Wpadł pedał sprzęgła – wymiana przewodu elastycznego(od wysprzęglika)-fotorelacja na str.3
kubsztyk napisał(a):Nie napisałeś tylko, że to ma być tylny przewód hamulcowy
A bo to mnie zupełnie nie interesowało z kilku jakie mi pokazali w sklepie, ten mi pasował długością
kubsztyk napisał(a):I do jakiego konkretnie modelu?
A dokładnie wklejony link, poza marką, modelem, nr. katalogowym, datą produkcji, gdzie wyprodukowano, jest nawet kod kreskowy .......................................
-
miro62
No cóż, zmierzyłem w przybliżeniu długość przewodu od wysprzęglika i ma on około 400 mm.. A te do Alfy na tył mają 160 mm, zaś na przód 385 mm. Chyba jednak trzeba będzie kupić przewód do Alfy, ale na przód, nie na tył.
kubsztyk napisał(a):A te do Alfy na tył mają 160 mm, zaś na przód 385 mm. Chyba jednak trzeba będzie kupić przewód do Alfy, ale na przód, nie na tył.
Ale Żeś się czepił "przód/tył" a jakie to ma znaczenie to i tak nie ori istotna długość i to by gwinty wewnętrzne były M 10x1
Pochwal się że już zrobione
-
miro62
Niestety nie. Nigdzie nie mieli takiego wężyka W sensie, żeby miał obie końcówki żeńskie i miał więcej niż 30 cm. A wydawało mi się, że od Cinquecento będzie za krótki, bo ori ma ~40 cm, ale... jest sporo wywinięty. Kupiłem więc do CC na przód (końcówka żeńska / męska) + przejściówka, ale okazało się, że te przewody metalowe są chyba dosyć sztywne, a z przejściówką trzeba by było jeden z nich sporo wygiąć, a to ryzykowne.
W poniedziałek idę do sklepu wymienić na tylny do Cinquecento (końc. żeńska / żeńska), bo jednak długością będzie pasował, jedynie nie będzie tak zawinięty jak oryginalny. A wtedy już z górki. Tylko w M6 do nakrętki na jednym końcu jest ciężki dostęp (patrz lewa strona, zdjęcie powyżej). Ale jakoś się da radę. Do odpowietrznika już jest lepiej z dojściem.
Aha, jeśli chodzi o przód / tył to ma znaczenie, bo najczęściej na przód ma właśnie końcówki żeńska / męska, a tylne mają obie żeńskie, a takie są potrzebne.
W poniedziałek idę do sklepu wymienić na tylny do Cinquecento (końc. żeńska / żeńska), bo jednak długością będzie pasował, jedynie nie będzie tak zawinięty jak oryginalny. A wtedy już z górki. Tylko w M6 do nakrętki na jednym końcu jest ciężki dostęp (patrz lewa strona, zdjęcie powyżej). Ale jakoś się da radę. Do odpowietrznika już jest lepiej z dojściem.
Aha, jeśli chodzi o przód / tył to ma znaczenie, bo najczęściej na przód ma właśnie końcówki żeńska / męska, a tylne mają obie żeńskie, a takie są potrzebne.
kubsztyk napisał(a):obie żeńskie, a takie są potrzebne.
Nawet taki założyłem ..................................
-
miro62
No więc pojechałem do sklepu wymienić ten wężyk. Facet powiedział mi, że od Cinquecento nie będzie pasował, bo w japończykach jest inny stożek w końcówce – pasować będzie, bo gwint ten sam, tylko będzie przeciekać. Zamówił mi na jutro przewód tylny do Accorda 85-89r., coś takiego:
http://allegro.pl/przewod-hamulcowy-ela ... 37527.html
W załączniku zdjęcie "stożka" w końcówce, zapożyczone z innej aukcji przewodu do Accorda.
Dopisano poniedziałek, 12 maja 2014, 14:45:
Ciekawość nie pozowoliła mi usiedzieć na czterech literach i w związku z tym zszedłem na dół, wykonałem kilka obrotów kluczem płaskim rozm. 10 mm i okazało się, że facet w sklepie ma rację – w końcówce znajduje się stożek identyczny, jak na załączonym obrazku, podczas gdy stożek w przewodzie od Cinquecento jest na całej długości skierowany do wewnątrz.
http://allegro.pl/przewod-hamulcowy-ela ... 37527.html
W załączniku zdjęcie "stożka" w końcówce, zapożyczone z innej aukcji przewodu do Accorda.
Dopisano poniedziałek, 12 maja 2014, 14:45:
Ciekawość nie pozowoliła mi usiedzieć na czterech literach i w związku z tym zszedłem na dół, wykonałem kilka obrotów kluczem płaskim rozm. 10 mm i okazało się, że facet w sklepie ma rację – w końcówce znajduje się stożek identyczny, jak na załączonym obrazku, podczas gdy stożek w przewodzie od Cinquecento jest na całej długości skierowany do wewnątrz.
Ostatnio edytowano 12 maja 2014, 23:18 przez kubsztyk, łącznie edytowano 2 razy
Po ciężkiej walce z trudnodostępną nakrętką sztywnego przewodu od strony wysprzęglika, a także niepasującym przewodem, śmiało mogę podzielić się przydatnymi dla potomnych informacjami.
Otóż jak wiemy z powyższej dyskusji, przewód hamulcowy z pojazdu europejskiego na pewno nie wchodzi w grę, gdyż inaczej ukształtowany jest stożek.
Dziś odebrałem ze sklepu przewód do Hondy Accord 85-89r. Zadowolony wziąłem się ostro za robotę, po czym równie szybko moje powodzenie się skończyło, gdyż okazało się, że przewód od Huńdy ma na końcówce kołnierz w kształcie okręgu, ściętego z jednej strony cięciwą (spłaszczony). W efekcie, końcówka przewodu za mało wchodziła w uchwyt i nie dało się zamontować zawleczki w rowku na końcówce. Nie bez powodu przewód oryginalny ma kołnierz w kształcie sześciokąta, ponieważ taki sam kształt jest wycięty w uchwycie. Zdemotywowany wizją mozolnego szlifowania kołnierza przewodu od Accorda w celu uzyskania zarysu sześciokątnego, wróciłem do domu i zacząłem poszukiwania przewodu hamulcowego o parametrach odpowiadających przewodowi wysprzęglika w M6 tj.: długość przynajmniej 28-30cm, obie końcówki typu żeńskiego z gwintem M10x1, stożek w końcówkach "łamany", specyficzny dla japończyków (i tutaj zawężał się zakres poszukiwań) oraz kołnierz na końcówkach w kształcie sześciokąta pasującego na klucz 17. Co ciekawe, najlepszym zamiennikiem przewodu wysprzęglika do mazdy 6 okazał się przewód hamulcowy od... mazdy . Pognałem czym prędzej do sklepu motoryzacyjnego i w końcu stałem się w posiadaniu odpowiedniego przewodu. Przebieg montażu i inne wskazówki znajdują się poniżej.
1. Jaki przewód?
Przewód powinien charakteryzować się:
– długość: ~300 mm lub więcej, na moje oko dopuszczalnym minimum jest 260-270 mm,
– końcówki: obie typu żeńskiego (gwint wewnątrz M10x1), z rowkiem na zawleczkę, stożkiem skierowanym do zewnątrz i kołnierzem sześciokątnym pasującym do klucza 17 mm
Najprościej będzie więc szukać wśród mazd, np. 323F BA, niektóre przewody od 323F BJ, czy starszych 626. Generalnie, przewody przeznaczone do hamulców bębnowych w mazdach powinny mieć właśnie takie końcówki.
2. Co potrzebne?
Tak naprawdę wystarczy klucz 10mm do odkręcania nakrętek ze sztywnego przewodu, oraz opasek metalowych, klucz 8 mm do odpowietrznika wysprzęglika i coś, co pozwoli nam wyciągnąć zawleczkę z końcówki elastycznego przewodu. Do tego może się przydać trochę płynu hamulcowego (ja wykorzystałem niewiele z ćwierćlitrowego pojemniczka).
3. Jak postępować?
– Zdemontować puszkę filtra powietrza, odkręcić opaskę z węża intercoolera, tego bliżej kabiny i zdjąć go z króćca. Zdjąć kolanko – krótką część przewodu dolotowego od puszki filtra powietrza do tej długiej plastikowej rury idącej już do turbo. Ja zrobiłem tyle, bo w zasadzie więcej nic chyba nie da, zważywszy że nakrętka przewodu sztywnego schowana jest za króćcem należącym do kolektora dolotowego. Trzeba się pomęczyć przy tej nakrętce, ale będzie ok.
– Psiknąć WD40 nakrętki od przewodów sztywnych, można od razu też na odpowietrznik wysprzęglika. – Odkręcić przewody sztywne, zdjąć zawleczki, wyjąć stary przewód.
– Na nowym przewodzie zeszlifować pilnikiem po jednym wierzchołku sześciokąta na każdym końcu przewodu. Jest to konieczne, ponieważ wtedy da się do końca wsadzić końcówkę przewodu w uchwyt, co pozwoli na zablokowanie go zawleczką. Zauważyłem, że najlepiej jest zeszlifować wierzchołki leżące w jednej linii równoległej do osi przewodu tzn. jeśli wyprostujemy przewód, to szlifujemy np. górny wierzchołek na jednym końcu i odpowiednio górny wierzchołek na drugim końcu. Pozwoli to uniknąć sytuacji, gdy trzeba będzie "skręcić" (obrócić wokół własnej osi) przewód, aby dało się odpowiednio zamocować jego końce w uchwytach.
– Oczyścić np. benzyną ekstrakcyjną i szmatką powierzchnie styku w przewodzie sztywnym. Dla ułatwienia oczyścić sobie nieco gwint w nakrętkach przewodu sztywnego.
– Zamontować nowy przewód, zawleczki, skręcić przewody. Złożyć resztę w całość.
– Odpowietrzyć układ w sposób taki, jak to się robi z hamulcami – jedna osoba pompuje, a potem trzyma pedał wciśnięty, druga wtedy obraca odpowietrznik o ćwierć obrotu aż wyleci płyn, zakręca i znów pompowanie, trzymanie pedału, odkręcenie, zakręcenie itd., aż zacznie lecieć klarowny płyn bez powietrza (dobrze jest podpiąć przezroczystą rurkę do odpowietrznika).
– Jazda próbna.
Otóż jak wiemy z powyższej dyskusji, przewód hamulcowy z pojazdu europejskiego na pewno nie wchodzi w grę, gdyż inaczej ukształtowany jest stożek.
Dziś odebrałem ze sklepu przewód do Hondy Accord 85-89r. Zadowolony wziąłem się ostro za robotę, po czym równie szybko moje powodzenie się skończyło, gdyż okazało się, że przewód od Huńdy ma na końcówce kołnierz w kształcie okręgu, ściętego z jednej strony cięciwą (spłaszczony). W efekcie, końcówka przewodu za mało wchodziła w uchwyt i nie dało się zamontować zawleczki w rowku na końcówce. Nie bez powodu przewód oryginalny ma kołnierz w kształcie sześciokąta, ponieważ taki sam kształt jest wycięty w uchwycie. Zdemotywowany wizją mozolnego szlifowania kołnierza przewodu od Accorda w celu uzyskania zarysu sześciokątnego, wróciłem do domu i zacząłem poszukiwania przewodu hamulcowego o parametrach odpowiadających przewodowi wysprzęglika w M6 tj.: długość przynajmniej 28-30cm, obie końcówki typu żeńskiego z gwintem M10x1, stożek w końcówkach "łamany", specyficzny dla japończyków (i tutaj zawężał się zakres poszukiwań) oraz kołnierz na końcówkach w kształcie sześciokąta pasującego na klucz 17. Co ciekawe, najlepszym zamiennikiem przewodu wysprzęglika do mazdy 6 okazał się przewód hamulcowy od... mazdy . Pognałem czym prędzej do sklepu motoryzacyjnego i w końcu stałem się w posiadaniu odpowiedniego przewodu. Przebieg montażu i inne wskazówki znajdują się poniżej.
1. Jaki przewód?
Przewód powinien charakteryzować się:
– długość: ~300 mm lub więcej, na moje oko dopuszczalnym minimum jest 260-270 mm,
– końcówki: obie typu żeńskiego (gwint wewnątrz M10x1), z rowkiem na zawleczkę, stożkiem skierowanym do zewnątrz i kołnierzem sześciokątnym pasującym do klucza 17 mm
Najprościej będzie więc szukać wśród mazd, np. 323F BA, niektóre przewody od 323F BJ, czy starszych 626. Generalnie, przewody przeznaczone do hamulców bębnowych w mazdach powinny mieć właśnie takie końcówki.
2. Co potrzebne?
Tak naprawdę wystarczy klucz 10mm do odkręcania nakrętek ze sztywnego przewodu, oraz opasek metalowych, klucz 8 mm do odpowietrznika wysprzęglika i coś, co pozwoli nam wyciągnąć zawleczkę z końcówki elastycznego przewodu. Do tego może się przydać trochę płynu hamulcowego (ja wykorzystałem niewiele z ćwierćlitrowego pojemniczka).
3. Jak postępować?
– Zdemontować puszkę filtra powietrza, odkręcić opaskę z węża intercoolera, tego bliżej kabiny i zdjąć go z króćca. Zdjąć kolanko – krótką część przewodu dolotowego od puszki filtra powietrza do tej długiej plastikowej rury idącej już do turbo. Ja zrobiłem tyle, bo w zasadzie więcej nic chyba nie da, zważywszy że nakrętka przewodu sztywnego schowana jest za króćcem należącym do kolektora dolotowego. Trzeba się pomęczyć przy tej nakrętce, ale będzie ok.
– Psiknąć WD40 nakrętki od przewodów sztywnych, można od razu też na odpowietrznik wysprzęglika. – Odkręcić przewody sztywne, zdjąć zawleczki, wyjąć stary przewód.
– Na nowym przewodzie zeszlifować pilnikiem po jednym wierzchołku sześciokąta na każdym końcu przewodu. Jest to konieczne, ponieważ wtedy da się do końca wsadzić końcówkę przewodu w uchwyt, co pozwoli na zablokowanie go zawleczką. Zauważyłem, że najlepiej jest zeszlifować wierzchołki leżące w jednej linii równoległej do osi przewodu tzn. jeśli wyprostujemy przewód, to szlifujemy np. górny wierzchołek na jednym końcu i odpowiednio górny wierzchołek na drugim końcu. Pozwoli to uniknąć sytuacji, gdy trzeba będzie "skręcić" (obrócić wokół własnej osi) przewód, aby dało się odpowiednio zamocować jego końce w uchwytach.
– Oczyścić np. benzyną ekstrakcyjną i szmatką powierzchnie styku w przewodzie sztywnym. Dla ułatwienia oczyścić sobie nieco gwint w nakrętkach przewodu sztywnego.
– Zamontować nowy przewód, zawleczki, skręcić przewody. Złożyć resztę w całość.
– Odpowietrzyć układ w sposób taki, jak to się robi z hamulcami – jedna osoba pompuje, a potem trzyma pedał wciśnięty, druga wtedy obraca odpowietrznik o ćwierć obrotu aż wyleci płyn, zakręca i znów pompowanie, trzymanie pedału, odkręcenie, zakręcenie itd., aż zacznie lecieć klarowny płyn bez powietrza (dobrze jest podpiąć przezroczystą rurkę do odpowietrznika).
– Jazda próbna.
Ostatnio edytowano 21 lut 2015, 23:16 przez kubsztyk, łącznie edytowano 3 razy
Dziś odpowietrzyłem po raz drugi wysprzęglik, dodatkowo w celu przepłukania go. Płyn leciał bez bąbelków powietrza, jasny, klarowny. Wszystko ładnie chodzi, tylko jest pewien problem. Przy zmianie biegów, ale tylko podczas jazdy, zarówno przy wciskaniu sprzęgła, jak i jego puszczaniu słychać takie chrobotanie, jakby coś o coś ocierało. Na postoju przy wciskaniu sprzęgła nic takiego się nie pojawia. Ponadto, zauważyłem, że pedał sprzęgła jest nieco wyżej niż pedał hamulca, a nie zwróciłem uwagi, czy wcześniej też tak było.
Czy ktoś jest w stanie coś doradzić?
Czy ktoś jest w stanie coś doradzić?
kubsztyk napisał(a):Otóż jak wiemy z powyższej dyskusji, przewód hamulcowy z pojazdu europejskiego na pewno nie wchodzi w grę,
Ja wiem że wchodzi w grę od dwóch lat śmiga i jest wszystko O.K. widać 6-ka skomplikowała temat
-
miro62
Kubsztyk, a czasem nie zwiększyła się pojemność plynu w układzie sprzęgła?
Większa średnica wewnętrzna przewodu elastycznego może do tego się przyczynić.
Chociaż nie, to nie ma nic wspólnego....
Zobacz na regulację a dokładnie dwie regulacje.
Wysokość samego pedału jak również regulacja pompki z tyłu za podałem.
Większa średnica wewnętrzna przewodu elastycznego może do tego się przyczynić.
Chociaż nie, to nie ma nic wspólnego....
Zobacz na regulację a dokładnie dwie regulacje.
Wysokość samego pedału jak również regulacja pompki z tyłu za podałem.
Z tymi regulacjami to mam pewne obawy, bo jeszcze dojdzie do tego, że będę miał półsprzęgło po puszczeniu pedału. Generalnie, ten pedał sprzęgła to nie jest aż tak poważny problem, w ogóle mi to nie przeszkadza, choć dobrze by było wiedzieć, jak wygląda jego pozycja w innych RF5C. Większym zmartwieniem jest chrobotanie podczas wciskania pedału sprzęgła nasilające się wraz z obrotami, ale to pewnie wymaga już wyjęcia skrzyni, więc bez sensu.
Też miałem podobne chrobotanie i też przy okazji wymiany wężyka. W moim przypadku jednak prawie tak samo działo się również przed jego wymianą.
Po niedługim czasie pedał sprzęgła chodził coraz ciężej aż do momentu, w którym stwierdziłem, że trzeba coś z tym zrobić. Niestety trzeba było ściągać skrzynię. Winowajcą okazało się kiepskie smarowanie łożyska oporowego (wszystko było zapieczone). Samo łożysko rok wcześniej było wymieniane z kompletem sprzęgła.
Po przesmarowaniu wysokotemperaturowym smarem sprzęgło chodzi elegancko, lekko i przyjemnie jak w normalnym samochodzie . Tak sobie myślę czy przez ten temat łożyska nieodpowiednie/nadmierne ciśnienie napierało na wężyk, tym samym dostawał za szybko "po tyłku".
Po niedługim czasie pedał sprzęgła chodził coraz ciężej aż do momentu, w którym stwierdziłem, że trzeba coś z tym zrobić. Niestety trzeba było ściągać skrzynię. Winowajcą okazało się kiepskie smarowanie łożyska oporowego (wszystko było zapieczone). Samo łożysko rok wcześniej było wymieniane z kompletem sprzęgła.
Po przesmarowaniu wysokotemperaturowym smarem sprzęgło chodzi elegancko, lekko i przyjemnie jak w normalnym samochodzie . Tak sobie myślę czy przez ten temat łożyska nieodpowiednie/nadmierne ciśnienie napierało na wężyk, tym samym dostawał za szybko "po tyłku".
- Od: 12 mar 2013, 18:59
- Posty: 299 (2/2)
- Auto: Mazda 6 SportWagon benzyna + LPG 2.3l 166 KM 2006r.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6