Komputery – kupno/gry/opinie/pytania/internet
Nie jesteś godzien. :–)
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3819 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Ludzie drogie, czy w budżecie ~1 k pln znajdę coś lepszego niż x220?
Założenie jest takie, że ma działać jakbym chciał sobie odpalić interneta i obejżeć słodkie kociaki
Czasami bym może odpalił coś bardziej ambitnego, jak notatnik albo arkusz kalkulacyjny.
Ja konkurentów nie widzę, ale może jestem zaślepiony, dlatego pytam.
Założenie jest takie, że ma działać jakbym chciał sobie odpalić interneta i obejżeć słodkie kociaki
Czasami bym może odpalił coś bardziej ambitnego, jak notatnik albo arkusz kalkulacyjny.
Ja konkurentów nie widzę, ale może jestem zaślepiony, dlatego pytam.
W tym budżecie i segmencie pół roku temu konkurencji sensownej nie znalazłem – wiele się pewnie od tego czasu nie zmieniło. Ewentualnie możesz znaleźć X220 w cenie do 900zł – to jedyny sensowny konkurent (moim zdaniem)
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Albo X201 za 500zł, a resztę przeznaczyć na browar. Ja robię znacznie więcej niż oglądanie kotów, a póki co tylko pastę na procku przypaliłem
Mając 1kzł brałbym x220. Chociaż jak 3 miesiące temu przeglądałem, to ciężko było coś znaleźć poniżej 1300zł. Dlatego zdecydowałem się kupić do firmy 2szt x201, bo stwierdziliśmy, że wydajność na nasze potrzeby ok, a za 1200zł miałem dwa na full wyposażone (z 3G/GSM) z oryginalnymi torbami lenovo. Oraz z... licencją na Win7
Mając 1kzł brałbym x220. Chociaż jak 3 miesiące temu przeglądałem, to ciężko było coś znaleźć poniżej 1300zł. Dlatego zdecydowałem się kupić do firmy 2szt x201, bo stwierdziliśmy, że wydajność na nasze potrzeby ok, a za 1200zł miałem dwa na full wyposażone (z 3G/GSM) z oryginalnymi torbami lenovo. Oraz z... licencją na Win7
Muszę się gdzieś uzewnętrznić, bo mam spory dylemat w zakupie nowego laptopa. X200, który posiada żona jest już trochę niewydajny, dlatego chciałbym przekazać jej mojego X201, a sobie sprawić coś nowego. Nie ukrywam, że i mnie X201 już troszkę się znudził, poza tym bateria już nie jest tak dobra jak kiedyś, etc
Za laptopem rozglądam się od pewnego czasu i początkowo miał to być używany X230, ale później stwierdziłem, że skoro planuję kupić coś na długie lata, coraz więcej marketów oferuje nieoprocentowane raty, to czemu nie kupić czegoś nowego ze średniej/górnej półki i zapewnić sobie święty spokój na długie lata. Tym bardziej, że prywatny laptop to również moje narzędzie pracy i musi działać.
I już sprawa była niemal przesądzona bo na placu boju był bardzo ograniczony wybór między Dell XPS, Lenovo X240 (X1 trochę za drogi, ale może i bym się skusił). Ewentualnie S1, ale trochę bez przekonania. Wszystkie gdzieś w przedziale 4500-5500zł.
Przypadkowym zrządzeniem losu zapragnąłem zmienić firmowy komputer stacjonarny, bo już pomału przestał wyrabiać. Mój szef stał się jakiś czas temu wielkim fanem apple i wiedziałem czym skończy się moja prośba wymiany PCta Tak... dostałem mac'a mini z i5, 8GB ram i 256GB dyskiem SSD. Na początku niechętnie, ale postanowiłem spróbować pracy na mac os x. Nie jest tak różowo z przesiadką jak fanboje apple twierdzą, ale po 3 dniach dałem radę przygotować sobie stanowisko pracy. Oczywiście nie obyło się bez wirtualizacji z windowsem, bo do kilku apek wsparcia natywnego dla mac os x się nie doszukałem. O dziwo to wszystko nawet działa, a system z dnia na dzień zaczyna mi się coraz bardziej podobać. I chyba podoba mi się już na tyle, że mógłbym zacząć rozważać zakup sprzętu z tym system również prywatnie.
Do czego zmierzam? Większość ludzi nie znających za bardzo tego tematu uważa, że komputery apple są przesadnie drogie. I ja żyłem w takim przekonaniu. Jednak od tygodnia sporo czasu spędzam na czytaniu ofert, specyfikacji, testów porównawczych i muszę stwierdzić, że się myliłem. Ten sprzęt wcale nie jest drogi! Dlaczego?
Apple nie robi kiepskich komputerów, w sensie budżetowych linii jak np Lenovo IdeaPad, Lenovo G-series etc. Dlatego cena startowa to ~3500zł, bo tyle trzeba zapłacić za najtańszego Macbooka air z 11,6" matrycą. Sporo chyba. Ale... jeżeli spojrzymy na konkurencję ultrabooków, bo do takich się zalicza macbook air, to już cena przestaje być taka szokująca. W tej cenie dostaniemy ultrabooka firmy asus, czy nawet acer o porównywalnych parametrach.
Przykład drugi, to sprzęt, który mnie zaczął interesować czyli 13" macbook air w wersji z i5 i 8gm ram oraz 128gb ssd. Cena 4500kzł. Niestety w tej cenie nie dostanę nowego X'a od lenovo z tą specyfikacją. Za podobną specyfikację muszę położyć ok 5000-5200zł.
Sytuacja zaczyna się odwracać w momencie gdy spojrzymy na topowe produkty Apple. Tutaj faktycznie można poszaleć, bo stacjonarny mac pro zaczyna się od 12kzł, a kończy na 50-kilku Ale za to opcji konfiguracji jest dziesiątki. Trudno szukać porównywalnych konfiguracji wśród konkurencji, zwłaszcza gdy zależy nam, by nie był to własnoręczny składak.
Oczywiście można się spierać, który system jest lepszy, a który gorszy. Można zarzucić apple, że dopiero serię macbooków pro można w jakiś sposób rozbudować. Pocieszające jest tylko to, że obecnie kupując używanego macbooka, powiedzmy 5 letniego, wciąż trzeba wydać grubą kasę (ok 2500zł), ale... ten komputer wciąż działa sprawnie więc jego ograniczona (lub w airach niemożliwa) rozbudowa przestaje być dla mnie argumentem.
Tak jak na wstępie pisałem, chciałem się uzewnętrznić i przy okazji napisać kilka słów o moich spostrzeżeniach na temat cen. Może coś źle liczę? Jak ktoś ma ochotę, to zapraszam do dyskusji
Za laptopem rozglądam się od pewnego czasu i początkowo miał to być używany X230, ale później stwierdziłem, że skoro planuję kupić coś na długie lata, coraz więcej marketów oferuje nieoprocentowane raty, to czemu nie kupić czegoś nowego ze średniej/górnej półki i zapewnić sobie święty spokój na długie lata. Tym bardziej, że prywatny laptop to również moje narzędzie pracy i musi działać.
I już sprawa była niemal przesądzona bo na placu boju był bardzo ograniczony wybór między Dell XPS, Lenovo X240 (X1 trochę za drogi, ale może i bym się skusił). Ewentualnie S1, ale trochę bez przekonania. Wszystkie gdzieś w przedziale 4500-5500zł.
Przypadkowym zrządzeniem losu zapragnąłem zmienić firmowy komputer stacjonarny, bo już pomału przestał wyrabiać. Mój szef stał się jakiś czas temu wielkim fanem apple i wiedziałem czym skończy się moja prośba wymiany PCta Tak... dostałem mac'a mini z i5, 8GB ram i 256GB dyskiem SSD. Na początku niechętnie, ale postanowiłem spróbować pracy na mac os x. Nie jest tak różowo z przesiadką jak fanboje apple twierdzą, ale po 3 dniach dałem radę przygotować sobie stanowisko pracy. Oczywiście nie obyło się bez wirtualizacji z windowsem, bo do kilku apek wsparcia natywnego dla mac os x się nie doszukałem. O dziwo to wszystko nawet działa, a system z dnia na dzień zaczyna mi się coraz bardziej podobać. I chyba podoba mi się już na tyle, że mógłbym zacząć rozważać zakup sprzętu z tym system również prywatnie.
Do czego zmierzam? Większość ludzi nie znających za bardzo tego tematu uważa, że komputery apple są przesadnie drogie. I ja żyłem w takim przekonaniu. Jednak od tygodnia sporo czasu spędzam na czytaniu ofert, specyfikacji, testów porównawczych i muszę stwierdzić, że się myliłem. Ten sprzęt wcale nie jest drogi! Dlaczego?
Apple nie robi kiepskich komputerów, w sensie budżetowych linii jak np Lenovo IdeaPad, Lenovo G-series etc. Dlatego cena startowa to ~3500zł, bo tyle trzeba zapłacić za najtańszego Macbooka air z 11,6" matrycą. Sporo chyba. Ale... jeżeli spojrzymy na konkurencję ultrabooków, bo do takich się zalicza macbook air, to już cena przestaje być taka szokująca. W tej cenie dostaniemy ultrabooka firmy asus, czy nawet acer o porównywalnych parametrach.
Przykład drugi, to sprzęt, który mnie zaczął interesować czyli 13" macbook air w wersji z i5 i 8gm ram oraz 128gb ssd. Cena 4500kzł. Niestety w tej cenie nie dostanę nowego X'a od lenovo z tą specyfikacją. Za podobną specyfikację muszę położyć ok 5000-5200zł.
Sytuacja zaczyna się odwracać w momencie gdy spojrzymy na topowe produkty Apple. Tutaj faktycznie można poszaleć, bo stacjonarny mac pro zaczyna się od 12kzł, a kończy na 50-kilku Ale za to opcji konfiguracji jest dziesiątki. Trudno szukać porównywalnych konfiguracji wśród konkurencji, zwłaszcza gdy zależy nam, by nie był to własnoręczny składak.
Oczywiście można się spierać, który system jest lepszy, a który gorszy. Można zarzucić apple, że dopiero serię macbooków pro można w jakiś sposób rozbudować. Pocieszające jest tylko to, że obecnie kupując używanego macbooka, powiedzmy 5 letniego, wciąż trzeba wydać grubą kasę (ok 2500zł), ale... ten komputer wciąż działa sprawnie więc jego ograniczona (lub w airach niemożliwa) rozbudowa przestaje być dla mnie argumentem.
Tak jak na wstępie pisałem, chciałem się uzewnętrznić i przy okazji napisać kilka słów o moich spostrzeżeniach na temat cen. Może coś źle liczę? Jak ktoś ma ochotę, to zapraszam do dyskusji
Tera to Cię zjedzą
chyba nie można...
Ja nie dawno sam przesiadłem sie i prywatnie i służbowo na jabole (odp Air 13" i Pro 13" – tegoroczne modele). Co do mnie przemówiło:
1. Lekkość i mobilność – nie napiszę Ci teraz ile dokładnie jeden i drugi waży ale z pewnością są lekkie (pro jest cięższy od air'a). Mobilność (bateria), w pro przy pracy programisty starcza mi na 6+h, w air przy użytku domowym ~10h.
2. Klawiatura i touchpad. Jakkolwiek zawsze sądziłem, że lenovo w tej kwestii robi naprawdę dobrą robotę i konkurencja jest daleko w tyle (akurat w przypadku lenovo mam tu na myśli nie touchpad a trackpoint/thinkpoint), tak apple w tych kwestiach nie ma konkurencji. Bardzo wygodna klawiatura (krótki skok klawiszy), a touchpad z gestami to dla mnie mistrzostwo (scroll dwoma palcami, przełączanie się miedzy ekranami trzema palcami, strona następna/poprzednia – dwa palce itd), dodatkowo obsługę gestów można sobie rozszerzyć przy użyciu Magic Prefs. Co do klawiatury wiele osób na początku może narzekać na brak klawiszy pgup/pgdown/insert/del, jednak po chwili pracy okazuje się, że w tym systemie są one zupełnie zbędne. Przewijanie pgup/pgdown świetnie opendzlowuje touchpad, inserta wcześniej używałem tylko w vimie, del na początku trochę mi doskwierał jego brak jednak jakoś się już przyzwyczaiłem i nie przeszkadza mi to.
3. System. Po przesiadce z Ubuntu nie miałem najmniejszego problemu – interfejs jest bardzo podobny. Generalnie wszystko działa jak trzeba, nie muli, nie wiesza się. Air'a mam już ponad 2 miesiące. Przez ten czas system startował tylko raz – zaraz po wyjęciu z pudełka. Normalnie używam uśpienia – przestaje korzystać, to zamykam klapę. Jak chcę zacząc korzystać to otwieram i komp jest gotowy do pracy w ułamku sekundy. Może generalnie mało widziałem, ale z taką responywnością przy usypianiu/budzeniu nigdzie indziej się nie spotkałem. System oczywiście nie jest bez wad. Co mnie irytuje to Finder (odpowiednik windowsowego eksploratora). Jest zrobiony dla idiotów. Z poziomu UI nie ma możliwości przeglądania całego systemu plików. Żeby skoczyć np do katalogu głownego ('/'), trzeba odpalić Spotlighta (cmd+spacja) i wstukać slash. Z drugiej strony dla poweruserów jest dostępna normalna konsola i tam można zrobić wszystko jak na każdym innym *nix'ie. Kolejnym słabym tematem jest brak obsługi w trybie rw urządzeń zew (dyski/pendrive'y) z NTFS. Są montowane jedynie w ro. Da się to obejść – trzeba zainstalować parę programów (ntfs-3g itp) i wszystko działa. Jednak wyjmując nowego kompa, z pudełka nie ma możliwości zapisu na NTFS. Podobnie jest z systemami plików ext*. By default os x ich nie czyta. Pewnie są na to jakieś myki, ale jeszcze nie miałem potrzeby tego sprawdzać.
4. Peryferia – wielu będzie narzekać na thunderbolca (thunderbolt), że to jakiś wynalazek applowy. Generalnie tak, aczkolwiek przejściówki na VGA/HDMI/DVI, kosztują grosze (u chinczyka kupiłem wszystko mającą przejściówke za parę $)
Macbook nie daje Ci możliwości jakiejkolwiek rozbudowy sprzętu. Jeżeli już się zdecydujesz to zostaniesz z nią po wsze czasy. Jedynie co do dysków nie mam pewności.
Dla sieciowca upierdliwy może być brak zintegrowanej karty ethernetowej. Można dokupić kartę/interfejs na thunderbolt.
Generalnie ze zmiany jestem bardzo zadowolony. Praca stała się przyjemniejsza.
loockas napisał(a):dopiero serię macbooków pro można w jakiś sposób rozbudować
chyba nie można...
Ja nie dawno sam przesiadłem sie i prywatnie i służbowo na jabole (odp Air 13" i Pro 13" – tegoroczne modele). Co do mnie przemówiło:
1. Lekkość i mobilność – nie napiszę Ci teraz ile dokładnie jeden i drugi waży ale z pewnością są lekkie (pro jest cięższy od air'a). Mobilność (bateria), w pro przy pracy programisty starcza mi na 6+h, w air przy użytku domowym ~10h.
2. Klawiatura i touchpad. Jakkolwiek zawsze sądziłem, że lenovo w tej kwestii robi naprawdę dobrą robotę i konkurencja jest daleko w tyle (akurat w przypadku lenovo mam tu na myśli nie touchpad a trackpoint/thinkpoint), tak apple w tych kwestiach nie ma konkurencji. Bardzo wygodna klawiatura (krótki skok klawiszy), a touchpad z gestami to dla mnie mistrzostwo (scroll dwoma palcami, przełączanie się miedzy ekranami trzema palcami, strona następna/poprzednia – dwa palce itd), dodatkowo obsługę gestów można sobie rozszerzyć przy użyciu Magic Prefs. Co do klawiatury wiele osób na początku może narzekać na brak klawiszy pgup/pgdown/insert/del, jednak po chwili pracy okazuje się, że w tym systemie są one zupełnie zbędne. Przewijanie pgup/pgdown świetnie opendzlowuje touchpad, inserta wcześniej używałem tylko w vimie, del na początku trochę mi doskwierał jego brak jednak jakoś się już przyzwyczaiłem i nie przeszkadza mi to.
3. System. Po przesiadce z Ubuntu nie miałem najmniejszego problemu – interfejs jest bardzo podobny. Generalnie wszystko działa jak trzeba, nie muli, nie wiesza się. Air'a mam już ponad 2 miesiące. Przez ten czas system startował tylko raz – zaraz po wyjęciu z pudełka. Normalnie używam uśpienia – przestaje korzystać, to zamykam klapę. Jak chcę zacząc korzystać to otwieram i komp jest gotowy do pracy w ułamku sekundy. Może generalnie mało widziałem, ale z taką responywnością przy usypianiu/budzeniu nigdzie indziej się nie spotkałem. System oczywiście nie jest bez wad. Co mnie irytuje to Finder (odpowiednik windowsowego eksploratora). Jest zrobiony dla idiotów. Z poziomu UI nie ma możliwości przeglądania całego systemu plików. Żeby skoczyć np do katalogu głownego ('/'), trzeba odpalić Spotlighta (cmd+spacja) i wstukać slash. Z drugiej strony dla poweruserów jest dostępna normalna konsola i tam można zrobić wszystko jak na każdym innym *nix'ie. Kolejnym słabym tematem jest brak obsługi w trybie rw urządzeń zew (dyski/pendrive'y) z NTFS. Są montowane jedynie w ro. Da się to obejść – trzeba zainstalować parę programów (ntfs-3g itp) i wszystko działa. Jednak wyjmując nowego kompa, z pudełka nie ma możliwości zapisu na NTFS. Podobnie jest z systemami plików ext*. By default os x ich nie czyta. Pewnie są na to jakieś myki, ale jeszcze nie miałem potrzeby tego sprawdzać.
4. Peryferia – wielu będzie narzekać na thunderbolca (thunderbolt), że to jakiś wynalazek applowy. Generalnie tak, aczkolwiek przejściówki na VGA/HDMI/DVI, kosztują grosze (u chinczyka kupiłem wszystko mającą przejściówke za parę $)
Macbook nie daje Ci możliwości jakiejkolwiek rozbudowy sprzętu. Jeżeli już się zdecydujesz to zostaniesz z nią po wsze czasy. Jedynie co do dysków nie mam pewności.
Dla sieciowca upierdliwy może być brak zintegrowanej karty ethernetowej. Można dokupić kartę/interfejs na thunderbolt.
Generalnie ze zmiany jestem bardzo zadowolony. Praca stała się przyjemniejsza.
sq2jul napisał(a):Macbook nie daje Ci możliwości jakiejkolwiek rozbudowy sprzętu. Jeżeli już się zdecydujesz to zostaniesz z nią po wsze czasy. Jedynie co do dysków nie mam pewności.
Patrząc jak mac os wykorzstuje zasoby, to nie sadzę bym potrzebował to robić. Niewątpliwym atutem jest dobra sprzedawalność używek więc w razie istotnego problemu z wydajnością po prostu zmieniłbym model na nowszy. Mimo wszystko nie przewiduję, bo ja w 75% pracuje zdalnie na innych maszynach (głównie ssh/vnc/rdp). Te 25% to przeglądarka www i inne już mniej znaczące apki.
sq2jul napisał(a):Dla sieciowca upierdliwy może być brak zintegrowanej karty ethernetowej. Można dokupić kartę/interfejs na thunderbolt.
Do przeżycia, zwłaszcza w domu.
Mimo wszystko jeszcze nie jestem w 100% przekonany. Muszę jeszcze trochę poużywać tego systemu w pracy.
Jeśli idziesz w Air to weź pod uwagę throttling. Jeśli nie jest to dla Ciebie problemem to można zaryzykować. Mnie martwiłoby to, że po roku takie kompy potrafią wyglądać na trochę zniszczone – mowa o rysach na klapie i wytarciach. Sam nie używałem takich kompów więcej niż okazjonalnie, ale te które przechodziły przez moje ręce już za ładnie się nie prezentowały...
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Mam identyczny dylemat .
X220 ma już w sumie 4 lata, niby mogę za 100 USD wymienić mu obudowę, ale zastnawiam się właśnie nad jakimś Mac'm.
Za x240, XPS itp mszę zapłacić minmum 4kPLN i nie wiem czy warto. Na pewno nie zamierzam sprzedawać x'a, co najzyżej na stałe zamontować go w stacji i niech robi za jakiś serwer multimediów czy coś w tym stylu.
A Takie Air 11 za 4 k pln dam rade ogarnąć. Posawić sobie dodoatkowo w wirtalce jakiegoś Win7 i chyba na cozień w zupełności wystarczy.
X220 ma już w sumie 4 lata, niby mogę za 100 USD wymienić mu obudowę, ale zastnawiam się właśnie nad jakimś Mac'm.
Za x240, XPS itp mszę zapłacić minmum 4kPLN i nie wiem czy warto. Na pewno nie zamierzam sprzedawać x'a, co najzyżej na stałe zamontować go w stacji i niech robi za jakiś serwer multimediów czy coś w tym stylu.
A Takie Air 11 za 4 k pln dam rade ogarnąć. Posawić sobie dodoatkowo w wirtalce jakiegoś Win7 i chyba na cozień w zupełności wystarczy.
..::Born To Rise Hell::..
brii napisał(a):Mnie martwiłoby to, że po roku takie kompy potrafią wyglądać na trochę zniszczone – mowa o rysach na klapie i wytarciach. Sam nie używałem takich kompów więcej niż okazjonalnie, ale te które przechodziły przez moje ręce już za ładnie się nie prezentowały...
To tez fakt. Obudowa w lenovo sie ugnie i w więkoszści przypadków odda. W najgorszym pęknie. Macbook jak zaliczy upadek to będziesz miał zadziory i/lub wgniecenia na obudowie. Sa tacy co wsadzaja je w takie plastikowe obudowy/etui ale nie wiem jak to sie sprawuje przy upadku.
jak z lapkami tak samo z telefonem jak posmakujesz nie bedziesz chcial rezygnowac
jezeli chodzi o koszty tak jak kazdy pisal nie jest drozej, po prostu nie robia najtanszego sprzetu,
a i jak dobrze poszukasz to znajdziesz laptopy za 20k pln. i nie jest to apple.
ja osobiscie wybralem narazie MSI GS70 2QE Stealth Pro i nie moge narzekac!
jezeli chodzi o koszty tak jak kazdy pisal nie jest drozej, po prostu nie robia najtanszego sprzetu,
a i jak dobrze poszukasz to znajdziesz laptopy za 20k pln. i nie jest to apple.
ja osobiscie wybralem narazie MSI GS70 2QE Stealth Pro i nie moge narzekac!
- Od: 10 sty 2013, 13:17
- Posty: 1915 (84/101)
- Skąd: Wiesbaden / Bydgoszcz
- Auto: Była:
Mazda 3 BK Y6 ‘07 1.6
Mazda 3 BL R2 '10 2.2
Mazda MX-5 NC '08 2.0
Jest:
MPS BL3 '13 2.3
17" to faktycznie stacjonarka
Dobra... przemyślane, przespane, do tego allegro zrobiło niespodziankę z ratami 0 w payU... zamówiony macbook air Jeszcze niedawno byłem hejterem tego systemu, ale tylko krowa nie zmienia zdania Obym nie żałował.
Dobra... przemyślane, przespane, do tego allegro zrobiło niespodziankę z ratami 0 w payU... zamówiony macbook air Jeszcze niedawno byłem hejterem tego systemu, ale tylko krowa nie zmienia zdania Obym nie żałował.
air nie ma retiny. Retina jest tylko w macbooku (ten malutki) i macbooku pro. Z tego co widzę taniej wychodzi pro, za 6300 w ispocie, nie wiem jak gdzie indziej.
Pomijam kwestię kasy, ale air mi się bardziej podoba niż pro. Rozdziałka w air jest ok, wystarczy. Do pracy w domu i tak mam zew monitor.
Pomijam kwestię kasy, ale air mi się bardziej podoba niż pro. Rozdziałka w air jest ok, wystarczy. Do pracy w domu i tak mam zew monitor.
loockas napisał(a):17" to faktycznie stacjonarka
tylko krowa nie zmienia zdania Obym nie żałował.
nie jest wcale ciezki przez odchudzenie i pozbycie sie optycznego napedu i tylko ssd jest super
- Od: 10 sty 2013, 13:17
- Posty: 1915 (84/101)
- Skąd: Wiesbaden / Bydgoszcz
- Auto: Była:
Mazda 3 BK Y6 ‘07 1.6
Mazda 3 BL R2 '10 2.2
Mazda MX-5 NC '08 2.0
Jest:
MPS BL3 '13 2.3
zablokowany dysk w lapku HP, koleżanka nie pamięta hasła.
Dysk po wyjęciu oczywiście jako zewnętrzny nie jest nigdzie wykrywany.
Jak go można sformatować ? Nie ma potrzeby odzyskiwania czegokolwiek, bo tam był czysty system.
Dysk był zablokowany jakimś drive lockiem czy czymś podobnym.
Czy jakims Hirens Bootem dam radę to ogarnąć ?
Dysk po wyjęciu oczywiście jako zewnętrzny nie jest nigdzie wykrywany.
Jak go można sformatować ? Nie ma potrzeby odzyskiwania czegokolwiek, bo tam był czysty system.
Dysk był zablokowany jakimś drive lockiem czy czymś podobnym.
Czy jakims Hirens Bootem dam radę to ogarnąć ?
..::Born To Rise Hell::..
loockas napisał(a):Obym nie żałował.
To zwykły UNIX – jeśli radzisz sobie z linuxami to praktycznie nie będzie różnicy
Dopisano 19 sie 2015 12:50:
JohnnyB napisał(a):zablokowany dysk w lapku HP, koleżanka nie pamięta hasła.
Jaki dysk? Obstawiam, obstawiam, że musisz szukać w stronę ATA-Password
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a):To zwykły UNIX – jeśli radzisz sobie z linuxami to praktycznie nie będzie różnicy
Ale ja ten system już znam i nawet ogarniam. Bardziej obawiam się oswojenia z ekosystemem apple, który do mnie jeszcze nie przemawia, ale to pewnie kwestia czasu.
Zawsze zostaje bootcamp i windows
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości