Strona 1 z 7

Mam ją w sercu (on the road again...)

PostNapisane: 8 maja 2004, 14:57
przez Paweł
Witam,

Wczoraj wykorkowal alternator w mazdzie. Mam jej dosc. Papa. <killer>

Pozdrawiam.

PostNapisane: 8 maja 2004, 15:00
przez Tomasz760
Stary nie załamuj się , co Cię nie zabije to wzmocni :)

nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

Cierpliwosci

PostNapisane: 8 maja 2004, 15:07
przez Paweł
Hm. To szykuje sie niezle wzmocnienie:

– automatyczna skrzynia biegow: poslizg przy zmianie 2 –> 3, olej leje sie z kazdego polaczenia
– cztery amortzytory do wymiany
– poduszka skrzyni do wymiany
– 9 popychaczy do wymiany
– maglownica do wymiany
– rozdzielacz zaplonu do wymiany
– opony letnie do wymiany

...plus cala masa innych pierdulek, a w samochod przez 3 lata wsadzilem juz blisko polowe jego wartosci. DOŚĆ.

Pozdrawiam.

PostNapisane: 8 maja 2004, 15:09
przez Globy
Zrzutka na wieniec "Ostatnie pozegnanie"?

PostNapisane: 8 maja 2004, 15:12
przez luca
Poczekaj do następnej wiosny TCO, utopimy zamiast marzanny hehe ;)

PostNapisane: 8 maja 2004, 15:57
przez JACU626
TCO jak mazde kupiłem w 99 to do kwietnia 2002 ładowałem kase taka ze głowa mała łącznie z remoncikiem a od maja 2002 poza olejem, filtrami i paskami klinowymi nic nie wymieniłem – teraz pora na pasek nierządu, klocki i łozysko koła tylniego – ale przejechalem 105 tkm. Chyba nie spotka sie autka używanego do którego by kasy nie tzeba wkładać.

PostNapisane: 8 maja 2004, 16:20
przez artus
Obacz na to z innej strony i może sprowadź sobie z zachodu całe autko na części, wtedy twoja Madzia odżyje i będzie lepsza.
Nie załamuj się części jeszcze nie są takie drogie jak do francuzów, czy nowszych niemców !!!!!!!!!!!!

PostNapisane: 8 maja 2004, 16:32
przez Tomasz760
Znasz taka piosenka gdzie w refrenie śpiewają "nie jesteś sama "
:)


Do wymiany

4 amortyzatory ,
sprężyny na wałkach ,
kolo pasowe na wale ,
gorne mocowania amortyzatorów [jakich?]
uszczelniacze do skrzyni biegów
uszczelki pod deklami zaworowymi
uszczelik pod kolektorem ssącym (te wszystkie usterki Jaksa wymienil , ale obawiam się że jeszcze pare się znajdzie)
dalej :
szyberdach do naprawy
blacharka do robienia
i za jakiś czas (mam nadzieje że bardzo dlugi czas) remont silnika

Narazie to chyba tyle , a z racji tegoże za grosz nie mam czasu to nic jeszcze w niej nie tknęłem , ale bede sie musial za nią wziąśc i to wszystko porobić

Pozdrawiam

PostNapisane: 8 maja 2004, 17:55
przez misiolot
Tco ciesz się że nie masz Jaguara :) Ja skreśliłbym amory i opony przeciz trzeba je wyminić nawet w 2 letnim aucie

PostNapisane: 8 maja 2004, 17:59
przez panstasio
twardy bac nie mietki tco......................
swozen lewego przedniego kola
przegub zewnetrzny lewy
chamulce na caly tyl obecnei tylko przod chamuje
amorkow i opon nie licze bo to to juz bylo:]
no i zrobienie coby altko sie nie rozsuwalo na spawach i blachara.............to tyle czego przynajmniej jestem swiadomy

PostNapisane: 8 maja 2004, 18:01
przez Danio
Ja przepraszam .To ja sie martwie ze rozrzad mamdo wymiany za ok.10000 a wy mi tu takie rzeczy opowiadacie!Co Wy z tymi madziami robicie?Troche szacunku!Jestem oburzony.

PostNapisane: 8 maja 2004, 18:28
przez Tomasz760
najświeższe info dla pocieszenia TCO !!!!!!!!!

Stary moja mazda też narazie odmówiła posłuszeństwa.Wracałem grzecznie z pracy i nagle zaczęła zwalniac wiec pomyslalłem ok , skończył sie gaz.Przełączyłem na benzyne a Ona dalej zwalnia i tak zwolniła do zera. Po konsultacji z Jaksą sprawdzilem czy jest iskra na świecy i traz nie wiem czy napisać naszczęscie (bo cewka to koszt około 1000 zl ) , czy też na nieszczęscie była ( bo jak nie 1000 zł to ciekawe ile bedzie naprawde? :) .

TCO spójrz na to z drugiej strony – nie masz mazdy możesz co wieczór pić piwa ile chcesz i rano grzecznie wsiadasz w autobus i jedziesz na bani do pracy hahaha

Pozdrawiam


Wielkie podziękowania dla Jaksy , bo chlopak zamiast z żoną i dzieciakami jechać sobie gdzieś nad zalew by wypocząć przed kolejnym tygodniem ciężkiej pracy zdeklarował się przyjechać do mnie do domu i zaprowadzic moj wózek do niego do warsztatu.

Jaksa jesteś WIELKI !!!

PostNapisane: 8 maja 2004, 18:37
przez Długi
U mnie nowa cewka do V6 460zł
pozdrawiam

PostNapisane: 8 maja 2004, 20:34
przez Przemol
O rary....ale straszycie....to ja mazde 323 kupiłem tydzień temu, stoi teraz na wymianie rozrządu i regulacji zaworów.....strach się bać co moze byc później...:),ale juz wole w mazde ładowac niż w swojego porzedniego – peżota 206....Pozdro.:)

PostNapisane: 8 maja 2004, 21:05
przez luca
Przemol spoko, TCO się wzruszył, bo miał kłótnię ze swoją Magdaleną ;))) Jak mu przejdzie, znów będzie jeździł w różowych okularach :D

PostNapisane: 8 maja 2004, 21:07
przez Przemol
ale i tak czas pokaze......w sumie to na "madzie" juz rok chorowałem, a jak ja juz mam, to zaczynam sie troche obawiac....

PostNapisane: 8 maja 2004, 21:14
przez luca
Słuchaj nie jest łatwo. Z doświadczenia wiem, że zainwestować trzeba. Ale jak tak słucham co u rodziny i znajomych się dzieje w samochodach, to mi wychodzi, że ja z tego samochodu pieniądze wyciągam, a nie do niego wkładam. Także odwagi, zrobisz wszystko co konieczne, a potem tylko jeździć, jeździć i jeździć. Oczywiście należy brać poprawkę na polskie drogi (nie serial, a rzeczywistość), te niestety dają się we znaki (także finansowo).

Bez obawy Madzia Ci jeszcze pokaże! ;)

PostNapisane: 8 maja 2004, 21:14
przez Smirnoff
Heh, TCO i inni "inwestorzy" :D.... Nie będę wyszczegolniał tego, co wymieniłem w swojej madzi od chwili kupna, bo za długa lista wyjdzie. Powiem tylko tyle, ze przez pół roku wydatki na madzię (nie licząc paliwa ofcozzz...) sięgnęły kwoty ok 10.000PLN.
Ale teraz za to mam nadzieje, ze "troche" sie pojeździ, bo tak naprawde, to jush nie ma za bardzo co wymieniać :D hahaha
Tak więc don't be nervous, koszty muszą być. Wszkże przeca mazda to luksus, a luksuj jak wiadomo kosztuje.... hahaha
Pozdrówka i nie łam sie chłopie !!!!!
Smirnoff

PostNapisane: 8 maja 2004, 21:15
przez luca
u mnie koszty inwestycyjne wyszły w wysokości 75% wartości samochodu ;)

PostNapisane: 8 maja 2004, 21:22
przez Smirnoff
No ale czyż nie cieszy sie człowiek jak sobie wyjdzie, popatrzy, wsiądzie i pojeździ zrobioną madzią? Przeca to przyjemność sama w sobie, nieprawdaż? A niestety, wiadomo, ze mazda jak każda kobieta wymaga nakładów finansowych, jednak potrafi się odpowiednio za to odwdzięczyć :D <spoko> (no przynajmniej pozostaje mieć taką nadzieję :D).
Pozdrówka
SM