reklamacja z rękojmi

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez Paweł » 19 lut 2009, 16:37

kulca napisał(a):po przeczytaniu watku sprawdzilem u siebie, na rownej prostej drodze puscilem kierownice i auto po 50 metrach prawie dojechalo do prawego kraweznika

Ja też zrobiłem taki test w citroenie, który w kwestii trakcji wzorem nigdy nie był. Samochód przejeżdża od kilkudziesięciu do 200-300 metrów zanim zacznie opuszczać pas ruchu w prawą lub lewą stronę i dzieje się to raczej w wyniku impulsu niż równomiernego ściągania.
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 15:13
Posty: 11059 (565/889)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez c-kasky » 20 lut 2009, 08:29

tomekrvf napisał(a):A co to jest wada fabryczna auta? Wada całego samochodu??


Brzmi to troche lakonicznie , podejrzewam, ze koncza sie panom z serwisu koncepcje co zrobic. Skoro auto jest nowe, pomiary sa ok, nikt nie stwierdzil ze bylo jakies uszkodzenie – to co pozostaje ? – wina producenta ?

W aucie wymieniono przekladnie kierownicza oraz sruby regulujace w zawieszeniu .
Przy sprawdzaniu zbieznosci ustawiono paramtery dokladnie takie jak podano z Hondy Polska – efekt, juz podczas ruszania kierownica wykonuje samodzielnie obrot w prawo o kilka stopni o dalszej jezdzie nie ma co wsponimac gdyz kierowanie samochodem sprowadza sie do ciaglego kontrolowania by nie zaliczyc pobocza.

Jesli w ASO skonczyly sie faktycznie pomysly co z tym fantem zrobic, pozostaje chyba jedynie procedura prawno sadowa, no chyba ze odnowie problem w innym ASO.

NArazie to "kupilem sobie samochod zastepczy" jaki dostalem z serwisu i ktory oczywiscie prowadzi sie idealnie.
c-kasky
 

Postprzez Paweł » 27 lut 2009, 09:20

A tak z ciekawości, to jaki jest kąt wyprzedzenia zwrotnicy (lewy/prawy) w tych ściągających GH?
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 15:13
Posty: 11059 (565/889)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez Waikiki » 27 lut 2009, 21:52

Yooziu napisał(a):
Waikiki napisał(a):Jednak bardziej polegam na swoim rozeznaniu w temacie niż na wylewanych anonimowo internetowych żalach do byłego pracodawcy.


nie sledze wszystkich watkow ale Ty z tego co widze tez jestes anonimowy wiec dlaczego mielibysmy wierzyc Tobie na slowo a nie innemu koledze? tym bardziej ze przypadki oszustw w salonach i serwisach nie sa az taka rzadkoscia (nie mowie tu konkretnie o mazdzie) mam paru znajomych ktorzy pracowali w salonach i wiem jedno, na zakup nowego auta tylko z dobrym czujnikiem lakieru bo glupio byloby wpasc na mine za gruba kase...


Wiesz, jest jednak pewna różnica pomiędzy stwierdzeniem, że zdarzają się salony przeróżnych marek gdzie dochodzi do oszustw, a określeniem tych oszustw pojęciem "normy".

Zdaję sobie sprawę, że jak w każdej dziedzinie życia, zdarzają się oszuści, krętacze i szuje. Są tacy w salonach, serwisach, warsztatach, wszędzie. Ale nie jest to absolutnie norma, ponieważ tego typu zachowania, jeśli są na to dowody, są piętnowane przez każdego importera samochodów, dystrybutora czy tzw. centralę jaką jest Mazda Motor Poland.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 mar 2008, 12:43
Posty: 236 (0/9)

Postprzez domin1979 » 27 lut 2009, 22:02

Nie popadajmy w paranoję bo z tego co piszecie to większość nowych samochodów z salonów jest bitych. Zdarza się to ale jest to margines w porównaniu z odsetkiem samochodów bez przeszłości. Jakoś nie piszecie o kolegach, którzy kupili auta w salonie i nie było przekrętów. Wiadomo, że jak kolega kolegi opowie koledze to tworzy się nowy Wołoszański... Oszustw jest dokładnie tyle ile w każdej dziedzinie życia.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 wrz 2007, 11:04
Posty: 1331 (0/1)
Skąd: Kielce
Auto: S-Max 2.0T '12
było :( CX-7 Expression '08 2.3 DISI

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości

Moderator

Moderatorzy Moto