Strona 3 z 6

PostNapisane: 29 sty 2009, 00:25
przez tymon
Kiedys byla podobna dyskusja na forum Volvo, S80 czy S60 rowniez sciagaly lekko na prawo (wiele osob to potwierdzalo) i w koncu ktos tam powołał sie na jakiegos inzyniera, ze niby tak ma byc. To auta robione na trasy, gdzie czesta przyczyna dramatycznych wypadkow jest zasniecie, dlatego auto ma "zatrzymac sie" na poboczu, a nie czołowo na TIRze znad przeciwka.

Z wlasnych doswiadczen moge czesciowo potwierdzic co pisze mr_t.
Mam prace tuz obok salonu Skody, wiec dokładnie widze jak traktuje sie nowe samochody wystawiane na plac. I odrazu mowie, nie traktuje sie ich lekko. Gazowanie na zimnym silniku, atakowanie kraweznikow przy wiekszej predkosci itd (od garazy do placu salonu jest jakies 200m) I tak codziennie, dopoki nie zostana sprzedane.
Dlatego kupujac auto od reki z placu trzeba wołac o duuzy rabat.

PostNapisane: 29 sty 2009, 00:33
przez sted
domin1979 napisał(a):
sted napisał(a):Jutro badanie na ramie

CDN
No i jak?


No i nijak.

Dane z ramy są podobno idealne. Ci, co badali pieją z zachwytu, że takie precyzyjne blachy da się wyprodukować. Tyle że dalej nie wiedzą dlaczego auto zawsze w prawo ściąga. Aby wyjść jakoś z twarzą, zmienili tylko stanowisko i teraz brzmi on "my nie zauwazyliśmy aby auto ściągało, Panu się wydaje".

Przy okazji dziękuję wszystkim, którzy się zaangażowali w moją 'walkę' MAZDĄ. Niska jakość nie może być normą i na szczęście media chwytają temat.

Ale, dla ciekawskich inne nowości motoryzacyjne z serwisu MAZDY:

1. Parowanie reflektorów od środka.
Odp: Problem Mazda podobno zna i dlatego dostanę jakieś specjalne wkładki, które mają pomóc.

2. Głośna praca sprzęgła (stukanie).
Odp: Wszystkie MAZDY z silnikami diesla mają stukające sprzęgła, bo ta konstrukcja koła dwumasowego tak ma. Mam się nieprzejmować.

3. Nierówna praca silnika.
Odp: Dostałem nowy program do komputera. Nie wiem, jaki sens ma poprawianie fabrycznego programu w dwumiesięcznym samochodzie, ale może coś to da.

4. A teraz UWAGA, będzie o ściaganiu.
Odp: NORMA MAZDY TO DO 10m W PRAWO LUB W LEWO NA 1 km JAZDY. Czyli, jak samochód sam zmienia pas po 300 m to jest jak najbardziej w porządku. Łatwo policzyć jaki plac jest potrzebny, aby MAZDA 6 sama w kółko jeździła :) (sic!)

PostNapisane: 29 sty 2009, 00:41
przez sted
tymon napisał(a):Kiedys byla podobna dyskusja na forum Volvo, S80 czy S60 rowniez sciagaly lekko na prawo (wiele osob to potwierdzalo) i w koncu ktos tam powołał sie na jakiegos inzyniera, ze niby tak ma byc. To auta robione na trasy, gdzie czesta przyczyna dramatycznych wypadkow jest zasniecie, dlatego auto ma "zatrzymac sie" na poboczu, a nie czołowo na TIRze znad przeciwka.


Czyli, dotychczas robiono bardzo niebezpieczne samochody, ponieważ jeździły one na wprost.

Jeszcze lepszym rozwiązaniem będzie wyłączyć silnik, co 100m, lub po przekroczeniu 10 km/h.

Przepraszam za sarkastyczny humor, ale mam okres ostatno gdyż wyszło na to że zamiast kilku lat spokoju w związku z staniem się szczęśliwym posiadaczem nowego samochodu, będę się włóczył po sądach, rzeczoznawcach itd

MAZDA dla mnie to pierwszy tandetny jaki samochód przyszło mi posiadać.

PostNapisane: 29 sty 2009, 00:42
przez Waikiki
Eeehh... widzę, że nie ma sensu dalej tłumaczyć i przekonywać. Dlatego piszę ostatni raz. Tego typu zachowania pracowników punktów dealerskich nie są normą. Ani importer, ani 99% właścicieli lub dyrektorów salonów nie toleruje opisywanych tutaj przypadków. Za coś takiego jest natychmiastowy wylot, czego sam już byłem świadkiem i to w znacznie łagodniejszej kwestii. Pozostały 1% to ludzie, którzy nie wiedzą co się w ich salonach dzieje, bo są zbyt ofermowaci aby ogarnąć własne podwórko lub z różnych względów mają to w głębokim poważaniu. Ale wtedy zaczyna działać bezlitosna ale sprawidliwa ręka rynku i takie placówki długo nie funkcjonują. Czego dowodem jest m.in. przywoływany tu Opel z Bełchatowa. Proponuję wrócić do tematu M6 kol. Steda.

PostNapisane: 29 sty 2009, 00:49
przez mr_t
Celowe ściąganie samochodu na bok?... dla mnie to kpina z klienta. Jeszcze nigdy nie miałem samochodu który by ściągało – z moją mazdą włącznie. Jakieś teorie, że szerokie opony i takie tam można między bajki włożyć.

sted napisał(a):MAZDA dla mnie to pierwszy tandetny samochód przyszło mi posiadać.

Rozumie Cie, po 10 m-cach i 40kkm mam takie same odczucia i w sumie już na początku posiadania tego cuda uznałem że to bubel, czym się mocno naraziłem sporej grupie forumowiczów. Jedyne co mnie pociesza, to że chociaż porządne ASO trafiłem które mam nadzieję, jakoś "pomoże" mi w miarę spokojnie przetrwać okres posiadania tego samochodu.

PostNapisane: 29 sty 2009, 00:51
przez sted
Waikiki napisał(a):Eeehh... widzę, że nie ma sensu dalej tłumaczyć i przekonywać.


Moje zdanie jest takie, że winy nie jest salon! To są wady fabryczne. Coś MAZDA oszczędza na jakości i tak to się konczy, że z fabryk wychodzą buble. Załozyli, że marka ma taką renomę, że nawet bez promocji mają w Polsce kilka procent to teraz można to konsumować. Kienta zawsze można jakoś urabiać (że mu się wydaje, że się nie zna, że nie potafi jeżdzić, żę na przegląd za późno przyjechał, że paliwo pewnie było zanieczyszczone ....itd).

Toyotę którą męczę już 11rok, nie wykonczyły ani polskie drogi ani 200 000 przebiegu. Pędzi bezszelestnie i zawsze prosto.

PostNapisane: 29 sty 2009, 00:52
przez sted
mr_t napisał(a):Celowe ściąganie samochodu na bok?... dla mnie to kpina z klienta. Jeszcze nigdy nie miałem samochodu który by ściągało – z moją mazdą włącznie. Jakieś teorie, że szerokie opony i takie tam można między bajki włożyć.

sted napisał(a):MAZDA dla mnie to pierwszy tandetny samochód przyszło mi posiadać.

Rozumie Cie, po 10 m-cach i 40kkm mam takie same odczucia i w sumie już na początku posiadania tego cuda uznałem że to bubel, czym się mocno naraziłem sporej grupie forumowiczów. Jedyne co mnie pociesza, to że chociaż porządne ASO trafiłem które mam nadzieję, jakoś "pomoże" mi w miarę spokojnie przetrwać okres posiadania tego samochodu.


A jakie usterki zgłaszałeś?

PostNapisane: 29 sty 2009, 00:57
przez sted
chmooreck napisał(a):
sted napisał(a):– jak PDF wzywa, to musze jechać i nie zatrzymywac się

No nie żartuj, że cię już wzywał (DPF)... I kto ci naopowiadał, że nie wolno ci się zatrzymać ? ;)


A w instrukcji jest, że jak kontolka PDF jest aktywna, to nie wolno silnika gasić tylko jechać, jechać min 2000 obr aż kontolka się wyłączy. (ASO podpowiada że najlepiej 15 min na 3000 obr). To jest bardzo ekologiczne rozwiązanie!

PostNapisane: 29 sty 2009, 00:59
przez Piwor
sted Oszczędność na budowie samochodów nie do końca polega na tym, o czym piszesz. Miałem okazję robić drzwi wewnętrzne do Volvo S80 i cóż. 2 lata temu materiały (w tym na przykład folia vinylowa na obicie) była dość mocna, natomiast ostatnimi czasy używa się cieńszej i gorszej jakościowo folii. Niemal można rozedrzeć ją paznokciem.
Mój misiek przeżył maksymalny przepał, wszyscy się dziwili, że w ogóle silnik jest cały (wymiana uszczelek + planowanie o dziwo całej głowicy), ma 12 lat, aktualnie 203kkm przebiegu i nie mam z nim problemów. Tak więc istotnie coś jest w tym oszczędzaniu przez koncerny. Pozostaje kwestia w jaki sposób.

PostNapisane: 29 sty 2009, 01:12
przez Waikiki
sted napisał(a):A w instrukcji jest, że jak kontolka PDF jest aktywna, to nie wolno silnika gasić tylko jechać, jechać min 2000 obr aż kontolka się wyłączy!


Chyba nie przeczytałeś tego fragmentu instrukcji ze zrozumieniem, bo to co tu wypisujesz bardziej pasuje do filmu "Speed: Niebezpieczna szybkość"...

PostNapisane: 29 sty 2009, 01:17
przez tymon
Czyli, dotychczas robiono bardzo niebezpieczne samochody, ponieważ jeździły one na wprost.

Wiesz, na pewno nie wyprodukowano jeszcze takiego auta ktore jedzie idealnie na wprost, poprostu zanim zacznie wyraznie zjezdzac na jakas strone minie wiecej czasu. Jednak z punktu widzenia auta pozbawionego kontroli (kierowca zasnał) nie ma to znaczenia. Tak wiec zamiast zostawiac to przypadkowi, niech sciaga troche mocniej ale na ta strone na ktora jest bezpieczniej.
Mimo wszystko jestem w stanie uznac takie wytlumaczenie, za w jakims stopniu uzasadnione i akceptowalne.

Czy to wlasnie dotyczy twojej Mazdy6?
Najprosciej chyba byłoby przejechac sie drugim takim samym modelem (albo i trzecim) i sprawdzic czy tez sciaga (moze mniej?) wtedy bedziesz pewny czy to wada twojego egzemplarza.

Toyotę którą męczę już 11rok, nie wykonczyły ani polskie drogi ani 200 000 przebiegu. Pędzi bezszelestnie i zawsze prosto.


No tak, ale ja jezdze juz 9 letnia Mazda 323 ktora ma neiwiele mniejszy przebieg i rowniez pedzi bezszelestnie i zawsze prosto. Tak wiec wracamy do punktu wyjscia :)
Uogolnianie to nie najlepszy doradca.

PostNapisane: 29 sty 2009, 01:18
przez mr_t
sted napisał(a):A jakie usterki zgłaszałeś?

Pierwsze 3 miesiące to nie było tygodnia żeby mi się kontrolki od silkna, dsc, hamulca nie świeciły, gasł silnik, zarówno w czasie jazdy jak i na wolnych obrotach. Winny okazał się alarm zamontowany w ASO, po wymianie było ok.

Na początku miałem problemu z systemem poziomowania ksenonu – teraz działa ok.

W między czasie poluzowały się śruby przy tylnym zawieszeniu (2, albo 3 tys. km przebiegu).

Czasem do kabiny przenoszą się wyraźne drgania z silnika, jest jakieś cykotanie z komory silnika od strony kierowcy. Przy zapalaniu bez wciśniętego sprzęgła jest jakieś stuknięcie tak jakby z lewej strony silnika (od kierowcy). Tego stuknięcia i cykotania nie ma jak jest wciśnięte sprzęgło. "Ex ASO" stwierdziło, że to jakaś obudowa osprzętu musi stukać...

Przeważnie nie da się zredukować 2-1. Jak były na początku miesiąca mrozy to problemy miałem też z 2 i to przy 1-2 jak i 3-2.

Teraz samochód ma wymieniane: wtryski, pompę common-raily, turbosprężarkę, pompę paliwa, o samochodzie zastępczym zapomnij – MMP nie oferuje.

Poza tym pierwsze ASO, gdzie kupiłem samochód... żenada, dla mnie po prostu chamstwo, napisałem skargę do MMP – dostałem odpowiedź, że ASO jest super, a ja mam nieistniejące problemy. Np. naciągneli mnie na zbędną regenerację filtra DPF przy wymianie oleju na moje życzenie – dostałem @ z MMP że nie trzeba tego robić – mimo tego ASO nie zwróciło pieniędzy.
Na szczęście teraz jeżdżę do innego – porządnego ASO, gdzie się klienta traktuje tak jak powinno, więc poziom mojej irytacji znacznie spadł.

Poza usterkami samochód ma mnóstwo różnych drobnych niedoróbek z zakresu wykończenia – wszystko zapewne podyktowane oszczędnościami na etapie produkcji. Najbardziej irytujący jest hałas – przy nieco szybszej jeździe po prostu nie da się rozmawiać z pasażerami z tyłu, a i z tym z przodu też nie za dobrze, że już nie wspomnę o tym, że ile razy jechałem gdzieś podwieźć swoją mamą autostradą to zawsze od tego huku ją głowa rozbolała. Teraz jak mam ją podwieźć to muszę jej samochodem, bo moim nie chce jeździć.
(Mam 3 z 2.0 dieslem).

PostNapisane: 29 sty 2009, 01:23
przez Piwor
Przeważnie nie da się zredukować 2-1.

Od kiedy tak się redukuje biegi?

PostNapisane: 29 sty 2009, 01:32
przez mr_t
Waikiki napisał(a):Eeehh... widzę, że nie ma sensu dalej tłumaczyć i przekonywać. Dlatego piszę ostatni raz. Tego typu zachowania pracowników punktów dealerskich nie są normą. Ani importer, ani 99% właścicieli lub dyrektorów salonów nie toleruje opisywanych tutaj przypadków. Za coś takiego jest natychmiastowy wylot,(...)

hahaha no to mnie rozbawiłeś hahaha
To co piszesz na 100% nie ma zastosowania w Mazda – Polska. Mamy jeden przypadek na forum, gdzie ASO zniszczyło człowiekowi samochód przez całkowicie niepotrzebne i niezamówione, ale za to żałośnie wykonane malowanie bez mała całego samochodu. Mimo tego, że szkody wyrządzone klientowi były oczywiste i potwierdzone opinią rzeczoznawcy, to ASO powiedziało, że jest ok i nic nie będą płacić – takie samo stanowisko i to w TV zajął jakiś dyrektorek Mazda-Polska twierdząc że to nie jego sprawa, bo każdy diler i serwis to niezależna działalność gospodarcza. Pewnie gdyby ASO nie uiściło należnych Mazda-Polska opłat za koncesje to by z całą stanowczością zareagował, a tak długo jak długo ASO opłaca się to MMP nie interesuje co robią.
A najlepszym podsumowaniem było stwierdzenie – że kucharce przecież też nie zawsze wszystkie kotlety się udadzą....

Gdyby było tak jak mówisz to ASO już by nie miało prawa nim być, a klient któremu zniszczono samochód otrzymałby pełną rekompensatę za poniesione szkody, a nie takie tłumaczenia, że to nie problem Mazdy że gościowi zniszczyli samochód.

PostNapisane: 29 sty 2009, 01:38
przez mr_t
Piwor napisał(a):
Przeważnie nie da się zredukować 2-1.

Od kiedy tak się redukuje biegi?

Od wtedy, kiedy większość producentów opanowała produkcję skrzyń biegów z zsynchronizowaną 1. Dzięki temu "mieszczuchy" wlokące się w korkach jak zwalniają to nie muszą jechać na półsprzęgle (co szczególnie przy 2M jest wyjątkowo niekorzystne) na 2, albo zatrzymywać samochód w miejscu żeby wrzucić 1. Tylko mogą sobie spokojnie wrzucić 1 i turlać się 10km/h.

PostNapisane: 29 sty 2009, 01:41
przez chmooreck
sted napisał(a):A w instrukcji jest, że jak kontolka PDF jest aktywna, to nie wolno silnika gasić

W którym miejscu instrukcji to jest napisane ? Chyba jestem ślepy :|
W polskiej ulotce MAZDY dotyczącej DPF takiego zapisu nie widzę...

PostNapisane: 29 sty 2009, 08:53
przez sted
chmooreck napisał(a):
sted napisał(a):A w instrukcji jest, że jak kontolka PDF jest aktywna, to nie wolno silnika gasić

W którym miejscu instrukcji to jest napisane ? Chyba jestem ślepy :|
W polskiej ulotce MAZDY dotyczącej DPF takiego zapisu nie widzę...


"po zapaleniu się lampki ostrzegawczej mamy możliwości wpłynięcia na proces regeneracji: po prostu wybierzmy się na przejażdżkę samochodem, na zakupy lub odwożąc dzieci do szkoły jedźmy przez minimum 10-15 minut z prędkością minimum 40 km/h, utrzymując obroty na poziomie minimum 2000 obr./min. " tyle ze strony, w instrukcji jest bardzo podobnie.

Potem wymiana DPF = 12 000 pln

PostNapisane: 29 sty 2009, 09:01
przez chmooreck
sted napisał(a):"po zapaleniu się lampki ostrzegawczej mamy możliwości wpłynięcia na proces regeneracji: po prostu wybierzmy się na przejażdżkę samochodem, na zakupy lub odwożąc dzieci do szkoły jedźmy przez minimum 10-15 minut z prędkością minimum 40 km/h, utrzymując obroty na poziomie minimum 2000 obr./min. " tyle ze strony, w instrukcji jest bardzo podobnie.


Ooo ! Mam to samo. I nie widzę tutaj "nie wyłączaj silnika", a jedynie "przy okazji daj się przepalić filtrowi DPF" ;)

PostNapisane: 29 sty 2009, 09:08
przez Myjk
Ja z innej beczki, daję czytającym, m.in. ten wątek, pod rozwagę...
http://www.epr.pl/antystrony-czyli-niec ... 402,2.html
http://prawo.vagla.pl/node/8249
...i wiele innych artykułów na ten temat...

PostNapisane: 29 sty 2009, 09:09
przez sted
chmooreck napisał(a):
sted napisał(a):"po zapaleniu się lampki ostrzegawczej mamy możliwości wpłynięcia na proces regeneracji: po prostu wybierzmy się na przejażdżkę samochodem, na zakupy lub odwożąc dzieci do szkoły jedźmy przez minimum 10-15 minut z prędkością minimum 40 km/h, utrzymując obroty na poziomie minimum 2000 obr./min. " tyle ze strony, w instrukcji jest bardzo podobnie.


Ooo ! Mam to samo. I nie widzę tutaj "nie wyłączaj silnika", a jedynie "przy okazji daj się przepalić filtrowi DPF" ;)


tylko że jak tego nie zrobisz, to o ew. wymianie PDF na gwarancji zapomnij.