się.. ot takie coś wystarczy..
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.ph ... &start=255
PS. Swietny wózek.
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.ph ... &start=255
PS. Swietny wózek.
Ostatnio edytowano 22 gru 2007, 00:43 przez MadziaForever, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 10 mar 2007, 17:55
- Posty: 574
- Skąd: Pisz
- Auto: 626 GEA 2,0 DOHC
Porek napisał(a):MadziaForever napisał(a):i sport jest na to dowodem
Będzie, jeśli w 'cywilnych' autach zaczniemy jeździć w klatkach, kaskach, z usztywnieniem na karku, pasami 6 punktowymi i kubłach, w których kierowca będzie prawie jak przyklejony. Wtedy będziesz mógł porównać samochody sportowe bez poduszek i nasze wozidła z poduszkami.
Bo w samochodach cywilnych rozwój srodków bezpieczeństwa które wymieniasz.. np pasów.. zatrzymał się w miejscu po wprowadzeniu samonapinaczy.
A poduszka wywala i idziesz kupić nową.. zgadza się?
- Od: 10 mar 2007, 17:55
- Posty: 574
- Skąd: Pisz
- Auto: 626 GEA 2,0 DOHC
Wypadku, na szczęście niemiałem, ale mam nadzieje że mnie niezlinczujecie w klubie rozbijaków
Jak to czytam to kojaży mi się taki film reżyseri Cronenberga "Crash" słowem- dziwne hobby
Ale w tym co mówi MadziaForever choć wydaje sie to głupie, coś chyba jednak jest bo jakoś niewyobrażam sobie żebym mógł z czystym sumieniem i bez obaw zostawić dzieciaka w samochodzie sam na sam z taką poduchą.
Jak to czytam to kojaży mi się taki film reżyseri Cronenberga "Crash" słowem- dziwne hobby
Ale w tym co mówi MadziaForever choć wydaje sie to głupie, coś chyba jednak jest bo jakoś niewyobrażam sobie żebym mógł z czystym sumieniem i bez obaw zostawić dzieciaka w samochodzie sam na sam z taką poduchą.
- Od: 12 wrz 2007, 23:26
- Posty: 13
- Auto: Honda Civic 1,4i
MadziaForever napisał(a):zdachowałem VW Caddy wypadając z zakrętu przy prędkości 140km/h) moge uczciwie powiedzieć że poduszka niebyła mi potrzebna... w takim zdarzeniu niema zadnej dramaturgi..
zato gdybym miał poduche w kierownicy na 100% by wywaliła i pewnie rozwaliła mi łeb.. I to by dopiero było traumatyczne przeżycie
Podczas dachownia poduszka nie ma prawa odpalić w dobrze działającym systemie.
MadziaForever napisał(a):Wbijam sie pod ciężarówke i co? poduszka zredukuje strefe zgniotu? nie..
Pełna racja. Ale weź pod uwagę, że poduszka nie powiększa strefy zgniotu w żaden sposób, nie do tego służy, ona tylko pomaga pasom wychmować ciało...
domin1979 napisał(a):A co do rozwalania głowy airbagiem, to sorry, ale jak ktoś jeździ z poduchą i bez pasów
Przy sprawnie działającym systemie w europejskim samochodzie bez zapiętych pasów poduszka nie powinna odpalić, w nowoczesnych samochodach gdzie jest możliwość kontroli siły działania poduszki może ona zadziałać bez pasów ale nie za mocno.
MadziaForever – weź pod uwagę, że poduszki w BA nie mają kontoli napełnienia i zawsze walą z pełną mocą, nawet przy niedużej sile uderzenia (przypadke Darka).
MadziaForever – ogólnie udowodniono, że poduszki poprawiają bezpieczeństwo i basta, Ci którzy się na nie skarżą przeżyli wypadek i niech się cieszą. Ci którzy nie przeżyli a nie mieli poduszek na 100% chcieli by je mieć... Jeszcze raz powiem: pamiętać trzeba o tym, że poduszki nie ratują, one tylko pomagają pasom.
Jeśli idzie o technikę działania poduszek powietrznych w nowych samochodach to da się niestety zauważyć, że część producentów idzie w stronę ilości poduszek a nie skuteczności działania (np.: Ford i ich czujnik bezwładnościowy).
MadziaForever napisał(a):w samochodach cywilnych rozwój srodków bezpieczeństwa które wymieniasz.. np pasów.. zatrzymał się w miejscu po wprowadzeniu samonapinaczy.
Poszukaj trochę info o tym jak działają nowoczesne systemy bezpieczeństwa w Renaultach i Saabach – mocno się zdzwisz ile się zmieniło...
Texasso napisał(a):niewyobrażam sobie żebym mógł z czystym sumieniem i bez obaw zostawić dzieciaka w samochodzie sam na sam z taką poduchą
Małego dziecka nie można tak zostawiać – producenci wyraźnie to zaznaczają.
A takie jeszcze Panowie pytanie: jak sądzicie, czy kobiety w ciąży lub ludzie chorzy na serce powinni zapinać pasy i siedzieć na miejscach z poduszkami??
Na koniec napiszę jeszcze to – jak boicie się poduszek i ich nie chcecie to je wyciągnijcie z samochodu i przyślijcie do mnie – przyjmę każdą ilość
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
MadziaForever napisał(a):A poduszka wywala i idziesz kupić nową.. zgadza się?
nie. jak jesteś handlarzem / kombinatorem / chcesz sprzedawać auto, to idziesz do elektrycznego po odpowiedni rezystorek za parę groszy do wlutowania w odpowiednie miejsce
- Od: 14 maja 2007, 23:13
- Posty: 560
- Skąd: Gdańsk
moja już w drodze
Pewnie na motorze zurzywasz co?
A znacie taki system, który totalnie się niesprawdził.. i przywódcy motoryzacyjni uderzyli się w pierś i go wycofali? chociaż jeden
brii napisał(a):A takie jeszcze Panowie pytanie: jak sądzicie, czy kobiety w ciąży lub ludzie chorzy na serce powinni zapinać pasy i siedzieć na miejscach z poduszkami??
to już bardziej złożona kwestja.. Sam jestem ciekaw
- Od: 12 wrz 2007, 23:26
- Posty: 13
- Auto: Honda Civic 1,4i
brii napisał(a):A takie jeszcze Panowie pytanie: jak sądzicie, czy kobiety w ciąży lub ludzie chorzy na serce powinni zapinać pasy i siedzieć na miejscach z poduszkami??
Moja żona zapinała pod brzuchem i no problem. Wg instrukcji nie ma przeciwwskazań o ile poprowadzi się pas poniżej brzucha. Oczywiście w skrajnych przypadkach może dojść do tragedii, ale zawsze jest jakiś margines błędu. Ponownie bilans zysków/strat jednak na korzyść pasów.
A co do odpalenia poduchy przy stłuczce, wydaje mi się, że czujniki podobnie jak reszta auta ewoluuje i są jednak coraz mądrzejsze. Nie znaczy to, że się nie mylą. Nikt i nic nie jest nieomylne, no może poza Prezesem Jarkiem
PS. Czy Wy kurna nie śpicie? Ja robię na nockę to rozumiem
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości