Wyjęcie zegarów (przy okazji montażu aluramek) – fotorelacja
Napisane: 31 maja 2006, 17:18
Skusiłem się na aluramki do zegarów. Oto krótka fotorelacja z wyciągania zegarów w modelu 626 GD.
Wyjęcie zegarów z autka na szczęście nie należy do czynności skomplikowanych. Opiszę samo wyjmowanie, składanie przebiega w kolejności odwrotnej
1. Rozłączenie linki prędkościomierz w komorze silnika
Poniżej zamieszczam fotkę pokazującą, której linki szukać. Po zlokalizowaniu linki, przesuwany po niej dłonią w dół, do natrafienia na łącznik, należy go po prostu rozkręcić. Odkręcamy górną część, dla ułatwienia na dolnej części jest możliwość przytrzymania kluczem – bodajże 14.
Po rozkręceniu wyciągamy górną część linki z łącznika (nic nie odpadnie/wypadnie – wszystko jest sztywne). Niestety z braku dojścia aparatem załączam tylko fotkę samej linki przy przegrodzie komory silnika z kabiną pasażerską (aby ułatwić jej zlokalizowanie).
2. Zdjęcie panela przy zegarach
Również nieskomplikowana czynność – polega na odkręceniu trzech śrubek:
– Podważ zaślepkę przy przełączniku środkowych nawiewów:
– Śrubki przy zegarach:
Po wykręceniu śrubek delikatnie podważamy górną część panela (tam gdzie były 3 śrubki) i nie przesadzając z siłą wyjmujemy cały panel.
Uwaga! Do panela są podłączone kostki (u mnie 3 sztuki – mogą być w innej ilości w zależności od wyposażenia). Fotki przedstawaiają kokpit już po wyjęciu zegarów, ale nie ma to wpływu na odłączanie panela (po prostu zapomniałem zrobić fotki w tym momencie)
Odłączanie wtyczki z lewej strony panela:
Odłączanie wtyczek z prawej strony panela:
3. Wyjęcie zegarów
Do wyjęcia zegarów NIE TRZEBA zdejmować kierownicy, wystarczy obniżyć ją do dolnej pozycji.
Aby wyjąć zegary z kokpitu, należy odkręcić 4 śrubki znajdujące się po bokach zegarów. Następnie wyjmować je w swoją stronę (nie za mocno, delikatnie podważając w miarę potrzeby kokipt), aż do momentu w którym będziemy mogli spokojnie odłączyć podpięte z tyłu zegarów 2 wtyczki i linkę prędkościomierza. Wszystkie 3 elementy wymagają naciśnięcie wystającego z jednej strony wtyczki "guziczka", bez użycia dużej siły. Jeśli nie możesz wyjąć wtyczki, nawet po delikatnym ruszaniu na boku – prawdopodobnie źle wcisnąłeś guziczek.
Fotka przedstwia wtyczki po odłączeniu od zegarów:
Zegary masz już w ręku. Rozłożenia na czynniki pierwsze zegarów nie pokazuję, bo to w zależności od potrzeb odkręcenie odpowiednich śrubek – które są bardzo dobrze widoczne.
Teraz małe podsumowanie moich wyczynów.
Miałem słaby dzień, więc przeciętnie też wyszło mi włożenie aluramek. Po pierwsze nie mogłem zdjąć szyby osłaniającej zegary – nie wiem czy jest to element rozbieralny (wygląda że tak) – ale u mnie jest on przyklejony na stałe co bardzo ogranicza ruchy i utrudniało mi włożenie ramek.
Natomiast ja osobiście – niestety dziś mam słaby manualnie dzień i w związku z tym jeszcze raz będę musiał przeprowadzić całą operację – w niektórych miejscach wyciekł klej i nie udało mi sie go do końca usunąć – prawdopodobnie zakupię jeszcze jedną obudowę zegarów i zrobię to jeszcze raz (może tym razem uda mi się wyjąć przeźroczysty plastik co mi znacznie to ułatwi).
Fotki:
Zegary po wyjęciu:
Tył zegarów, z zaznaczeniem miejsc gdzie podpięte są wtyczki i linka prędkościomierza:
Zegary juz ramkami:
Ramki kupiłem w Dido tuning – ten sam który sprzedawał ramki Walusiowi (nawet w zestawie który podsyła jest fotka Walusia budzików Firma ma bardzo porządne podejście do klienta, przesylka przyszła w trybie na prawdę ekspresowym (kupiłem w niedzielę wieczorem, w we wtorek przed południem miałem je już na biurku). Śmaiło moge polecic firmę: http://dido.win.pl/sklep/
I to by było na tyle...
EDIT by Huano (04-06-2006):
Po konsultacjach z Dido tuning, jeszcze raz zabrałem się do założenia zegarów. Tym razem efekt na prawde zadowalający. Okazało się że prawdopodobnie w trakcie transportu *(tak przypuszczam) aluramki troszkę zmieniły kształt – stąd problem z ich spasowanie. Jako laik w tym temacie, nie zwróciłem uwagi że mogę ja sam delikatnie podgiąci i dopasować kształtem do miejsc oryginalnych. Jednak wersja zupełnie bezklejowa nie przesła – minimalnie musiałem podkleić (choć raczej asekuracyjnie) po zagięciu rantów aluramek po wewnętrznej stronie – ranty były dość małe i bez kleju jedna ramka nie chciała koniecznie siedzieć na miejscu.
Końcowy efekt jest zadowalający – byłoby super, gdybym poprzednio nie skopał – zostały lekkie ślady po kleju który mi wyciekł – ale to już mój błąd.
Wyjęcie zegarów z autka na szczęście nie należy do czynności skomplikowanych. Opiszę samo wyjmowanie, składanie przebiega w kolejności odwrotnej
1. Rozłączenie linki prędkościomierz w komorze silnika
Poniżej zamieszczam fotkę pokazującą, której linki szukać. Po zlokalizowaniu linki, przesuwany po niej dłonią w dół, do natrafienia na łącznik, należy go po prostu rozkręcić. Odkręcamy górną część, dla ułatwienia na dolnej części jest możliwość przytrzymania kluczem – bodajże 14.
Po rozkręceniu wyciągamy górną część linki z łącznika (nic nie odpadnie/wypadnie – wszystko jest sztywne). Niestety z braku dojścia aparatem załączam tylko fotkę samej linki przy przegrodzie komory silnika z kabiną pasażerską (aby ułatwić jej zlokalizowanie).
2. Zdjęcie panela przy zegarach
Również nieskomplikowana czynność – polega na odkręceniu trzech śrubek:
– Podważ zaślepkę przy przełączniku środkowych nawiewów:
– Śrubki przy zegarach:
Po wykręceniu śrubek delikatnie podważamy górną część panela (tam gdzie były 3 śrubki) i nie przesadzając z siłą wyjmujemy cały panel.
Uwaga! Do panela są podłączone kostki (u mnie 3 sztuki – mogą być w innej ilości w zależności od wyposażenia). Fotki przedstawaiają kokpit już po wyjęciu zegarów, ale nie ma to wpływu na odłączanie panela (po prostu zapomniałem zrobić fotki w tym momencie)
Odłączanie wtyczki z lewej strony panela:
Odłączanie wtyczek z prawej strony panela:
3. Wyjęcie zegarów
Do wyjęcia zegarów NIE TRZEBA zdejmować kierownicy, wystarczy obniżyć ją do dolnej pozycji.
Aby wyjąć zegary z kokpitu, należy odkręcić 4 śrubki znajdujące się po bokach zegarów. Następnie wyjmować je w swoją stronę (nie za mocno, delikatnie podważając w miarę potrzeby kokipt), aż do momentu w którym będziemy mogli spokojnie odłączyć podpięte z tyłu zegarów 2 wtyczki i linkę prędkościomierza. Wszystkie 3 elementy wymagają naciśnięcie wystającego z jednej strony wtyczki "guziczka", bez użycia dużej siły. Jeśli nie możesz wyjąć wtyczki, nawet po delikatnym ruszaniu na boku – prawdopodobnie źle wcisnąłeś guziczek.
Fotka przedstwia wtyczki po odłączeniu od zegarów:
Zegary masz już w ręku. Rozłożenia na czynniki pierwsze zegarów nie pokazuję, bo to w zależności od potrzeb odkręcenie odpowiednich śrubek – które są bardzo dobrze widoczne.
Teraz małe podsumowanie moich wyczynów.
Miałem słaby dzień, więc przeciętnie też wyszło mi włożenie aluramek. Po pierwsze nie mogłem zdjąć szyby osłaniającej zegary – nie wiem czy jest to element rozbieralny (wygląda że tak) – ale u mnie jest on przyklejony na stałe co bardzo ogranicza ruchy i utrudniało mi włożenie ramek.
Natomiast ja osobiście – niestety dziś mam słaby manualnie dzień i w związku z tym jeszcze raz będę musiał przeprowadzić całą operację – w niektórych miejscach wyciekł klej i nie udało mi sie go do końca usunąć – prawdopodobnie zakupię jeszcze jedną obudowę zegarów i zrobię to jeszcze raz (może tym razem uda mi się wyjąć przeźroczysty plastik co mi znacznie to ułatwi).
Fotki:
Zegary po wyjęciu:
Tył zegarów, z zaznaczeniem miejsc gdzie podpięte są wtyczki i linka prędkościomierza:
Zegary juz ramkami:
Ramki kupiłem w Dido tuning – ten sam który sprzedawał ramki Walusiowi (nawet w zestawie który podsyła jest fotka Walusia budzików Firma ma bardzo porządne podejście do klienta, przesylka przyszła w trybie na prawdę ekspresowym (kupiłem w niedzielę wieczorem, w we wtorek przed południem miałem je już na biurku). Śmaiło moge polecic firmę: http://dido.win.pl/sklep/
I to by było na tyle...
EDIT by Huano (04-06-2006):
Po konsultacjach z Dido tuning, jeszcze raz zabrałem się do założenia zegarów. Tym razem efekt na prawde zadowalający. Okazało się że prawdopodobnie w trakcie transportu *(tak przypuszczam) aluramki troszkę zmieniły kształt – stąd problem z ich spasowanie. Jako laik w tym temacie, nie zwróciłem uwagi że mogę ja sam delikatnie podgiąci i dopasować kształtem do miejsc oryginalnych. Jednak wersja zupełnie bezklejowa nie przesła – minimalnie musiałem podkleić (choć raczej asekuracyjnie) po zagięciu rantów aluramek po wewnętrznej stronie – ranty były dość małe i bez kleju jedna ramka nie chciała koniecznie siedzieć na miejscu.
Końcowy efekt jest zadowalający – byłoby super, gdybym poprzednio nie skopał – zostały lekkie ślady po kleju który mi wyciekł – ale to już mój błąd.