Witam ponownie.
Mój problem został rozwiązany. W sobotę odebrałem auto od mechanika i wszystko działa, a teraz o tym co i jak, że samochód jest na chodzie.
Zacznę po kolei.
Objawy:– kody błędu sondy LAMBDY (uszkodzona),
– śmierdzące spaliny ale nie zgniłymi jajami tak jak to mówiono wcześniej (zapach cięzko określić ale w każdym bądź razie nie do wytrzymania na dłuższą mete – bardzo trujący),
– uszczelka kolektora uszkodzona (wyraźnie było słychać przedmuch powietrza no i sprawdzone PLAKIEM),
– problem z obrotami (silnik gasł),
– problem z odpalaniem silnika (aż w końcu w ogóle nie chciał odpalać),
Wymiana części:– na pierwszy ogień poszła sonda LAMBDA po jej wymianie żadnych różnic,
– potem wymiana uszczelki kolektora ssącego – po jej wymianie samochód pracuje równo, obroty są idealne, większa moc auta, ALE nadal samochód gaśnie i nie odpala (wielkie problemy z odpaleniem),
– w między czasie zamówiłem ŚWIECE, PRZEWODY WN i KATALIZATOR (na allegro za 250zl) bo mój był kompletnie zapchany i w kład w nim jest lekko uszkodzony (słychać jak w środku lata),
– postanowiłem oddać samochód do mechanika (ponieważ żona moja truła mi żebym nie grzebał, bo się nie znam ALE USZCZELKĘ KOLEKTORA wymieniłem sam, a na samochodach się nie znam, nawet nie wiem jak olej zmienić
, ALE JAK SIĘ OKAZAŁO WYMIANA PRZEBIEGŁA POMYŚLNIE I ZAKOŃCZYŁA SIĘ SUKCESEM), dostarczyłem mu nowy katalizator, świece i przewody.
Dzwonię wieczorem do mechanika i się dowiaduję, że samochód chodzi jak nowy ale do odbioru będzie jutro bo musi kata założyć.
Więc pytam się co było, po rozmowie było słychać, że za bardzo nie chce o tym gadać, aż w końcu odpowiada, że nie wie w czym był problem i się śmieje (więcej z nim nie rozmawiałem bo go nie było w domu jak odbierałem samochód).
Powiedział, że podłączył komputer poustawiał wszystko tak jak powinno być i samochód chodzi (śmieszny gość, co?). Skasował mnie 100zł.
Problem z zapachem spalin został rozwiązany po zmianie kata.
Problem z odpalaniem i gasnącym silnikiem rozwiązany.
Według mnie przyczyną były świece. Moje stare były całe okopcone na czarno (moje auto jeździ dużo ale na krótkich dystansach, a świece w tedy dostają ostro popalić bo się nie nagrzewają wystarczająco_ no i nigdy ich nie wymieniałem.
Podsumowanie:– uszkodzona uszczelka kolektora ssącego –
na nie równe obroty i zamulenie auta– uszkodzona sonda lambda –
przyczynia się do większego zużycia paliwa (ale nie w moim przypadku), ale również uszkadza katalizator zapychając go (lambdę miałem uszkodzoną ponad rok ale nic nie robiłem bo się nic nie działo),
– zmiana świec i przewodów –
na problemy takie jak, niższe obroty na ssaniu, problem z odpalaniem, i gaśnięcie silnika po rozgrzaniu.
Problem rozwiązany, samochód chodzi jak z salonu.
Wszystkim dziękuję za wszelką pomoc. Dzięki wam potrawie zmienić uszczelkę kolektora, a nie długo zbliża się wymiana oleju
. Będzie robota do wykonania.
Jeśli coś jest nie jasne proszę pytać.
Pozdrawiam.