Mazda 626 GE KL '92 2.5 24V6 GT
Nowe zakupy i przeróbki.
Mazda w przyszłym tygodniu jedzie na operację zmiany skrzyni na manualną.
Kompletne, nowe sprzęgło
Drążek w trakcie przerabiania na Short Shifter. Zbijanie zajęło mi jakieś 15 minut.
Ostatecznie przesunąłem o 18mm.
A dzisiaj będzie zabawa w przekładanie 5-go biegu ze skrzyni FS (po prawej) do skrzyni KL (po lewej)
Mazda w przyszłym tygodniu jedzie na operację zmiany skrzyni na manualną.
Kompletne, nowe sprzęgło
Drążek w trakcie przerabiania na Short Shifter. Zbijanie zajęło mi jakieś 15 minut.
Ostatecznie przesunąłem o 18mm.
A dzisiaj będzie zabawa w przekładanie 5-go biegu ze skrzyni FS (po prawej) do skrzyni KL (po lewej)
- Od: 13 paź 2005, 12:02
- Posty: 217
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 626 GE 2.5 V6 GT :)
może jakaś fotorelacje zrób z przekładnia 5 ze skrzyń?
Za późno, taka pogoda jest, że nie brałem aparatu ze sobą.
Akurat jak się za robotę wziąłem, jak lunęło, tak leje do teraz :/
Fotostory robił jednak Jacol, i na tym materiale się opierałem.
viewtopic.php?f=49&t=27349&start=1000
mniej więcej w połowie strony się zaczyna
Akurat jak się za robotę wziąłem, jak lunęło, tak leje do teraz :/
Fotostory robił jednak Jacol, i na tym materiale się opierałem.
viewtopic.php?f=49&t=27349&start=1000
mniej więcej w połowie strony się zaczyna
- Od: 13 paź 2005, 12:02
- Posty: 217
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 626 GE 2.5 V6 GT :)
Dokumentacja przygód zimowych 2010/2011
Po pierwsze, lekkie stuknięcie w pachołek zderzakiem z tyłu
Kolejne są drzwi przednie i tylne od strony pasażera, trochę porysowane i lekko wgniecione, również przedni błotnik jestt lekko wgnieciony
Wszystkie elementy zostaną wymienione, na elementy z nieistniejącej już mazdy Bazyla Wspaniałego.
Jeszcze raz dzięki za to wszystko.
Auto już śmiga z manualem .
W poszukiwaniu zaworu EGR zdjąłem przepustnicę i postanowiłęm ją wyczyścić:
Jeśli ktoś jest w stanie pomóc mi namierzyć ten cholerny EGR, to będę wdzięczny.
Chodzi mi o koniec przy kolektorze ssącym?
Wyjście od kolektora wydechowego znalazłem i jest zaślepione zaspawaną nakrętką.
Nie było tam żadnej rurki, spaliny sobie po prostu wylatywały tym otworem.
Po zatkaniu spalin i buczenia już nie było, ale zastanawiam się co z drugim końcem, gdzie to szło?
Po pierwsze, lekkie stuknięcie w pachołek zderzakiem z tyłu
Kolejne są drzwi przednie i tylne od strony pasażera, trochę porysowane i lekko wgniecione, również przedni błotnik jestt lekko wgnieciony
Wszystkie elementy zostaną wymienione, na elementy z nieistniejącej już mazdy Bazyla Wspaniałego.
Jeszcze raz dzięki za to wszystko.
Auto już śmiga z manualem .
W poszukiwaniu zaworu EGR zdjąłem przepustnicę i postanowiłęm ją wyczyścić:
Jeśli ktoś jest w stanie pomóc mi namierzyć ten cholerny EGR, to będę wdzięczny.
Chodzi mi o koniec przy kolektorze ssącym?
Wyjście od kolektora wydechowego znalazłem i jest zaślepione zaspawaną nakrętką.
Nie było tam żadnej rurki, spaliny sobie po prostu wylatywały tym otworem.
Po zatkaniu spalin i buczenia już nie było, ale zastanawiam się co z drugim końcem, gdzie to szło?
- Od: 13 paź 2005, 12:02
- Posty: 217
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 626 GE 2.5 V6 GT :)
Roboty ciąg dalszy.
Auto obecnie jest u blacharza na całkowite robienie blacharki i lakieru.
Na szczęście okazało się, że oprócz wgnieceń powstałych w drzwiach z prawej strony, i tylnego nadkola, auto nie ma w ogóle rdzy w podłodze i karoserii, co bardzo mnie cieszy.
Elementy uszkodzone zostają wymieniane, nie chcę żadnej szpachli i rdzy za rok.
Jeszcze raz dzięki Bazylowi Wspaniałemu za graty na wymianę z jego mazdencji.
Naprawdę się cieszę, że ogólnie auto okazało się zdrowe, gdyż od tego zależało dalsze inwestowanie w magdalenę.
Zatem robota idzie do przodu, obecnie jest na etapie gruntowania (czy jak to tam się zwie).
Jak czas i kasa pozwoli, to jeszcze przed zimą biorę się za mechanikę ( hamulce od M6 i małe doładowanie silnika )
Auto obecnie jest u blacharza na całkowite robienie blacharki i lakieru.
Na szczęście okazało się, że oprócz wgnieceń powstałych w drzwiach z prawej strony, i tylnego nadkola, auto nie ma w ogóle rdzy w podłodze i karoserii, co bardzo mnie cieszy.
Elementy uszkodzone zostają wymieniane, nie chcę żadnej szpachli i rdzy za rok.
Jeszcze raz dzięki Bazylowi Wspaniałemu za graty na wymianę z jego mazdencji.
Naprawdę się cieszę, że ogólnie auto okazało się zdrowe, gdyż od tego zależało dalsze inwestowanie w magdalenę.
Zatem robota idzie do przodu, obecnie jest na etapie gruntowania (czy jak to tam się zwie).
Jak czas i kasa pozwoli, to jeszcze przed zimą biorę się za mechanikę ( hamulce od M6 i małe doładowanie silnika )
- Od: 13 paź 2005, 12:02
- Posty: 217
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 626 GE 2.5 V6 GT :)
też w sumie polecam Bazyla Wspaniałego jak ktoś szuka gratów do GE, konkretny gość nie żaden oszust Ciekawie jak będzie wyglądać po lakierowaniu
noxes napisał(a):Zapowiada się że ciekawie, a gdzie lakierujesz? W garwo czy w wawie? Bo mam mała rzecz do zrobienia i przydał by się dobry lakiernik.
Pod samą Wawą – Stare Babice. Jak chcesz to na PW Ci wyślę namiary.
Znam jeszcze lepszego lakiernika w okolicach Trojanowa koło Ryk, ale już od 2 lat przesiadł się na sprowadzanie samochodów. Jak to określił – "Mniej roboty, lepsze pieniądze" , a szkoda...
- Od: 13 paź 2005, 12:02
- Posty: 217
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 626 GE 2.5 V6 GT :)
skoro znasz Trojanów i okolice to może i z Kozic znasz moich kuzynów blacharzy... zresztą sam u nich kiedyś bg robiłem
- Od: 24 cze 2006, 20:21
- Posty: 3953
- Skąd: Brodnica
- Auto: Toyota Yaris Hybrid '19
BratCukierka napisał(a):skoro znasz Trojanów i okolice to może i z Kozic
Ja znam i najprawdopodobniej znam Twoich kuzynów blacharzy
STEffAN napisał(a):Znam jeszcze lepszego lakiernika w okolicach Trojanowa koło Ryk, ale już od 2 lat przesiadł się na sprowadzanie samochodów. Jak to określił – "Mniej roboty, lepsze pieniądze"
Chyba wiem o kogo chodzi.
Sprzedam części;
Mazda xedos 6 v6
Mazda 626 1.8-2.0
Mazda xedos 6 v6
Mazda 626 1.8-2.0
noxes napisał(a):BratCukierka napisał(a):skoro znasz Trojanów i okolice to może i z Kozic
Ja znam i najprawdopodobniej znam Twoich kuzynów blacharzy
Piotrka i Pawła Z.
Żeby nie było OT. Jakieś postępy w pracach??
- Od: 24 cze 2006, 20:21
- Posty: 3953
- Skąd: Brodnica
- Auto: Toyota Yaris Hybrid '19
Zabieram sie za to samo juz od dłuższego czasu (brak czasu) ale na wiosne bede startować. Jak idą prace? Trudno zabezpieczyc zakamarki auta?
Ride or Die......
- Od: 19 maja 2010, 23:54
- Posty: 290
- Skąd: LU
- Auto: 626 GE 2.0 FS '92
nowe foty proszę
- Od: 24 cze 2006, 20:21
- Posty: 3953
- Skąd: Brodnica
- Auto: Toyota Yaris Hybrid '19
Ale najważniejsze ze wszystko ok
i gdzie te fotki
i gdzie te fotki
cichy_86 napisał(a):Ale najważniejsze ze wszystko ok
i gdzie te fotki
No to najpierw fixmody
Otóż niedawno zaczął mi świrować nawiew – jakbym nie ustawił temperatury, to szło gorące powietrze.
Stojąc w korku usłyszałem, że silniczek od sterowania temperaturą co chwilę się załącza.
Pomyślałem, że potencjometr.
Okazało się, że płytka drukowana w panelu sterowania nawiewem jest nadpęknięta.
Nawet mi się przypomniało, że kiedyś jak sobie wymieniałem jakąś żarówkę w panelu, to widziałem to pęknięcie, aczkolwiek było o wiele mniejsze i wtedy nie wpływało na pracę sterowania.
Złapałem miernik do ręki i szybko wyszło, iż potencjometr działa, chociaż słabo kontaktuje więc go rozebrałem i można powiedzieć, że zregenerowałem.
Winowajcą jednak było owo pęknięcie na płytce – jak się okazuje brak przepływu prądu ustawia silniczek w pozycji "gorącego powietrza".
Używając dostępnych pod ręką materiałów zrobiłem wzmocnienie pękniętego miejsca.
Nawiew wrócił do normalnego działania, no i wiem już przynajmniej że i klima działa .
poniżej foto
Na szczęście płytka jest jednowarstwowa, a więc i naprawa prosta.
A tu jakieś foto z okolic bodajże kołobrzegu, nie pamiętam nazwy, ale jakoś blisko.
- Od: 13 paź 2005, 12:02
- Posty: 217
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 626 GE 2.5 V6 GT :)
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości