Klub MazdaSpeed

Czy są na forum miłośnicy zegarków?

Może miłośnik to za dużo powiedziane, ale jakiś zegarek zawsze mam na na ręce :–)

Tapniete z Jeziowego HTC

Ja bym chciał mieć budzik lub zegar wiszący "klapkowy", czyli a 'la PKP z przeskakującymi klapkami, najlepiej jakby miał fluoroscencyjne cyfry nadrukowane. Wiem, że dostanie czegoś takiego graniczy z cudem lub cena byłaby kosmiczna. Widziałem na allegro kilka sztuk czegoś takiego, ale są to plastikowe budziki na baterię, jakaś chińszczyzna, która zbiera nienajlepsze opinie lub są jakieś inne niezbyt odpowiadające mi zegarki.
Jeśli mam być szczery.

z zegarkami lepiej nie zaczynac...
sami widzieliscie co stalo sie z bylym juz ministrem od transportu...
zaraz zapytaja o pochodzenie zegarka, o jakies faktury udowadniajace legalny zakup...
a po co mi to – nie mam i nie zamierzam...

Na codzień



a marzy mi sie Omega Speedmaster tzw. moonwatch – jedyny zegarek jaki był na księżycu

Na sportowo czyli praktycznie codzienne

Suunto Core Yellow


Też na sportowo czasami

G-Shock Cockpit
http://www.dojapao.com.br/fotos/1112-617.jpg

I treningowo niestety już rzadziej

Suunto t3



Tapniete z Jeziowego HTC

To i ja się dołączę :–)
I na co dzień i od święta ;-P

sq2jul napisał(a):
a marzy mi sie Omega Speedmaster tzw. moonwatch – jedyny zegarek jaki był na księżycu

Juliusz każda z wyprodukowanych sztuk była na księżycu?

Zegarek zawsze na reku Kiedyś Adidas (od lewej) ,na okazje ASCOT na co dzień ESPRIT. Zegarki nie z najwyższej półki spełniają swoja role znakomicie, są wygodne itd. A marzą mi się zegarki takie które jak nie wygram w lotto nigdy nie będę miał


http://www.tuvie.com/avenger-vertical-t ... -petrovic/



http://www.hublot.com/en/watches/mp-05-laferrari

Przerobiłem juz dwa G-Shock'i i kilka innych, a teraz noszę:

I na zmianę Casio W-213, taki zwyklak, nie ma co pokazywać.

Zegarek często na ręce, od kilku lat przesiaduję na forum zegarkowym.

Obecnie na ręku u mnie jest:


Oprócz tego posiadam/posiadałem:
Wostok Kamandirski z lat 80
Wostok Amfibia z lat 70
Slava automat z lat 80/90
Casio EF-305D (chyba takie oznaczenie miał)
Pierre Ricaud (modelu niepomny jestem, pamietam jedno, że na bransolecie)
Timex Ironman Triathlon (miałem go jakoś w 2002-2003 roku ;p)
Rakiete "stadion" z lat 80

Więcej grzechów nie pamiętam ;–)

Dostałem go bodajże na 10 urodziny (teraz mam 25 lat) i od tej pory tylko wymiana baterii... Dużo przeszedł, upadek z 1-wszego piętra, kilkunastometrowy lot, pływałem w nim nieraz... I nadal działa bez zarzutu i doskonale trzyma szczelność.

Zegarek zawsze na ręku. Dla mnie bez zegarka jak bez ręki
A noszę od kilku lat ten – Casio AW-80 i spisuje się świetnie

A co myślicie o zegarkach Gino Rossi? na allegro tego sporo. Cena bardzo atrakcyjna, pytanie czy za 100-150 PLN jest sens kupować zegarek
Miałem Timex Expedition ale mi niestety gdzieś przepadł.

lukasz.b napisał(a):A co myślicie o zegarkach Gino Rossi? na allegro tego sporo. Cena bardzo atrakcyjna, pytanie czy za 100-150 PLN jest sens kupować zegarek

Jak dla mnie to żadna marka – ot coś co ma wyglądać "na poziomie" – ale bebechy to pewnie chińszczyzna...
Ja jestem fanem Timex'a – jak samochody kocham japońskie to zegarki amerykańskie :-D

Nie wiem czy jestem fanem Timex'a ale na pewno są trwałe. Model ze zdjęcia (ja mama z białą tarczą) jest ze mną od 7 lat i nigdy nie zawiódł a zdejmowany jest tylko na basenach i pod prysznicem – z racji skórzanego paska słabo nadaje się do wody.

lukasz.b napisał(a): 100-150 PLN jest sens kupować zegarek

Nie warto , tyle to kosztuje pasek
do fajnego zegarka
:-D



Tapniete z Jeziowego HTC

ja posiadam od pewnego czasu zegarek SKAGEN Denmark
jest niesamowicie wygodny... i jego grubosc to zaledwie 6 mmm zmiesci sie pod kazdy mankiet

Marcin napisał(a):Z odbiorem sygnału DCF z zegara atomowego z Frankfurtu
Nie ma dokładniejszych zegarków.

Też mam Waveceptora od Casio. Dokładnie ten:


A wcześniej też jakiś Casio kupiony w 1999 roku. Przeszedł chyba wszystko co możliwe – uderzenia, upadki, kąpiele w basenach, jeziorach i morzach, pobyty na saunie. Lakier się złuszczył, szkiełko porysowało i gdzieś się nieszczelność zrobiła, klawisz plastikowy od podświetlenia się całkiem rozsypał i wypadł, ale dalej działa w szufladzie