Komputery – kupno/gry/opinie/pytania/internet

Nasze hobby i zainteresowania, sprawy niemotoryzacyjne.

Postprzez loockas » 17 sty 2008, 00:30

Winetou napisał(a):polecenie które wydał ze wszystkimi ścieżkami i parametrami miało jakieś 2 linijki w bashu


pewnie to mplayer do ktorego jest bardzo przejrzyste gui i nikt nie musi uzywac konsoli :)

Winetou napisał(a):ale to już są urządzenia dedykowane


To tylko pomniejszony pecet... :) Oprogramowania uzywalismy tego samego co na PC. Najpierw instalowalismy slackware na dysku, a potem sie go kroilo jak moglo, zeby upchac powiedzmy na CF 128MB :) Z czasem, jednak doszlo sie do wprawy. Pozniej nastal mikrotik i bylo jeszcze latwiej. Samo jadro czy nie... wlasnie to jest jedna z zalet linuxa :)

Inna dosc wazna zaleta ktora mi sie przypomniala... Przyjmujac sie do pracy dostalem komputer bez OS'a. Mialem sobie zainstalowac linuxa. Z lenistwa poszedlem na latwizne. Dysk ze sluzbowego komputera przywlaszczylem dla siebie a swoj z zainstalowanym juz linuchem zawiozlem do pracy. Podpiecie do komputera i juz system dziala. Zamontowalem go w kieszeni i teraz system operacyjny zabieram sobie po pracy do domu i koncze ewentualnie to czego nie skonczylem. W windowsie jest to niestety nie do zrobienia. Nie jest to moze argument kluczowy, ale taka funkcja linuxa jest wyjatkowo pomocna :)
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (315/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Postprzez GofNet » 17 sty 2008, 00:37

jacobs napisał(a):Gdyby ludzie zaczynali przygodę z kompem od Linux'a a nie Windowsa, to nawet na produkty microsoftu nie chcieliby patrzeć.
     Albo Linux zamieniłby się w Windows'a i tez mieliby go dość.
brii napisał(a):Inną rzeczą jest to, że jak Windows nawala, albo coś nie działa to uznaje się to za standart
     Zależy, jaki się ma. U mnie XP pracował stabilnie ponad 4 lata. I nadal by tak było, gdyby nie provider... Poza tym są dostępne programy, które robią lustro systemu (np. Ghost) i przywrócenie takowego do konfiguracji bazowej trwa raptem kilka/kilkanaście minut.
brii napisał(a):W przypadku innych systemów jeśli cokolwiek nie działa z palca to ludzie mówią, że są do du&y
     I to jest zrozumiałe. To jak z autem. Nikt nie lubi ciągle grzebać w pojeździe, a nie nim jeździć. chce mieć obsługę bezproblemową i intuicyjną. Inaczej myślą fanatycy/miłośnicy nieustannego "druciarstwa". Potencjalny Kowalski potrzebuje sprawny komputer z funkcjonalnym i łatwym systemem. A programiści mogą sobie zainstalować system, w którym nieustannie trzeba coś poprawiać, ulepszać, modyfikować.
brii napisał(a):pracownice zamiast nauczyć się kilku skrótów klawiszowych używają myszki i klikają po ładnych guziczkach i menu – efekt: obsługa jednego dokumentu wydłużyła się prawie dwukrotnie
     Tu winne jest oprogramowanie i programiści. Przy tworzeniu aplikacji nadal istnieje możliwość przypisania skrótów do konkretnych funkcji, przycisków, opcji.
Grzyby napisał(a):a kto zabroni używać skrótów klawiaturowych w MS? Ja uzywam na okrągło bo jest szybciej
     Ja podobnie. Moja praca przy MS Excel'u trwałaby codzienni dwa razy dłużej bez skrótów klawiaturowych.
Sokool napisał(a):Nie przesadzam. Nie znam człowieka który nie przeinstalowywał nigdy Windows, albo nie miał porblemów ze sterownikami.
     Nie znam osobiście człowieka, który nie miałby problemów z Linux'em. Znam to z autopsji, gdzie czasami system się wyłoży u provider'a i netu przez kilka/kilkanaście minut nie mam. A administrator jest naprawdę dobry...
brii napisał(a):ale ciekawe czy nadal byś ich używał gdybyś z własnej kieszeni miał kupić MS Office do celów komercyjnych
     Właśnie do tego się przygotowuje ;).
loockas napisał(a):Pingwinek idzie w dobra strone ku temu, by stac sie
     Łindołsem...
nemi napisał(a):Informatyk nawet nie próbował forsować przejscia na linuxa bo twierdził że to bez sensu bo będzie miał robotę non stop w naszym biurze.
     I ja się nie dziwię. U nas też jest Windows + Citrix (LAN 1GBit) i jakoś nie mamy powodów do narzekania, a komputerów jest kilkaset...
loockas napisał(a):
palik napisał(a):Wystarczyło tylko poczytać jakieś forum
No, to prawie jak przy uzytkowaniu linuksa
     Ale Laptopa kupujesz z preinstalowanym i skonfigurowanym systemem. Nie musisz przy nim nic kombinować. A jak chcesz XP, to już Twój problem.
     Kiedyś klientka kupiła wnuczkowi komputer w markecie z Linux'em. Po podłączeniu okazało się, że trzeba się zalogować, ale nikt nie znał hasła. W pudle nie było. Po telefonie do marketu przedyktowali hasło. Co by zrobiła babcia bez mojej pomocy? Do tego sprzedali jej drukarkę Lexmark ;). Sęk w tym, że to była WinDrukarka i nie działała pod linux'em. To było jakies 5 lat temu. Musiałem jej zainstalować Windows'a...
loockas napisał(a):Ale gdyby tak jak mowi brii, dac im linuksa na dzien dobry zamiast windowsa to problematyczny bylby dla nich z pewnoscia windows
     No chyba nie do końca. Gdy Windows zacznie się stawiać, to naprawiasz go wciąż z poziomu interfejsu graficznego – myszką ;). Jak jest problem, to korzystasz z "punktu zaczepienia" i przywracasz poprawną konfigurację i jest OK. W linux'ie (z tego, co wiem) nie ma czegoś takiego a jak coś się sypnie, to bez "Linuksiarza" się nie obejdzie. Zejście do poziomu konsoli to kij w plecy. Na dodatek nie każdy zna angielski a z takowym się w konsoli spotka.
loockas napisał(a):biore pod uwage tylko uzytkowanie samego systemu.
     No tak, ale system jest tylko "niewidzialnym pośrednikiem" między ciągle używanymi aplikacjami a sprzętem. Czy w pracy, czy w domu z samego systemu właściwie nie korzystam (przy zwykłej pracy). Używam zainstalowanego na nim oprogramowania. "Lepsze jest wrogiem dobrego", więc nie ma sensu ciągle grzebać w systemie, bo go wreszcie trafi szlag. On ma być raz zainstalowany, skonfigurowany (jeśli jest to niezbędne), dorzucone oprogramowanie i basta. Później już tylko korzystamy z software'u, który wrzuciliśmy. Tak, jak my mamy rozumieć klienta i oprogramowanie, na którym pracujemy, tak system ma się poprawnie dogadywać z programami i sprzętem. Nas grzebanie w nim obchodzić nie powinno. A Winda sypie się wtedy, gdy obchodzić nas zaczyna...
loockas napisał(a):Dlaczego tam pojawil sie linux? Wiadomo, koszty.
     Ale jak coś się sypnie, to w Win naprawa zazwyczaj trwa chwilę, zaś w Linux'ie znacznie dłużej. A w firmie nie można sobie na to pozwolić.
loockas napisał(a):Pod wzgledem multimedialnym i rozrywkowych w niczym nie jest gorszy od windowsa.
     A co z grami? Nowościami, które wchodzą na rynek? Co prawda ja nie gram, ale gdybym, to nie chciałbym zagrać w fajną grę po dwóch, czy trzech latach po jej wypuszczeniu, bo wreszcie producent zrobił wersję pod "leniucha".
loockas napisał(a):nie uwazam, ze linux jest dla wszystkich.
     Ja też, ale za jakiś rok kupię drugi komputer i jak znajdę trochę czasu,to wrzucę tam Pingwina i kolejny raz wystartuję do jego okiełznania. Jak do tej chwili ciągle mnie negatywnie zaskakiwał.

Pozdrawiam
..::GofNet::..
http://download.mx3.info/mazdaspeed.exe
                           (v4.10)
_______________
q-n.pl
q-v.pl
u-q.pl
oc.gd
zb.gd
zo.gd
zu.gd
agd.gd
fiat.cc
0sy.pl
vmix.pl
2sze.pl
feryt.pl
redface.pl
newjeans.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 lis 2004, 18:33
Posty: 1952 (0/2)
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 323 BG B6E 1,6i 8v 4/OHC

Postprzez Czolgista » 17 sty 2008, 00:48

Winetou napisał(a):Podejrzewam, ze z systemami novella nie bedzie jednak az tak zle.

tak a propos novella – ostatnio przygotował na potrzeby migracji systemu sprzedaży dla Żabek (ok. 2000 stacji roboczych + serwery to obsługujące) "specjalną" wersję SuSe (specjalną na ta migrację) – chyba od czasów win 95 nie widziałem tak krzaczącego się systemu :P migracje z powodów właśnie systemu rozpoczeły się z 11 miesięcznym opóźnieniem (bo ciągle się coś sypało) i teraz po 3 miesiącach wdrożeń znowu są zawieszone na 2 miesiące w celu poprawienia systemu :P (przeważnie to problemu z obsługą sprzętu kasowego/wagi sklepowe/ sprawdzarki cen/ terminale kart płatniczych + problem z komunikacją z serwerami i obsługą tego handlowego softu...

a za to latem EMPiK wydał górę kasy – przesiadł się z linuxów na 2003 Serwer (w każdym sklepie serwer + serwery w centrali) + stacje robocze na zapleczu i punktach kasowych na winXP (na każdy salon EMPiK to od 10 do 20 stacji roboczych) – napewno na całą tą migrację wydali masę kasy (kupa sprzętu + soft) więc powód przejścia z linuxa na windowsa musiał by czymś ważnym poparty ;)
<center>I am the 6th son of the 6th son of the 6th son I am the borged again son of war
Technology's child, daughter of rebellion, son of a bitch blossom of a whore
I am a god-killing virus, destruction with 8 arms, monster with seven severed heads
I am the son of mars, cleansed with infected blood, vile disease walking on 2 legs

The devil made me do it</center>

<center>Moja "Twarzowa Książka"
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 kwi 2006, 00:04
Posty: 336
Skąd: Konin / Worcester
Auto: Mondeo 1.8 Zetec '99

Postprzez Sokool » 17 sty 2008, 01:42

Winetou napisał(a):hihi, tak przy okazji przypomniała mi się akcja z ostatnich wakacji, jak brii włączał nam film z napisami ze swojego laptopa oczywiście pod linuxem..... polecenie które wydał ze wszystkimi ścieżkami i parametrami miało jakieś 2 linijki w bashu

Bo brii lubi konsolę :P Mi na przykład odpalił film w konsoli <lol>

GofNet napisał(a):Sokool napisał:
Nie przesadzam. Nie znam człowieka który nie przeinstalowywał nigdy Windows, albo nie miał porblemów ze sterownikami.

To nie moje :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2004, 18:10
Posty: 2737 (1/10)
Skąd: Tychy
Auto: na gaz

Postprzez loockas » 17 sty 2008, 10:07

GofNet napisał(a):Ale Laptopa kupujesz z preinstalowanym i skonfigurowanym systemem. Nie musisz przy nim nic kombinować. A jak chcesz XP, to już Twój problem.


Czyli chora polityka marketingowa :P Już cięzko dostac w sklepie komputer bez pre-systemu...


GofNet napisał(a):No chyba nie do końca. Gdy Windows zacznie się stawiać, to naprawiasz go wciąż z poziomu interfejsu graficznego – myszką oczko. Jak jest problem, to korzystasz z "punktu zaczepienia" i przywracasz poprawną konfigurację i jest OK. W linux'ie (z tego, co wiem) nie ma czegoś takiego a jak coś się sypnie, to bez "Linuksiarza" się nie obejdzie. Zejście do poziomu konsoli to kij w plecy. Na dodatek nie każdy zna angielski a z takowym się w konsoli spotka.


Hmmm ok... Tylko dlaczego windows sie krzaczy? Wirusy, smieci itp. Ludzie nie majacy internetu potrafia utrzymac czystego windowsa przez kilka lat. Z internetem juz nie jest tak wesolo i jak ktos niepotrafi zadbac to zajedzie go w miesiac. W linuksie nie ma takiego problemu i trzeba byc dobrym magikiem, zeby zajechac ten system. Raz przez 5 lat mi sie skrzaczyl linux na dobre... padl dysk :) Zero wirusów, zero smieci, zero problemow. Moze wy uzywaliscie jakis dziwnych dystrybucji i dlatego byly takie problemy? Od 3 lat mam slackware. Instalacja jest troche surowa ale sam system jest przejrzysty i wyjatkowo stabilny. Binarki, zrodla, repozytorium... wszystko dziala i niczego mi nigdy w nim nie brakowalo co by uniemozliwialo instalacje dodatkowego oprogramowania. Ostatnia reinstalacje mialem rok temu i tylko dlatego, ze chcialem wyprobowac nowa wersje...


GofNet napisał(a): A co z grami? Nowościami, które wchodzą na rynek? Co prawda ja nie gram, ale gdybym, to nie chciałbym zagrać w fajną grę po dwóch, czy trzech latach po jej wypuszczeniu, bo wreszcie producent zrobił wersję pod "leniucha".


Napisałem, ze nie dla wszystkich. Multimedia to nie tylko gry. Mialem na mysli filmy, muzyka,zdjecia, grafika,prace biurowe itd. Zle sie sprecyzowalem, sorry.


GofNet napisał(a): Ja też, ale za jakiś rok kupię drugi komputer i jak znajdę trochę czasu,to wrzucę tam Pingwina i kolejny raz wystartuję do jego okiełznania. Jak do tej chwili ciągle mnie negatywnie zaskakiwał.


Czyt, wyzej o dystrybucjach. Na linuxa trzeba spojrzec troche inaczej niz na windows i nie da sie kazdego windowsa przyrownac do linuxa. Dystrybucji jest dziesiatki i kazda jest inna. Kazda moze miec jakies bledy. Ja kto winet napisal, tworza je ludzie dla satysfakcji. Jednak z tego calego zbioru dystrybucji jest mozliwosc wybrania sobie tej ktora spelni nasze wymagania. Przyznaje moze to byc czasochlonne i wymagac troche pracy. Ale jak komus zalezy to sobie znajdzie. Podejrzewam, ze dalem wam tym tekstem kolejny negatywny argument :)
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (315/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Postprzez Czolgista » 17 sty 2008, 10:15

loockas napisał(a):Czyt, wyzej o dystrybucjach. Na linuxa trzeba spojrzec troche inaczej niz na windows i nie da sie kazdego windowsa przyrownac do linuxa. Dystrybucji jest dziesiatki i kazda jest inna. Kazda moze miec jakies bledy. Ja kto winet napisal, tworza je ludzie dla satysfakcji. Jednak z tego calego zbioru dystrybucji jest mozliwosc wybrania sobie tej ktora spelni nasze wymagania. Przyznaje moze to byc czasochlonne i wymagac troche pracy. Ale jak komus zalezy to sobie znajdzie. Podejrzewam, ze dalem wam tym tesktem kolejny negatywny argument usmiech

a wyobrażasz sobie taką "Panią Jadzię" jak siedzi przez tydzień i po kolei nagrywa 10 distr żeby sprawdzic, które odpowiada bardziej jej wymaganiom? <lol>
właśnie dlatego, jak GofNet czy nemi pisali – to jest system bardziej dla pasjonatów – ludzi którzy lubią grzebac i sprawia im to frajdę – zwykły szary użytkownik chce postawic system i z niego gorzystac a nie zastanawiac sie, czy akurat ta wersja będzie dla niego odpowiednia czy może powinien użyc wersji ciut innej...
<center>I am the 6th son of the 6th son of the 6th son I am the borged again son of war
Technology's child, daughter of rebellion, son of a bitch blossom of a whore
I am a god-killing virus, destruction with 8 arms, monster with seven severed heads
I am the son of mars, cleansed with infected blood, vile disease walking on 2 legs

The devil made me do it</center>

<center>Moja "Twarzowa Książka"
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 kwi 2006, 00:04
Posty: 336
Skąd: Konin / Worcester
Auto: Mondeo 1.8 Zetec '99

Postprzez loockas » 17 sty 2008, 10:55

Wiedzialem, ze ktos to napisze :)

Czolgista napisał(a):to jest system bardziej dla pasjonatów

Dokladnie... ale tez dla ludzi, ktorzy chca jakies zmiany i niekoniecznie na gorsze <diabełek> a przez komentarze typu "linux – nie, bo trudny" sa skutecznie zniechecani.
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (315/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Postprzez Czolgista » 17 sty 2008, 11:01

loockas napisał(a):Dokladnie... ale tez dla ludzi, ktorzy chca jakies zmiany i niekoniecznie na gorsze diabelek

niech biorą coś Appla :P po obejrzeniu prezentacji MacBoocka Air wiem, że nic innego już nie chcę <lol>
<center>I am the 6th son of the 6th son of the 6th son I am the borged again son of war
Technology's child, daughter of rebellion, son of a bitch blossom of a whore
I am a god-killing virus, destruction with 8 arms, monster with seven severed heads
I am the son of mars, cleansed with infected blood, vile disease walking on 2 legs

The devil made me do it</center>

<center>Moja "Twarzowa Książka"
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 kwi 2006, 00:04
Posty: 336
Skąd: Konin / Worcester
Auto: Mondeo 1.8 Zetec '99

Postprzez loockas » 17 sty 2008, 11:43

Czolgista napisał(a):niech biorą coś Appla język po obejrzeniu prezentacji MacBoocka Air wiem, że nic innego już nie chcę łoł


Taaa :) tez bym chcial, jednak cena robi swoje <diabełek>
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (315/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Postprzez Czolgista » 17 sty 2008, 13:14

loockas napisał(a):
Czolgista napisał(a):niech biorą coś Appla język po obejrzeniu prezentacji MacBoocka Air wiem, że nic innego już nie chcę łoł


Taaa :) tez bym chcial, jednak cena robi swoje <diabełek>

bez nerki mogę życ powoli zaczynam czuc, ze bez appla nie <lol>

BTW. pokazałem dziś rodzicom prezentacje MacBoocka Air – mamie aż się oczy świeciły... chyba wiem jaki będzie następny lapek jaki sobie kupi :D
<center>I am the 6th son of the 6th son of the 6th son I am the borged again son of war
Technology's child, daughter of rebellion, son of a bitch blossom of a whore
I am a god-killing virus, destruction with 8 arms, monster with seven severed heads
I am the son of mars, cleansed with infected blood, vile disease walking on 2 legs

The devil made me do it</center>

<center>Moja "Twarzowa Książka"
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 kwi 2006, 00:04
Posty: 336
Skąd: Konin / Worcester
Auto: Mondeo 1.8 Zetec '99

Postprzez loockas » 17 sty 2008, 13:31

MacOS tez jest trudniejszy od windowsa i mniej popularny. Z pewnoscia nie dzialaja na nim gry tak jak na windowsie :P
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (315/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Postprzez Czolgista » 17 sty 2008, 14:06

loockas napisał(a):MacOS tez jest trudniejszy od windowsa i mniej popularny. Z pewnoscia nie dzialaja na nim gry tak jak na windowsie :P

napewno, ale iMacka kupił bym jako ozdobę na biurko – taka przerośnięta ramka na zdjęcia <lol>
<center>I am the 6th son of the 6th son of the 6th son I am the borged again son of war
Technology's child, daughter of rebellion, son of a bitch blossom of a whore
I am a god-killing virus, destruction with 8 arms, monster with seven severed heads
I am the son of mars, cleansed with infected blood, vile disease walking on 2 legs

The devil made me do it</center>

<center>Moja "Twarzowa Książka"
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 kwi 2006, 00:04
Posty: 336
Skąd: Konin / Worcester
Auto: Mondeo 1.8 Zetec '99

Postprzez brii » 17 sty 2008, 14:27

nemi napisał(a):Po prostu MS chce być twórcą standardów i chce żeby inni musieli się dostosowywać, a nie oni – przecież mają większość na rynku.

I tu jest cały pies pogrzebany – MS tworzy własne standardy nie po to żeby reszta się dostosowała, ale po to żeby reszta się NIE DOSTOSOWAŁA.
W przypadku stron WWW które zazwyczaj służą zarobkowaniu właściciel ma w dużym poszanowaniu to czy strona się szybko ładuje, czy działa na wszystkich sprzętach, czy mogą ją oglądać (słuchać) niepełnosprawni. Jemu chodzi o to, żeby większość widziała stronę poprawnie i mogła z niej korzystać. Dopóki przeglądarki MS będą dominować stan rzeczy się nie zmieni. Na chwilę obecną MS poczuł na plecach konkurencję (małą) i poprawił kompatybilność IE 7.0, ale jeśli tylko będzie mógł sobie na to pozwolić sytuacja znowu się zmieni.
Dziedziną gdzie Microsoftowi lepiej poszło ze standardami to pakiety biurowe a przede wszystkim edytory tekstu.
MS sprzedając tani edytor teksty który był w miarę dobry wybił konkurencję (nic dziwnego – zrobili dobry program w dobrej cenie i chwała im za to), ale później by zatrzymać pozycję lidera zrobili myk – nowa wersja pakietu posługiwała się standardem zapisu plików niezgodnym z poprzednią wersją. MS oczywiście nie udostępnił specyfikacji standardu (nie wiem dlaczego w takim razie ciągle się mówi o standardzie), przez co producenci konkurencyjnych programów zamiast ulepszać swoje programy (poprawiać ergonomię, wprowadzać nowe funkcje) musieli walczyć o zgodność z niezdefiniowanym i zamkniętym standardem.
Dzisiaj główną zaletą pakietów MS jest zgodność ze standardem MS czyli w sumie niekompatybilność :|
Zmierzam do tego, że z powodu zawłaszczenia znacznej części rynku (prawie całego) MS opóźnia rozwój (bo jak wszyscy wiemy motorem rozwoju jest konkurencja) i nie pozwala innym firmą na skuteczną konkurencję. Kontynuując dalej cykl zmiany zamkniętego formatu co jakiś czas i ucinania zgodności wstecz MS zmusza ludzi do zakupu coraz nowszych wersji swoich rozwiązań mimo tego, że w sumie wersja pakietu z roku 2003 w zupełności wszystkim wystarcza...
Nie możemy się na to biernie godzić, bo w przyszłości nie będzie wesoło. W tym momencie tak samo jak w przypadku przeglądarek, MS czuje delikatną konkurencję w postaci OpenOffice i to popycha rozwój MS Office, jednak jeśli konkurencyjny program w ogóle zniknie to rozwój stanie (poza zmianami samego formatu zapisu). Wszyscy chyba pamiętamy jak wyglądała sprawa telefonii komórkowej za czasów jednego operatora (Centertel) ;)
Jeszcze raz na koniec napiszę o co mi chodzi – niekompatybilność rozwiązań moim zdaniem nie jest receptą na sukces, zmonopolizowanie rynku również nie... Niech lepiej walczą ciągłym udoskonalaniem produktu (tak jak to robili do 2003r.). Ale niestety taka opcja nie jest dla MS optymalną. MS jest firmą komercyjną a jak wiemy taka firma nastawiona jest na zysk. Panującą od jakiegoś czasu modą w świecie zarządzania jest zabawa w cięcie kosztów, a opracowywanie nowych rozwiązań, poprawianie jakości kosztuje. Lepiej wyciąć konkurencję tanią metodą – jak się ma dominację na rynku (zdobytą uczciwie – przyznaję MS Office jest pod kilkoma względami lepszy od konkurencji) wystarczy uczynić swoje rozwiązania niekompatybilnymi z rozwiązaniami konkurencji. Konkurencja będzie musiała się skupić na kompatybilności a nie na rozwoju. OT cała filozofia.

Dodam jeszcze na koniec, że polityka UE jeśli idzie o przeciwdziałanie monopolom jest wg. mnie słuszna. UE zauważyło do czego zmierza MS... Skąd wiadomo czy po całkowitym zdominowaniu rynku MS nie wprowadzi absurdalnych opłat za wszystko? Starają się lobbować prawo umożliwiające w przyszłości egzekwowanie ich absurdalnych licencji. Nie chcę być czarnowidzem, ale czarno to widzę ;)
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8962 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez brii » 17 sty 2008, 14:37

Zacznę tak – łoooooooooooooo.

Trochę się zagalopowaliśmy z nazwą tematu, bo w sumie dyskusja po omówieniu technologii sprowadzi się do gustów, a o nich się nie dyskutuje ;) Rozpoczynając dyskusję nie chodziło mi o porównanie systemów, wmówienie komuś który jest lepszy – nic z tych rzeczy – chodziło mi w sumie tylko o podejście MS sprawy oprogramowania. Ale skoro już zaczęliśmy to napiszę jeszcze kilka słów. Od razu podkreślę, że nie jestem wyrocznią, ale w przeciwieństwie do większości tutaj zgromadzonych poświęciłem każdemu z systemów podobną ilość czasu (może poza MacOSX), przez co mam trochę inne spojrzenie na sprawę.
MS od dawna stosuje politykę niekompatybilności z innymi systemami i to jest ich siła. Po co MS stworzył DirectX?? Oficjalna wersja brzmi – "Po to żeby ułatwić pisanie gier". Dodać do tego zdania należy "ale tylko pod system Windows". Świat bez DirectXa miałby się wg. mnie lepiej, istnieją przecież standardy branżowe np.: OpenGL które pozwalają również na tworzenie gier. Dlaczego DirectX zyskało popularność wśród twórców gier mimo istnienia OpenGL? Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze ;) MS zaczęło mocno promować DirectX dostarczając świetne narzędzia ułatwiające pisanie gier firmom zajmującym się rozrywką komputerową. Stworzenie owych narzędzi i standardu było dla MS nie małą inwestycją, która świetnie zadziała. Producenci gier można powiedzieć, że dzięki prostszemu pisaniu gier (tańszemu) olali inne platformy (np.: DOS gdzie trzeba było wszystko tworzyć samemu, albo OpenGL który jest tylko językiem bez narzędzi) i zaczęli wypuszczać tytuły tylko pod Windows, dzięki czemu w domowych zastosowaniach system ten zdobył dominację. Nie okłamujmy się – w 97% przypadków komputery w domach są używane do grania. Wiadomo, że młody człowiek szybko uczy się systemu i łatwo do niego się przyzwyczaja przez co w przyszłości raczej nie będzie chciał używać innego. MS dzięki zamkniętości systemu czerpie dodatkowe korzyści wymuszając co jakiś czas zmianę systemu operacyjnego poprzez odcięcie wsparcia dla nowszego DirectX...
MS za wszelką cenę stara się ludzi przyzwyczaić do swoich produktów – prawie darmowe (albo darmowe) systemy i oprogramowanie dla szkół, instytucji prowadzących kursy przygotowania zawodowego. Gdyby to wszystko było darmowe to pół biedy, ale MS też traktuje to jako inwestycję – za darmo udzielają wsparcia technicznego tym instytucjom po to tylko żeby ludzie nie widzieli alternatywy dla produktów MS. Firma zatrudniająca pracowników nie będzie chciała inwestować w przeszkolenie pracowników (koszt i czas) by nauczyć go innego oprogramowania niż MS i woli używać oprogramowania MS, bo to wychodzi taniej. Na to na przyklad łapie się Grzyby:
Grzyby napisał(a):Nie jestem jakimś fanem MS ale wybieram to co nie wymaga ode mnie dodatkowego czasu na poznanie/rozgryzienie. Skoro służy mi to w większości do pracy to dlaczego mam tracić dodatkowy czas ?

Kolejna metoda na zwalczanie konkurencji – FUD:
"FUD (ang. Fear, Uncertainty, Doubt – strach, niepewność, wątpliwość) – strategia ograniczenia zdolności zajmowania rynku przez konkurenta polegająca na podawaniu nieprawdziwych lub niejasnych informacji o nim i jego produktach. Zakłada, że nawet jeśli ktoś wie, że informacje te są nieprawdziwe, to jego przekonania zostaną zachwiane, co automatycznie działa na korzyść stosującego tę strategię." Microsoft jako firma jest mistrzem marketingu i idzie im to doskonale. Niestety powiedzieć muszę, że większość z Was poddała się FUDowi, nie sprawdzając niczego samemu, tylko rozpowszechnia zasłyszane rzeczy... Porównywanie produktów MS z Linuxami czy MacOSX bez poświecenia im takiej samej ilości czasu jest kompletnie bezsensowne – nierówne traktowanie (przyrównać to tylko mogę do testów z AutoBilda ;))
Systemy oparte na Linuxie w ciągu trzech ostatnich lat przeszły większą ewolucję niż Windowsy w ciągu 10 ostatnich lat – nie można ich oceniać przez pryzmat tego jakie były 2 czy 3 lata temu.
Instalacja softu metodą repozytoriów jest znacznie prostsza niż instalacja pod Windows – to do Ciebie nemi:

Obrazek
Nie doczepiajcie się do tego, że opisy są po angielsku – używam wersji devel systemu i nie wszystko jest w nim spolonizowane :)

Wystarczy wybrać kategorią z jakiej jest Ci potrzebny program, wybrać program (na dole są opisy) i wybrać zainstaluj (nawet nie trzeba ściągać programu samemu).
Jeśli idzie o zastosowanie Windows w zastosowaniach profesjonalnych – ile spuperkomputerów używa Windows??
Dlaczego google używają własnej mutacji Debiana a nie Windows – ich system (baza + serwer) działa na przeszło 100 000 połączonych komputerów – przecież Active Directory rewelacyjnie by się sprawdziło w tych zastosowaniach – Winetou, nemi – dlaczego? Podpowiem Wam co ja sądzę – w przypadku systemów naprawdę dużych te kilka procent wydajności oznacza setki milionów dolarów oszczędności. Żaden system rezerwacji biletów lotniczych nie działa na Windows, część systemów współpracujących (całość to EDI) działa na Windows, ale to tylko z powodu leniwości administratorów. Pisaliście, że Wasi administratorzy nie przesiedli by się z platform Windows na inne – czemu? Ano temu, że to wymaga doszkolenia się, a wiadomo, że ludzie z założenia dążą do jak najmniejszego wysiłku.
marek napisał(a):Informatyk nawet nie próbował forsować przejscia na linuxa bo twierdził że to bez sensu bo będzie miał robotę non stop w naszym biurze.

Miałby mniej roboty, po przejściu, ale jak pisałem wyżej, musiałby się najpierw dokształcić, a to wymaga wysiłku.
Na kompach mojej siostry, rodziców i Kasi są Debiany – zgadnijcie ile mam urwania głowy z tymi komputerami – nic – od dwóch lat nic przy nich nie robiłem, a systemy nadal są aktualne i "użyszkodnikom" nie udało uszkodzić systemów :)
Mnie osobiście od systemów MS w zastosowaniach profesjonalnych odpycha:
– niekompatybilność (raz użyję, to zawsze będę musiał)
– brak pewności co do poufności danych w systemie
– długi czas oczekiwania na update (w przypadku niektórych luk nawet kilka miesięcy i brak możliwości samodzielnej prowizorycznej chociaż możliwości naprawy problemu. Wiem, że to kiepski argument bo większość administratorów nawet jakby miała taką możliwość to by z niej nie skorzystała, bo wymaga to wiedzy i umiejętności wykraczających daleko poza klikanie po ikonkach).
– brak możliwości wprowadzenia własnych modyfikacji (j.w)
– duże wymagania sprzętowe i konieczność instalacji niepotrzebnych mi usług (bezpieczny i stabilny system ma być tak goły jak tylko może – mniej ewentualnych luk)
– niekompatybilność z dużą ilością profesjonalnego sprzętu
Wkurza mnie jeszcze w Windowsach to, że system MS z 1999r. użyty w zastosowaniach profi musiał później zostać zmieniony na następny (co zmusza do ponownej rekonfiguracji i przerw w działaniu) z tego powodu, że MS znacznie zmienia ich architekturę specjalnie czyniąc je niekompatybilnymi. Wystem na Debianie postawiony w 1999r. działa do tej pory mimo braku rekonfiguracji i ciągłym poprawką (wersja systemu zmieniła się już 2 razy).
Windows sprawdza się w zastosowaniach "średniej wielkości" i na biurkach gdzie wydajność nie ma ogromnego znaczenia (podobnie jak umiejętności administratora). Winet – piszesz o uptime rzędu rok w Windows – jakoś to do mnie nie przemawia, że to systemy użyte w profesjonalnych zastosowaniach, bo w takowych nie ma mowy o tym, by przerwa w działaniu elektryczności zmusiła do przerwania pracy – w takich zastosowaniach używa się UPSów z zewnętrznymi bateriami akumulatorów, które można zmieniać w razie potrzeby podczas pracy...

Pozwolę sobie dodać jeszcze kilka moich opinii.
Sprawa marka – specjalisty w jakiejś dziedzinie który używa systemu jako narzędzia. W sumie dla marka wybór systemu sprowadza się do tego, że system ma działać, nie zawracać głowy administracją i pozwolić uruchamiać aplikacje które sa potrzebne do pracy. Na chwilę obecną wybór systemu jest bardzo prosty – większość specjalistycznych aplikacji jest pisanych pod Windows z powodu dominacji tego systemu. Nie ma tutaj nic do rzeczy cena oprogramowania/systemu – one służą do zarabiania pieniędzy i są inwestycją. Gdyby MS nie stosował polityki niekompatybilności to producenci pisalby te same programy również pod inne systemy, a wtedy marek też brałby je pod uwagę. Dodać trzeba, że programy z najcięższej półki cenowej (nie mówię tutaj o AutoCAD, 3DStudioMax – są ze średniej) są pisane mimo wszystko pod inne systemy.
Do większości zastosowań domowych systemy oparte na łatwych dystrybucjach nadają się doskonale. Jeśli idzie o kwestię gier, nie bójmy się emulacji – Cedega działa całkiem dobrze, jest banalna w obsłudze i kosztuje 1/4 ceny Windowsa z DirectX.
Piszecie, że nie ma pod Linuxa darmowych programów o podobnej jakości jak dla Windows. Otóż są – tylko tyle, że mają inne nazwy. Wiem, że to jest wielkim problemem dla kogoś kto się przesiada nagle z Windows do Linuxa, bo skąd ma widzieć, że Winamp to XMMS ;) Systemowi trzeba poświęcić trochę czasu, gdyby miał być tak samo łatwy jak Windows (pod tym pojęciem rozumiemy identyczny, a nie łatwy w obsłudze) to byłby Windowsem ;)
marek napisał(a):przeczytałem ale jak zobaczyłem np to:...

Myk polega na tym, że pisała to osoba która tak jak ja woli używać konsoli, bo jest szybciej. Bez problemów można to też wyklikać :) Tak samo z resztą z instalcją (patrz wyżej).
Co do tematu łatwości instalacji to po południu zamieszczę opis instalacji Windows w wykonaniu mojej siostry na sprzęcie dosyć znamym (IBM T41p i IBM T60). Od razu nemi powiem Ci, że piszesz wybiórczo bo:
nemi napisał(a):W windowsie klikasz tylko "dalej" "koniec" i po klopocie.

Nie napisałeś o tym, że najpierw trzeba software/sterowniki znaleźć, ściągnąć, zaakceptować warunki licencji (często baaaaardzo ciekawe) a dopiero potem zrobić to co zacytowałem – w systemach z repozytoriami jest to o niebo łatwiejsze (patrz zdjęcie które wcześniej było dla Ciebie).
Sprawa telefonu – będzie działa.
Uważacie, że Windows jest stabilny, ale jest on takowy dlatego, że jesteście doświadczonymi użytkownikami i dbacie o system, jeszcze raz zachęcam do późniejszego przeczytania przejść niedoświadczonego użytkownika ;)
Winetou – pisałeś o mojej zabawie z projektorem – w końcu jednak go odpaliłem na moim kompie a robiłem wszystko w konsoli bo do niej jestem przyzwyczajony, jak loockas napisał – da się to wszystko wyklikać. I wracając do tamtych wakacji – pamiętam, że próbowałeś pod Windows konfigurować połączenie do Internetu przez telefon komórkowy – jednak poległeś – nie udało się :P ;) Ja pod Linuxem ustawiłem i to z dwoma telefonami celem zwielokrotnienia przepływności :)

Kolejne luźne przemyślenia z analogiami do samochodów:
Wolę VW Golfa od Subaru Legacy – przecież prawie wszyscy jeżdżą Golfami, każdy kowal jest w stanie naprawić Golfa a nawet mój sąsiad ;)

I jeszcze nt. zamkniętego kodu i ogólnej praktyki MS:
Czy jeździlibyście samochodami w których wszystkie mechanizmy (nawet układ hamulcowy) są zamknięte w metalowe puszki do których nie da się zerknąć (nie wiadomo czy przewody hamulcowe są ze zbrojonej gumy czy z plastiku). Samochody te jeżdżą tylko na paliwie i olejach z MS których właściwości i skład nie są znane, a w dodatku co kilka lat wycofują jedno paliwo, i wprowadzają inne na którym nie mogą jeździć poprzednie samochody z MS. No i jeszcze sprawa gwarancji – kupilibyście samochód z warunkami gwarancji które brzmią w skrócie tak: "Nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za nic"?

Nie wiem czemu MS nie chce otworzyć kodu swoich aplikacji/systemu, przecież licencja może nie pozwalać używać kodu bez opłaty albo i wogóle. Sądzę, że przyczyną jest to, że kod jest pisany jednak niezbyt dobrze (koszty) i boją się wykrycia ogromnej ilości luk (bo i bez otwartego kodu co chwilę jakaś jest wynajdowana). Może też być tak, że okaże się, że duża część kody z softu MS jest kodem "wykradzionym" z innych projektów OpenSource.
Dodam jeszcze, że nie prawdą jest to, że otawrty kod znaczy darmowy kod – takie stwierdzenie to FUD. Są programy z otwartym kodem które są płatne.

Zastanawiam mnie jeszcze taka sprawa, skoro Windows jest taki profi to czemu IBM i Dell sprzedają swoje laptopy z najwyższej półki z preinstalowanymi Linuxami? Przecież dopłata 300zł do laptopa który kosztuje 6000 – 15000zł to żadne różnica...

Sprawa sterowników w Linuxach – FUD, nieprawdą jest, że nie ma sterowników i że są z nimi non-stop problemy – poczytajcie później o przejciach mojej siostry. Napiszę w skrócie, że sprawa sterowników sprowadza się do jednego – jak się ma sprzęt poważnej marki (nie krzak) to sterowniki są. Poważne firmy (IBM, Intel, Creative Labs, ATi, NVidia, Asus, Philips, 3Com, Atheros i wiele innych) tworzą sterowniki dla Linuxów. Nie trzeba ich nawet instalować bo są "zintegrowane" z jądrem. W przypadku mniej znanego sprzętu, jeśli tylko opiera się on na jakimś projekcie referencyjnym to zazwyczaj też nie ma problemu (większość sprzętu marki krzak jest budowana na chipach Philipsa, Samsunga itd.). Trzeba kupić naprawdę egzotyczny i super tani sprzęt, żeby nie zadziałał on pod Linuxem.

Ostatnia sprawa – standart wg. MS – napisałem co myślę o takiej standaryzacji wwątku Globiego

P.S. Jeszcze słowo tyczące się starych programów tekstowych i przejścia na ich klikające odpowiedniki – co z tego, że tam też mogą być skróty klawiaturowe? Jakie pozytywne efekty dało takie przejście poza koniecznością zmiany sprzętu (koszt), zakupem systemu (koszt), dodatkową pracą administratorów (koszt)?
Pracownicy idą po najmniejszej linii oporu – jak się da klikać zamiast zapamiętać trzy skróty i używać TAB to wolą klikać – mniej danych wprowadzą, mniej się napracują...
Kompletny bezsens.

P.S.2 Wybaczcie, że tak skaczę od tematu do tematu, ale piszę to z palca i prawie bez snu...

P.S.3 Jeśli chcecie dalej dyskutować to nie chwytajcie mnie za słowa, bo czepiać się można, ale nie o to chodzi w dyskusji.
Ostatnio edytowano 17 sty 2008, 16:22 przez brii, łącznie edytowano 2 razy
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8962 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez anonimka » 17 sty 2008, 14:52

brii napisał(a):Jeśli chcecie dalej dyskutować to nie chwytajcie mnie za słowa, bo czepiać się można, ale nie o to chodzi w dyskusji.



I tego proszę się trzymać
In this white wave I am sinking...
In this silence... In this white wave... In this silence... I believe...
I have seen you, in this white wave, you are silent...
You are breathing in this white wave ...I am free...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 mar 2007, 15:10
Posty: 2013
Skąd: cebullandia...
Auto: hmmm nie ma wyjścia, musi być znów mx3...

Postprzez nemi » 17 sty 2008, 14:53

brii coś mi się wydaje, że sobie myślisz, że biedny nemi nie widział na oczy żadnego Linuksa. Widział na uczelni (FreeBSD, Solaris), widziałem nawet u Ciebie na serwerze, jak kiedyś musiałem zaprogramować system rozproszony, a nawet... miałem na dwóch swoich PCtach + wypróbowałem jakieś wersje LiveCD.

brii napisał(a):Sprawa sterowników w Linuxach – FUD, nieprawdą jest, że nie ma sterowników i że są z nimi non-stop problemy

Ile się naszukałem sterowników do zintegrowanej karty dźwiękowej to moje :P. A płyta była Asusa chyba, ale lekko stara.

brii niestety raczej mnie nie przekonasz (chociaż w chwili obecnej pracuję nad pewnym softem do pracy magisterskiej i straaaaaaasznie przydałby mi się DD z linuksa) – ja mam pewne osobiste doświadczenia z tym systemem, nie piszę pewnych rzeczy pod wpływem tego co mi powiedział Heniek jak czekałem na przystanku MPK, ale własnych (choć skromnych) doświadczeń.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7476 (100/270)

Postprzez loockas » 17 sty 2008, 14:57

Z tymi menederzami pakietow to sam nie sadzilem do wczoraj, ze jest juz to takie sprawne. Skonczy sie sesja to biore sie za zabawe jakims typowo dzisiejszym linuchem. Jak pewnie wiesz, slackware to dinozaur i brakuje w nim tych wszystkich nowinek, ale za to go chyba wlasnie lubie najbardziej. Jest on w tym wypadku jednak zlym przykladem systemu domowego, za duzo konsoli :) Jak juz pisalem, jest wiele distro i kazdy z pewnoscia znalazl by cos dla siebie i na swoje mozliwosci.


brii napisał(a):Porównywanie produktów MS z Linuxami czy MacOSX bez poświecenia im takiej samej ilości czasu jest kompletnie bezsensowne – nierówne traktowanie


Z tym sie w pelni zgadzam.

Ładny wywód :)
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (315/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Postprzez Czolgista » 17 sty 2008, 15:15

brii napisał(a):Instalacja softu metodą repozytoriów jest znacznie prostsza niż instalacja pod Windows

brii napisał(a):w systemach z repozytoriami jest to o niebo łatwiejsze (patrz zdjęcie które wcześniej było dla Ciebie).

Brii – dobrze wiesz, że nie każdy soft można znaleźc w formie "pakietów" a nawet jeśli pakiety są to nie na każde distro i czasem trzeba bawic się w kompilację... ;) to co napisałeś to chyba trochę taki FUD? <diabełek>

brii napisał(a):ile spuperkomputerów używa Windows??

nie wiem jak markety ale jak pisałem EMPiK przesiadł się z linuxa na Windowsa :)

brii napisał(a):(bezpieczny i stabilny system ma być tak goły jak tylko może – mniej ewentualnych luk)

dlatego ja przygotowałem sobie swoją wersję XP – wykroiłem to co mi niepotrzebne (łącznie z Centrum zabezpieczeń <lol>) i dodałem trochę łatek coby odrazu się instalowały :)

brii napisał(a):Sprawa sterowników w Linuxach – FUD, nieprawdą jest, że nie ma sterowników i że są z nimi non-stop problemy

brii napisał(a):jak się ma sprzęt poważnej marki (nie krzak) to sterowniki są.

Hmm wiesz, jednak Novell przygotował "specjalną" wersję SuSe dla Żabki i brakowało w niej na początku sterowników dla wielu urządzeń – pomijając wagi które do tej pory nie działają (bo sterów dalej nie ma) na początku problemy z działaniem miały również urządzenia PosNet i Innova – akurat największe firmy w PL zajmujące się sprzętem "kasowym" (kasy fiskalne, czytniki kodów kreskowych, czytniki cen) niby jakieś sterowniki były ale i tak zanim zaczęły dobrze działac (a nie mówimy tu o darmowym distro tylko o systemie który kosztował trochę kasy u takiej firmy jak Novell) dopiero po jakimś czasie – a migracja systemu zdążyła się już opuźnic o kilka miesięcy :|

ps. Brii w wielu sprawach dot. polityki MS się z Tobą zgadzam, jednak dla mnie na pierwszy rzut oka widac, ze jesteś miłośnikiem pingwina :)
<center>I am the 6th son of the 6th son of the 6th son I am the borged again son of war
Technology's child, daughter of rebellion, son of a bitch blossom of a whore
I am a god-killing virus, destruction with 8 arms, monster with seven severed heads
I am the son of mars, cleansed with infected blood, vile disease walking on 2 legs

The devil made me do it</center>

<center>Moja "Twarzowa Książka"
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 kwi 2006, 00:04
Posty: 336
Skąd: Konin / Worcester
Auto: Mondeo 1.8 Zetec '99

Postprzez brii » 17 sty 2008, 15:21

nemi – nie chciałem Cię urazić – zmierzam do tego, że nie można mówić o tym, że teraźniejsze Linuxy są złe i trudne – są inne. Wiem, że masz doświadczenie z UNIXami ale od strony czysto technicznej, ja wdrażałem te systemy w instytucja w których pracuje pani Zuzia która nie wie którą stroną włożyć płytę do CD-ROMu przez co wiem o tych systemach trochę więcej od strony użytkowania przez "zwykłych śmiertelników" ;) .Zauważ, że nie chcę nikogo przekonywać do przesiadki – napisałem co nt. myślę i dlaczego ja nie używam MS :)

P.S. 4 – Active Directory działa pod Linuxem :)
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8962 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez nemi » 17 sty 2008, 15:23

nemi napisał(a):(chociaż w chwili obecnej pracuję nad pewnym softem do pracy magisterskiej i straaaaaaasznie przydałby mi się DD z linuksa)

Heh, nie wiem czy nie będę musiał. Naprawde nie wiem czym to zrobić :|
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7476 (100/270)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park