Niskie spalanie i Mazda

[Radex]

ja jak narazie nie mam zbyt duzego rozeznania w spalaniu bo dzisiaj mija zaledwie tydzien jak posiadam mazde, toledo na trasie do poslki przy sredniej predkosci 130km/h czasami 160 – wiem ze niektorzy powiedza ze zamulalem na niemieckich autostradach itd spalilal srednio 5 l / 100 pod koniec sierpnia jade mazda do Polski to zobaczymy jaki bedzie wynik i sie z wami nim podziele

czemu, duzo niemcow tak jezdzi 130km/h i tempomat. ale u nich jest inna kultura jazdy i jada sobie spokojnie bo maja czas.
kazdy jedzie jak mu pasuje zreszta byle by nie przeszkadzac innym (czyt: zjezdzamy na skrajny prawy pas)
przy czym podczas dlugiej podrozy utrzymujac taka predkosc na tempomacie mozna zaoszczedzic jakies 100zł w przypadku np podrozy 1200km
ale z drugiej strony jechanie 130km/h na tempomacie jest bardzo monotonne i nurzące. ja tylko jak sobie robie odpoczynki to wrzucam tempomat na pol godzinki.

[krzych]

ja jak narazie nie mam zbyt duzego rozeznania w spalaniu bo dzisiaj mija zaledwie tydzien jak posiadam mazde, toledo na trasie do poslki przy sredniej predkosci 130km/h czasami 160 – wiem ze niektorzy powiedza ze zamulalem na niemieckich autostradach itd spalilal srednio 5 l / 100 pod koniec sierpnia jade mazda do Polski to zobaczymy jaki bedzie wynik i sie z wami nim podziele

Chetnie poczytamy szczegolnie, ze jeszcze nie zdazyles moze upodobac sobie marki. Nie wiem czy Twoja jest poliftowa czy nie, ale w moim polifcie 5L/100km powyzej 80km/h to marzenie conajwyzej, a i te 5L to tak z bolem mozna osiagnac. W przedlifcie pewnie o litr mniej przy 80, wiec jest nikla szansa ze bedzie w okolicach 6L przy predkosciach ktore podales. I faktycznie Radex ma racje – na oko jakies 60% lub wiecej Niemcow jezdzi w taki wlasnie sposob.

[brii]

ale z drugiej strony jechanie 130km/h na tempomacie jest bardzo monotonne i nurzące.

Eeeetam – wystarczy mieć spoko pasażerów albo dobrą muzykę w samochodzie i można się toczyć, jak droga jest równa albo samochód nie jest taczką

[Globy]

I ja im więcej jeżdżę, tym bardziej widzę, że gnanie na złamanie karku to raptem parę minut do przodu, a paliwa i nerwów od groma. Lubię to, ale coraz częściej nastawiam sobie jakiś jazz albo klasykę i toczę się nieco ponad przepisową prędkość... Okazuje się, że i tak na miejscu spotykam się z kierowcami, którzy mnie wyprzedzali sporo wcześniej

[brii]

Łał – coraz więcej ludzi to dostrzega

[krzych]

Dokladnie tak jest pod warukiem ze trasa jest krotka, dlatego tym bardziej milo jest miec przy tym spalanie jak sie patrzy.

[Renesis]

tylko najgorsze jest to, że czasem nie można sie powstrzymać...

Słuchajcie, typowa sytuacja ze mna w roli głównej:
Wracam do domu wieczorem, droga pusta, włączam muzyke i jadę z otwartym oknem 60 km/h. Dojeżdżam do łuku. Mijam go i znajduje się znów na prostej drodze. Zauważam jakiś kilometr przede mną czerwone światła jakiegoś samochodu. W ciągu 1 sekundy lewa ręka zamyka szybę, prawa leci na kierownicę a noga wkręca obroty na 5-6 tys...

Ale powoli systematycznie mądrzeje

[krzych]

Ale powoli systematycznie mądrzeje

Powoli i systematycznie sie starzejesz

Co by nie bylo calkiem OT – dzis DPF pokazal na co go stac lacznie z klima – przyspieszanie na jedynce chwilowe spalanie 60L/100km . Dopiero na trojce jako tako wrocilo do okolic 11L – standard przy wypalaniu. Klima jest zagadkowym wynalazkiem paliwozernym, bo przy niewielkich predkosciach spalanie procentowo rozni sie sporo, a przy duzych juz malo. Oglnie rzecz biorac, ja juz dawno spisalem Mazde na straty jesli chodzi o bicie rekordow ekonomicznej jazdy, stad tez ciekawosc jak to inni widza .

[Lukano]

ja juz dawno spisalem Mazde na straty jesli chodzi o bicie rekordow ekonomicznej jazdy, stad tez ciekawosc jak to inni widza .

Ja też, tylko moja jest benzynowa.

[Renesis]

E tam, odrazu na straty Moja stara 1.5 z '94 spalała w cyklu mieszanym 6,5l/100km Ale oczywiście jazda na max 3 tys. obrotów.

Nie wiem jak te nowae auta, nie jeździłem, a zaden znajomy nie posiada. Ale dla porównania, brat kupił Honde Accord. Auto nowe z salonu. ma około 220 km, nie pamietam ile dokładnie i średnio mu spaliła 13l/100.

Mogę tylko potwierdzić, że nie słyszałem jeszcze w żadnym artykule dotyczącym niskiego spalania nazwy: Mazda. I pewnie długo nie usłyszę. Może coś zmieni silnik Sky...

[Renesis]

Powoli i systematycznie sie starzejesz

Nie chodzi o to, po prostu u mnie drogi są niestety w katastrfalnym stanie. Wypadki zdażają sie dosyć często. Więc niestety wymusza to pewien styl jazdy

[glowasiek]

Tak jak obiecywalem:

trasa 1600 km, 2 osoby plus zaladowany bagaznik, predkosci w zaleznosci od ograniczen od 60-160 [przy wyprzedznaiu wiecej ale srednio 160] spalanie wyszlo mi 6,3 litra ON takze uwazam ten wynik za bardzo dobry.

pozdrawiam

[mbydlinski]

O Jezu a ile oni lat jechali przez te 330km??
Nuda dla starych dziadów. Oczywiście fajnie jakby auto jeździło za "DZIĘKUJĘ BARDZO" i wlewać by nie trzeba było, ale póki co jest jak jest.
Auto ma być ciche, wygodne i szybkie (bo nie ma nic cenniejszego niż czas. Raz się rodzisz i raz umierasz, nawet nie wiesz ile masz na to czasu, więc zawracanie sobie głowy ekodrajwingiem to strata czegoś najcenniejszego co posiadamy!!).Jak dla mnie 10l może spalać

[Bolek]

Zmieniłem miejsce pracy i zamieszkania i pierwszy raz wybrałem się w te wakacje do Polski po trasie Luxemburg – Wrocław. Średnia prędkość przejazdu jak zwykle około 120 km/h i jak zwykle pod zatankowaniu pod korek wskazówka poziomu paliwa schodzi do kreski F na dystansie około 200 km, zaś konsumpcja pierwszej ćwiartki to kolejne 200 km. Bak spokojnie wystarcza na przejazd LUX – Wr – dystans to jakieś 960 km. I w sumie tylko to mnie interesuje, bo cholernie nie lubię tankować w trasie. Istnienia DPF od dwóch lat w ogóle nie zauważam, spalanie (oscylujące wokół 6,2l/100) całkowicie mnie zadowala – szczególnie przy luxembursklich cenach diesla ok. 1€/litr.

Będąc we Wroc wymieniłem opony z fabrycznie montowanych Bridgestone ER30 (przeżyły 72 000 i choć było już czuć, że mają dość przy około 3 mm bieżnika dawały radę do końca). Założyłem Goodyear Vector 4seasons bo nie chce mi się przekładać kół itd. Napisze ktoś, że całoroczne badziewie, ale zaskoczyły mnie ciszą i precyzją prowadzenia – czułem wyraźną różnicę in plus w stosunku do zjechanych Bridgestonów. Jak zwykle napompowałem je do około 2,4 i spalanie do – na starych – i z Wrocławia – na nowych oponach nie uległo zmianie.

Może nie mam zbyt wygórowanych wymagań, ale mnie M6, jej spalanie i cała reszta w zupełności zadowala… a za jakieś półtorej roku być może sprawię sobie Amperę (po tym jak zobaczyłem Insignię zainteresował mnie wcześniej zupełnie ignorowany Opel) i niemal zaponę o spalaniu. Rozdrażnieni obserwatorzy spalania powinni chyba rozważyć taką opcję; choć pewnie nie jest to wyjście, bo nie będzie się na co krzywić. Zawsze jednak można liczyć na sypanie się zestawów Li-Po i dalej będzie jakiś fun z eksploatacji samochodu

[grabu122]

Auto Świat Poradnik opublikował ciekawy test rzeczywistego spalania podczas szybkiej jazdy autostradowej (180km/h) Przetestowano 22 samochody z silnikami o pojemnościach od 1.2 do 4.0l
Mazda 3 wypadła delikatnie mówiąc... zle
benzyna 1.6 – 18,3l -przed ostatnie miejsce (dla porównania podstawowy benzyniak 1.4l w Oplu Meriva 13,2l)
diesel 1.6 też się nie popisał 12,1l ( 1.6TDI Audi A1-9,4l Meriva 1.7CDTI- 10,4l)