no właśnie stwierdziłem ORGANOLEPTYCZNIE że końcówka przy żarówce H4 jest upalona / utopiona (ten plastik co wtyka się w żarówkę).
Mam stara lampę z dobrą wiązką ale....
No własnie: czy ciąć kable – a jeżeli tak to jak DOBRZE połaczyć? czy rozbierać – a jeżeli tak to jak – lampę i wymieniać całą wiązkę?
Robił juz ktoś cos takiego??
Reflektor – przepalone kable
Strona 1 z 1
Dwie awarie elektryki (wlasnie kostek) wiaze z dzialaniem wilgoci i soli. Za lewa lampa sa przekazniki i tam mi autko wszamalo. Jezeli z jakiegos powodu styki byly zabrudzone (moze nie bylo gumy, albo byla zle zalozona), to powstawal wiekszy opor elektryczny. To powodowalo wydzielanie sie ciepla. To powodowalo najpierw powolne, a potem juz lawinowe korodowanie miedzi (widocznie na cieplo i w soli koroduje – ja inaczej nie potrafie nazwac miedzi, ktora stala sie matowa, krucha i zmienila kolor na pomaranczowo-czerwony). Wyczysc styki (radze stopniowo przyjrzec sie wszyskiemu pod maska), zaluz nowa kostke i obsetwuj. Jezeli masz odpowiednie zarowki, to chyba wlasnie wyzej opisane zjawisko mialo miejsce.
- Od: 13 sie 2004, 13:17
- Posty: 398
- Skąd: Warszawa
- Auto: 626 2,2 i GV 95, chevy s10 02
Wydaje mi sie, ze tam tez moze sie zdarzyc taka korozja. Wprawdzie ten gumowy kapturek lepiej zabezpiecza, ale wystarczy, ze kiedys w historii auta ktos czegos nie dopatrzyl. Moze zginal, a potem ktos inny dokupil?
- Od: 13 sie 2004, 13:17
- Posty: 398
- Skąd: Warszawa
- Auto: 626 2,2 i GV 95, chevy s10 02
A nie da się wymienić tylko kawałka wiązki, od lampy (z gniazdem do żarówki) do kostki zasilającej? Nie trzeba by nic ciąć, tylko podmienić (o ile na kabel nie są "nadziane" jakieś osłony które po przeniesieniu nie pasuja na przykład).
Gniazdo żarówki mogło się grzać bo nie było dobrego kontaktu...
Gniazdo żarówki mogło się grzać bo nie było dobrego kontaktu...
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6