Jak zdjąć bęben tylnego hamulca w GF?
Strona 1 z 1
Witam.
Z góry informuję ,że jestem tylko mechanikiem (kompletnym) amatorem.
Przy okazji wymiany łącznika tylnego stabilizatora chciałem zdjąć bęben hamulca i sprawdzić stan klocków hamulcowych. Po zdjęciu koła odkręciłem dwie śrubki krzyżakowe które są wkręcone do bębna. Następnie wyciągnąłem blaszaną pokrywkę osłaniającą łożysko. Postukałem delikatnie dookoła bębna młotkiem delikatnie aby lekko go zruszyć i próbowałem zciągnąć bęben.
Niestety za nic nie da się go zdjąć. Nawet nie drgnie. 0
Czy muszę także odkręcić tą wielką nakrętkę kryjącą się pod blaszaną pokrywką, która dociska całe łożysko?
Jak zciągnąć ten bęben?
Z góry informuję ,że jestem tylko mechanikiem (kompletnym) amatorem.
Przy okazji wymiany łącznika tylnego stabilizatora chciałem zdjąć bęben hamulca i sprawdzić stan klocków hamulcowych. Po zdjęciu koła odkręciłem dwie śrubki krzyżakowe które są wkręcone do bębna. Następnie wyciągnąłem blaszaną pokrywkę osłaniającą łożysko. Postukałem delikatnie dookoła bębna młotkiem delikatnie aby lekko go zruszyć i próbowałem zciągnąć bęben.
Niestety za nic nie da się go zdjąć. Nawet nie drgnie. 0
Czy muszę także odkręcić tą wielką nakrętkę kryjącą się pod blaszaną pokrywką, która dociska całe łożysko?
Jak zciągnąć ten bęben?
- Od: 28 lip 2012, 13:48
- Posty: 9
jeśli jest tak jak w Demio (a podejrzewam, że tak), to musisz odkręcić tą nakrętkę pod blaszanym deklem. U mnie ona była dodatkowo "zagnieciona" w jednym miejscu (pewno coby się nie odkręciła
u mnie oba były normalne. odkręcałem jakąś taką niby 'lepszą' grzechotką – jedną przedłużkę urwałem. założenie dłuższej rurki na klucz pomogło. a usunąłeś najpierw to 'wgniecenie'?
dankro78 napisał(a):właśnie próbowałem odkręcić tę wielką śrubę. tragedia. to jest praktycznie nie możliwe.
Nie wiedziałem, że co dzień robię rzeczy niemożliwe (stacja demontażu), qrde, jutro zapierdzielam po podwyżkę...
Dobra ( ).
Jakimś punktakiem odbij to zagięcie zabezpieczające na śrubie. Zablokuj piastę/bęben. Możesz pomóc ręcznym, ale na pewno będzie za mało, trzeba zablokować szpilki. Spróbuj z założonym kołem, które zablokujesz podkładając coś pod nie. Potem klucz na śrubę, przedłużka, pokrętło na które musisz założyć chociaż metr rurki. Stań na końcu rurki która będzie na godzinie dziewiątej i trzymając się samochodu poskacz. Musi puścić. Gwint jest normalny, odkręcasz przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Ja na co dzień robię to przeważnie kluczem pneumatycznym, jeśli masz gdzieś jakiś warsztat, to może podjedź niech Ci popuszczą i lekko dokręcą, to w domu już pójdzie. Potem w bęben musisz, jak wyżej pisze, zdrowo przygrzać parę razy młotkiem i stopniowo zdejmować odpychając po przeciwnych stronach np dużymi wkrętakami płaskimi. W międzyczasie cały czas młotem, chyba że już będzie grzecznie szło.
Powodzenia
Zanim zaczniesz się kłócić, komuś dokuczać, wiedz, że nie warto. Przeczytaj:
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. jutro podjade do wulkanizatora żeby mi troche poruszył tą śrubę.
cholera już głupiej nie mogli tego zaprojektować. nie dość, że musze cały czas walczyć z rdzą a i tak na okrągło pojawiają sie nowe ogniska to trzeba mieć specjalne narzedzia żeby wymienić klocki hamulcowe. dobrze ,że chociaż mechanicznie jest perfekcyjna i tylko dla tego mam zamiar ją mieć jak najdłużej. chyba jeden z ostanich modeli kkiedy robiono i projektowano samochody według starej szkoły. miał być wmiare nieskomplikowany i miał służyc właścicielwoi jak najdłużej. tylko spieprzyli tą cholerną balche........
cholera już głupiej nie mogli tego zaprojektować. nie dość, że musze cały czas walczyć z rdzą a i tak na okrągło pojawiają sie nowe ogniska to trzeba mieć specjalne narzedzia żeby wymienić klocki hamulcowe. dobrze ,że chociaż mechanicznie jest perfekcyjna i tylko dla tego mam zamiar ją mieć jak najdłużej. chyba jeden z ostanich modeli kkiedy robiono i projektowano samochody według starej szkoły. miał być wmiare nieskomplikowany i miał służyc właścicielwoi jak najdłużej. tylko spieprzyli tą cholerną balche........
- Od: 28 lip 2012, 13:48
- Posty: 9
Teoretycznie nie trzeba, ale wszyscy którzy przy tym majstrowali wiedzą jak to zazwyczaj bywa po odkręceniu 2 śrubek na krzyżak że bęben nie chce zejść.. więc odkręcamy nakrętkę i ściągamy z piastą.
tak mi się zdawało, bo nigdy nie odkręcałem tej nakrętki żeby bęben ściągać
ale każdy sposób dobry – byleby później za mocno łożyska nie dokręcić
ale każdy sposób dobry – byleby później za mocno łożyska nie dokręcić
witam, nie wiem jak jest u was , ale u mnie w gf, wystarczy odkręcić dwie śruby na krzyżak , a potem zdrowo 3 kg młotkiem opukać bęben , ( u mnie zawsze schodzi bo nie mam rantu na bębnie jeszcze),jesli nie chce zejść to jest tam taka dziurka i w nią wkręcamy śrubkę (nie pamietam czy 6 czy 8mm) która jest pomocnicza w zdjęciu zapieczonych bębnów ,wypiera bęben, ale żeby piastę , osłonę odkręcać to pierwsze słyszę ,
mówię wam bez młota to nie robota , trza zdrowo je....ć
pozdro
mówię wam bez młota to nie robota , trza zdrowo je....ć
pozdro
BYŁA 323 SEDANIK 96R,PREMACY 99R, OBECNIE 626GF
Czyli bęben się obraca, ale nie chce ani na ułamek milimetra odejść od piasty? Nie wiem jak to wygląda dokładnie, ale jeśli w bębnie od środka jest zagłębienie na tarczę piasty, którego średnica jest niewiele większa od tej tarczy, to korozja mogła bęben skutecznie na niej zablokować. Proponuję przewiercić promieniście w kilku miejscach bęben, a potem spróbować rozłupać go przecinakiem. Po trzech dniach (literalnie) walki z podobnie "przyspawaną" tarczą, uważam to za najlepszą i stosunkowo mało siłową technikę w takiej sytuacji.
the right man in the wrong place...
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6