dźwięki z okolic koła
Wniosek? Zmień opony to się dowiesz, czy dalej piszczy
- Od: 14 lut 2010, 22:32
- Posty: 2994 (13/28)
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 626 GE KL sedan 93r.
Mazda 626 GE KL liftback 96r.
była
Mazda 323F BG
MX-6 2.5 V6 KL
dzis jest masakra juz tak stuka trzeszczy ze szok. potrząsłem autem z przodu prawej strony gdy samochód stoi i ewidentnie albo trzeszczy amortyzator albo nie wiem.... masakra....
...
Jak jechalem dzis przez garby to sie nasilalo i przy skretach takze....
...
Jak jechalem dzis przez garby to sie nasilalo i przy skretach takze....
- Od: 8 paź 2012, 16:05
- Posty: 49
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 Sedan 2011 r. 2.0 benzyna 155 KM
Jest pierwsza szybka diagnoza.
Te trzaski i trzeszczenia idą z prawego przodu – wahacza. W poniedziałek jestem umowiony. Luzów tak na oko w wahaczu nie widać więc umowiłem się z mechanikiem ze najpierw bedzie smarował olejem jakimś i będziemy sprawdzać co nie tak.... poprostu powiedziałem ze ma zdiagnozować porządnie bo nie bedę płacił za naprawę na chybił trafił
Dopisano 2 paź 2014, 14:28:
Ręce opadają ....
Bylem przed chwilą na chwile u tego mechanika. W odciążeniu nic nie skrzypi. Jak samochód stoi lub lekko stoi skrzypi i to bardzo głośno. Nie widać żadnego luzu. Cięzko jest dokladnie okreslić skąd dochodzi pisk.
Mechanik typuje swożeń lub coś na maglownicy.
Bierze jakiś olej psika po swożeniu innych elementach prawego przedniego koła. Ja jade na myjnie i mocze karczerem na maksa to kolo i całą mechanike.
Wracam do domu i co ? nic nie skrzypi ....... i co to teraz począć ?
Te trzaski i trzeszczenia idą z prawego przodu – wahacza. W poniedziałek jestem umowiony. Luzów tak na oko w wahaczu nie widać więc umowiłem się z mechanikiem ze najpierw bedzie smarował olejem jakimś i będziemy sprawdzać co nie tak.... poprostu powiedziałem ze ma zdiagnozować porządnie bo nie bedę płacił za naprawę na chybił trafił
Dopisano 2 paź 2014, 14:28:
Ręce opadają ....
Bylem przed chwilą na chwile u tego mechanika. W odciążeniu nic nie skrzypi. Jak samochód stoi lub lekko stoi skrzypi i to bardzo głośno. Nie widać żadnego luzu. Cięzko jest dokladnie okreslić skąd dochodzi pisk.
Mechanik typuje swożeń lub coś na maglownicy.
Bierze jakiś olej psika po swożeniu innych elementach prawego przedniego koła. Ja jade na myjnie i mocze karczerem na maksa to kolo i całą mechanike.
Wracam do domu i co ? nic nie skrzypi ....... i co to teraz począć ?
- Od: 8 paź 2012, 16:05
- Posty: 49
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 Sedan 2011 r. 2.0 benzyna 155 KM
Masz automat czy manual ?
Sprawdź miejsce pod skraplaczem z klimy. Ja założyłem rurkę na kruciec skraplacza i teraz leci z klimy bezpośrednio na glebę. Normalnie lało się na wahacz i już po roku zaczęło skrzypieć. Teraz cisza
Sprawdź miejsce pod skraplaczem z klimy. Ja założyłem rurkę na kruciec skraplacza i teraz leci z klimy bezpośrednio na glebę. Normalnie lało się na wahacz i już po roku zaczęło skrzypieć. Teraz cisza
Przepraszam autora, ale podepnę się pod temat.
U mnie dochodzi dziwny odgłos (jakby szmer albo tarcie) z przodu – prawdopodobnie z lewego kola.
Im jadę szybciej tym głos jest bardziej wyraźny. I teraz tak:
Jeśli jadę na wprost – słychać tarcie. Delikatnie skręcę w prawo – tarcie jest bardziej wyraźne. Ale jeśli jadę na łuku w lewa stronę – tarcie znika i jest cisza.
Niestety nie podnosiłem kola i nie wiem jak zachowuje się w powietrzu. Klocki i tarcze w miarę nowe. Myślę o łożysku – przebieg 150k.
Ma ktoś jakiś pomysł co to może być albo co mogę zrobić żeby dokładniej zdiagnozować problem? Nie jest to jakieś mega uciążliwe – ale wrażenie jest podobne jakby jechało się po płaskiej, ale chropowatej nawierzchni, a nie gładkim asfalcie.
Pozdrawiam,
U mnie dochodzi dziwny odgłos (jakby szmer albo tarcie) z przodu – prawdopodobnie z lewego kola.
Im jadę szybciej tym głos jest bardziej wyraźny. I teraz tak:
Jeśli jadę na wprost – słychać tarcie. Delikatnie skręcę w prawo – tarcie jest bardziej wyraźne. Ale jeśli jadę na łuku w lewa stronę – tarcie znika i jest cisza.
Niestety nie podnosiłem kola i nie wiem jak zachowuje się w powietrzu. Klocki i tarcze w miarę nowe. Myślę o łożysku – przebieg 150k.
Ma ktoś jakiś pomysł co to może być albo co mogę zrobić żeby dokładniej zdiagnozować problem? Nie jest to jakieś mega uciążliwe – ale wrażenie jest podobne jakby jechało się po płaskiej, ale chropowatej nawierzchni, a nie gładkim asfalcie.
Pozdrawiam,
Roman8 napisał(a):Myślę o łożysku – przebieg 150k.
Jeśli łożysko to dołóż drugie tyle do przebiegu ...
Sprawdź osłony tarcz, klocki i zaciski czy są czyste.
Dzięki Grzyby,
ale może jakaś dziura albo krawężnik pomogła temu łożysku.
Poza tym, to tylko 1 strona, a jak dopadłem na forum temat o łożyskach to sporo osób wymieniało własnie przednie prawe przed 200k.
Edycja, dla potomnych.
To łożysko. Po wymianie wszystko ok.
ale może jakaś dziura albo krawężnik pomogła temu łożysku.
Poza tym, to tylko 1 strona, a jak dopadłem na forum temat o łożyskach to sporo osób wymieniało własnie przednie prawe przed 200k.
Edycja, dla potomnych.
To łożysko. Po wymianie wszystko ok.
Problem o którym pisalem na początku postu o szur szur dochodzącym z tylnego koła.
Problem nie znikną ale tez nie zmieniłem jeszcze opon na zimowe. Więc nie mogę wyeliminować starych skrzypiących gum.
Ostatnio ktoś mi podpowiedział ze takie szuranie mogą powodować uszkodzone szczęki hamulca ręcznego. Myślicie ze jest to możliwe ? Dodatkowo zauwazyłem ze jak hamuje do końca i prędkość się zredukuje do 0km/h puszczam hamulec to jest takie jakby stuknięcie. Można z tego wyciągnać jakieś wnioski sensowne ?
Problem nie znikną ale tez nie zmieniłem jeszcze opon na zimowe. Więc nie mogę wyeliminować starych skrzypiących gum.
Ostatnio ktoś mi podpowiedział ze takie szuranie mogą powodować uszkodzone szczęki hamulca ręcznego. Myślicie ze jest to możliwe ? Dodatkowo zauwazyłem ze jak hamuje do końca i prędkość się zredukuje do 0km/h puszczam hamulec to jest takie jakby stuknięcie. Można z tego wyciągnać jakieś wnioski sensowne ?
- Od: 8 paź 2012, 16:05
- Posty: 49
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 Sedan 2011 r. 2.0 benzyna 155 KM
Pozwolę sobie temat odświeżyć.
Problem z szuraniem rozwiązał się po zmianie kół na zimowe. Okazało się ze felga była krzywa i być może opony wyjeżdżone. Szuranie znikneło. Żaden mechanik nie wpadł na ten pomysł
Natomiast mam problem jeszcze z wahaczem dziś byłem w stacji obsługi i wahacz nie ma luzów. Natomiast powiedzial ze piszczenie dochodzi z jakiegos simlocka(tuleja) czy coś. Co to takiego ?
Problem z szuraniem rozwiązał się po zmianie kół na zimowe. Okazało się ze felga była krzywa i być może opony wyjeżdżone. Szuranie znikneło. Żaden mechanik nie wpadł na ten pomysł
Natomiast mam problem jeszcze z wahaczem dziś byłem w stacji obsługi i wahacz nie ma luzów. Natomiast powiedzial ze piszczenie dochodzi z jakiegos simlocka(tuleja) czy coś. Co to takiego ?
- Od: 8 paź 2012, 16:05
- Posty: 49
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 Sedan 2011 r. 2.0 benzyna 155 KM
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6