Mazda 323F BJ FS '01 Sportive "Asuna"
Napisane: 8 cze 2017, 22:52
Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Droga do nabycia Mazdy
Od dwóch miesięcy jestem posiadaczem pierwszej Mazdy w moim życiu, a mianowicie Mazdy 323F Sportive z 2001 roku. Moje poprzednie autko to Toyota Corolla E10 z 1995 roku (nie pozwolę na to autko złego słowa powiedzieć ). Po 4 latach z E10 "Sihają" uznałem po drobnych konsultacjach z bratem, że może czas na zmianę auta. Przydałoby się coś szybszego, nowszego itp. Chociaż kochałem (i nadal kocham) moją Corollkę lepiej było sprzedać pasjonatowi, który lepiej zadba o to autko. Wprawdzie nie była zjedzona przez rudą, ale zaczęło łapać w kilku miejscach. Pierwotnie wybór padł na Toyotę Celicę VI generację. Obejrzałem dwie i po dwóch oględzinach wracałem podłamany. Obie (pierwsza w Ełku 2.0 175 KM, a druga niedaleko mnie, bo w Pionkach 1.8 114KM) miały być w stanie co najmniej dobry+, a pierwsza okazała się wizualnie piękna, od spodu przegnita, a druga... blacharsko naprawiana przez czeladnika Heńka ze stodoły. Doszedłem do wniosku, że budżet 7 tys to nieco za mało na Celicę, aż tu brat znalazł w Radomiu Sportive'a na sprzedaż. Wstępnie ją obejrzał, następnie zadzwonił do mnie i na popołudnie umówiliśmy się ze sprzedawcą. Autko z 2001 roku, w 2014 roku sprowadzone z Niemiec do Polski. Przebieg w dniu sprzedaży 162 tys km. Stan techniczny okazał się faktyczny z opisem i słowami sprzedawcy. Wróciłem do domu jako posiadacz Mazdy.
Wrażenia i odczucia
Przyznam się Wam szczerze, że nigdy nie planowałem mieć Mazdy, mimo że jak dla mnie albo japoniec albo wcale, to celowałem zawsze w Toyotę (kiedyś będę miał Toyotę Suprę MkIV)
Mimo tego jak do tej pory z auta jestem zadowolony, prowadzi się zaskakująco dobrze, łuki to żaden problem, a cudna przyjemność. Wygląda też super, jako że wiele tego nie jeździ po ulicach to przyciąga wzrok. Silnik jest żwawy, jednak czuć, że zaczyna żyć na wyższych obrotach. Wyposażenie też jest w porządku, całkiem wygodne fotele i niezłe wykończenie wnętrza. Mam nadzieję, że z moją "Asuną" zżyjemy się na długie lata
Plany na przyszłość
Obecnie przymierzam się do regeneracji halogenów, oraz wymiana hamulców tył + malowanie zacisków w czerwień. Zima to regeneracja felg. Możliwe, że zostanie zrobiony CAI oraz nowy wydech 2 – 2.25 cala. Kompletne poprawki blacharsko – lakiernicze, by wyeliminować jakiekolwiek zalążki rudej, oraz wizualnie doprowadzić do ideału.
Aktualnie w aucie zrobiłem polerkę lakieru + położenie wosku hydrofobowego.
Więcej zdjęć dodam w najbliższym czasie, wraz z postępem realizacji planów
Pozdrawiam!
Droga do nabycia Mazdy
Od dwóch miesięcy jestem posiadaczem pierwszej Mazdy w moim życiu, a mianowicie Mazdy 323F Sportive z 2001 roku. Moje poprzednie autko to Toyota Corolla E10 z 1995 roku (nie pozwolę na to autko złego słowa powiedzieć ). Po 4 latach z E10 "Sihają" uznałem po drobnych konsultacjach z bratem, że może czas na zmianę auta. Przydałoby się coś szybszego, nowszego itp. Chociaż kochałem (i nadal kocham) moją Corollkę lepiej było sprzedać pasjonatowi, który lepiej zadba o to autko. Wprawdzie nie była zjedzona przez rudą, ale zaczęło łapać w kilku miejscach. Pierwotnie wybór padł na Toyotę Celicę VI generację. Obejrzałem dwie i po dwóch oględzinach wracałem podłamany. Obie (pierwsza w Ełku 2.0 175 KM, a druga niedaleko mnie, bo w Pionkach 1.8 114KM) miały być w stanie co najmniej dobry+, a pierwsza okazała się wizualnie piękna, od spodu przegnita, a druga... blacharsko naprawiana przez czeladnika Heńka ze stodoły. Doszedłem do wniosku, że budżet 7 tys to nieco za mało na Celicę, aż tu brat znalazł w Radomiu Sportive'a na sprzedaż. Wstępnie ją obejrzał, następnie zadzwonił do mnie i na popołudnie umówiliśmy się ze sprzedawcą. Autko z 2001 roku, w 2014 roku sprowadzone z Niemiec do Polski. Przebieg w dniu sprzedaży 162 tys km. Stan techniczny okazał się faktyczny z opisem i słowami sprzedawcy. Wróciłem do domu jako posiadacz Mazdy.
Wrażenia i odczucia
Przyznam się Wam szczerze, że nigdy nie planowałem mieć Mazdy, mimo że jak dla mnie albo japoniec albo wcale, to celowałem zawsze w Toyotę (kiedyś będę miał Toyotę Suprę MkIV)
Mimo tego jak do tej pory z auta jestem zadowolony, prowadzi się zaskakująco dobrze, łuki to żaden problem, a cudna przyjemność. Wygląda też super, jako że wiele tego nie jeździ po ulicach to przyciąga wzrok. Silnik jest żwawy, jednak czuć, że zaczyna żyć na wyższych obrotach. Wyposażenie też jest w porządku, całkiem wygodne fotele i niezłe wykończenie wnętrza. Mam nadzieję, że z moją "Asuną" zżyjemy się na długie lata
Plany na przyszłość
Obecnie przymierzam się do regeneracji halogenów, oraz wymiana hamulców tył + malowanie zacisków w czerwień. Zima to regeneracja felg. Możliwe, że zostanie zrobiony CAI oraz nowy wydech 2 – 2.25 cala. Kompletne poprawki blacharsko – lakiernicze, by wyeliminować jakiekolwiek zalążki rudej, oraz wizualnie doprowadzić do ideału.
Aktualnie w aucie zrobiłem polerkę lakieru + położenie wosku hydrofobowego.
Więcej zdjęć dodam w najbliższym czasie, wraz z postępem realizacji planów
Pozdrawiam!