hałas / tarcie? przy kole powyżej 100 km/h

[say]

Mówcie mi JASNOWIDZ ....

Gratuluje błogiej ciszy.

[Mruw]

hej

przeleciał już ponad miesiąc i nadal nie wiem co to było. Zdażyło się to tylko raz jeszcze – również jak depnąłem powyżej 90 km.
Tyle że to nie jest jak piszecie takie buczenie ... ja to odbieram jakby jakiś plaster , pasek czegoś przyczepiony do koła, miarowo w rytm obrotu kół (ale nie w tym samym tempie) obracał się i trzepał o jakiś element samochodu lub asfalt.

Przy tej prędkości tylko małe skręty robiłem, ale nie zauważyłem aby to cichło po ruchu kierownicą ...

[say]

"Kamień" w wbity w bieżnik (albo między klockiem a tarczą), ucichło bo wyleciał .

[Toldi]

a u mnie nadal buczy, lozyska wymienione, wiec to nie to, kola zamienilem z przodu na tyl, i nadal buczy, tak pomiedzy 40km/h do 110km/h. I juz nie mam pojecia co to moze byc.

[Toldi]

przejechalem ponad 6000km i halas pozostal, huczy jak huczalo

[say]

Koszalin w miarę blisko...można by się jakoś spiknąć.

[Toldi]

co do spotkanie, to spoko, kiedys mozna cos zorganizowac, czasami wpadam do szczecina do GDDKiA, wiec jak cos to dam znac, a co do mojej przypadlosci, to padlo na prawe łożysko, z kumplem podnieślismy auto, os nasluchiwal pod spodem a ja rozpedzilem je i sprawa od razu byla jasna.