Witam,
Panowie, u mnie też pojawiły się niepokojące dźwięki z okolic komory silnika. Rano, na nierozgrzanym silniku, to był standard (mimo 20" C w garażu), że diesel lekko klekocze, ale teraz mimo odpowiedniej temperatury cieczy i przejechaniu ok. 5 km nadal klekocze, ale tylko przy obciążaniu silnika, tj. przyspieszaniu i to w sporym zakresie obrotow 1500-3000/min, natomiast po przejechaniu już ok. 20 km zanika ten odgłos.
Dodatkowo, kilka dni przed pojawieniem się klekotania, zauważyłem takie lekkie "kołysanie" przód-tył utrzymując równie obroty silnika przy niewielkich prędkościach jazdy- pomyślałem [tiiit], pewnie dwumasowka pada, bo wiem, że idealna nie jest. No ale klekot, niczym klepanie zaworu, rozwiewa teorię z kołem.
Przeglądając lekko forum poszukując odpowiedzi na móje obiawy, natknąłem się na podobne problemy z zaworem SCV, może to on?
Wszyszcy zgodnie piszą, że padają 006, a u mnie siedzi 003, czy to coś zmienia w kwestii awaryjności?
Jakby nie było, jutro wstawię autko na wstępne oględziny do zaprzyjaźnionego warsztatu, może coś więcej się dowiem.
Wg mnie to jednak będzie wtrysk.
Ale gdyby ktoś mógł coś podpowiedzieć, to będę wdzięczny...
A może ktoś chce się zamienić ze mną na M6 2,3 ...
Pozdrawiam,
Robert