Ja miałem niby xenon. I 35w i 55w i tak jak to pisałem już wcześniej w tym wątku, nigdy bym do tego nie wrócił. Odkąd zainstalowałem ledy mam święty spokój z mruganiem, problemami z odpaleniem świateł, ciągłymi reklamacjami przetwornic, różnicą w kolorach, drżeniem, długim rozjaśnianiem.
Ledy mam dokładnie od 3 lat. Świecą dużo jaśniej niż xenon nawet 55w, mają ładną równą barwę, bez przebarwień, świecą od razu pełną mocą, nic nie miga itd.
Jestem mega zadowolony.
Jest jeden minus. Jeśli pada lepki śnieg to klosz przy ledzie nie jest gorący i nie rozpuszcza śniegu.
To też jest w sumie plusem bo niska temperatura żarówki nie niszczy odbłyśnika
U mnie akurat nie było też problemu z tym, że się nie zmieści w zaślepce bo w Millenii nie ma dekielków.
Tu wrzucałem porównania. Myślę, że to wystarczy do porównania. Oczywiście w realu jest jeszcze lepsza różnica w jasności światła. I po właściwym wyregulowaniu wysokości nie zdarzyło mi się żeby przez 3 lata ktoś mi mrugał że go oślepiam. A często sami jeżdżą nawet na zwykłych żarówkach ale na lampach angielskich albo niewyregulowanych, co jest dużo bardziej nieprzyjemne i niebezpieczne
https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... &start=680