Strona 1 z 1

Budowa hydronapinacza DiTD – fotorelacja

PostNapisane: 21 maja 2007, 01:34
przez pobo
Witam

Wpadł mi w ręce stary hydronapinacz i postanowiłem go rozbroić, wreszcie na własne oczy zobaczyć co jest w środku oraz wyciągnąć jakieś wnioski. Tu macie całą konstrukcję (po wylaniu oleju i wyczyszczeniu oczywiście). Prezentowany egzemplarz ma prawdopodobnie za sobą 200kkm.

Obrazek

Konstrukcja prosta jak budowa cepa! Podstawowe elementy hydrauliczne to cylinder (2) i tłok (4). Cylinder jest z drugiej strony szczelnie zamknięty. Osadzony jest w gnieździe na dnie obudowy które utrzymuje go w pionie. Nie jest wprasowany tylko po prostu włożony. Można go swobodnie wyjąć palczmi. Tłok i cylinder są dość luźno pasowane (kilka setnych mm) i nie jest to wynik zużycia. Śladów wytarcia na tych elementach prawie nie ma (chyba są wykonane ze stali).

Obrazek

Tłok ma zaworek kulkowy. Nie jest on jednak w 100% szczelny i puszcza w drugą stronę co jest (jak się domyślam) zamierzonym efektem.

Obrazek

We wnętrzu tłoka jest półkoliste gniazdo w które wchodzi główka trzpienia (6)

Obrazek

A tak wygląda cała konstrukcja po złożeniu:

Obrazek

Zaciśnięta na trzpieniu stalowa tulejka (tłok z „dziurami” czy jak to nazwać) pełni funkcję prowadnicy centrującej trzpień. Porusza się ona we wnętrzu aluminiowej obudowy. Właśnie ta para (prowadnica+obudowa) najbardziej się zużywa. Oprócz sił wzdłużnych trzpień podlega działaniu dużych sił poprzecznych. Działają one tylko w jednym poprzecznym kierunku powodując owalne wytarcie wewnątrz obudowy (wyraźnie wyczuwalne palcem). Trzpień (po usunięciu sprężyny) ma wtedy wyraźnie wyczuwalne luzy poprzeczne. Czarny kolor oleju to właśnie aluminium starte z obudowy.

Co ciekawe, sprężyna napinająca pasek jest bardzo słaba. Siła na zdjęciu to ok. 10kg.

Obrazek

Wnioski:

– po wylaniu oleju nie ma co trzymać paska (o tym wszyscy wiemy). W obudowie poziom oleju musi sięgać powyżej krawędzi cylindra;

-bez problemu i skutków ubocznych można wielokrotnie ściskać i rozprężać napinacz (a jednak ;) ). Nie ma się tam co zepsuć

– szczelność simeringa tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia. Jednak wielkość wycieku oleju przez simering pozwala pośrednio określić stan hydronapinacza. Im większy owal wnętrza obudowy tym większe boczne przesunięcia trzpienia i rozszczelnienie simeringa

– myślę że można ryzykować powtórne wykorzystanie hydronapinacza (świadczy o tym brak zużycia głównych elementów) po sprawdzeniu poziomu oleju. Proszę jednak robić to na własną odpowiedzialność.

– wydaje się sensowna (?) wymiana tego oleju przed drugim założeniem. Ale jaki to może być olej??? Pewnie jakiś syntetyk. Jego lepkość powinna być w miarę stała.

Jak ktoś ma inne wnioski to niech dopisze

Pozdrawiam
pobo

Dodatek:
Dla dokładniejszego wyjaśnienia wrzucam schemat budowy. W tm miejscu żeby wszystko "było w kupie" ;P

Obrazek

PostNapisane: 21 maja 2007, 09:32
przez k.el
Też byłem ciekaw co jest w środku, ale jak robiłem rozrząd to zapomniałem zabrać stary z warsztatu.

Jeśli chodzi o wnioski to czywiście można kombinować i "zaoszczędzić", ale ...

Nowy napinacz kosztuje ok. 560 zł i ma wytrzynać 90000km więc koszt 1 km to 0,006(2) zł.

zakładajc roczny przebieg 30000 km to koszt 186,(6) zł

Tak więc pozostaje pytanie czy 2 stówki rocznie to dużo za spokój i bezpieczeństwo użytkowania – dla mnie nie.[/b]

PostNapisane: 21 maja 2007, 12:43
przez xANDy
pobo napisał(a):Tłok i cylinder są dość luźno pasowane (kilka setnych mm) i nie jest to wynik zużycia
Wydaje mi się to logiczne – przecież układ ma stawiać opór w sposób stanowczy ale jest to opór malejący; poza tym – skoro tam przeciska się olej – to znaczy, że tłok jest i smarowany :)
pobo napisał(a):Wnioski:
– po wylaniu oleju nie ma co trzymać paska
i tutaj bym się nie zgodził – sprężyna dalej naciska z taką samą siłą, ale TŁOK nie stawia oporów (i TO ma znaczenie). Olej działa po prostu jako opóźniacz hydrauliczny (tak jak kieszeń magnetofonowa, która nie otwiera się z trzaskiem a płynnie)
pobo napisał(a):-bez problemu i skutków ubocznych można wielokrotnie ściskać i rozprężać napinacz (a jednak ). Nie ma się tam co zepsuć
istnieje jednak bezpieczna siła maksymalna, która jest ograniczeniem (inaczej olej wypłynie).

PostNapisane: 21 maja 2007, 12:50
przez Riki
pobo fajna fotorelacja :) po wymianie rozrzadu u siebie chcialem go rozebrac ale teraz juz wiem jak jest zbudowany :) w takim razie zrobie sobie model calego rozrzadu na na drewnianej plycie i powiesze na ścianie :D <lol> ;) (jeden taki juz wykonałem z kolega) tylko pewne elementy chyba bede musial z czegoś dorobić w skali 1:1 :P

PostNapisane: 21 maja 2007, 13:29
przez xANDy
Aha – i jeszcze jedna myśl z serii genialnych:
Jeśli olej wypłynie albo przemieści się nie tam, gdzie trzeba to powstaje poduszka powietrzna i olej zaczyna się spieniać (podobnie jak w amorach) i działanie spowalniające przestaje się pojawiać. Spienienie oleju to koniec działania hydronapinacza.

W modelach od 2000 r. zaczęto montować osłony rozrządu, gdzie dołożone są specjalne plastikowe noski (lub klocek gumowy) które uniemożliwiają podskoczenie paska na kole wałka rozrządu (dolnym kole zębatym). Działa to dość skutecznie, chociaż jest to zdecydowanie rozpaczliwy sposób "naprawy".

PostNapisane: 21 maja 2007, 20:15
przez pobo
xANDy napisał(a):Jeśli olej wypłynie albo przemieści się nie tam, gdzie trzeba to powstaje poduszka powietrzna i olej zaczyna się spieniać (podobnie jak w amorach) i działanie spowalniające przestaje się pojawiać. Spienienie oleju to koniec działania hydronapinacza.


xANDy napisał(a):istnieje jednak bezpieczna siła maksymalna, która jest ograniczeniem (inaczej olej wypłynie).


Potatrz na schemat xANDy – nie ma takiej możliwości o ile olej jest powyżej krawędzi cylindra :D
Tego oleju jest trochę na zapas. Nie ma się jak spienić (skąd powiertrze?) ani wypłynąć... <tuptup>

xANDy napisał(a): tutaj bym się nie zgodził – sprężyna dalej naciska z taką samą siłą, ale TŁOK nie stawia oporów (i TO ma znaczenie). Olej działa po prostu jako opóźniacz hydrauliczny (tak jak kieszeń magnetofonowa, która nie otwiera się z trzaskiem a płynnie


... no niezupełnie tak. Miałem możliwość porównać działanie hydro z i bez oleju. Bez oleju naciskasz palcem jak zwykłą sprężynę (bez wysiłku). Jak jest olej to nacisk kilkadziesiąt kg i trzeba czekać x minut. Efekt taki jak dla bardzo twardej sprężyny. W praktyce przy mocno dynamicznych obciążeniach obecność oleju "usztywnia" konstrukcję kilkadziesiąt razy. Oczywiście licząc średnią nacisku w dłuższym przedziale czasu dostaniemy nacisk taki, jaki daje sprężyna :]

pobo

PostNapisane: 21 maja 2007, 23:09
przez xANDy
pobo napisał(a):... no niezupełnie tak. Miałem możliwość porównać działanie hydro z i bez oleju.
Jak jest olej to nacisk kilkadziesiąt kg i trzeba czekać x minut. Efekt taki jak dla bardzo twardej sprężyny

No cóż – napisaliśmy dokładnie to samo, tylko innych słów użyliśmy. Co do nacisku – to max. wartość bezpieczna wynosi 25kg, powyżej tej siły następuje ponoć jakieś wewnętrzne uszkodzenie.

re

PostNapisane: 22 maja 2007, 21:24
przez jasiq
Wreszcie doczekalismy sie takiej fotorelacji -tylko watpie aby wlasnie ktos ryzykowal w "reanimacje" i zalozenie starego-za duzy strach podczas jazdy :)
....ale czego to Polak nie robi <killer>

PostNapisane: 22 maja 2007, 23:52
przez pobo
No cóż, ja sam bym nie założył a na pewno bym nie reanimował ;) Przy wymoianie rozrządu sam wymieniłem wszystko razem z pompą wodną na nowe oryginalne. Zauważyłem tylko, że tam się nie ma co zepsuć i jeśli jest olej to powinno działać.

Chyba wiem skąd to ograniczenie nacisku przy cofaniu napinacza o którym przypomniał nam xANDy. Ścianki cylinra są dość cienkie. Być może obawiali się pęknięcia lub deformacji???

pobo

PostNapisane: 23 maja 2008, 22:03
przez rexwolf
a jak wyglada ta nowa oslona (noski) moze by wymienic albo dorobic?

PostNapisane: 23 maja 2008, 22:32
przez magicadm
rexwolf napisał(a):a jak wyglada ta nowa oslona (noski) moze by wymienic albo dorobic?

Obrazek

PS OT
Grubość tarczy sprzęgła w moim DITD to ok 8,2mm

PostNapisane: 24 maja 2008, 14:58
przez xANDy
Mariusz – nie masz niestety zdjęcia dolnej osłonki, która też jest inna...

PS. skończcie mi tu z tymi OT.

Re: Budowa hydronapinacza DiTD – fotorelacja

PostNapisane: 12 paź 2010, 17:31
przez Riki
Do autora :) – prosimy o ponowne wklejenie zdjęć.

Re: Budowa hydronapinacza DiTD – fotorelacja

PostNapisane: 12 paź 2010, 19:24
przez Bandit
Riki napisał(a):Do autora :) – prosimy o ponowne wklejenie zdjęć.

powodzenia Riki :P
Statystyki użytkownika
Od:11 lis 2005, o 22:34, Ostatnia wizyta:21 lut 2010, o 17:59

Re: Budowa hydronapinacza DiTD – fotorelacja

PostNapisane: 13 paź 2010, 11:38
przez Riki
Też prawda.... w sumie znalazłbym trochę starych napinaczy ale jakoś nie mam weny aby to rozbierać i robić zdjęcia :P

Re: Budowa hydronapinacza DiTD – fotorelacja

PostNapisane: 29 paź 2010, 22:21
przez Irek.k
Bez szału, ale zawsze coś ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Budowa hydronapinacza DiTD – fotorelacja

PostNapisane: 14 lis 2011, 19:19
przez rominik
Mialem takie jaja. W mojej prymacy cos dzwonilo wiec bylem mocno zaniepokojony. I co? Oczywiscie mydlo na paseczki i dalej nic.Rozebralem rozrzad i sprawdzam.Rolki super pompa tez.Wyciagam napnacz bo byly duze luzy na pasku jakies 1cm jak napinalem moze wiecej.Twardy jak pieron oleju nie daje wiec nie wiem w czym biega. Zakladam wszystko jak leci i patrze a na obudowie sa jakies slady poprzecierane od paska no i zonk wszystko jasne.Dokrecilem lepiej sruby przycisnalem i motorek nie dzwoni.
Pozdrawiam wszystkich