Prośba o opinię i pomoc – techniczno-prawną
Napisane: 14 kwi 2022, 13:34
https://sprzedajemy.pl/sprowadzona-serw ... nr63409282
Cześć, byłem oglądać w/w Mazdę. Mazda na 1szy rzut oka rzeczywiście nieodpicowana. Stała nieumyta, reflektory porysowane. Rdzy jako takiej na nadwoziu brak, jak się łatwo domyśleć trudno było sprawdzić spód. Trochę zajrzałem, ale niczego nie było widać- było trochę rdzy na śrubach i wahaczach z tyłu.
Pod maską pojawiające się ogniska rudej przy śrubach mocowania amorów i w kilku innych miejscach. – na jakichś łączeniach. Rura wydechowa owszem nadjedzona i nalot na kolektorze wydechowym.
Zaniepokoiło mnie skupisko "rudej" na symetrycznych elementach w komorze silnika. Problem w tym, że jestem "noga" w mechanice samochodowej i nie wiem na pewno czy mam rację.
Wstawiam więc zdjęcie poglądowe – przykładowy schemat – szkic (nie ważne jak się to zwie)
Na zaznaczonych elementach – mniej więcej w tym miejscu zauważyłem zgrubienia pokryte cienką warstwą rudej i zacząłem się zastanawiać czy cały ten element nie został elegancko odcięty i wspawany inny a że nikt tego nie zabezpieczył, to ruda wyłazi.
Teraz zagwozdka techniczna – taka wymiana jest efektem poważnej kolizji czy tylko raczej stłuczki i czy jest "bezpieczna" dla użytkownika, czy raczej można się spodziewać, że przy ew. następnej kolizji te elementy pękną jak zapałki?
Druga sprawa to sprawa bardziej prawna – człowiek twierdzi że nie prowadzi działalności (auto stało w komisie), że tylko je tam trzyma i chce ze mną spisywać umowę cywilnoprawną, ale samochód stoi na niemieckich blachach tak jak na zdjęciach z oferty. Czy to jakiś kant? i jakich "niespodzianek" z takim stanem rzeczy mogę się spodziewać? Jakich opłat? PCC na pewno, ale czy coś jeszcze? Kto płaci akcyzę i czy się ją płaci?
Nie widziałem na oczy, ale podobno – karta pojazdu jest, dow. rej jest, (jego) umowa sprzedaży z właścicielem w DE – jest – napisze mi oświadczenie z datą przekroczenia granicy.
Dzięki za ew opinie i pomoc
Cześć, byłem oglądać w/w Mazdę. Mazda na 1szy rzut oka rzeczywiście nieodpicowana. Stała nieumyta, reflektory porysowane. Rdzy jako takiej na nadwoziu brak, jak się łatwo domyśleć trudno było sprawdzić spód. Trochę zajrzałem, ale niczego nie było widać- było trochę rdzy na śrubach i wahaczach z tyłu.
Pod maską pojawiające się ogniska rudej przy śrubach mocowania amorów i w kilku innych miejscach. – na jakichś łączeniach. Rura wydechowa owszem nadjedzona i nalot na kolektorze wydechowym.
Zaniepokoiło mnie skupisko "rudej" na symetrycznych elementach w komorze silnika. Problem w tym, że jestem "noga" w mechanice samochodowej i nie wiem na pewno czy mam rację.
Wstawiam więc zdjęcie poglądowe – przykładowy schemat – szkic (nie ważne jak się to zwie)
Na zaznaczonych elementach – mniej więcej w tym miejscu zauważyłem zgrubienia pokryte cienką warstwą rudej i zacząłem się zastanawiać czy cały ten element nie został elegancko odcięty i wspawany inny a że nikt tego nie zabezpieczył, to ruda wyłazi.
Teraz zagwozdka techniczna – taka wymiana jest efektem poważnej kolizji czy tylko raczej stłuczki i czy jest "bezpieczna" dla użytkownika, czy raczej można się spodziewać, że przy ew. następnej kolizji te elementy pękną jak zapałki?
Druga sprawa to sprawa bardziej prawna – człowiek twierdzi że nie prowadzi działalności (auto stało w komisie), że tylko je tam trzyma i chce ze mną spisywać umowę cywilnoprawną, ale samochód stoi na niemieckich blachach tak jak na zdjęciach z oferty. Czy to jakiś kant? i jakich "niespodzianek" z takim stanem rzeczy mogę się spodziewać? Jakich opłat? PCC na pewno, ale czy coś jeszcze? Kto płaci akcyzę i czy się ją płaci?
Nie widziałem na oczy, ale podobno – karta pojazdu jest, dow. rej jest, (jego) umowa sprzedaży z właścicielem w DE – jest – napisze mi oświadczenie z datą przekroczenia granicy.
Dzięki za ew opinie i pomoc