Strona 1 z 10

Wolne obroty – utrzymują się od 800 do 2000 cd.

PostNapisane: 27 paź 2005, 21:54
przez DOSIAAS
Edit mariusz.grzyb :
Temat powstał z połączenia "latające obroty" i "fiksuje automatyczne ssanie"



Witam
już niewiem o co chodzi z obrotami nadal sobie czasem lataja od 850 do 1,5 tys obrotów a nieraz na ssaniu wkreca sie na 2,1 tys obrt :| strasznie mnie to denerwuje bo nieraz w miescie rzucam na luz z tu obroty skacza :( czy to sonda jest?przepływka?czy cos innego
pozdro

PostNapisane: 27 paź 2005, 22:09
przez Grzyby
odkręć korek od chłodnicy i wlej płynu na maxa (tylko na zimnym silniku :P ) Lej powoli i czekaj, bo bardzo wolno spada.
Powinno pomóc.
A jak nie to są i inne możliwości :D

PostNapisane: 27 paź 2005, 22:13
przez DOSIAAS
mariusz.grzyb napisał(a):odkręć korek od chłodnicy i wlej płynu na maxa (tylko na zimnym silniku :P ) Lej powoli i czekaj, bo bardzo wolno spada.
Powinno pomóc.
A jak nie to są i inne możliwości :D

normalnie robili mi odpowietrzanie calego ukladu chlodzacego i wymieniali plyn pod cisnienm na nowy wiec to chyba co innego? :|

PostNapisane: 27 paź 2005, 22:21
przez Grzyby
ja mam podobna przypadłość (dzisiaj zdiagnozowana u Jaksy) – winny znaleziony.
Nie wiem jak to nazwać ale to część połączona z silniczkiem krokowym i odpowiada za ssanie i wolne obroty. Może u ciebie jest to samo?
W weekend spróbuję pobawić się w czyszczenie tego ustrojstwa , mam nadzieję że da efekty bo używka to 350zł :(

PostNapisane: 27 paź 2005, 22:23
przez DOSIAAS
hm moze zrób zdjęcia albo jak to sie zwie i gdzie to dokaldnie szukac??

PostNapisane: 28 paź 2005, 08:11
przez Grzyby
jest toto nad przepustnicą i na pewno zabiorę się za to w sobotę bo dzisiaj rano obroty jeździły 1800-1000 i mnie to wk.....wia!
Popstrykam parę fotek z czyszczenia to zobaczysz jak to wygląda.

PostNapisane: 30 paź 2005, 10:32
przez Grzyby
Jestem po zabiegu. Niestety pacjent zmarł :(
Spędziłem całą sobotę nad tym usrojstwem i niestety zabieg nie dał efektu. Obroty jak są wysokie (lub średnio wysokie) takie są. Fakt , że syfu w tym wszystkim było tyle że nie wierzyłem że to wszystko działało. Pozatykane kanały powietrza, zarośnięte jakimiś "glonami" kanały gdzie płynie sobie płyn chłodzący, w przepustnicy aż grubo!
No ale teraz mogę powiedzieć że na pewno nie jest to wina brudu i osadów. Niestety czeka mnie wydatek 350zetów.
Dosiaas, niestety fotek nie mam, bo zapomniałem zabrać ze sobą aparatu (wytłumaczę ci gdzie to jest).
Na przepustnicy (to ten element do którego dochodzi linka gazu) jest zamontowane właśnie usrojstwo które odpowiada za ssanie i wolne obroty (silnik krokowy). Należy to rozkręcić (4 śruby wkręcane "od góry" w przepustnicę ?) zaraz obok kolektora ssącego. Rozkręcić (uważaj na uszczelki, ja musiałem sobie dorobić) i wyczyścić. U mnie co prawda taki zabieg nie pomógł, ale i nie zaszkodził. A przynajniej pozbyłem się chyba kilograma syfu jaki się tam nagromadził przez lata.
pozdr. i wytrwałości przy tej robocie bo jest super upierdliwa (najlepiej zdemontuj obudowę filtra powietrza – jest lepszy dostęp).

PostNapisane: 30 paź 2005, 11:51
przez sołtys
mariusz.grzyb

a wyczyściłeś sobie kanał od wolnych obrotów ten który jest regulowany śrubą od wolnych obrotów. Ja wymontowałem całość łącznie z przepustnicą wyczyściłęm kanał od wolnych + zawór od baipasuu (według twojej nomenklatury kroczkowy) + element od ssania i jest dużo lepiej coprawda ssanie czasami szwankuje ale sporadycznie wiec w tym tygodniu mam zamiar to jeszcze doczyścić. Jest jeszcze jedna kwestia panowie przy przepustnicy jest czujnik zamknięcia przepustnicy jak on nie działa to umnie obroty rosną do tych 1700-1800 bardzi łatwo to sprawdzić odpinasz kostkę wolnych nie ma jest 1800 zapinasz kostkę i wolne wracają.

PostNapisane: 30 paź 2005, 19:53
przez Yaroozo

PostNapisane: 30 paź 2005, 20:19
przez Grzyby
sołtys napisał(a):a wyczyściłeś sobie kanał od wolnych obrotów ten który jest regulowany śrubą od wolnych obrotów. Ja wymontowałem całość łącznie z przepustnicą wyczyściłęm kanał od wolnych + zawór od baipasuu (według twojej nomenklatury kroczkowy) + element od ssania


wyczyściłem wszystko co się dało zdemontować (no poza kolektorem dolotowym <lol> ), syfu jak pisałem było z kilogram, niestety efekt (poza wyczyszczeniem) zerowy. Spróbuję z tym czujnikiem jutro.

PostNapisane: 30 paź 2005, 20:23
przez Grzyby


Dzięki za podpowiedzi, ale nie tędy droga. Wiem doskonale o wpływie ilości płynu chłodzącego na obroty oraz problemach z obrotami na LPG – od tego zacząłem. Niestety to nie to.

PostNapisane: 1 lis 2005, 20:57
przez toms
U mnie obroty ok 1800 . Czyszczenie przepustnicy spowodowało tylko to , że obroty przestały pływać . Jutro szukam silniczka krokowego .

PostNapisane: 2 lis 2005, 00:09
przez Grzyby
No i sprawdziłem kody.
Pokazuje 1xdługie i 5xkrótkie czyli kod 15 (jeśli się nie mylę).
Wg opisu kodów 15 to czujnik lambda, tylko mam pytanie. 23 to też lambda, ale u mnie pokazuje w kółko tylko jeden kod (15). I przy pracującym silniku i przy załączonym zapłonie.
To jak ? Lambda padła?
I czy w takim przypadku byłyby takie objawy ("głupie obroty")?

PostNapisane: 2 lis 2005, 00:40
przez bajer0
mariusz.grzyb napisał(a):I czy w takim przypadku byłyby takie objawy

hmmm dosc mozliwe.... a zresetuj kompa i zobacz po n.p. 100 – 200km.

jezeli dalej bedzie ten sam blad – raczej padla Lambda ;)

gdzies bylo na forum jak ja mozna sprawdzic, poszukaj dobrze ;)

PostNapisane: 2 lis 2005, 16:57
przez Bimbak
mariusz.grzyb napisał(a):To jak ? Lambda padła?
I czy w takim przypadku byłyby takie objawy

Objawy ("brak" wolnyhc obrotów) w sumie podobne do wadliwej lambdy :) ale i'm not sure

PostNapisane: 4 lis 2005, 08:23
przez toms
Jestem po pobycie w warsztacie . Czyszczona przepustnica , czyszczony i sprzawdzany silnik krokowy , sprawdzana sonda , podpięcie testera uszkodzeń I NIC nie pomaga i nie pokazuje. Po czyszczeniu silnika krokowego obroty spadły z 1800 do 1500 . Cień niepewności daje "czujnik otwierania przepustnicy " , ale wczoraj czasu nie stykło . Narazie muszę tak jezdzić . A co z waszymi obrotami ? wpadliście na przyczynę ?

PostNapisane: 15 lis 2005, 15:13
przez toms
Jestem po kuracji . Przyczyną fruwania obrotów okazała się w 100% przepustnica . Majster powiedział że przyczyną było powietrze.Za dużo czy za mało to jeszcze nie wiem bo samochód mi podstawili pod dom i nie miałem okazji jeszcze porozmawiać na ten temat .

PostNapisane: 15 lis 2005, 16:34
przez toms
Założona została druga przepustnica z mojego poprzedniego silnika FS. W tej która była nie można było ruszyć śruby regulacji ręcznej obrotów . Przeczyszczono drugą przepustnicę i po założeniu obroty wróciły do normy . Regulacja i jest ok.

PostNapisane: 15 lis 2005, 18:05
przez DOSIAAS
poprostu przpustnica sie zawiesza i to jest powód :|
pozdro

fiksuje "automatyczne ssanie"...co to może być?

PostNapisane: 23 lis 2005, 20:12
przez tosiek
co może być przyczyną że nie spadają obroty? stoją w okolicach 1200...wystarczy się przejechać,spadną do 800...potem znowu po przygazowaniu na 1200....coś jest spaprane. Tak samo jest na benzynie i na gazie i to na rozgrzanym silniku.
podpowiedzi – silnik jest na pewno nagrzany
– tak samo jest na gazie i na benzynie
– silnik nagrzewa się normalnie
– ogrzewanie zaskakuje później ( trochę za późno)
– płyn w zbiorniku wyrównawczym w normie

Panowie moderatorzy,nie sugerujcie mi korzystac z opcji " wyszukaj"...znalazłem tylko podobny problem w 121