Strona 6 z 8

PostNapisane: 17 lut 2006, 00:45
przez magicadm
rambler_ napisał(a):No ale premacy ma 130 kM... więc pewnie coś zmienili...

R.

Przypuszczam, że to jest tylko efekt modyfikacji elektronicznej, ale na forum są ludzie, którzy wiedzą na 100%

OT
Mam nadzieję, że chociaż sprzęgło mocniejsze włożyli... <lol> <lol> <lol>

PostNapisane: 17 lut 2006, 00:51
przez Jaksa
magicadm napisał(a):Mam nadzieję, że chociaż sprzęgło mocniejsze włożyli...


Premacy : RF13-16-460
323 : RF13-16-460 :P :P :P

PostNapisane: 17 lut 2006, 01:10
przez magicadm
Jaksa napisał(a):
magicadm napisał(a):Mam nadzieję, że chociaż sprzęgło mocniejsze włożyli...


Premacy : RF13-16-460
323 : RF13-16-460 :P :P :P



To ja raczej podziękuję ;)

PostNapisane: 17 lut 2006, 07:50
przez wolny
Czy na pewno te 130 KM w Premacy to w dieslu a nie w benzynie ????

PostNapisane: 17 lut 2006, 11:48
przez xANDy
rambler_ napisał(a):NIEZAWODNOŚĆ i ekonomiczność.

Wiesz co – myślałem, że diesle TDI są niezawodne, że to najbardziej dopracowany model i w ogóle. Jestem teraz jednak w Zaniemyślu spokojnym miasteczku – gdzie zdążyłem się poprzyglądać pobliskiemu ASO VW i mechanikowi, którego widzę z okna. Parę miesięcy temu wszedłem niechcący na forum TDI-Polska i doświadczyłem, że japońskie diesle są hmmm – wysoce bezawaryjne.
Serwisanci siedzą mi pod nosem i mówią, jakie są cyrki z TDI (szczególnie najnowszymi, ale nie tylko), że są takie usterki, które robią cichaczem zanim padł silnik przy pierwszym i każdym następnym przeglądzie... Te silniki są wysoce awaryjne.
Nie ma idealnego rozwiązania – ekonomia niestety kosztuje i jest średnioekonomiczna. Bo zakup i serwis ekonomicznego silnika jest droższy niż małoeekonomicznej jednostki – średnia wyjdzie pewnie na zero.
Oczywiście przyznać trzeba, że najbardziej niszczący dla silników TDI bądź DiTD (i każdych z tej półki) jest użytkownik i jego sposób jeżdżenia, traktowania, obsługi i czułości.
Jeśli mój DiTD ma 175 tys. km, potrafi odpalać w mrozy bez świec żarowych, pali na dotyk przy -29 a przedtem był katowany przez 5 lat przez niemieckiego "bandytę" to uważam, że jest niezawodny.
PS. w Zaniemyślu odpaliło tylko KILKA turbodiesli przy -29: jeden co klekotał całą noc do rana (nie gasili go wcale), 3 dostawcze, które zaciągnęli, jeden nowy VW i mój. Reszta stała bezradnie.
Co do "przerywania w zimie" – to jest akurat problem paliwa i filtrów a nie samego silnika.
PS. jeśli chodzi o Toyotę, to stosuje te same popmy co w naszych madziach i serwis też jest tylko ten sam – jeden.

PostNapisane: 17 lut 2006, 12:19
przez rambler_
No po tym poście przypomniał mi się dowcip. Mówi córka do mamy: Jak będę dorosła to znajdę sobie męża i będę żyła jak ty z tatą, tak? Tak córeczko. A jak nie znajdę męża to będę jak ciocia zosia – starą panną tak? Tak córeczko. ..........To kór*a fajne perspektywy....

Szukam powoli mazdy 626 DiTD, ale chyba sprowadzę z niemiec bo za grosz nie mam zaufania do naszych "handlarzy", którzy przeważnie kupują stuknięte auta – sprowadzają, wyklepią i "do żyda".

R.

PostNapisane: 20 lut 2006, 13:48
przez slawekp
xANDy napisał(a):
rambler_ napisał(a):NIEZAWODNOŚĆ i ekonomiczność.

Wiesz co – myślałem, że diesle TDI są niezawodne, że to najbardziej dopracowany model i w ogóle. Jestem teraz jednak w Zaniemyślu spokojnym miasteczku – gdzie zdążyłem się poprzyglądać pobliskiemu ASO VW i mechanikowi, którego widzę z okna. Parę miesięcy temu wszedłem niechcący na forum TDI-Polska i doświadczyłem, że japońskie diesle są hmmm – wysoce bezawaryjne.


Kilka uwag ode mnie, jako również szczęśliwego posiadacza tegoi cuda.
Jak już kupiłem to autko to zacząłęm się bliżej interesować, co to tak napradę jest w sensie konstrukcji. Czyli 626 DITD + Gogle = pełnia szczęścia. No i w jakimś zakątku na firmowych stronach Mazdy znalazłem notatkę, sprzed lat kilku, że właśnie "grupa inzynierów Mazdy opracowała turbodoładowany ekonomiczny silnik" Wszystko to w tonie jakby zrobiła to grupa hobbystów, wyszło coś fajnego, no to może spróbujmy to zaaplikować. W tej samej chwili porzuciłem myśli tak bliskie xANDy. Z perspektywy czasu wygląda na to, że jest to konstrukcja przejściowa pomiędzy ( o ile się nie mylę tzw Comprexem a najnowszym silnikiem typu "common rail". Miłośnicy marki mają swiadomość, że lata 90-te to nie jest najlepszy okres w rozwoju firmy. Doświadczenie wskazuje, że dotyczy to również tego silnika. Myślę,że wielu z nas posiadaczy DITD przesiadło się (co i ja zrobiłem) z diesla, ktory był aplikowany np w modelu GC (w moim przypadku 1986 rok). To był silnik nie do zdarcia. Natomiast z DITD nalezy obchodzić się bardzo profesjonalnie. Na pewno dotyczy do wersji przed liftingiem.
No cóż trzeba powoli odkładać kaskę na 6 z dieslem po liftingu 142 kM. Przynajmniej na paliwie da się oszczedzić bo na sewrisach to raczej nie polecam.

PostNapisane: 14 kwi 2006, 14:47
przez GROM
hej !!
207 km/h poleciała mazda na oponach zimowych 195x60x15 goodyear q8-nie wiem czy mój licznik oszukuje ale jechaliśmy wtedy ze znajomym na dwa samochody (audi a3) i u niego na liczniku było wogóle 210km/h, wiec coś kiele 205-207km/h (minimalizując błąd mogło być u mnie)...ostatnio nie mialem okazji/warunków ani potrzeby sparawdzania osiągów , ale kilka dni temu , już na letnich gumach 225x16x55 bez problemu jechalem 180km/h.
podobno znaczenie ma wydech i pompa paliwa..nie wiem.
ktoś zasugerował,że katujemy auta:)...nic z tych rzeczy!z mazda obchodzę się jak z jajkiem,chłodzenie turbinki,rano v max 80km/h zanim nie złapie temperatury,przeglądy regularne itp...natomiast jest to auto do jazdy,jeżeli czuje się na siłach jeżdzic 180-200,nie mam nic przeciwko...a'propo jajek
wesołeych świąt!

PostNapisane: 8 lis 2006, 20:55
przez gs0207
Witaj mam podobny problem z moją mazdą znajazłeś antidotum na te problemy?

PostNapisane: 8 lis 2006, 23:16
przez Riki
GROM GW DiTD 207km/h??? :P :) heh.... nie myślałem ze one po tyle chodzą.... :| nie szkoda autka?? :P

PostNapisane: 8 lis 2006, 23:33
przez xANDy
Ale tyle wyciągnął po regeneracji pompy. Wyciszył swoją madzię. I sprzedał :( – szkoda, że nie wiedziałeś – bo byś kupił (była w dobrej cenie i bardzo zadbana!) i miałbyś wcześniej dobry egzemplarz :]

PostNapisane: 8 lis 2006, 23:36
przez Riki
xANDy :) nie watpie, ale chyba dawał jej w palnik <lol> no i rok starsza :P na swoja na razie nie narzekam hihi....... dlaczego regenerowal pompe? jak wyciszyl silnik? ;)

PostNapisane: 9 lis 2006, 10:41
przez xANDy
Pompę regenerował bo ją gdzieś zalał jakims paliwem i aż w baku miał opiłki z pompy. Wyciszanie robił głównie filcem – zrobiłem za jego radą wprowadzając pewne modyfikacje. PS. on miał kombi wtedy (na 99%)

PostNapisane: 9 lis 2006, 13:48
przez Riki
Rozumiem... aha czyli wyciszyl wnetrze :P na pewno mial kombi bo tak jest napisane w profilu :) hm ja swojego hatchbacka chyba nie wygłuszam, czy jest sens? jak myslisz xANDy.........??

PostNapisane: 9 lis 2006, 15:33
przez xANDy
Robimy OT ale powiem tylko, że kombi to puszka rezonansowa i jest bardzo głośna. Poza tym 626 nie jest cichym autem :(
Weź sobie (dla sprawdzenia) i wsadź w komorę koła zapasowego jakiś duży koc, filc albo coś i przejedź się – sam zobaczysz czy u Ciebie ma to sens i jaki.

PostNapisane: 9 lis 2006, 21:41
przez Riki
xANDy hehe ok moze spróbuje :)


xANDy napisał(a):Poza tym 626 nie jest cichym autem


Przejedz sie Oplem Vectra DTI :P

PostNapisane: 9 lis 2006, 22:47
przez gs0207
Witaj Grom mam podobny problem(czkawka na zimnym silniku) z moją mazdą znajazłeś antidotum na te problemy

PostNapisane: 10 lis 2006, 19:54
przez Heops
xANDy wrote:

Nie wiem – ale może być problem np. wtrysku (zapchany/zanieczyszczony), co powoduje, że póki "gar" nie zaskoczy na dobre – nie ma wystarczającego ciśnienia wtrysku (brak samozapłonu). Co prawda o tym świadczyłby zapach spalin przy czkawkowaniu.


CZyżbym miał coś takiego???
Ja mam rano problemy po odpaleniu. Na poczatku... pierwsze kilka minut jest ok... (niby, bo obroty na 2000-2200) ale potem zaczyna przerywać i szarpać a nawet gaśnie. Czuje zapach paliwa. Gdy zgaśnie... mam problem z ponownym odpaleniem. zaskakuje dopiero po długim kręceniu. Jak silnik nabierze temperatury tj. przestaje kopcić to jest już OK.
Mazda 626 2.0i 16V GE FS

Pozdrawiam

PostNapisane: 10 lis 2006, 22:27
przez Jaksa
Riki napisał(a):ja swojego hatchbacka chyba nie wygłuszam, czy jest sens?
Nie ma , lepiej wymysl cos aby wyciszyc samą pompę wtryskową :P po 2001 fabrycznie mają cos w stylu maty i naprawdę klekocze ciszej.....mozna to zamówic ale kwota jest hmmmm lepiej poprawić osiągi <lol>

PostNapisane: 10 lis 2006, 22:59
przez Riki
Jaksa napisał(a):Nie ma


Tak myślałem.... :P

Jaksa napisał(a):mozna to zamówic ale kwota


Powiedz ile?? tak z ciekawosci pytam :P <lol>


Jaksa napisał(a):lepiej poprawić osiągi


No ba :D to zawsze lepsze.... :D to kiedy Jarku zakładasz?? ;) :P jestem baardzo ciekawy osiagów :D