Mmmm, miód na me uszy, na lakier Milly – dziękujemy! To prawda, kocham ten samochód... Za klasę (która obchodzi się bez gwiazdy na masce), za wygląd (dyskretny, ale z charakterem i niepowtarzalny), za spalanie (przylądek prawdziwego samochodu, a nie ekologiczna popierdółka), za pluszowe wnętrze, wreszcie za wszystkie wady, ktore pozostawili projektanci i poprzedni właściciele. Za serce bijące pod maską i duszę, dla której bije moje serce, gdy tylko pomyślę o Milly.
Jutro jadę do AZ'u na wymianę oleju w skrzyni, a później zbieranie do skarbonki i czas rozrząd i heble (odpukać, tfu). Niestety szperanie po eBay'u grozi komornikiem, hihi. W między czasie trafiłem na upragnioną popielniczkę (palić nie zamierzam, ale to dodatkowy cup-holder i ładniej wygląda) oraz wymieniłem akumulator. Dopiero ostatnio zauważyłem, że poprzedni właściciel – być może omylnie – wsadził całe 36 Ah. Kupiłem też 4 nakrętki do kół, miałem jakieś obrzydliwe, tymczasem w weekend znalazłem w bagażniku śliczne 4 sztuki w oryginalnej torebce
Poniżej kilka fotek z ostatnich prac przy aucie. Czekałem z postem do zredagowania wpisu weekendowego na temat nowych doświadczeń pielęgnacji, ale dopiero dzisiaj cyknąłem kilka dodatkowych fotek wewnątrz i wrzucę przy okazji
Dzięki CleanerFreak zakupiłem próbkę wosku Zymol Japon – pachnie bombowo! Dziękuję też Mariuszowi i Adamowi za pomoc w drobiazgach, za cierpliwość, za upór i za znoszenie moich grymasów przerażenia na twarzy (wiem, że słowa potrafię powstrzymać, ale mimiki już nie). Jesteście chłopcy niezastąpieni, bo Prezesowi lepiej wychodzi używanie szmaty niż śrubokręta
Zestaw do pracy weekndowych i torebka z Carrefoura, której ciągle szuka moja Mama. Ewa, przepraszam, że Ci ją ukradłem, ale moje kosmetyki też muszą coś mieć z życia! Tylko karton i karton...Zestaw serwisowy, bo bez manuala ani rusz. Multimedialna wersja nowego logo Mazdy, czyli otwartej książki serwisowej – jak to poprawnie zinterpretował Waluś Czas na pranie, żegnajcie roztocza! (by Grzyby)Czyszczenie skóry – tylna kanapa przed......i po, można spocząć.Już czysto, tylko weź tu i załóż teraz buty Stanowisko serwisowe, a raczej pobojowisko.Mmmm, pachnie świeżością jak reklama proszku do prania.Glinka + pasta lekkościerna + politura + 2 woski to receptura na optymalny blask i zabezpieczenie lakieru.