NIEPOLECANE auta / sprzedawcy.
Odradzam zakup auta w autohandlu GTI w Gdańsku, kupiłem tam (niestety) kiedyś impulsywnie piękna Mazdę 6, przy pierwszym przeglądzie w ASO pracownik zaproponował sprawdzenie numeru nadwozia w bazie danych mazdy. Okazało się że auto w rzeczywistości ma przebieg 200tyś większy niż na liczniku!! Sami pracownicy byli w szoku bo auto nie zdradzało w żaden sposób oznak takiego przebiegu. Ktoś się musiał bardzo postarać. Poza tym auto miało co najmniej trzy stłuczki o czym tez nie zostałem poinformowany. Okazało się też, że nie działa kontrola trakcji a z kilku czujników brakuje odczytu. Oczywiście rozrząd dla bezpieczeństwa musiał zostać natychmiast wymieniony, 3000zł. Nie mogę żądać obniżenia ceny bo na fakturze oczywiście widnieje zaniżona cena, standardowe praktyki w komisach. Ogólnie radzę omijać komisy, to co oni robią żeby sprzedać auto to się w głowie nie mieści. Strach pomyśleć ile osób jeździ nieświadomie autem które nadaje się na złom myśląc że to bezwypadkowe od pierwszego właściciela i serwisowany w ASO... zgroza! Podłączenie do komputera i sprawdzenie numeru nadwozia w ASO to konieczność!
-
scotchme
Witam serdecznie.
Dodaję ten post w tym miejscu celowo – dlaczego ? Ponieważ wiem – jako ,że i sam poszukuję Mazdy 6 jak i informacji o tym cudownym samochodzie – że jest to wyjątkowe miejsce do którego zagląda bardzo wiele osób które jak i ja poszukują danych na temat Mazdy 6. Poszukują ich gdyż czesto chcą nabyć takie auto – a post ten ma ich uchronić przed oszustwem z jakim moga się spotkać. Myslę ,że dzieki temu moga zaoszczędzić pare złociszy. Nie wiem czy Admin nie przesunie tego posta do działu ogłoszeń – ale moim zdaniem to lepsze miejsce gdyż tam chyba mniej osób zaglada. rzecz jasna decyzje pozostawiam "górze"
Chcę Was ostrzec przed nieuczciwością sprzedajacego to auto.
Może zaczniemy od początku. Auto znajduje się na kilku stronach ale ja oprę się o najpopularniejszą chyba : allegro/otomoto
poniżej zamieszczam na wszelki wypadek kopię bo z czasem powyższy link wygaśnie :
Podczas rozmowy dowiedziałem się, że sprzedający dopiero co wystawił auto 1 raz na sprzedaż – i tu już się kryje 1 kłamstwo bo jak widać nawet na licytacji na Allegro auto jest wystawiane od "Dodano 2010-01-02 22:13" – zresztą jak się pogrzebie w google (wpisze numer telefonu sprzedającego tj "512 639 387" lub syna sprzedającego – z którym też raz rozmawiałem "508 914 681") to można znależć stare jego wersje :
Dowiedziałem się od niego, że auto jest sprowadzone ze Szewecji. No i tu Pan sobie strzelił w kolano gdyż każdy pojazd zarejestrowany w Szwecji mozna sprawdzić pod adresem : https://www21.vv.se/fordonsfraga/
Wystarczy znac numer rejestracyjny. No i tu problem – bo Pan za cholere nie pamieta jaki to był numer Więc poprosiłem o przysłanie Szwedzkich papierów – zgodził się ale pewnie wiedząć co knuje wysłał mi takie oto zdjęcie na którym celowo dokumenty ułożone są tak aby nie móc odczytać numeru rejestracyjnego pojazdu gdy był zarejestrowany w Szwecji
oto otrzymany oryginał :
a oto kopia na której zaznaczyłem miejsca gdzie znajduje się zakryty celowo numer rejestracyjny
Jako, że zacząłem czuć lekką podejrzliwość rozpocząłem knuć o co biega
Postanowiłem namierzyć poprzedniego wlaściciela. Na papierach widnieje
ERNST P AKTIEBOLAG
BOX 16006
412 21 GOTEBORG
Szukałem takiego Pana ale okazało się, że to nie Pan a firma.
Jej adres można znależć tu : http://www.ernstp.se/Personal.htm
Więc napisałem do szefa. Nie umiem po szwedzku więć uzyłem tłumacza google – pewnie miał niezły ubaw jak czytał mój mail – "ja kali z Polska,Ty dobry, Ty mieć auto jak foto, Ty dać nr rej"
Oczekująć na odpowiedź dalej knułem gdyż obok zasłonietego nr rej na dokumentach zauważyłem coś takiego :
Jak się okazało sprzedajacy nie był na tyle kumaty ponieważ to jest właśnie powtórzony numer rejestracyjny tylko, że w formie zakodowanej. Więc knując dalej odkryłem pod adresem :
http://www.transportstyrelsen.se/sv/Vag/Fordon/Fordons-agaruppgift/Uppgifter-via-servicetelefon/
sposób kodowania rejestracji w Szwecji.Dodam ,że w Szwecji nie jak w PL nr rej są narzucane całkiem losowo – nie ma że DW to Dolnośląskie Wroclaw – jak komp wylosuje.
dowiedziałem się więc dzieki tablicy :
że ten zakodowany nr tj 915132235 to to samo co WJE235 (91=W,51=J,32=E, +końcówka 235)
ALLELUJA JEST pomyślałem
I wówczas odebrałem pocztę – pan Torbjörn Olsson był na tyle miły że odpisał :
numer rejestracyjny WJE235
przy sprzedaży auto miało 230 000
No cóż – trzeba częściej sprawdzać pocztę i nie tracić wiary w tak sumienny naród
Ale jest też plus – czegoś się nauczyłem i mogę się tym podzielić
Uzbrojony więc w nr rej wlazłem na stronę :
https://www21.vv.se/fordonsfraga/
i wprowadziłem zapytanie o auto
no i stała się światłość :
no i mamy jasno na białym, że auto nie ma jak podaje sprzedawca 136000 a ponad 230000 !
a więc przekraczając granicę odmlodniało o 94000 ! Dlaczego żyjemy w kraju, w którym za takie oszustwo nie idzie się siedzieć do więzienia !??? Smutno to pisać gdy ma się tą świadomośc
Kolejnym przekretem jest instalacja gazowa – sprzedający wysłał mi takie oto papiery na LPG :
jak widać zakład montujący zapomniał wpisać nr rej i VIN – widać zakład ten :
"AUTO-GAZ" Piotr Jakubik ul. Sulęcińska 4 tel.095-720-46-11 kod 60-400 Gorzów Wielkopolski REGON 211022774 NIP 599-144-96-42
jest równie godny zaufania jak sprzedający
Dodam ,że sprzedający po moim apelu o podesłaniu jeszcze raz dokumentów zamilkł
Na koniec dodam wszelkie dane z jakimi się spotkałem podczas tego przekrętu :
adres e-mail sprzedającego : h_borkowska@wp.pl
podpis na e-mail : Halina Borkowska
login z allegro : bohalinka
telefon sprzedającego : 512 639 387 lub 508 914 681
VIN pojazdu : JMZGY19F551173360
nr rej w Szwecji : WJE235
sprzedający oferował już kilka aut więc sądzę że jest handlażem
w jednym z komisów w Gorzowie Wielkopolskim auto już stało ale się nie sprzedało a właściciel miał o sprzedającym raczej negatywną opinię (tak wynikało z rozmowy)
No i to chyba tyle jeśli chodzi o tą : "okazję"
Muszę podkreślić ,że nie wiem czy auto było bite i w jakim jest stanie naprawdę bo go nie oglądałem. Po tym jak zostalem oszukany raczej się nie wybiorę bo skoro sprzedawca oszukuje w tak podstawowych sprawach to chyba sprawa jest oczywista. Ocenę innym nabywcom pozostawiam do własnej rozważenia.
P.S. a jakby ktoś wiedział coś o wartej grzechu Mazdzie 6 2.0 lub 2.3 (nie 4x4 i nie z USA) w kombi automat to proszę o kontakt na priv
Dodaję ten post w tym miejscu celowo – dlaczego ? Ponieważ wiem – jako ,że i sam poszukuję Mazdy 6 jak i informacji o tym cudownym samochodzie – że jest to wyjątkowe miejsce do którego zagląda bardzo wiele osób które jak i ja poszukują danych na temat Mazdy 6. Poszukują ich gdyż czesto chcą nabyć takie auto – a post ten ma ich uchronić przed oszustwem z jakim moga się spotkać. Myslę ,że dzieki temu moga zaoszczędzić pare złociszy. Nie wiem czy Admin nie przesunie tego posta do działu ogłoszeń – ale moim zdaniem to lepsze miejsce gdyż tam chyba mniej osób zaglada. rzecz jasna decyzje pozostawiam "górze"
Chcę Was ostrzec przed nieuczciwością sprzedajacego to auto.
Może zaczniemy od początku. Auto znajduje się na kilku stronach ale ja oprę się o najpopularniejszą chyba : allegro/otomoto
poniżej zamieszczam na wszelki wypadek kopię bo z czasem powyższy link wygaśnie :
Podczas rozmowy dowiedziałem się, że sprzedający dopiero co wystawił auto 1 raz na sprzedaż – i tu już się kryje 1 kłamstwo bo jak widać nawet na licytacji na Allegro auto jest wystawiane od "Dodano 2010-01-02 22:13" – zresztą jak się pogrzebie w google (wpisze numer telefonu sprzedającego tj "512 639 387" lub syna sprzedającego – z którym też raz rozmawiałem "508 914 681") to można znależć stare jego wersje :
Dowiedziałem się od niego, że auto jest sprowadzone ze Szewecji. No i tu Pan sobie strzelił w kolano gdyż każdy pojazd zarejestrowany w Szwecji mozna sprawdzić pod adresem : https://www21.vv.se/fordonsfraga/
Wystarczy znac numer rejestracyjny. No i tu problem – bo Pan za cholere nie pamieta jaki to był numer Więc poprosiłem o przysłanie Szwedzkich papierów – zgodził się ale pewnie wiedząć co knuje wysłał mi takie oto zdjęcie na którym celowo dokumenty ułożone są tak aby nie móc odczytać numeru rejestracyjnego pojazdu gdy był zarejestrowany w Szwecji
oto otrzymany oryginał :
a oto kopia na której zaznaczyłem miejsca gdzie znajduje się zakryty celowo numer rejestracyjny
Jako, że zacząłem czuć lekką podejrzliwość rozpocząłem knuć o co biega
Postanowiłem namierzyć poprzedniego wlaściciela. Na papierach widnieje
ERNST P AKTIEBOLAG
BOX 16006
412 21 GOTEBORG
Szukałem takiego Pana ale okazało się, że to nie Pan a firma.
Jej adres można znależć tu : http://www.ernstp.se/Personal.htm
Więc napisałem do szefa. Nie umiem po szwedzku więć uzyłem tłumacza google – pewnie miał niezły ubaw jak czytał mój mail – "ja kali z Polska,Ty dobry, Ty mieć auto jak foto, Ty dać nr rej"
Oczekująć na odpowiedź dalej knułem gdyż obok zasłonietego nr rej na dokumentach zauważyłem coś takiego :
Jak się okazało sprzedajacy nie był na tyle kumaty ponieważ to jest właśnie powtórzony numer rejestracyjny tylko, że w formie zakodowanej. Więc knując dalej odkryłem pod adresem :
http://www.transportstyrelsen.se/sv/Vag/Fordon/Fordons-agaruppgift/Uppgifter-via-servicetelefon/
sposób kodowania rejestracji w Szwecji.Dodam ,że w Szwecji nie jak w PL nr rej są narzucane całkiem losowo – nie ma że DW to Dolnośląskie Wroclaw – jak komp wylosuje.
dowiedziałem się więc dzieki tablicy :
że ten zakodowany nr tj 915132235 to to samo co WJE235 (91=W,51=J,32=E, +końcówka 235)
ALLELUJA JEST pomyślałem
I wówczas odebrałem pocztę – pan Torbjörn Olsson był na tyle miły że odpisał :
numer rejestracyjny WJE235
przy sprzedaży auto miało 230 000
No cóż – trzeba częściej sprawdzać pocztę i nie tracić wiary w tak sumienny naród
Ale jest też plus – czegoś się nauczyłem i mogę się tym podzielić
Uzbrojony więc w nr rej wlazłem na stronę :
https://www21.vv.se/fordonsfraga/
i wprowadziłem zapytanie o auto
no i stała się światłość :
no i mamy jasno na białym, że auto nie ma jak podaje sprzedawca 136000 a ponad 230000 !
a więc przekraczając granicę odmlodniało o 94000 ! Dlaczego żyjemy w kraju, w którym za takie oszustwo nie idzie się siedzieć do więzienia !??? Smutno to pisać gdy ma się tą świadomośc
Kolejnym przekretem jest instalacja gazowa – sprzedający wysłał mi takie oto papiery na LPG :
jak widać zakład montujący zapomniał wpisać nr rej i VIN – widać zakład ten :
"AUTO-GAZ" Piotr Jakubik ul. Sulęcińska 4 tel.095-720-46-11 kod 60-400 Gorzów Wielkopolski REGON 211022774 NIP 599-144-96-42
jest równie godny zaufania jak sprzedający
Dodam ,że sprzedający po moim apelu o podesłaniu jeszcze raz dokumentów zamilkł
Na koniec dodam wszelkie dane z jakimi się spotkałem podczas tego przekrętu :
adres e-mail sprzedającego : h_borkowska@wp.pl
podpis na e-mail : Halina Borkowska
login z allegro : bohalinka
telefon sprzedającego : 512 639 387 lub 508 914 681
VIN pojazdu : JMZGY19F551173360
nr rej w Szwecji : WJE235
sprzedający oferował już kilka aut więc sądzę że jest handlażem
w jednym z komisów w Gorzowie Wielkopolskim auto już stało ale się nie sprzedało a właściciel miał o sprzedającym raczej negatywną opinię (tak wynikało z rozmowy)
No i to chyba tyle jeśli chodzi o tą : "okazję"
Muszę podkreślić ,że nie wiem czy auto było bite i w jakim jest stanie naprawdę bo go nie oglądałem. Po tym jak zostalem oszukany raczej się nie wybiorę bo skoro sprzedawca oszukuje w tak podstawowych sprawach to chyba sprawa jest oczywista. Ocenę innym nabywcom pozostawiam do własnej rozważenia.
P.S. a jakby ktoś wiedział coś o wartej grzechu Mazdzie 6 2.0 lub 2.3 (nie 4x4 i nie z USA) w kombi automat to proszę o kontakt na priv
Mazda 6 (2003 r.) 2.0 benzyna, kombi, automat, 150 tys km, LPG sekwencja – ElpiGaz
- Od: 1 maja 2010, 22:15
- Posty: 55
- Skąd: Wrocław
- Auto: M6 GY 2003 r. 2.0 benzyna automat LPG sekwencja
Ładnie rozpracowany temat
Ale dołączy (nie do ogłoszeń ) do działu Kupuję Mazdę, do wątku o niepolecanych autach
Powodzenia w szukaniu
Ale dołączy (nie do ogłoszeń ) do działu Kupuję Mazdę, do wątku o niepolecanych autach
Powodzenia w szukaniu
Mazda 6 2.0CiTD VIN JMZGG14T671653452 przebieg w ogłoszeniu 158kkm.. w rzeczywistości ok 300kkm (potwierdzone w ASO Mazda) po za tym "dzwona" nie było, ale auto do poprawek lakierniczych (odpryski-maska, rysy, wgnioty itp..)
Ostrów Wlkp. komis AUTO-SEB; ul. Krotoszyńska 3
Ostrów Wlkp. komis AUTO-SEB; ul. Krotoszyńska 3
,
- Od: 19 maja 2010, 20:34
- Posty: 8
- Auto: S-MAX, Yaris
sz.elmo napisał(a):Moja opinia miała pojawić się na forum bezwypadkowe.net, ale z powodów, które opisuję w wątku viewtopic.php?f=35&t=87106&p=1675003#p1675003 postanowiłem zamieścić ją tutaj. Dodatkowy argument to to, że miałem od niego kupić Mazdę.
Cytując z mojej opinii, którą chciałem zamieścić na bezwypadkowe.net:
"Swoją chęć zakupu ogłosiłem tutaj: http://bezwypadkowe.net/f389/mazda-6-kombi-22927/
Skontaktowałem się z p. Łukaszem (początek listopada) – auto, którego zdjęcia otrzymałem (M6 – 2005) miało pojawić się w połowie (lub końcówce) listopada. Niestety nie pojawiało się – jak twierdził p. Łukasz – papierki, itp.
OK – rozumiem – ale odnosiłem wrażenie, że to bardziej mi zależy, żeby auto kupić, niż p. Łukaszowi żeby mi je sprzedać. Maile i telefony szły z mojej strony. Żaden z terminów, o których rozmawialiśmy nie był dotrzymany (np. foty książki serwisowej, termin pojawienia się auta w kraju). Rozumiem, że ktoś jest zawalony robotą – sam tak miewam – ale jeśli tak jest, to po co sypać terminami, których się nie dotrzymuje?
Mój największy niedosyt jest jednak związany z nieco inną sprawą. Otóż M6 2005 zaklepałem u p. Łukasza. Telefonicznie poinformowałem Go o tym, że jestem gotowy na zakup (finansowo) i zdecydowany. Jedyny mój warunek – auto musi być zgodne z zapewnieniami – sprawdzone w wybranej przeze mnie SO. Co więcej – chciałem pojechać z Gdańska do Krakowa – więc to ja ponosiłbym koszt ewentualnej wycieczki. Myślę, że jako sprzedawca p. Łukasz nie mógł oczekiwać więcej – oprócz mojej opinii na forum.
W międzyczasie p. Łukasz wystawił M6 z 2006 roku. Poprosiłem o jakieś info wstępne na jej temat. Dostałem te dane. Auto jednak (jak dla mnie) miało/ma zbyt dużo wad (wgniotka, przebieg) – więc się nie zdecydowałem.
Na początku stycznia (2-3) dzwonię w sprawie M6 2005 – być może dotarła już do kraju. Jak się okazało – dotarła – i dodatkowo została sprzedana. P. Łukasz uznał, że moje zainteresowanie autem z 2006 roku oznacza, że 2005 już nie chcę. Niestety nie wykonał nawet 1 próby nawiązania ze mną kontaktu. Trochę dziwna sprawa.
W rozmowie telefonicznej po raz pierwszy pojawiła się informacja, że jak tak bardzo chciałem to auto, to powinienem był wpłacić jakąś zaliczkę. To już mnie nieco bardziej zdziwiło – bo wychodzi na to, że powinienem był zamrozić ~ 2kPLN i czekać aż auto pojawi się w kraju. Chyba nie tak to powinno działać? Zwłaszcza, że p. Łukasz udziela się w wątkach, które tępią 'zaliczkowych wałkarzy'....
Potem pojawił się temat czarnej M6 (auto nr 3). Sprawa też się wlokła – no ale cóż – do tego już nieco przywykłem. Poza tym w międzyczasie prowadziłem też rozmowy z Carpasją (uprzedzając obie strony, że nie są jedynym podmiotem, z którym nawiązałem kontakt – miałem nadzieję, że to zdopinguje obu sprzedawców).
Nie wiem, czy sprzedawcy z forum kontaktują się ze sobą – pewnie tak. W każdym razie w przeddzień wyjazdu Carpasji po auto dla mnie – otrzymuję telefon od p. Łukasza, czy chcę tą czarną M6, czy nie. Trochę dziwny zbieg okoliczności. Pytanie – retoryczne(?) – czy dopiero ta sytuacja sprawiła, że z klienta, którego można wodzić za nos stałem się klientem, o którego się dba?
Podsumowując – mam mieszane uczucia. Auta p. Łukasza pewnie są dobre – ale moje oczekiwania odnośnie kontaktu z klientem (a zbudowane tak zaufanie to jeden z warunków powodzenia transakcji) nie zostały spełnione.
p.s. Maile i bilingi posiadam – gdyby okazały się konieczne."
Decyzję o ewentualnym kontakcie z Trade-LUX pozostawiam zainteresowanym. Ja osobiście nie polecam – chyba, że ma się dużo czasu i cierpliwości.
Witam,
Dopiero teraz widzę posta – niestety nie mam czasu na reklamowanie się i udzielanie na forum. Nie żyję z importu samochodów przez co może "nie nadskakuję" jak inni w tej branży nad klientem jeśli chodzi o kontakt. Nie słodzę w mailach, telefonach i nie pobieram też prowizji po kilka tysięcy zł na samochodzie.
Jeśli ktoś chce zapłacić więcej za "wzorową" obsługę rodem z Call Center to faktycznie może szukać auta w innych źródłach
Nie lekceważę żadnej osoby (nie tylko klientów) i zawsze podchodzę do każdego na równi.
Co do terminów to ciężko jest określić dokładnie daty/godziny kiedy będzie miało się dostęp do internetu w trasie, kiedy wróci się z wyjazdu, który ma 3-4tys km. Do tego z polskimi urzędami to przeprawa przez mękę. Częste wyjazdy uniemożliwiają też utrzymać kontakt 24h/7/365.
Mazda 2005r została sprzedana, ponieważ wyraził Pan zainteresowanie innym samochodem, młodszym z 2006r. W jego sprawie i chęci zakupu kontaktował się Pan, ale z rezygnacją już nie. Wiedząc, że przerzucił Pan zainteresowanie na inne auto z oferty nie wiedziałem, że mam trzymać dla Pana dalej auto z 2005r.
Do tego wiedziałem, że szuka Pan auta na dwa fronty. Nie widzę w tym nic złego, jednak w przypadku klienta, który jest niezdecydowany, "grymasi" i sam nie wie co dokładnie chce zakupić chciałbym, aby na dane auto została wpłacona zaliczka, jako potwierdzenie zainteresowania. W przypadku kiedy chciałby zrezygnować po oględzinach w ASO oczywiście do zwrotu.
Nigdy takiej metody nie praktykował i nie pobiera zaliczek. Panu jednak nie przeszkadzało, aby gdzie indziej wpłacić tę zaliczkę. Niestety miałem już sytuację, że auto zarezerwowane telefonicznie przez niezdecydowaną osobę zostawało na placu, a kontakt urywał się bez wytłumaczenia, a nawet sprawdzenia samochodu.
Nie był Pan tylko jednym klientem, a zweryfikować, a najważniejsze znaleźć bezwypadkowe auto w przystępnej cenie o dziwo nie jest łatwo. Nie sztuką jest przepłacić sporo za auto nieruszone.
Co do zabiegania o klienta to mam na tyle pewne samochody, że nie zabiegam o klienta tak jak sprzedawcy różnych zlepków. Mam świadomość, że auto prędzej czy później znajdzie nabywcę.
Do tego działu trafiają sprzedawcy oferujący auta "szroty", z cofniętymi licznikami, a jak widać osoby, które zakupiły w mojej firmie auta SĄ ZADOWOLONE (a było ich kilka z forum Mazdy) jak chociażby ostatnia osoba: viewtopic.php?f=35&t=95742&p=1712059&hilit=tradelux#p1712059 , której poświęciłem naprawdę sporo czasu i tego nie żałuję. Pan Marek jednak był zdecydowany od początku do końca, wiedział czego chce no i ułatwiony był kontakt.
Trade-LUX – Pewne i bezwypadkowe samochody w Polsce – z nami to możliwe.
Samochody do sprzedaży dostępne już Polsce
Samochody do sprzedaży dostępne już Polsce
Dziś mam dla Was kolejną Mazdę 6 która mnie zaciekawiła, a przed którą, moim zdaniem chciałbym przestrzec.
Oto link do ogłoszenia :
Auto wcześniej było wystawiane przez właściciela z Zamościa ale nie poszło, teraz oferowane jest przez komis w Zamościu.
Przed wstawieniem auta do komisu nawiazalem z właścicielem kontakt. Oto jedno ze zdjęć jakie otrzymałem :
Na moje pytanie skąd są te uszkodzenia wygłuszenia pod maską sprzedający odpowiedział typowo – nie wiem, taką już kupiłem. moim zdaniem w czasie kolizji nastąpiło to wskutek podniesienia się do góry lewego amortyzatora i zbiorniczka wyrównawczego plyny po stronie prawej z przodu. Uszkodzenia wygłuszenia są idealnie na ich wysokości, innego logicznego wytłumaczenia nie widzę.
Otrzymałem zdjęcia obrazujące jak auto wyglądało w Niemczech gdy obecny właściciel je kupił – oto one :
Zdjęcia moim zdaniem faktycznie pokazują to samo auto – nie ma co prawda tablic takich jak w przesłanym mi brifie,ale po pozycji zielonej naklejki na szybie okreslajacej emisję spalin jestem gotów w to uwierzyć
Jednak z właściwości zdjęcia wyczytałem że fotka została zrobiona w 2007 roku – myslę więc ,ze to nie ostatni dzwon tego auta tylko przedostatni – idealny sposób na ukazanie ,że auto było uderzone ale tylko lekko,bez wpływu na bezpieczeństwo – moim zdaniem uszkodzenia wygłuszenia maski opowiadają kolejną historię kolozji tego auta – chyba o wiele bardziej bolesną. Ale to tylko moje gdybanie.
Poprosiłem o VIN i go otrzymałem – oto on :
JMZGY19F771468451
Po wpisaniu go we wszystki znane mi generatory odczytujace VIN uzyskuję zawsze ten sam wynik – nie ma takiego auta – być może to ich błąd. Ale daje do myslenia – trzeba by sprawdzić w ASO.
Auto posiada charakterystyczne wgniecenie z tyłu :
Właściciel go nie ukrywa,ale również nie wie skąd pochodzi.Sprawdzona metoda – takie kupiłem.
Poprosiłem wiec o zdjęcia briefu,umowy i książki serwisowej. Otrzymalem odpowiedź :
"brief niemiecki
najpierw muszę poszukać bo po przeprowadzce z zagranicy gdzieś się
zapodział."
Ok zdarza się – odpisałem więc, ze jeśli go nie znajdzie przestaję się interesować autem
Odnalazł się :
Jak widać auto mialo już 2 właścicieli w Niemczech – teraz jest 3 – kupujacy będzie już 4 !
Jak na tak mlode auto daje to do myślenia.
W temacie umowy zakupu wogóle nie otrzymałem odpowiedzi a jeśli chodzi o książkę serwisową taką oto :
"książka serwisowa jest elektroniczna wiec jej nie
mam. proszę iść do salonu mazdy podać nr vin i panu wydrukują. jak ja
się dowiadywałem to ostatni serwis w ASO był przy 63000km. obecnie są
do wymiany wszystkie płyny i filtry.
w skrzyni biegów przy pozycji park nie blokują się koła tzn. pozycja
park jest jak pozycja neutral, tak już kupiłem."
Jakos mi się nie chce wierzyc że Niemiec przez 40 tysięcy km nie była w żadnym ASO ! chocby wymienić olej ... co sam to robil pod domem ?
W ogłoszeniu nie ma słowa o tym ,że skrzynia biegów jest uszkodzona ! A to z pewnością bardzo zaboli kieszeń przyszłego właściciela.
Powielany jest za to po raz kolejny mechanizm : tak kupiłem...
A ja jestem wredny,knąbrny i nie wierze w ani jedno słowo. Myślę, że auto ma wiecej takich kwiatuszków o których można się przekonać samemu odwiedzając autokomis w Zamości. Dlatego cena jest jaka jest. "Atrakcyjna"
Osobiście – nie polecam, w tym samym czasie lepiej spozytkować można czas na np. ogladniecie kolejnego odcinka "Mody na sukces"
Oto link do ogłoszenia :
Auto wcześniej było wystawiane przez właściciela z Zamościa ale nie poszło, teraz oferowane jest przez komis w Zamościu.
Przed wstawieniem auta do komisu nawiazalem z właścicielem kontakt. Oto jedno ze zdjęć jakie otrzymałem :
Na moje pytanie skąd są te uszkodzenia wygłuszenia pod maską sprzedający odpowiedział typowo – nie wiem, taką już kupiłem. moim zdaniem w czasie kolizji nastąpiło to wskutek podniesienia się do góry lewego amortyzatora i zbiorniczka wyrównawczego plyny po stronie prawej z przodu. Uszkodzenia wygłuszenia są idealnie na ich wysokości, innego logicznego wytłumaczenia nie widzę.
Otrzymałem zdjęcia obrazujące jak auto wyglądało w Niemczech gdy obecny właściciel je kupił – oto one :
Zdjęcia moim zdaniem faktycznie pokazują to samo auto – nie ma co prawda tablic takich jak w przesłanym mi brifie,ale po pozycji zielonej naklejki na szybie okreslajacej emisję spalin jestem gotów w to uwierzyć
Jednak z właściwości zdjęcia wyczytałem że fotka została zrobiona w 2007 roku – myslę więc ,ze to nie ostatni dzwon tego auta tylko przedostatni – idealny sposób na ukazanie ,że auto było uderzone ale tylko lekko,bez wpływu na bezpieczeństwo – moim zdaniem uszkodzenia wygłuszenia maski opowiadają kolejną historię kolozji tego auta – chyba o wiele bardziej bolesną. Ale to tylko moje gdybanie.
Poprosiłem o VIN i go otrzymałem – oto on :
JMZGY19F771468451
Po wpisaniu go we wszystki znane mi generatory odczytujace VIN uzyskuję zawsze ten sam wynik – nie ma takiego auta – być może to ich błąd. Ale daje do myslenia – trzeba by sprawdzić w ASO.
Auto posiada charakterystyczne wgniecenie z tyłu :
Właściciel go nie ukrywa,ale również nie wie skąd pochodzi.Sprawdzona metoda – takie kupiłem.
Poprosiłem wiec o zdjęcia briefu,umowy i książki serwisowej. Otrzymalem odpowiedź :
"brief niemiecki
najpierw muszę poszukać bo po przeprowadzce z zagranicy gdzieś się
zapodział."
Ok zdarza się – odpisałem więc, ze jeśli go nie znajdzie przestaję się interesować autem
Odnalazł się :
Jak widać auto mialo już 2 właścicieli w Niemczech – teraz jest 3 – kupujacy będzie już 4 !
Jak na tak mlode auto daje to do myślenia.
W temacie umowy zakupu wogóle nie otrzymałem odpowiedzi a jeśli chodzi o książkę serwisową taką oto :
"książka serwisowa jest elektroniczna wiec jej nie
mam. proszę iść do salonu mazdy podać nr vin i panu wydrukują. jak ja
się dowiadywałem to ostatni serwis w ASO był przy 63000km. obecnie są
do wymiany wszystkie płyny i filtry.
w skrzyni biegów przy pozycji park nie blokują się koła tzn. pozycja
park jest jak pozycja neutral, tak już kupiłem."
Jakos mi się nie chce wierzyc że Niemiec przez 40 tysięcy km nie była w żadnym ASO ! chocby wymienić olej ... co sam to robil pod domem ?
W ogłoszeniu nie ma słowa o tym ,że skrzynia biegów jest uszkodzona ! A to z pewnością bardzo zaboli kieszeń przyszłego właściciela.
Powielany jest za to po raz kolejny mechanizm : tak kupiłem...
A ja jestem wredny,knąbrny i nie wierze w ani jedno słowo. Myślę, że auto ma wiecej takich kwiatuszków o których można się przekonać samemu odwiedzając autokomis w Zamości. Dlatego cena jest jaka jest. "Atrakcyjna"
Osobiście – nie polecam, w tym samym czasie lepiej spozytkować można czas na np. ogladniecie kolejnego odcinka "Mody na sukces"
Mazda 6 (2003 r.) 2.0 benzyna, kombi, automat, 150 tys km, LPG sekwencja – ElpiGaz
- Od: 1 maja 2010, 22:15
- Posty: 55
- Skąd: Wrocław
- Auto: M6 GY 2003 r. 2.0 benzyna automat LPG sekwencja
Kolejna Mazda 6 na którą uczulam, tym razem z Wrocławia. Samochód jest oferowany juz od hmmm póltora miesiąca.
Cena poczatkowa wynosila 34400, dziś wynosi już 32900 i myślę ,ze będzie nadal spadać
Wyczulam na świetny sposób bajerowania przez sprzedającego – po weryfikacji osoby ustalilem, że jest absolwentem marketingu – fakt – nauczył się tam gadki
A oto autko
Jak mówi opis auto wyposażone jest w lampy xeononowe
Niestety właściciel w ogłoszeniu nie mówi już nic o tym, że zostaly one wsadzone do auta nie w fabryce, lecz po kolizji. Sprzedający przyznał, że maska i lampy były wymieniane.
Jak widać na foto lampy nie są wyposazone w wymagane przez przepisy spryskiwacze, ponadto auto nie posiada systemu stabilizacji xsenonów – efekt : w najlepszym wypadku dowód do zatrzymania, problemy z rejestracją, oslepianie innych kierowców, wielkie problemy jeśli spowodujemy wypadek a biegły zauważy,że samochód nie powinien być dopuszczony do ruchu poprzez tą niefachową przeróbkę. Na pytanie dlaczego tak jest – standartowa odpowiedź : taką już przeciez kupiłem.
Nie posiadam zdjęć ale wnetrze przedziału silnika czyste jakby z fabryki wyjechała, plak tam rządzi w każdym miejscu.
Jeśli sie przyjżeć dokładnie za plastikami, w okolicy kolektora wylotowego spore wycieki oleju.
Zdjęcie na ogłoszeniu jest chyba celowo zrobione w cieniu aby nie było widać licznych uszkodzeń lakieru tzn. rys po prawej stronie auta – myślę, że pochodzą one z bliskich kontaktów nadwozia z jakimiś krzakami.
Rzecz jasna – auto nie jest nowe i ma prawo posiadać takie mankamenty ...
Wnetrze – próbowano mi wmówić ,ze przedmiot zaznaczony na zdjęciu to pilot do mega super ekstra systemu nagłośnienai BOSE
Fakt system nie jest zły ale to pilot tylko do nawigacji.
Sprzedający zapewnial, że nawigacją bez problemu działa wystarczy tylko ... no właśnie – wystarczy tylko kupić sobie odpowiednią płytkę z mapą Polski, która można bez problemu nabyć na Allegro
Sprzedający dobrze jednak wie, moim zdaniem, że nie ma takiej mapy, nie było , i już NIGDY NIE BĘDZIE !
A więc system nawigacji działa – ale niestety dopiero za zachodnią granicą – w Polsce to jedynie ekranik wyświetlający brak płyty, który zupełnie do niczego się nie przydaje ponieważ czytnik czyta tylko i wyłącznie plyty z mapą – podkreślam, z niczym innym nie.
Wyniki z jazdy nie są powalające – auto jest nadwyraz zamulone, skrzynia biegów ma już wyczuwalne tendencje do szarpania, i co najbardziej wyczuwalne – w aucie jest cholernie głośno. Nawet karmienie uszu ślicznymi tonami z BOSE nie za bardzo pomaga.
Podczas oceny auto miało uszkodzoną tylnią lampę, rozbitą, tylko do wymiany. Nie wiem jak teraz to wygląda ponieważ sprzedający zapewniał że ma ją na dniach wymienić. Brak uszkodzeń nadwozia.Poza tym jeszcze brakowało prawego przedniego plastyku – takiej małej kratki z przedu auta, tego na dole w zderzaku. To tez miało być dołożone.
Auto zostało zakupione przez obecnego właściciela od handlarza aut we wrześniu 2009 roku. Myślę że powodem sprzedaży jest jakaś buba, chłop kupil od handlarza, jeździł 6 miesięcy (tyle musi aby nie płacić dodatkowego podatku przy sprzedaży) wyszło co w niej nie halo i teraz próbuje się pozbyc auta. Ale podkreślam, to tylko moje przypuszczenia i obserwacje.
Niestety kartka z VIN'em gdzies mi się zapodziała. Ale sprawdzałem ten VIN i wszystko się zgadza jeśli chodzi o wyposażenie i kolor.
Cena poczatkowa wynosila 34400, dziś wynosi już 32900 i myślę ,ze będzie nadal spadać
Wyczulam na świetny sposób bajerowania przez sprzedającego – po weryfikacji osoby ustalilem, że jest absolwentem marketingu – fakt – nauczył się tam gadki
A oto autko
Jak mówi opis auto wyposażone jest w lampy xeononowe
Niestety właściciel w ogłoszeniu nie mówi już nic o tym, że zostaly one wsadzone do auta nie w fabryce, lecz po kolizji. Sprzedający przyznał, że maska i lampy były wymieniane.
Jak widać na foto lampy nie są wyposazone w wymagane przez przepisy spryskiwacze, ponadto auto nie posiada systemu stabilizacji xsenonów – efekt : w najlepszym wypadku dowód do zatrzymania, problemy z rejestracją, oslepianie innych kierowców, wielkie problemy jeśli spowodujemy wypadek a biegły zauważy,że samochód nie powinien być dopuszczony do ruchu poprzez tą niefachową przeróbkę. Na pytanie dlaczego tak jest – standartowa odpowiedź : taką już przeciez kupiłem.
Nie posiadam zdjęć ale wnetrze przedziału silnika czyste jakby z fabryki wyjechała, plak tam rządzi w każdym miejscu.
Jeśli sie przyjżeć dokładnie za plastikami, w okolicy kolektora wylotowego spore wycieki oleju.
Zdjęcie na ogłoszeniu jest chyba celowo zrobione w cieniu aby nie było widać licznych uszkodzeń lakieru tzn. rys po prawej stronie auta – myślę, że pochodzą one z bliskich kontaktów nadwozia z jakimiś krzakami.
Rzecz jasna – auto nie jest nowe i ma prawo posiadać takie mankamenty ...
Wnetrze – próbowano mi wmówić ,ze przedmiot zaznaczony na zdjęciu to pilot do mega super ekstra systemu nagłośnienai BOSE
Fakt system nie jest zły ale to pilot tylko do nawigacji.
Sprzedający zapewnial, że nawigacją bez problemu działa wystarczy tylko ... no właśnie – wystarczy tylko kupić sobie odpowiednią płytkę z mapą Polski, która można bez problemu nabyć na Allegro
Sprzedający dobrze jednak wie, moim zdaniem, że nie ma takiej mapy, nie było , i już NIGDY NIE BĘDZIE !
A więc system nawigacji działa – ale niestety dopiero za zachodnią granicą – w Polsce to jedynie ekranik wyświetlający brak płyty, który zupełnie do niczego się nie przydaje ponieważ czytnik czyta tylko i wyłącznie plyty z mapą – podkreślam, z niczym innym nie.
Wyniki z jazdy nie są powalające – auto jest nadwyraz zamulone, skrzynia biegów ma już wyczuwalne tendencje do szarpania, i co najbardziej wyczuwalne – w aucie jest cholernie głośno. Nawet karmienie uszu ślicznymi tonami z BOSE nie za bardzo pomaga.
Podczas oceny auto miało uszkodzoną tylnią lampę, rozbitą, tylko do wymiany. Nie wiem jak teraz to wygląda ponieważ sprzedający zapewniał że ma ją na dniach wymienić. Brak uszkodzeń nadwozia.Poza tym jeszcze brakowało prawego przedniego plastyku – takiej małej kratki z przedu auta, tego na dole w zderzaku. To tez miało być dołożone.
Auto zostało zakupione przez obecnego właściciela od handlarza aut we wrześniu 2009 roku. Myślę że powodem sprzedaży jest jakaś buba, chłop kupil od handlarza, jeździł 6 miesięcy (tyle musi aby nie płacić dodatkowego podatku przy sprzedaży) wyszło co w niej nie halo i teraz próbuje się pozbyc auta. Ale podkreślam, to tylko moje przypuszczenia i obserwacje.
Niestety kartka z VIN'em gdzies mi się zapodziała. Ale sprawdzałem ten VIN i wszystko się zgadza jeśli chodzi o wyposażenie i kolor.
Mazda 6 (2003 r.) 2.0 benzyna, kombi, automat, 150 tys km, LPG sekwencja – ElpiGaz
- Od: 1 maja 2010, 22:15
- Posty: 55
- Skąd: Wrocław
- Auto: M6 GY 2003 r. 2.0 benzyna automat LPG sekwencja
mpsoft napisał(a):
Niestety kartka z VIN'em gdzies mi się zapodziała. Ale sprawdzałem ten VIN i wszystko się zgadza jeśli chodzi o wyposażenie i kolor.
VIN to JMZGY19F541136537, a miałem jutro jechać oglądać to autko...widzę, że nie ma po co...
p.s.
wg VINu rok prod. to maj 2003, w ogłoszeniu 2004r...
czy kiedyś uda mi się kupić jakieś pewne auto?????
,
- Od: 19 maja 2010, 20:34
- Posty: 8
- Auto: S-MAX, Yaris
Mazda 6 Top 143 KM BOSE NAVI WEBASTO 2004, Hatchback, pl-Zgierz (woj. łódzkie)– grafitowa. 31 500 PLN
58 000 km
Opisana jako "bezwypadkowa" – dlatego piszę ten post, bo straciłem czas na dojazd i paliwo ... no i złudzenia (bezcenne).
Walona w tył. Na błotnikach, klapie 2 warstwy lakieru. Na tylnych słupkach tyle szpachli, że czujnik podziękował za współpracę.
Resztę historii możecie sobie dopisać sami...
Generalnie... tak "na optyk" ładne, zadbane, autko z bardzo dobrym wyposażeniem za niewygórowaną kasę.
VIN: JMZGG14F241213026
Niech idzie do ludzi spoza forum...
58 000 km
Opisana jako "bezwypadkowa" – dlatego piszę ten post, bo straciłem czas na dojazd i paliwo ... no i złudzenia (bezcenne).
Walona w tył. Na błotnikach, klapie 2 warstwy lakieru. Na tylnych słupkach tyle szpachli, że czujnik podziękował za współpracę.
Resztę historii możecie sobie dopisać sami...
Generalnie... tak "na optyk" ładne, zadbane, autko z bardzo dobrym wyposażeniem za niewygórowaną kasę.
VIN: JMZGG14F241213026
Niech idzie do ludzi spoza forum...
http://madou-belochka.ru/a7d15
Mazda3 2008 2.0 16V ACTIVE (Sedan) 16000km
VIN JM1BK32G681828025
05.2008 – wypadek
07.2008 – zgłoszenie straty (salvage) przy przegiegu ok 14000 km
Auto wygląda super ale piszę jako ostrzeżenie ponieważ sprzedawca zataił fakt wypadku.
VIN JM1BK32G681828025
05.2008 – wypadek
07.2008 – zgłoszenie straty (salvage) przy przegiegu ok 14000 km
Auto wygląda super ale piszę jako ostrzeżenie ponieważ sprzedawca zataił fakt wypadku.
-
mns
mns napisał(a):Mazda3 2008 2.0 16V ACTIVE (Sedan) 16000km
VIN JM1BK32G681828025
05.2008 – wypadek
07.2008 – zgłoszenie straty (salvage) przy przegiegu ok 14000 km
Auto wygląda super ale piszę jako ostrzeżenie ponieważ sprzedawca zataił fakt wypadku.
jakies namiary na ogloszenie ?
Mazda 6 (2003 r.) 2.0 benzyna, kombi, automat, 150 tys km, LPG sekwencja – ElpiGaz
- Od: 1 maja 2010, 22:15
- Posty: 55
- Skąd: Wrocław
- Auto: M6 GY 2003 r. 2.0 benzyna automat LPG sekwencja
Jak przewidywałem – tak też się stało...
Cena opisywanej przeze mnie wcześniej Mazdy 6 z Wrocka o nr VIN JMZGY19F541136537 spadla o kolejne 1900 zł ! obecna to 31000 i dalej bedzie spadac !
To daje nam spadek ceny w przeciagu 7 tygodni od wystawienia : 34900-31000=3900 zł ! a przecież wg opisu ona takie wypasione i atrakcyjne jest
Cena opisywanej przeze mnie wcześniej Mazdy 6 z Wrocka o nr VIN JMZGY19F541136537 spadla o kolejne 1900 zł ! obecna to 31000 i dalej bedzie spadac !
To daje nam spadek ceny w przeciagu 7 tygodni od wystawienia : 34900-31000=3900 zł ! a przecież wg opisu ona takie wypasione i atrakcyjne jest
Mazda 6 (2003 r.) 2.0 benzyna, kombi, automat, 150 tys km, LPG sekwencja – ElpiGaz
- Od: 1 maja 2010, 22:15
- Posty: 55
- Skąd: Wrocław
- Auto: M6 GY 2003 r. 2.0 benzyna automat LPG sekwencja
Jeżeli to auto montanki a chyba to jej to sama na forum pisała że żre olej na potęgę
Nie nie prędkość była O.K., tylko zakręt był za ciasny.
www.japanesetoys.eu – Forum miłośników aut japońskich
www.japanesetoys.eu – Forum miłośników aut japońskich
- Od: 19 wrz 2009, 20:08
- Posty: 925
- Skąd: Grudziądz
- Auto: była Mazda 323F BA 1,5 Z5 LPG jest auto na "F' 2,0 16V
iceman150 napisał(a):Jeżeli to auto montanki a chyba to jej to sama na forum pisała że żre olej na potęgę
Już nie żre, gdyż....
loockas napisał(a):Silnik wypucowany jak u Five w ex miacie. To nie czasem twoje stare 1,6?
Five okazał się filantropem i dał za friko silnik, za co później otrzymał podziękowanie ...natomiast jeden silnik igły nie czyni
Witam.
Sprawdzałem to auto w ASO. 14.08.2008 miał 187 581 km. Teraz ma 135 000...
Kupiony 31.10.2006, więc pewnie dobiega już 400 000.
http://autocentrumsiedlce.gratka.pl/ogl/11751746.html
nr ogłoszenia na gratce: 11751746
Pozdrawiam.
Sprawdzałem to auto w ASO. 14.08.2008 miał 187 581 km. Teraz ma 135 000...
Kupiony 31.10.2006, więc pewnie dobiega już 400 000.
http://autocentrumsiedlce.gratka.pl/ogl/11751746.html
nr ogłoszenia na gratce: 11751746
Pozdrawiam.
- Od: 31 lip 2010, 12:33
- Posty: 12
- Skąd: Katowice
- Auto: M6 GY 2.0i 16V 141 KM '05
Witam.
Facet zapewniał mnie telefonicznie, że samochód jest pod każdym względem w bardzo dobrym stanie, a ten piękny, mały przebieg jest udokumentowany. Przejechałem się do niego – bagatela – 470 km w jedną stronę. Na miejscu stwierdziłem, że w tamtej okolicy pojęcie "bardzo dobry stan" ma inne znaczeni, niż u mnie. Obdarte alufelgi, wytarta tapicerka, mocno porysowany w wielu miejscach kokpit, urywająca się rączka nad oknem, obdarty przycisk hamulca ręcznego, styrana gałka dźwigni biegów, odstające czujniki parkowania, nieczynny odtwarzacz cd, skóra na kierownicy w licznymi wgniotami, wyszczerbiona uszczelka okna, okładzina maski poszarpana (pewnie myjką ciśnieniową), przedni reflektor upaćkany klejem – to na dobry początek. Pojechaliśmy na stację diagnostyczną (Japan Auto Serwis w Chrzanowie Dużym k/ Grodziska Mazowieckiego). Po uniesieniu na podnośniku stwierdziłem, że na plastikowej osłonie pod silnikiem jest gruba warstwa płynnego jeszcze oleju – świeży wyciek – styk miski olejowej i bloku silnika. Wg diagnosty przedni i tylny zderzak były lakierowane, tylny błotnik źle zaszpachlowany – widać wgniecenie. Kabel czujnika cofania zerwany, pod przednim zderzakiem kabel przymocowany prowizorycznie drutem. Było jeszcze kilka mankamentów, ale już nie słuchałem, bo wiedziałem, że tego auta nie kupię. Nadto samochód szarpie przy ruszaniu – krzywa tarcza sprzęgła? Na pożegnanie diagnosta stwierdził, że licznik jest cofnięty w jego ocenie o jakieś 100 tys. km. Książka serwisowa wygląda na niewiarygodną
Zażądałem od handlarza zwrotu kosztów przejazdu – oczywiście zaczął się rzucać. Ostatecznie skończyło się na wezwaniu patrolu Policji, celem wylegitymowania handlarza. Facet oczywiście starał się występować incognito – do dziś nie wiem nawet, jak ma na imię! Dysponował umową in blanco z niemieckim komisem, podczas gdy auto pochodziło z Włoch. Jego dane osobowe są w protokole policyjnym, do wykorzystania przez Prokuraturę/Urząd Skarbowy/Urząd Celny/ Sąd – organy ścigania zawiadomię o próbie oszustwa i działaniu na niekorzyść skarbu państwa. Wiem tylko, że mieszka w Żyrardowie, posługuje się podanym w ogłoszeniu nr tel. +48 888 261 960.
Facet zapewniał mnie telefonicznie, że samochód jest pod każdym względem w bardzo dobrym stanie, a ten piękny, mały przebieg jest udokumentowany. Przejechałem się do niego – bagatela – 470 km w jedną stronę. Na miejscu stwierdziłem, że w tamtej okolicy pojęcie "bardzo dobry stan" ma inne znaczeni, niż u mnie. Obdarte alufelgi, wytarta tapicerka, mocno porysowany w wielu miejscach kokpit, urywająca się rączka nad oknem, obdarty przycisk hamulca ręcznego, styrana gałka dźwigni biegów, odstające czujniki parkowania, nieczynny odtwarzacz cd, skóra na kierownicy w licznymi wgniotami, wyszczerbiona uszczelka okna, okładzina maski poszarpana (pewnie myjką ciśnieniową), przedni reflektor upaćkany klejem – to na dobry początek. Pojechaliśmy na stację diagnostyczną (Japan Auto Serwis w Chrzanowie Dużym k/ Grodziska Mazowieckiego). Po uniesieniu na podnośniku stwierdziłem, że na plastikowej osłonie pod silnikiem jest gruba warstwa płynnego jeszcze oleju – świeży wyciek – styk miski olejowej i bloku silnika. Wg diagnosty przedni i tylny zderzak były lakierowane, tylny błotnik źle zaszpachlowany – widać wgniecenie. Kabel czujnika cofania zerwany, pod przednim zderzakiem kabel przymocowany prowizorycznie drutem. Było jeszcze kilka mankamentów, ale już nie słuchałem, bo wiedziałem, że tego auta nie kupię. Nadto samochód szarpie przy ruszaniu – krzywa tarcza sprzęgła? Na pożegnanie diagnosta stwierdził, że licznik jest cofnięty w jego ocenie o jakieś 100 tys. km. Książka serwisowa wygląda na niewiarygodną
Zażądałem od handlarza zwrotu kosztów przejazdu – oczywiście zaczął się rzucać. Ostatecznie skończyło się na wezwaniu patrolu Policji, celem wylegitymowania handlarza. Facet oczywiście starał się występować incognito – do dziś nie wiem nawet, jak ma na imię! Dysponował umową in blanco z niemieckim komisem, podczas gdy auto pochodziło z Włoch. Jego dane osobowe są w protokole policyjnym, do wykorzystania przez Prokuraturę/Urząd Skarbowy/Urząd Celny/ Sąd – organy ścigania zawiadomię o próbie oszustwa i działaniu na niekorzyść skarbu państwa. Wiem tylko, że mieszka w Żyrardowie, posługuje się podanym w ogłoszeniu nr tel. +48 888 261 960.
-
Horacy
Generalnie chyba kupujący sam wybiera przebieg jaki mu odpowiada:)
Napisałem do tej – jak się okazuje Pani – czy mam napisać w jej sprawie do prokuratury.
Dostałem maila zwrotnego: "A w jakiej sprwie chce pan tam pisac bo nie rozumie o co chodzi ?"
NIby nie wie, o co chodzi, ale jedno z ogłoszeń (to z przebiegiem 130 000 km) "zniknęło" ...
-
Horacy
Tu kolejna ściema zły rok jest 2003 mimo zapewnień przez tel. że 2004,ogólnie przy bliższym ogl. auta jeszcze kika by się znalazło, brak koła zapasowego ,krzyżak kolumny kier. do wymiany ,felgi pomalowane nawet nie odkręcając kół ,rolki napinacza paska klinowego do wym,końcówki sprysków xenona zepsute,tarcze łyse i klocki , przygnieciony prawy przód zderzak wysokośc sprysków xenona,prawie łyse opony 4x Ś C I E M A !!!
Polska , MARGONIN (woj. wielkopolskie),
tel.: +48 697436360
Polska , MARGONIN (woj. wielkopolskie),
tel.: +48 697436360
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości