Nowa Mazda 3 od 63900 zł | Test wesji 1.6 MZR Sedan na 2. stronie tematu

[ntgale]

to szczegół do dagadania z dilerem

tzn? przemontują w inne miejsce?

Raczej nie zamontują, bo po co dziury robić? Ja mam w schowku w bagażniku i tam jest jej bardzo dobrze.

[tarkan]

Witam, miałem okazję się przejechać nową Mazdą 3 będąc w niedzielę w Auto-Księżynie pod Białymstokiem – podziękowania dla pana Rafała z salonu. Co mogę krótko powiedzieć – pierwsze co daje się zauważyć to rewelacyjne wytłumienie auta – pracy silnika (benzyka chyba 1.6) prawie wcale nie słychać. Jechalem wersją Exclusive – auto w środku bardzo ładnie się prezentuje. Jakość materiałów wykończeniowych może nie jest powalająca (w mojej szóstce TOP materiały zdecydowanie lepsze), ale design konsoli z wysokiej półki. Trójka nie jest tak twarda jak szóstka i ładnie odbiera wszystkie nierówności z drogi.

[An_stb]

Temat "zamarł" w maju – teraz nowa "trójka" już jeździ.

Co do cen, to jak słusznie ktoś zauważył, w innych markach trzeba samochód nieżle doposażyc, żeby osiagnął to co w Mazdzie 3. Szczególnie u europejskich producentów. Początkowo rozważałem Seata (chciałem być wierny marce). Modele Leon lub Altea – po dodaniu wyposażenia okazało się, że osiągam założoną cenę, ale silniki są za słabe. Jak dobrałem silnik, to nie uzyskałem na wyposażeniu tego, na czym mi zależało.

Szukałem samochodu, niezawodnego, silnego i z klasą wyznaczając sobie przedział cenowy – wypadło na Mazdę 3. Jak na razie nie mam powodów do narzekań. Kupiłem Mazdę 3 Exclusive plus z silnikiem 2.0 (i-stop) – duuuża frajda w prowadzeniu!!

[Paweł Mo]

Mimo widocznych sygnałów o lekkiej poprawie koniunktury na sprzedaż nowych aut w Europie to okres styczeń-sierpnień zakończył się ponad 8% spadkiem sprzedaży.
Wśród czołowych marek rynku jest kilka takich, które zanotowały dotkliwe spadki.

Zmniejszenie sprzedaży przekraczające 20% odnotowały w okresie styczeń-sierpień następujące marki:
– Bentley/Bugatti/Lamborghini: łącznie 1 480 sztuk (-47,1%)
– Volvo: 122 414 sztuk (-21,2%)
– Saab: 19 608 sztuk (-57,9%)
– amerykańskie auta grupy GM: 1 433 sztuk (-63,6%)
– Lexus: 13 069 sztuk (-35,1%)
– BMW: 372 151 sztuk (-20,9%)
– Mazda: 139 173 sztuk (-21,2%)
– Land Rover: 32 351 sztuk (-41,1%)
– Jaguar: 18 054 sztuk (-29,4%)
– Chrysler/Dodge/Jeep: łącznie 37 295 sztuk (-46,9%)

Mazda ponad 20% w dół. Szkoda, że wejście na polski rynek zbiegło się z ogólnoświatowym kryzysem.

[corky1]

Szkoda, że wejście na polski rynek zbiegło się z ogólnoświatowym kryzysem.

Przede wszystkim szkoda, ze MMP nie bierze z tego lekcji i nie proponuje istotnych obnizek (tak jak to jest w innych krajach). O negocjacjach w salonach nawet nie ma co mowic. Dzieki temu wiele osob skusi sie na Toyote lub VW, ktorych odwazna polityka (zwlaszcza tego drugiego) najwidoczniej przynosi efekty...

[Grzyby]

corky1, nie da się tego zrobić w takiej skali jak dla Toyoty czy VW.
Te firmy klepią swoje auta w Europie – Mazda jest obciążona dodatkowymi kosztami (transport morski + opłaty za auta z poza UE).

[corky1]

Grzyby, ja wszystko rozumiem. Ale dlaczego jest to mozliwe np. we Francji, gdzie mazda daje na dzien dobry znizke 2.500 EUR, czy Belgii (2.000 EUR), a ponadto jest mozliwosc dalszych negocjacji w salonie? W Polsce jest to ok. 4.000 PLN i raczej nic ponadto. Czy na tym, wedlug MMP, polega polityka tworzenia "eksluzywnosci" marki? Chyba nie...

[Grzyby]

Ale dlaczego

Nie wiem
Może dlatego że MMP ma lepsze niż planowane wyniki sprzedaży?
Możemy sobie pogdybać. A co będzie to będzie.

[corky1]

A co będzie to będzie.

Dokladnie:) A nuz MMP nas czyms zaskoczy...

[DISItune]

A co będzie to będzie.

Dokladnie:) A nuz MMP nas czyms zaskoczy...

najprędzej podwyżką

[Tomek.Gdynia]

Grzyby, ja wszystko rozumiem. Ale dlaczego jest to mozliwe np. we Francji, gdzie mazda daje na dzien dobry znizke 2.500 EUR, czy Belgii (2.000 EUR), a ponadto jest mozliwosc dalszych negocjacji w salonie? W Polsce jest to ok. 4.000 PLN i raczej nic ponadto. Czy na tym, wedlug MMP, polega polityka tworzenia "eksluzywnosci" marki? Chyba nie...

Dziwią mnie takie wypowiedzi... Od zawsze było wiadomo że Mazda nie jest dla każdego. Niby marka jak marka, a jednak to coś więcej... I każdy o tym wie. Dla mnie jest dobrze tak jak teraz. Pojawiło się sporo starszych Mazd z Niemiec i Holandii. Nowych jeździ więcej, ale nie do przesady. I wcale mnie nie martwi że Toyot jest na drogach więcej.

Nie porównujcie Mazdy do Renault czy VW'na. Dla mnie to porażka. Kupując samochód nawet mi nie przeszło przez myśl iść do salonu VW'na. Niemiecka precyzja? Francuska jakość? Bez komentarza. Tyle w temacie.

[Waikiki]

Grzyby, ja wszystko rozumiem. Ale dlaczego jest to mozliwe np. we Francji, gdzie mazda daje na dzien dobry znizke 2.500 EUR, czy Belgii (2.000 EUR), a ponadto jest mozliwosc dalszych negocjacji w salonie? W Polsce jest to ok. 4.000 PLN i raczej nic ponadto. Czy na tym, wedlug MMP, polega polityka tworzenia "eksluzywnosci" marki? Chyba nie...

I dla takich jak Ty jest oferta Citroena... 20 tysięcy RABATU!! A ile kosztuje po rabacie? 20 tysięcy mniej od konkurencji? Porównaj sobie ceny Mazdy, Hondy i Toyoty w salonie w Polsce, po co patrzysz na Belgię? Mazda 3 sprzedaje się jak świeże bułeczki w ofercie wyprzedażowej rocznika. Podobnie Mazda 6. CX-7 z Dieslem praktycznie wyprzedane, klienci już zamawiają auta z dostaw, które dopiero płyną do Europy. No ale faktycznie, jest to zła polityka. Powinni od razu skundlić markę 2.500 EUR rabatu na dzień dobry...

[corky1]

Porównaj sobie ceny Mazdy, Hondy i Toyoty w salonie w Polsce, po co patrzysz na Belgię?

Dlaczego patrze na Belgie? To proste, bo tutaj mieszkam. W Belgii silna pozycje maja marki francuskie – Renault, Citroen i niemieckie – VW, BMW, Audi. Wobec silnej konkurencji Mazda Belgia musiala zachecic do kupna wprowadzajac do oferty
rabaty. Dzieki temu wzrosla jej sprzedaz i, o ile sie nie myle, Belgia byla jednym z nielicznych krajow, gdzie sprzedaz mazdy w ub. roku wzrosla mimo silnego kursu jena. Jak sie chce, to mozna, prawda? Wystarczy jedynie poczuc sile konkurencji...

Powinni od razu skundlić markę 2.500 EUR rabatu na dzień dobry...

Dziwne rozumowanie. Czy wedlug Ciebie skundlilo sie np. BMW oferujac obnizki na 3-ki od 4.800 do nawet 7.000 EUR, czy na 5-ke (co prawda schodzacy model, ale niektorym to nie przeszkadza) ponad 9.000 EUR? Nie wspominam o Audi, ktory na A4 daje troche ponizej 5.000 EUR.

[nemi]

Powinni od razu skundlić markę 2.500 EUR rabatu na dzień dobry...

A gdyby tak podnieśli jeszcze ceny, np. o 100%, to marka stałaby się niemal tak elitarna jak Porsche?
Niezły tok rozumowania – niższe ceny = "skundlona" marka .

Czy wedlug Ciebie skundlilo sie np. BMW oferujac obnizki na 3-ki od 4.800 do nawet 7.000 EUR

Ba, to już z psa rasowego zrobił się nawet nie kundel, ale kot-dachowiec!

[Globy]

Tu raczej chodzi o utajone podwyższanie cen, serwowanie rabatów na okrągło przez cały rok i wmawianie klientowi, że "u nasz taniej". Nie liczy się produkt, tylko rabat; nie zależy mi na komforcie i świadomym wyborze, tylko otwieram gazetę i kupuję jak najwięcej za jak najmniej. Rozeźlony klient najpierw zastanawia się, jaka musi być marża dealera i importera, że jest w stanie aż tyle spuścić, po czym zafascynowany pięciocyfrowym rabatem biegnie do salonu. Takie zagrania odbijają się nie tylko na konkurencji czy postrzeganiu marki, ale także na wartości rynkowej aut używanych (wystarczy porównać ceny tego samego rocznika Mazdy 6 i Forda Mondeo czy Citroena C5).

Promocje zależą od praktyk importera, oczekiwań rynkowych w danym kraju i oczywiście popytu Wiadomo, że najlepiej pozbyć się aut ze stoku na czas, bo prędzej czy później zakurzone egzemplarze sprzed roku czy nawet dwóch (m.in. Jeep, Chrysler, Dodge, Subaru) zmuszą nas do udzielenia desperackich zniżek. Tego nikt nie broni, bo lepiej mieć z głowy zeszłoroczne sztuki jeszcze w styczniu i lutym, inwestując w promocję czy kusząc sensownymi upustami, ale oferowanie cały czas przewartościowanych samochodów i ukrywanie tego pod pretekstem rabatu nie jest fair.

Pomijam, że taka polityka wyniszcza też image modeli (np. wiecznie przeceniona Croma -20 tys. zł, C8 – 38 tys. zł, Pajero itd...), które debiutują w salonach z cenami dopasowanymi do doświadczonej konkurencji i na starcie są przegrane, bo przecież wabić klienta wyjściową ceną nie wypada. W zamian dealerzy oferują wielkie rabaty i demoralizują klienta, który dość drogi samochód kupuje jak na wyprzedaży w sklepie. Taki model nie ma już renomy dobrze wykończonego, szybkiego, ekonomicznego, whatever, tylko "wiecznie przecenionego". A szkoda, bo dotyczy to też zgoła popularnych aut – na przykład nowej Astry. Niecałe 60 tysięcy za egzemplarz bez klimatyzacji stawia ją na straconej z góry pozycji. Później będą promocje, a i tak nad Astrą będzie wisieć łatka drogiego Opla. Cóż, tym lepiej dla konkurencji.

[Waikiki]

Powinni od razu skundlić markę 2.500 EUR rabatu na dzień dobry...

A gdyby tak podnieśli jeszcze ceny, np. o 100%, to marka stałaby się niemal tak elitarna jak Porsche?
Niezły tok rozumowania – niższe ceny = "skundlona" marka .

Czy wedlug Ciebie skundlilo sie np. BMW oferujac obnizki na 3-ki od 4.800 do nawet 7.000 EUR

Ba, to już z psa rasowego zrobił się nawet nie kundel, ale kot-dachowiec!

Cena nie powinna być wysoka, ale rozsądna i powinna iść za nią uczciwa oferta. Ustalenie kosmicznych cen i ciągłe oferowanie od nich wysokich rabatów (i to jeszcze zmieniających się z miesiąca na miesiąc) jest niepoważnym traktowaniem klientów. Myślę, że po tym co napisał Globy nie ma co tu więcej tłumaczyć.

[grabu122]

...... a i tak gdyby "babka miała wąsy, byłaby chłopem"
gdybym dysponował taką gotówką na nowe auto z salonu i tak wybrałbym Mitsubishi Lancer.... jak dla mnie fenomen stylistyczny w tej klasie i za te pieniądze-rasowe i agresywne..... tego auta nie da się pomylić z żadnym innym.... zakochałem się i jakie wyposażenie i cena!!!!

A co do polityki np. Citroena, też już się nad tym zastanawiałem....
ile w końcu kosztują/są wart te samochody???? jak cały rok dostępne są z takimi rabatami.... czysty chwyt marketingowy

[Globy]

Co do Lancera, to niestety poza owym agresywnym wyglądem, wyposażeniem i ceną brak mu silnych stron. Przestarzały, ciasny, paliwożerny, tandetny w środku. Cechują go trzy zalety: wygląda, kosztuje mniej niż 60 tys. zł, a na metce ma napis "made in Japan".

[grabu122]

Przestarzały, ciasny, paliwożerny, tandetny w środku.

Globy czy ja wiem czy ciasny? jak na tą klasę chyba O.K. – jechałem jako pasażer, dzisiaj przeczytałem kilka opinii i testów tego modelu i jakość nikt z redaktorów nie skarżył się na ciasnotę.
Ciasno przy tych gabarytach zewnętrznych to jest w Millenii (wygodny fotel pasażera pokryty jasną skórą, elektryczna regulacja max do tyłu, a tu kupa nie mogę swobodnie wyciągnąć nóg ?? no chyba że ta regulacja była uszkodzona i nie cofała siedzenia do samego końca... nie wiem )
Dla mnie nie jest tandetą, gdy kokpit nie ma 105przycisków i 30 kolorowych lampeczek, a spasowanie elementów wg. dobre, jakość plastików raczej średnia, choć ostatni model Toyoty pod nazwą Corolla wcale nie miał/ nie ma lepszych.

[buczos]

tandetny w środku

Podczas jazdy miałem odczucie że środek jest od matiza.... taki wygląd taniości. Ogólnie lancer ma dobre warunki jezdne (odcinka 7200rpm – 1.5 ) , Dźwięk silnika przyjemny lecz dużo głośniejszy na wysokich obrotach niż mazda 3. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji