Zlot ogólnopolski 2006

[Waluś]

Kto ma ochote na ściganie ...ten i tak wiecej frajdy znajdzie w wystartowaniu na SSS gdzie może pośmigać z innymi zapaleńcami 402,5 metra... a nie w objeżdzaniu prawie seryjnych aut.

a dlaczego mowa zawsze tylko o ściganiu
Innych konkurencji nie ma Jasteśmy motomaniakami i ja sobie nie wyobrażam Zlotu, gdzie przyjeżdżam,zamykam furę i pije dwa dni nuuuudy. Musibyć choć kilka konkurencji chociaż zręcznościowych. Jade na zlot aut, a nie na wczasy. Takie tam moje OT

[Waluś]

no teraz gadasz jak człowiek

[Boris86]

...A jeszcze jedna rzecz mi tak strzeliła... może mały OFF ale...
Popatrzcie nawet na takie Volkswagen'owskie Wortersee... Jak by nie było najwiekszy zlot markowy.
Założenie jest podobne... Fani Fałwejów z Całej Europy zjeżdzają sie swoimi Autkami do małej miejscowości turystycznej nad jeziorkiem. Nie na zawody, tylko na spotkanie markowe z jakimiś około-motoryzacyjnymi atrakcjami.
Tyle że ich jest już tyle że miejsca trzeba zaklepywać na 5 lat wcześniej, a i tak ludzie zajmują tereny w okolicy 5 km od miejscowości.
...my tego "problemu" nie mamy.
Nie uwierze że nie chcieli byście mieć tego typu imprezy w waszymi Magdalenami... no to zacznijmy od małej skali. Potraktójmy to jako takie Weekendowe świeto Mazdy. Może z roku na rok rozwinie sie to do dużo większych rozmiarów.

[Waluś]

Ja po prostu nie pojadę na spotkanie bez wyścigów

Z tobą i tak sie nikt nie zechce ścigać :P

[ravo]

Z tobą i tak sie nikt nie zechce ścigać

ja chce

[Boris86]

A myślałem że uprzedzę tą dyskusję słowami:

Kto ma ochote na ściganie ...ten i tak wiecej frajdy znajdzie w wystartowaniu na SSS gdzie może pośmigać z innymi zapaleńcami 402,5 metra... a nie w objeżdzaniu prawie seryjnych aut.

Morderczemu na Bemowie sie nie ganiałeś, tylko stałeś na parkingu dla widzów.
Bo wiesz ...to jest klub miłośników marki Mazda... a nie Stowarzyszenie Sprintu Samochodowego.
Fajnie że są w tym kraju ludzie którzy przygotowują auta typowo do ćwiartki na wysokim poziomie, ale nie dla wszystkich tu auta służą jedynie do przebycia 1/4 mili ...to nie to forum. Bez urazy.

[DEVIL]

zgodze sie z BORISEM potraktujmy to jako piknik a nie wyscigi kto szybciej zawsze jakies lotnisko a moze jak bedzie osrodek i woda obok to mozna isc sobie poplywac nie tylko samochody i samochody to ma byc tez imprezka bardziej zapoznawcza
i na taki piknik otwarty bedzie wiecej chetnych sponsorow niz na typowe sciganie
ktore juz sie przejadlo wielu ludziom zrobmy tak zeby ci co przyjda na piknik otwarty mogli tez wsiasc do samochodu trzeba rozzpatrzyc sie jaki jest plac zeby ewentualnym sponsorom dac miejsce wystawowe mam troszke doswiadczenia w takich imprezach motoryzacyjnych od strony zaplecza i wiem co jest bardziej potrzebne wiec Boris popieram twoje starania

[Achemenid]

Morder Ty zadasz scigania czemu ty nie zorganizujesz takiego spota .


Ubieglo roczny spot w Janowcu odbyl sie bez scigania czy jakich kolwiek konkurencji motoryzacyjnych i wszyscy byli zadowoleni.

Ostatnie wypowidzi sa bardzo ciekawe i rozwiazujace pare problemow organizacjnych .

Czy nie ma w Krakowskim , Katowickim ,czy Dolnoslaskim regionie takiego miejsca na spotkanie koledzy podajcie jakies konkretne miejsce .( a gdzie sie odbywaja rajdy tam zawsze jest zaplecze juz na to przygotowane )


Miejsce i mozny sie pytac o wolny termin i robic rezerwacje .

[Morder]

A myślałem że uprzedzę tą dyskusję słowami:

Kto ma ochote na ściganie ...ten i tak wiecej frajdy znajdzie w wystartowaniu na SSS gdzie może pośmigać z innymi zapaleńcami 402,5 metra... a nie w objeżdzaniu prawie seryjnych aut.

wiesz...w klubie jest sporo szybkich aut...

Morderczemu na Bemowie sie nie ganiałeś, tylko stałeś na parkingu dla widzów.

rzeczywiście to jest wątek ściśle związany z tematem rozmowy... ale ok, nie startowałem, bo auto nie było na to gotowe...zresztą dla samego pomiaru czasu przejazdu nie chciało mi się, bo chyba wiesz, że szanse na zajęcie wysokiego miejsca w zawodach mechaników, firm tuningowych i bogaczy są raczej dla przeciętnego człowieka bardzo małe.

Bo wiesz ...to jest klub miłośników marki Mazda... a nie Stowarzyszenie Sprintu Samochodowego.

no, marki mazda, auto służy do jeżdżenia a nie do picia na nim wódki.

Fajnie że są w tym kraju ludzie którzy przygotowują auta typowo do ćwiartki na wysokim poziomie, ale nie dla wszystkich tu auta służą jedynie do przebycia 1/4 mili ...to nie to forum. Bez urazy.

wiem co to za forum, bo jestem tu od samego początku jego istnienia, byłem też na pierwszych spotach i kolejnych i ZAWSZE się na nich ścigaliśmy...ale ok, teraz nadeszły inne czasy...jakoś się z tym pogodzę, a na pewno oka sobie z tego powodu nie wydłubię.

[Morder]

Ja po prostu nie pojadę na spotkanie bez wyścigów.

To będzie o jedną Mazde mniej

Wszystkie zloty są z wyścigami itd. Nic sie nie stanie jak jeden by sie odbył bez wyścigów...ewentualnie jak wspomniał Boris86 jakieś niewielkie zawody różnego typu.

Popieram.

rozumiem, że Ty nie lubisz wyścigów...ale może inni tak.

proponuje zrobić ankietę...i niech ona zadecyduje jaki typ spota zorganizować. Tylko fajnie by było zrobić ankietę także na forum naszych kolegów, jeśli ma to być spot europejski.

[Papajo]

Popieram Mordera ! Jak juz pisalem w innym dziale – to ma byc zlot Mazdaspeed a nie zlot emerytow przy piwie
Miejsce do szalenstw MUSI być. Nad jezioro na piwko to ja sobie mogę pojechać w kazdy weekend, rozlozyc kocyk i byczyć sie cały dzień – dla mnie to zadna atrakcja...
A pomyslcie o czymś takim:
Dzien pierwszy – impreza integracyjna w jakims osrodku nad jeziorem z noclegiem
Dzien drugi – przejadz wszystkich na jakis plac/lotnisko w celu "wyszalenia się"
Kolejność moze być odwrotna wtedy chyba wszyscy byli by zadowoleni

[Pit]

...po co ta napierdalanka?

btw jak długo żyję, to poważnego, dużego, corocznego spota bez ćwiarki nie widziałem...
...w jakimkolwiek klubie, czy to VW, czy innym, z którym w jakiś tam sposób byłem związany...

[Papajo]

Waluś – dla mnie bomba Kazimierz to zajefajne miejsce, a Ryki też są OK.
IMO 50 czy 70 km to nie jest jakas extremalna opcja. Załozmy ze bedzie to godzina jazdy, wiec chyba wszyscy dadzą radę. Poczekamy na inne wypowiedzi .....

[Pajko]

Pomysl naprawde dobry , ale wg mnei lepiej by bylo jakby to w pierwszy dzien poszalec w Rykach a drugi spedzic w Kazimierzu , wydaje mi sie ze ak bylo by lepiej . Bo ze jezeli pierwszego dnia bedzie dzien do zwiedzania to wieczorem co nie ktorzy cos tam no i automatycznie drugiego dnia odpadnie kilka jak nie kilkanasie osob.

[Papajo]

Tez o tym samym myslalem, dlatego napisalem:

Kolejność moze być odwrotna oczko

[Boris86]

no, marki mazda, auto służy do jeżdżenia a nie do picia na nim wódki.

A ktoś, gdzieś pisał o wódce Dlaczego kierujesz po mojej wypowiedzi takie słowa... obrażasz mnie, bo nie urodził sie jeszcze taki który by mnie widział pijanego.
Rzuciłem tylko propozycje rozwiązania które sprowadza do minimum problemy finansowe i organizacyjne.

Wydaje mi sie że poganiać można sie w każdym większym mieście chociaż raz w tygodniu... i żadna z tego tajemnica.
A jak ktoś chce legalnie to w sezonie zawodów mniejszej i wiekszej rangi z tego typu zabawą jest mnóstwo. A pozatym chyba większa frajda poganiać sie w gronie ludzi natawionych na tego typu zabawe i nawet dostać od nich łomot (no chyba że ktoś sie wstydzi)...niż mieć fun z objeżdzania w wiekszości seryjnych aut.

Połączenie jednego i drugiego to bardzo fajne rozwiązanie...tylko odbiega od idei uproszczenia organizacji i ograniczenia kosztów.

[shady]

chłopaki uspokujcie się, kłucicie się o ściganie a te kłutnie nie przybliżają nas do jakiejkolwiek organizacji spotu!!
ustalmy wrescie miejsce, bo koledzy z zagranicy muszą wiedzieć jak daleko by musieli jechać, czy to im się opłaca, Toruń pasował by polakom ale daleko rescie, ryki znow dalek polakom, łódź?? ja takiego obeznania w tych stronach nie mam bo jestem czysto z zachodu, ale jest was wielu co wie cos o miejscach polozonych bardziej na pd. i niech zostanie to wrzucone na ogłoszenie globalne moze ktos cos wie a tu nie zajrzał, kłutnie daleko nas nie zaprowadza, dobrze miec gdzie sie poscigac ale nie bierzmy tego za priorytet pozdro

[Papajo]

A kto sie tu kłoci Po prostu wymieniamy poglady na temat jak to zorganizowac aby wszystkim dogodzić.
I nie ma tu mowy o stricto wyścigach tylko o dobrym miejscu do "wyszalenia" się. Po przecież nie bede szalał po plaży w jakims kurorcie nad jeziorem Kto bedzie chciał to niech sie sciga – chodzi o to aby byla taka mozliwość !

Połączenie jednego i drugiego to bardzo fajne rozwiązanie...tylko odbiega od idei uproszczenia organizacji i ograniczenia kosztów.

a wg. mnie dałoby sie to zrobić

[Papajo]

Waluś – dobrze prawi
Na razie jest więc tylko jedna opcja: Ryki / Kazimierz
Proponuje aby koordynatorzy spotkań zorientowali się w temacie ile by to kosztowało ....

[Italiano]

rozumiem, że Ty nie lubisz wyścigów...ale może inni tak.

Absolutnie tak nie napisałem . Jak bym nie lubił przycisnąć to bym nie kupował auta z dwu i pół litrowym silnikiem Chodziło mi tylko i wyłącznie o podkreślenie faktu że na wszystkich spotach do tej pory się ścigano to jak się zrobi jeden bez ścigania to przecież nikt nie umrze. Chociarz jak by się udało znaleść odpowiednie miejsce z "torem" i dobrym zapleczem to by było gicio.