Strona 2 z 3

PostNapisane: 10 gru 2009, 00:21
przez Prezzi
kazdy diesel bierze olej i nie jest to prawda, ze to tragedia 1 l na 10kkm ! mozna rozejrzec sie co jest tego powodem, ale stwierdzenie :
bodzioklb napisał(a):
kierownik napisał(a):zużycie oleju ok 1,3 litra na 12kkm


znaczy sie daje juz znac ze pora na zmiane auta lub silnika...


jest niewatpliwie nawyrost ..

opel ma wartosc graniczna 1l na 1000 km czyli 10x wiecej ! ;)

nie robcie ludzie igieł z wideł, albo odwrotnie <lol>

PostNapisane: 10 gru 2009, 09:30
przez Kerrinf
Według mnie jak trochę spala tego oleju to nie ma tragedii. Silnik jest 16 zaworowy wiec lubi łyknąć. U mnie na 5 tyś dolałem 200ml.

PS. Zauważyłem, że wziął trochę oleju jak kręciłem na wysokie obroty czyli powyżej 3 tys. Jak jeżdżę spokojnie to nie zauważam aby coś pobierał. Dodam, że mam nie wyregulowane zawory. Nie wiem czy to ma coś wspólnego. Dziś wieczorem założę nowy temat bo mam sprawę do was, dordzy forumowicze, z tym silnikiem. Oczywiscie DITD 626 GF rf2

PostNapisane: 10 gru 2009, 11:56
przez wojowniczek
thomass napisał(a):swiece kolego swiece
miałem tak samo jak Autko i ostatnio przy przymrozku temat wrócił...
u mnie świece grzeją – sprawdzałem każdą na krótko (iskrzyło na kablu i grzała się b szybko) (wykręcałem każdą z gniazda).
muszę poszukać jaki prąd musi być na listwie – sprawdzę listwę :)

Re: Spadek obrotów po porannym odpaleniu

PostNapisane: 7 wrz 2010, 21:17
przez mart1982
Panowie, odświezam temat. Czu komus udalo sie ustalic co powduje spadek obrotow przy odpalaniu po dluzszym postoju, szczegolnie rano ?? Spadaja mi do ok. 500-600 doslownie na 1-2 sek, i potem wskakuja na jakies 900-1000(ssanie). Po chwili wchodza na 800.

Re: Spadek obrotów po porannym odpaleniu

PostNapisane: 7 wrz 2010, 21:59
przez wojowniczek
mart1982 wyświadcz mi przysługę: przed porannym odpaleniem zdejmij kleme, wciśnij hamulec na ~10 sek, załóż kleme, odpali i powiedz jak było. bo u mnie: od półobrotu, żadnych wahań, silnik chodzi równiótko ~900 obrotów :)

Re: Spadek obrotów po porannym odpaleniu

PostNapisane: 7 wrz 2010, 22:31
przez mart1982
sprawdze przy najblizszej okazji. Ale co by to oznaczalo – akumulator??

Re: Spadek obrotów po porannym odpaleniu

PostNapisane: 7 wrz 2010, 22:37
przez wojowniczek
nie. ale też nie wiem co: coś na kablach? na czujniku? na kompie? :)

Re: Spadek obrotów po porannym odpaleniu

PostNapisane: 27 wrz 2010, 19:14
przez mart1982
Może to kwestia padającej pompy?? Biorąc pod uwagę, że ten spadek obrotów szczególnie przy porannym odpaleniu idzie w parze ze spadkiem mocy... Poza tym zawsze na zimnym silniku mam wrazenie ze na 1, 2ce jakbym nie dodal gazu to za chwilę się przydusi i zgasnie...zupelny muł. dopiero na 3ce powyzej 2000 obrotow jedzie w miare...

dodam ze przy dzisiejszych porannych temperaturach kolo 0 st. oprocz powyzszych objawow slabiej zapala, kreci z 2-3 sek. i dopiero zalapuje, potem tradycyjnie spadek obrotow jakby mial prawie zgasnac, na zimnym do 2000 obrotow nie ma sily jechac...;/

PostNapisane: 21 wrz 2012, 23:46
przez Krzysiek24
Uszanowanie,
czas chyba odświeżyć temat. Magda zaczęła inaczej odpalać. W zimę 2011/2012 po 7 dniowym stanie na mrozie -20s odpalała od półobrotu. Od jakiś 3 tygodni zaczęła odpalać dopiero za 2 obrotem (najpierw jest tak że za pierwszym obrotem niby już odpala, puszcza i odpala za 2 obrotem). Filtr paliwa wymieniony jakieś 2-3 miesiące temu, olej od tygodnia Dexelia ultra 5w30. Auto pięknie przyśpiesza, nie odczuwam żadnych spadków w mocy.
Warto dodać, że auto odpala w taki sposób jak jest zimne – postoi te 8 godzin. Natomiast jak jest ciepła, odpala tak pięknie, że nie zdążę do końca przekręcić kluczyka a Magda już pięknie klekocze :) . Zawory na pompie wszystkie suche, z żadnego nie cieknie, obstukałem SPV (ten wielki walec na górze pompy :P ) ale nic nie pomogło.
Po odpaleniu obroty przez pewna chwile ok. 10-20s utrzymują się na 800obr/min a potem spadają do 600obr/min i autko pięknie chodzi.

Jedyne co mi przychodzi na myśl to świece do wymiany...
Ale chciałbym poznać jeszcze Waszą opinie, co jeszcze mógłbym sprawdzić przy takich objawach z odpalaniem <oczko>

Re: Spadek obrotów po porannym odpaleniu

PostNapisane: 22 wrz 2012, 00:26
przez smile
To nie świece, możesz to sprawdzić odłączając je i odpalając auto, jak nie będzie zmiany to to nie świece ;)

PostNapisane: 22 wrz 2012, 00:45
przez Krzysiek24
Hmm...z samego rana tak zrobię. Wczoraj wyczytałem że może być to powód cofania się paliwa, ale to chyba nie u mnie, bo przed odpaleniem wziąłem pod pompowałem trochę ropki na filtrze paliwa, i odpalił tak samo. A może filtr paliwa sie zasyfił...
Jestem ciekaw czemu nagle mazda zaczęła gorzej odpalać... bez jakichkolwiek oznak (dymienie, dławienie, spadek mocy itp). Nawet STP do czyszczenia wtrysków zalałem, i nic.

Re: Spadek obrotów po porannym odpaleniu

PostNapisane: 22 wrz 2012, 11:38
przez tadziol
a przekaźnik B4B5 sprawdzałeś ?
chłód,wilgoć.....pomyśl.....

PostNapisane: 22 wrz 2012, 12:14
przez Krzysiek24
Szczerze się przyznam że nie sprawdziłem, bo nawet nie wiedziałem że taki istnieje, od 5 miesięcy mam mazde i jeszcze nie zdążyłem je dobrze poznać. Znajde go i przeczysczę.

Re: Spadek obrotów po porannym odpaleniu

PostNapisane: 22 wrz 2012, 12:16
przez tadziol
i to mi się podoba <spoko>
postawa prawdziwego forumowicza <spoko> <spoko>

PostNapisane: 22 wrz 2012, 12:43
przez Krzysiek24
Znalazłem przekaźnik B5B4 a nie B4B5, o tego tadzil Ci chodziło?? mam juz go w domu i zaczynam go rozbierać, na pierwszy rzut oka wyglada jak nówka ze sklepu.

Wyjąłem też przekaźnik NF02, i też go przeczyszczę.

Re: Spadek obrotów po porannym odpaleniu

PostNapisane: 22 wrz 2012, 13:20
przez tadziol
skup się na jego stykach wewnątrz. czy są czyste,nienadpalone ?
ten drugi niepotrzebnie wyciągałeś.

PostNapisane: 22 wrz 2012, 13:42
przez Krzysiek24
Sprawdziłem przekaźnik, nic nie było nadpalone, wszystko czyściutkie i suche. Styki przeszlifowałem papierem ściernym, wewnątrz przekaźnika jest jedna blaszka która porusza się w obszarze 1mm i styka się z innymi blaszkami. Miejsca styków tych blaszek również przeszlifowałem.
Przekaźniki ponownie zamontowałem w aucie, i Madziuchna ładnie odpaliła. Tylko silnik był ciepły, a na ciepłym ładnie odpalała. Poczekam do wieczora, i zobaczę jak wtedy odpali. Zdam relację wieczorem :)

Re: Spadek obrotów po porannym odpaleniu

PostNapisane: 22 wrz 2012, 13:51
przez tadziol
<tuptup> czekam

PostNapisane: 23 wrz 2012, 10:28
przez Krzysiek24
Powiem tak...coś lekko lepiej, ale nadal jest tak jakby za pierwszym obrotem Madzisława miała lekkie zawahanie, jakby już chciała odpalić, i za 2 obrotem już odpala. Jest coś jeszcze w kosmicznej konstrukcji Magdaleny co mógłbym sprawdzić? <oczko>
Zbliża się zima, i nie chcę by moja srebrna strzał zawiodła mnie. Trzeba dbać, a będzie służyć! :D

Re: Spadek obrotów po porannym odpaleniu

PostNapisane: 23 wrz 2012, 10:54
przez tadziol
kolega kierownik wspominał kiedyś o przypadłości ciężkiego odpalania w przypadku nieszczelnych przelewów....może to ?
no i jeszcze SPV,czasami ostukanie pomaga,czasami nie....