Premacy-brak mocy,brak turbo.
1, 2
Witam Wszystkich.Najkrócej jak potrafię opiszę problem i proszę o sugestie w celu zbliżenia się do rozwiazania problemu.
Premacy -silnik RF4F stała po stłuczce w zakładzie bl-lak.Stała sobie na placu przez 70 dni.O zakładzie nie chcę się wypowiadać,ponieważ idą Święta i chciałbym nawet na czas pisania tego postu nie rzucać przekleństw i złych życzeń pod adresem właściciela rzeczonego "zakładu".
Niestety z wielu złożonych przyczyn nie mogłem już zrezygnować z naprawy i pozostawało mi czekać.
Auto stało ze zdjętą chłodnicą i klimatyzacją.Właściwie przez ten czas hulał po nim deszcz,wiatr,śnieg i czasami lekki mróz.
Martwiło mnie to,że ma spuszczone płyny ustrojowe i otwarte niczym nie zabezpieczone miejsca.
Jednak przez 70 dni już,już miało za 10 minut wjeżdżać na halę do naprawy blacharki.
Dzisiaj odebrałem "zrobione"
Zamykam oczy i chcę je zabrać szybciej z zakładu.Sprawdzam co sie da.Stałem sie ofiarą-trudno-to już wiem.Przestaje mnie interesować jakość wykonanej pracy.Chcę oddalic się jak najszybciej z tego niemiłego mi miejsca.No i ............
Pierwsze to jasny siwo biały dym spalin.
Drugie to to że auto nie wchodzi na obroty.Da się jechać ale trzeba uważać żeby piesi nie zaczęli wyprzedzać.Auto wyrażnie nie ciągnie.
Trzeci objaw to brak działania turbo.
Z górki sporej udało mi sie osiągnąć po jakichś 30-40 sekundach 100km/h.
Co mogło paść w aucie podczas przymusowego zimowania na placu pod gołym niebem?
Co mogło zostać żle podłączone?
Chwilę temu dostałem info ,że już to pana właściciela zakładu zaniepokoiło i wyczyścił mi profilaktycznie przepływomierz denaturatem........
Tak więc odpalił auto nieco wcześniej i musiał dostrzec te objawy....
Może ,ktoś pomoże mi trafić na właściwy trop?
Dziekuję i pozdrawiam świątecznie.
P.S Auto do tej pory sprawowało się doskonale.Było wzorcowo serwisowane i zadbane.Ma przebieg 160tys km.Jezdżę nim prawie 8 lat.
Premacy -silnik RF4F stała po stłuczce w zakładzie bl-lak.Stała sobie na placu przez 70 dni.O zakładzie nie chcę się wypowiadać,ponieważ idą Święta i chciałbym nawet na czas pisania tego postu nie rzucać przekleństw i złych życzeń pod adresem właściciela rzeczonego "zakładu".
Niestety z wielu złożonych przyczyn nie mogłem już zrezygnować z naprawy i pozostawało mi czekać.
Auto stało ze zdjętą chłodnicą i klimatyzacją.Właściwie przez ten czas hulał po nim deszcz,wiatr,śnieg i czasami lekki mróz.
Martwiło mnie to,że ma spuszczone płyny ustrojowe i otwarte niczym nie zabezpieczone miejsca.
Jednak przez 70 dni już,już miało za 10 minut wjeżdżać na halę do naprawy blacharki.
Dzisiaj odebrałem "zrobione"
Zamykam oczy i chcę je zabrać szybciej z zakładu.Sprawdzam co sie da.Stałem sie ofiarą-trudno-to już wiem.Przestaje mnie interesować jakość wykonanej pracy.Chcę oddalic się jak najszybciej z tego niemiłego mi miejsca.No i ............
Pierwsze to jasny siwo biały dym spalin.
Drugie to to że auto nie wchodzi na obroty.Da się jechać ale trzeba uważać żeby piesi nie zaczęli wyprzedzać.Auto wyrażnie nie ciągnie.
Trzeci objaw to brak działania turbo.
Z górki sporej udało mi sie osiągnąć po jakichś 30-40 sekundach 100km/h.
Co mogło paść w aucie podczas przymusowego zimowania na placu pod gołym niebem?
Co mogło zostać żle podłączone?
Chwilę temu dostałem info ,że już to pana właściciela zakładu zaniepokoiło i wyczyścił mi profilaktycznie przepływomierz denaturatem........
Tak więc odpalił auto nieco wcześniej i musiał dostrzec te objawy....
Może ,ktoś pomoże mi trafić na właściwy trop?
Dziekuję i pozdrawiam świątecznie.
P.S Auto do tej pory sprawowało się doskonale.Było wzorcowo serwisowane i zadbane.Ma przebieg 160tys km.Jezdżę nim prawie 8 lat.
Proszę uzupełnić profil o dane samochodu
Dopisano 4 kwietnia 2015, o 18:11:
Po takich przejściach raczej nie da się zdiagnozować problemu ze względu na mnogość problemów , które mogą składać się na taki stan.
Prawdopodobne jest uszkodzenie głowicy – nieszczelność – stąd biały dym.
Dopisano 4 kwietnia 2015, o 18:11:
Po takich przejściach raczej nie da się zdiagnozować problemu ze względu na mnogość problemów , które mogą składać się na taki stan.
Prawdopodobne jest uszkodzenie głowicy – nieszczelność – stąd biały dym.
Gdyby uderzenie było mocne ,też bym podejrzewał ,ale w sumie posypały sie tylko plastiki i chłodnice.Byłem chwile temu przejechać kawałek.Przy mocniejszym naciśnięciu gazu puściło auto czarny dym.Ale reszta bez zmian.
Uzupełniłem profil.
Uzupełniłem profil.
po pierwsze to czy są jakieś błędy, po drugie czy cięgno od sprężarki działa poprawnie, po trzecie czy przewody podciśnieniowe są dobrze podłączone.
Siwy dym może być wilgocią po tak długim staniu.
Siwy dym może być wilgocią po tak długim staniu.
Neonixos666.... Nie wyświetlają się żadne kody błędów.Dzisiaj musiałem jeżdzic- przejechałem jakieś ok 100km.Dziś całą droge czarny potężny dym.Na postoju wydaje z siebie (silnik) czarne strugi smoły tłustej z potężnymi plamami na chodniku.Już niema białego dymu.Brak mocy-brak turbo.Dzisiaj nie mogłem auta nawet z górki rozpędzić do 100km/h.Opukiwałem przeplywomierz ( umyty w denaturacie przez tego sukinsyna lakiernika) ale nic to nie daje.
Dopisano 5 kwi 2015, 23:33:
ssory..za szybko wysłałem.Cięgno od sprężarki...mhhhmmm ...nie bardzo wiem jak to stwierdzić.Przewody podciśnieniowe...tak.Ten ,który szedł górą (ssący) (na obudowie filtra powietrza)idzie odwrotnie-dołem .Tłoczący analogicznie.Ale ten syfiarz powiedział ,że tak ma być i że mechanicy od Mazdy żle mi to kiedyś podłaczyli....Sam nie posiadam takiej wiedzy technicznej ,żebym mógł łatwo zdecydować o zamianie przewodów...
Dopisano 5 kwi 2015, 23:33:
ssory..za szybko wysłałem.Cięgno od sprężarki...mhhhmmm ...nie bardzo wiem jak to stwierdzić.Przewody podciśnieniowe...tak.Ten ,który szedł górą (ssący) (na obudowie filtra powietrza)idzie odwrotnie-dołem .Tłoczący analogicznie.Ale ten syfiarz powiedział ,że tak ma być i że mechanicy od Mazdy żle mi to kiedyś podłaczyli....Sam nie posiadam takiej wiedzy technicznej ,żebym mógł łatwo zdecydować o zamianie przewodów...
Ok.Problem rozwiązany.Wężyki ssący i tłoczący na obudowie filtra powietrza.Zostały zamienione.W Premacy to jest faktycznie chyba jakiś problem.Jest przynajmniej w mojej odwrotnie niż w 626-ce DiTD.Kto by pomyślał?
Jedzie.I to jak.Tylko wężyki(przewody powietrzne)....
Po prostu [tiiit]
Wszystkim ,którzy pomagali mi dziękuję.Dzięki Wam poszerzyłem swoją marną wiedzę.
Neonixos666 – właśnie to były przewody podciśnieniowe.
Jedzie.I to jak.Tylko wężyki(przewody powietrzne)....
Po prostu [tiiit]
Wszystkim ,którzy pomagali mi dziękuję.Dzięki Wam poszerzyłem swoją marną wiedzę.
Neonixos666 – właśnie to były przewody podciśnieniowe.
Przestała.Zadziwia mnie czasami ,że zmiana jakiegoś parametru potrafi tak wpłynąć na całościowe rozwiązanie problemu.Przejeżdziłem mułem bez mocy około 200 km ,ale miałem zalany czyścik do układu paliwowego Xeramic-a.Pomimo a może właśnie dlatego dymiło potwornie czarnym dymem.Bałem się jeżdzić przez centrum ,żeby nie zatrzymali dowodu rejestracyjnego.Kierowcy jadący za mną zmieniali pas z tego powodu (dymienia).Mechanik pozamieniał przewody dolotowe i cud.Podymiło jeszcze może kilkaset metrów jazdy i auto wróciło do stanu właściwego.Moja Premacy zawsze mało czarnego dymu puszczała.Wyjątkowo.Dzisiaj robiłem test .Pedał do podłogi ,nagłe przyspieszenia..Jest super.Co mnie zresztą cieszy.Wewtorek zmieniam wszystkie filtry i płyny ustrojowe.Nie ufam wlanemu przez oprawcę mojej Mazdy płynowi chłodzącemu.Wlał coś...co jest rodem z epoki Poloneza.Coś za 5 zł raczej.Hamulcowy również jakieś berbeluchy z odzysku.Wleje drogie-dobre-własne.Filtry również drogie-dobre.
Szkoda ,że nie udokumentowałem tych wcześniejszych niedomagań filmikiem lub chociaż zdjęciami.Ale było minęło.
Pozdrawiam
Szkoda ,że nie udokumentowałem tych wcześniejszych niedomagań filmikiem lub chociaż zdjęciami.Ale było minęło.
Pozdrawiam
Przewody podciśnieniowe w RF2A są mniej rozbudowane niż w Twoim RF4F a ich stan i kolejność podłączeń jest bardzo ważna, wystarczy pozamieniać przewody sterowania sprężarką z egr i będzie masakra z mocą.
Ja jak rozbierałem to numerowałem wężyki żeby potem nie mieć problemów.
Ja jak rozbierałem to numerowałem wężyki żeby potem nie mieć problemów.
Przejrzałym wątki, ale nie znalazłem nic podobnego... ale do celu:
Aktualnie mam problem z mocą w aucie, brak charakterystycznego "kopa od turbo". Poza tym czuć tak jakby jakby turbo w ogóle nie pompowało, bo w żadnym zakresie obrotów nic nie czuć. Przyspieszanie 1-2-3 bieg powoli ale jakoś idzie, ale powyżej to już masakra.
Z mojej skromnej diagnozy:
– brak problemów z odpalaniem (ani na zimnym ani na ciepłym)
– boost sensor raczej działa, po odpięciu zero różnicy i wywala błąd
– zawór TCV "cyka" regularnie
– wszystkie wężyki podpięte i szczelne
– EGR zaślepiony
– cięgno na turbo, to które idzie od tej gruchy w ogóle się nie rusza, nawet podczas odpalania
Proszę o jakąś radę co sprawdzić, jak to naprawić doraźnie.
Problem mocno palący bo w poniedziałek wyjeżdżam na urlop, a auto średnio sprawne.
Aktualnie mam problem z mocą w aucie, brak charakterystycznego "kopa od turbo". Poza tym czuć tak jakby jakby turbo w ogóle nie pompowało, bo w żadnym zakresie obrotów nic nie czuć. Przyspieszanie 1-2-3 bieg powoli ale jakoś idzie, ale powyżej to już masakra.
Z mojej skromnej diagnozy:
– brak problemów z odpalaniem (ani na zimnym ani na ciepłym)
– boost sensor raczej działa, po odpięciu zero różnicy i wywala błąd
– zawór TCV "cyka" regularnie
– wszystkie wężyki podpięte i szczelne
– EGR zaślepiony
– cięgno na turbo, to które idzie od tej gruchy w ogóle się nie rusza, nawet podczas odpalania
Proszę o jakąś radę co sprawdzić, jak to naprawić doraźnie.
Problem mocno palący bo w poniedziałek wyjeżdżam na urlop, a auto średnio sprawne.
- Od: 23 kwi 2012, 22:16
- Posty: 36
- Auto: Premacy 2003r 2,0 DiTD 101 KM
OBeK napisał(a):– cięgno na turbo, to które idzie od tej gruchy w ogóle się nie rusza, nawet podczas odpalania
Tu jest problem, cięgno zaraz po odpalaniu powinno być wciągnięte. Prawdopodobnie zapieczone kierownice lub ewentualnie problem z podciśnieniem albo elektrozaworem który nim steruje. Pierwsze co bym sprawdził to czy cięgno da się ruszać kombinerkami, jeśli się da to kierownice są ok, potem czy dochodzi podciśnienie do gruszki po odpaleniu.
Czy w gumowym wężyku który idzie do ,,gruszki" turbo jest podciśnienie? Od kiedy jest ten brak sprężarki?
Sprawdzone.
Wężyk czuć że pod palcami bardzo delikatnie "puchnie" po dodaniu gazu. A nie wiem jak bardzo powinno być to czuć.
Nie wiem konkretnie od kiedy to się dzieje bo auto stało ponad 2 tyg u mechanika – wymiana czujnika temperatury. Wydaje mi się ze wcześniej przed wymiana czujnika już to było czuć że jest brak mocy.
Wężyk czuć że pod palcami bardzo delikatnie "puchnie" po dodaniu gazu. A nie wiem jak bardzo powinno być to czuć.
Nie wiem konkretnie od kiedy to się dzieje bo auto stało ponad 2 tyg u mechanika – wymiana czujnika temperatury. Wydaje mi się ze wcześniej przed wymiana czujnika już to było czuć że jest brak mocy.
- Od: 23 kwi 2012, 22:16
- Posty: 36
- Auto: Premacy 2003r 2,0 DiTD 101 KM
OBeK napisał(a):Wężyk czuć że pod palcami bardzo delikatnie "puchnie" po dodaniu gazu. A nie wiem jak bardzo powinno być to czuć.
wężykiem powinno zasysać powietrze, jeśli tym wężykiem dmucha to znaczy że źle są podłączone podciśnienia.
Z tego co pamiętam to powinno być tak
Pompa Vacum->zbiorniczek podciśnieniowy przy filtrze powietrza->elektrozawór->gruszka turbo
Coś takiego chyba powinno być.
Pompa Vacum->zbiorniczek podciśnieniowy przy filtrze powietrza->elektrozawór->gruszka turbo
Coś takiego chyba powinno być.
Grzebane, grzebane, sprawdzane kilka razy i problem rozwiązany.
Wielkie dzięki Neonixos666 za pomoc i nakierowanie co może być nie tak.
Po sprawdzeniu połączeń wężyków okazało się że wszystko jest w najlepszym porządku. Zgodnie z tym co napisałeś:
Szybki test na drodze i idzie jak rakieta.
Duże piwo za pomoc w rozwiązaniu problemu.
Wielkie dzięki Neonixos666 za pomoc i nakierowanie co może być nie tak.
Po sprawdzeniu połączeń wężyków okazało się że wszystko jest w najlepszym porządku. Zgodnie z tym co napisałeś:
Ale ściągałem i zakładałem je jeszcze raz. Przy wężykach na elektrozaworze zauważyłem że jeden jest bardzo luźny. Po założeniu na niego trytytki i porządnym zaciśnięciu wszystko zaczęło działać, wyszło na to że poprostu dostawało się lewe powietrze do niego i nie było podciśnienia. Na postoju przygazówka i cięgno na gruszce ruszyło.Neonixos666 napisał(a):Pompa Vacum->zbiorniczek podciśnieniowy przy filtrze powietrza->elektrozawór->gruszka turbo
Szybki test na drodze i idzie jak rakieta.
Duże piwo za pomoc w rozwiązaniu problemu.
- Od: 23 kwi 2012, 22:16
- Posty: 36
- Auto: Premacy 2003r 2,0 DiTD 101 KM
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości