Prosta droga w szczerym polu na DK24 gdzieś pod Gorzowem. Scenic przede mną chce skręcić w lewo w polną drogę, zatrzymuje się i przepuszcza auta z przeciwka. Widzę go z daleka, profilaktycznie zatrzymuje się 15-20 m za nim, by w razie czego mieć gdzie uciec. Spojrzałem tylko we wsteczne jak golf zapiernicza i już wiedziałem, że gość nie wyrobi, w lewo nie ucieknę bo auta z przeciwka, po prawo barierka przy samej drodze, brak pobocza, więc tylko przyszło mi czekać, aż we mnie przydzwoni. Zepchnął mnie jeszcze na tego scenica i byłem wkładką w kanapce. Podobno słońce go oślepiło
Ślady hamowania miał na góra 3 długości auta, więc przypieprzył ze znaczną siłą.