Klub MazdaSpeed

dyzioo · przez **dyzioo** » 17 cze 2009, 02:02

Enduro napisał(a):brii napisał:
Trzeba by jeszcze spojrzeć na spalanie jednostkowe, bo często jest ono niższe przy prawie średnich obrotach niż przy niskich oczko

do tego stwierdzenia podpinam sie w 100%
pozdr.
E.

A ja mam wersje KOMFORT..i nie mam problemu...

bo nie mam komputra pokladowego...a dwa to dwa razy sprawdzilem ile pali.. wyszlo 8 ltr na 100.... i teraz tylko w obrotach zeby sie miescic..
Jak ja jeżdze to staram sie jechac zgodnie

krzych napisał(a):Obu. Po prostu minimum 1800 do przyspieszania, a kopyto dopiero powyzej 2200.

ale jak koleżanka żonka jeździ... to się nie odzywam.. hahaha

bo potem są fochy itp...

Pozdro600

mcgregor944 · przez **mcgregor944** » 17 cze 2009, 09:16

ja z zona na szczescie problemu nie mam – ona tylko automatiki moze-potrafi prowadzic

Enduro · przez **Enduro** » 17 cze 2009, 13:19

mcgregor944 napisał(a):no to teraz kogo sie sluchac brii czy Enduro ma racje

kiedyś to była sprawa prosta,
zawsze wujek STALIN,
znany wódz zaprzyjażninego nam blisko mocarstwa bloku wschodniego, miał absolutnie racje
i mówił do poddanych:

"nie dumaj, ja dumaju za tebia!"

i wszystko było jasne:
a teraz ta cholerna demokracja....

E.

indorr · przez **indorr** » 17 cze 2009, 15:09

krzych napisał(a):A do ekodrivingu to jest Melex i Rower z napendem elektrycznym

Dokładnie -jak lubisz się pobujać i toczyć to zmień auto.Masz turbodizla to musisz go przynajmniej od czasu do czasu przegonić bo jak przyjdzie do wymiany turbiny to się lekko zdziwisz koluk
Nie kumam jak można tak katować auto na tak niskich obrotach.Nie słyszysz jak się momentami dusi?(chyba że jeździsz na półsprzęgle to jeszcze gorzej)Nie czujesz że aż się prosi żeby dać mu gazu?I nie widzisz tej różnicy kiedy masz te(co najmniej 2000obr)i możesz zdecydowanie przyśpieszyć jak chcesz i kiedy chcesz,bo dopiero mniej więcej od tego poziomu silnik fajnie się wkręca?A co za tym idzie mając wyższe obroty bezpieczeństwo wzrasta bo jesteś jeszcze w stanie coś zrobić np na skrzyżowaniu w podbramkowej sytuacji ,zareagować a mając niskie spanikujesz i jeszcze ci auto zgaśnie i to będzie tyle.Często to właśnie zdecydowane przyśpieszenie a nie wyhamowanie które zajmuje więcej czasu ratuje z niebezpiecznej sytuacj.iNo ale jak masz zauważyć różnice jak nie przekraczasz 2000? <glupek2>

Zresztą-rób jak chcesz <killer>

szatek · przez **szatek** » 23 cze 2009, 12:23

Mam pytanie do doświadczonych Mazdziarzy – jakich obrotów się trzymać przy redukowaniu biegu? Oczywiście w kontekście dbania o koło dwumasowe itd.

Pozdrawiam.

jack7 · przez **jack7** » 23 cze 2009, 13:10

jakich obrotów się trzymać przy redukowaniu biegu?

Ja jeżdżę na słuch i wychodzi, że redukuję jak obroty spadają poniżej 1750 obr/min (zakładając, że nie będę za chwilę się rozpędzał)

gorylla · przez **gorylla** » 23 cze 2009, 14:10

krzych napisał(a):A do ekodrivingu to jest Melex i Rower z napendem elektrycznym

O to, to prawda.

Tylko krzych z tym "napendem" to przesadziłeś. Na to nawet patrzeć nie można.

Ecodriving, hmm. U mnie występuje tylko w testach ekstremalnych, typu <glupek2>

. Po teście muszę auto odmulić, żeby, nie daj Boże, na stałe mu nie zostało.

Ciekawe, czy ktoś wpadnie na pomysł ecodrivingu przy np. Porsche Cayenne (niedawno w zakupie kontrolowanym wyszło 25l/100). Albo lepiej- Bugatti Veyron 140l/100. Może przy ecodrivingu uda się zejśc poniżej 100? A może Kubica wpadnie na podobny pomysł, chociaż w przypadku jego BMW to może i dobry pomysł, zawsze to jakieś oszczędności po KERS-ie.

Nie rozumiem, jak można się tak kulać, w szczególności jak się ma pod maską sporą stadninę. Zaś decyzja o zakupie takiego auta wydaje się być wyjątkowo nieprzemyślana.

Jak jeździłem benzyniakami to lubiłem je wysoko kręcić- 5-5,5trpm to była normalka. Myślałem, że z dieslem jest zgoła odmiennie, niskie obroty i krótkie przełożenia. Ale zauważyłem, że wcale nie do końca. Moje auto "budzi się" dopiero przy około 2200rpm i kręcę je do około 3300-3500rpm. Później dostaje lekkawej zadyszki, więc lepiej zapiąć kolejny bieg, bo tam czeka podobnie "wdzięczny" zakres. I ot cała filozofia.