Ile może być warte auto z pierwszy rąk?
Kornelio napisał(a):Każdy chciał zobaczyć zdjęcia a teraz żadnego komentarza nawet
to po to był ten temat aby zrobić szum koło swojego auta?
Winkle Kotliny http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewt ... 93#p490493
KyRy napisał(a):Kornelio napisał(a):Każdy chciał zobaczyć zdjęcia a teraz żadnego komentarza nawet
to po to był ten temat aby zrobić szum koło swojego auta?
Nie Temat był po to aby móc pomóc mojej skromnej osobie w wycenie pojazdu
I jak widać dyskusja była zażarta aż nagle temat zamarł
Nie wiem skąd odrazu dziwne podejrzenia kierowane w moja strone.
- Od: 22 lis 2006, 21:13
- Posty: 39
Kornelio napisał(a):Temat był po to aby móc pomóc mojej skromnej osobie w wycenie pojazdu
no to masz 3 strony opinii na temat wartości twojego autka
a do komentowania zdjęć jest odpowiedni dział na tym forum...
Winkle Kotliny http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewt ... 93#p490493
Moja GE jest w z 1992 roku i większość potencjalnych kupców nie dała by więcej jak 4 koła. Niestety auto jak bym sprzedawał to wołał bym co najmniej 8,5 tyś zł. Dlaczego? Idiota jestem? Myślę że jednak nie – kupujący otrzymał by auto z praktycznie pełnym wyposażeniem, które w całości działa, nawet elektryczny fotel przesuwa moje 4 litery, gdy zajmuję pozycję po mojej małżonce, przez 3 lata klimatyzacja nie była "dobijana" bo układ zachowuje szczelność i chłodzi jak oszalała, pełna elektryka działa bez zarzutu, silnik nie łyka ani mililitra oleju, auto nie ma gazu a zadowala się spalaniem 7,5 litra na setkę, zawieszenie jest praktycznie całe nowe (podzespoły kayaba, 555 itp.), tapicerka jak nowa, wszystkie wymiany eksploatacyjne robione na bieżąco i na najlepszych markach, na wszystko faktury i paragony + 3 kluczyki i oryginalna niemiecka książka wypełniana do 2004 roku kiedy to auto trafiło do Polski w ręce mojego brata. To wg mnie jest auto DOINWESTOWANE i nie zmęczone życiem i jest warte drugie tyle ceny – ktoś kto chce kupić igłę GE tyle zapłaci. Jak 3 lata temu sprzedawałem kadetta diesla to wziąłem 4700zł bo był jak z salonu i kupujący po prostu nie miał się do czego przyczepić. Wracając do tematu wołaj 10000 i za wiele nie spuszczaj – dobre auto musi kosztować.
dyszel85 napisał(a):Wracając do tematu wołaj 10000 i za wiele nie spuszczaj – dobre auto musi kosztować.
widać że nie oglądałeś tego ogłoszenia ...
Wołać można, za to jak widać po wstawieniu fot
Kornelio napisał(a):nagle temat zamarł
Ciekawe dlaczego
Grzyby napisał(a):Kornelio napisał(a):nagle temat zamarł
Ciekawe dlaczego
Moze dlatego, ze wszystko zostalo juz powiedziane? Kazdy swoja opinie wyrazil i raczej wszyscy widza, ze nikt nikogo do swojej opinii nie przekona w mysl zasady 'Ja wiem swoje Ty wiesz swoje'.
Ja? Ależ żadnych. Po prostu uważam, że koledzy krzycząc o cenie z kosmosu nie mieli racji.
A czy miałem rację zobaczymy po cenie i czasie sprzedaży (żeby nie było, życzę Ci żeby była jak najwyższa)
Nabywcy zweryfikują jego stan, mnie nic do tego.
Zresztą widzę że już weryfikują bo cena spada.
Z ciekawości – ilu miałeś chętnych?
A czy miałem rację zobaczymy po cenie i czasie sprzedaży (żeby nie było, życzę Ci żeby była jak najwyższa)
Nabywcy zweryfikują jego stan, mnie nic do tego.
Zresztą widzę że już weryfikują bo cena spada.
Z ciekawości – ilu miałeś chętnych?
Grzyby napisał(a):Asq2jul napisał(a):Moze dlatego
że nie jest takiesq2jul napisał(a):tip-top
Oczywiscie – istnieje taka mozliwosc. Jednak w tej dyskusji rozmawalismy o aucie, ktore nie wymaga zadnych powazniejszych napraw (czyt. stan bardzo dobry) – bo do takowych nie zaliczam wizyty u lakiernika i podmalowania otartego elementu.
sq2jul napisał(a):Jednak w tej dyskusji rozmawalismy o aucie, ktore nie wymaga zadnych powazniejszych napraw (czyt. stan bardzo dobry) – bo do takowych nie zaliczam wizyty u lakiernika i podmalowania otartego elementu.
prosze sq2juli nie szukaj dziury w calym...nieduza obcierka na zderzaku x-nascie lateniego auta nie ma zadnego wplywu na stan auta...a juz napewno na cene...przynajmniej ja wiem ze bym nie sposcil grosza gdyby ktos probowal sie ze mna targowac
Toyota Corolla / Nissan Murano + Infiniti G20
- Od: 11 kwi 2006, 18:25
- Posty: 291
- Skąd: 3miasto/Richmond,VA
- Auto: Corolla/ Murano+InfinitiG20
Ja za 8500 bym kupił, jeśli reszta jest "jak zegarek" Niestety, akurat nie mam pod ręką ofiary, której mógłbym wcisnąć 626 w automacie
Radex84 napisał(a):idąc tym tokiem rozumowania ze sprzedajacy ma spucic 200zl na malowanie to powinien jeszcze spuscic 150zl bo trzeba olej wymienic i 1200zl bo trzeba opony nowe kupic i jeszcze 250zl bo benzyne trzeba zatankowac język
Robi się wtedy 7100 i stówę jeszcze wytargowujesz, i za 7000 zł jak znalazł.
- Od: 15 maja 2004, 16:37
- Posty: 824
- Skąd: Kolno
Grzyby napisał(a):Zresztą widzę że już weryfikują bo cena spada.
Cene urealniłem do naszych warunków.
Grzyby napisał(a):Z ciekawości – ilu miałeś chętnych?
2 Z czego jeden sie mocno zastanawia. Myślę,że jak na emisję ogłoszenia kilkudniową to nie jest źle.
Słuchajcie. W to auto zawsze bylo wkładane tyle pieniędzy ile to wymagało i zawsze w ASO. Co do stanu technicznego pojazdu gwarantuję iż nie ma się do czego doczepić (można weryfikować ze swoimi "specami" lub w dowolnym warsztacie) tak samo jak i do bezwypadkowości auta ponieważ w 100% jest na nim oryginalny lakier. Owszem auto ma obcierkę na błotniku i na zderzaku co widać i tego nie ukrywam.
Zreszta chętnie odpowiem na każde pytanie odnośnie auta jeżeli jest ktoś zainteresowany i prosze o nie wysuwanie dziwnych wnioskow i teorii nie mając zielonego pojęcia o stanie pojazdu ok?
Pozdrawiam
Mam nadzieję, iż nikt sie nie oburzył
- Od: 22 lis 2006, 21:13
- Posty: 39
gari napisał(a):sq2jul napisał(a):Jednak w tej dyskusji rozmawalismy o aucie, ktore nie wymaga zadnych powazniejszych napraw (czyt. stan bardzo dobry) – bo do takowych nie zaliczam wizyty u lakiernika i podmalowania otartego elementu.
prosze sq2juli nie szukaj dziury w calym...nieduza obcierka na zderzaku x-nascie lateniego auta nie ma zadnego wplywu na stan auta...a juz napewno na cene...przynajmniej ja wiem ze bym nie sposcil grosza gdyby ktos probowal sie ze mna targowac
nie szukam dziury w calym – wrecz odwrotnie. Uwazam, ze jezeli auto jest tip-top to jest to jedyna rzecz do ktorej potencjalny kupujacy moglby sie przyczepic i dzieki temu probwac negocjowac cene. Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze nie ugra sie na tym duzych pieniedzy bo naprawa to zaledwie kilka stowek.
W życiu za nią 10 000 nie dostaniesz, chyba że trafi się zapalony maniak, który chce właśnie taką 626 powiedzmy w idealnym stanie. Gdyby jeszcze miała sekwencję, to może... Ludzie boją się też starych automatów no i kryzys skłania do kupna z instalką lub taniej pod instalkę. Druga sprawa to OC. 115KM przy dwóch litrach, kiedy potencjalny nabywca wybierze tą samą moc przy silniku 1,4 czy 1,6. Poza tym ona zaraz zacznie się sypać.
P.S. Carina rządzi
P.S. Carina rządzi
- Od: 5 cze 2009, 20:25
- Posty: 221
- Skąd: Łodzkie
- Auto: 626 GE 2.0 FS 116KM 1995r. + LPG KME Diego
A w czym Carina jest lepsza od GE?
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości