Strona 1 z 1

Naprawa zapięcia pasów – fotorelacja

PostNapisane: 25 mar 2005, 10:09
przez Huano
No więc mi rówiez wczoraj przydarzył się przykry przypadek – ułamana część zapięcia pasów wpadła do środka i zablokowała zapięcie. Po przeczytaniu postów na ten sam temat zabrałem się dziś rano do pracy.
Zapięcie pasów jest przymocowane do fotela – klucz 17 i po chwili już było w moich rękach.
Niestety jest to element teoretycznie nierozbieralny, gdyż obudowa zapięcia jest po prostu klejona. Po paru minutacvh walki udało mi się ją rozkleić (troszkę ją pokaleczyłem, ale to z racji mojej nerwowości – bardziej cieprliwi na pewno poradzą sobie lepiej).

Rozklejona obudowa zapięcia:
1.jpg


Faktycznie budowa zapięcia, jak to napisał Waluś jest "prosta jak budowa cepa". Środek rozkłada się praktycznie sam, cały mechanizm to parę sprężynek, plasticzków w metalowej obudowie:

Mechanizm zapięcia/zwalniania pasów – w środku widać połamany pomarańczowy plastik:
2.jpg


Widok od drugiej strony – tu widać jak ślicznie "się" połamał
3.jpg


Widok na części składowe całego zapięcia – dosłownie kilka elementów
4.jpg


Aby ułatwić sobie wyjęcie połamanych kawałków wyjąłem również ten czarny plasticzek.
5.jpg


No i na koniec zdjęcie sprawców całego zamieszania – wczoraj musiałem dojechać do domu z pasem "zapiętym" na ręcznym...
6.jpg


Jak widać cała operacja jest prosta i przyjemna – jedyny problem to rozklejenie obudowy. Czas naprawy (łącznie z pójściem do autka, odkręceniem, powrotem do domku, naprawą, wróceniem do autka i skręceniem) – około 40 minut. Z czego samo rozebranie zapięcia to jakieś 15 minut – wraz ze sklejaniem.

P.S.
Prośba do moderatora – jeśli post nie pasuje do tego działu to proszę przerzucić we właściwe miejsce. No i druga prośba – mam dość mały FTP – jeśli temat zostanie na forum/stronie to bardzo proszę o skopiowanie zdjęć na serwer klubowy bo za jakiś czas będę musiał zrobić miejsce na nowe fotki.

PostNapisane: 25 mar 2005, 10:17
przez Waluś
O huano widze że też miałeś problemy z pasem <lol> co to jakiś standard w GD <lol>
Trzeba było jeszcze odcią ten ostry kant na pomarańczowym, bo ci sie będzie zaczepiał pas przy wykmowaniu, a kiedyś mozesz to całkiem w nerwach wyłama :D
No i zapinanie pewnie sprawia troszke tródnoci ze względu na brak prowadzenia hihi.

PostNapisane: 25 mar 2005, 10:20
przez Huano
Kant pomarańczowy odciąłem tylko już nie robiłem fotki, bo tak zdolny mechanik jak ja oczywiście rozciął sobie przy tym paluch :D i aparat byłby lekko zalany krwią. No i faktycznie teraz troszkę bardzije trzeba uważać przy zapinaniu pasa – ale nie jest jeszcze tak źle :)

PostNapisane: 25 mar 2005, 16:35
przez Globy
Wrzuce ten opis niedlugo na strone, dzieki :)

PostNapisane: 25 mar 2005, 17:18
przez Huano
Globy napisał(a):Wrzuce ten opis niedlugo na strone, dzieki


Cieszę się że moje przygody na coś się mogą komus przydać :)

PostNapisane: 25 mar 2005, 17:44
przez Waluś
Hmm, w sumie gdyby każdy robił fotorelacje, a Globy wszystko wrzucał na strone, to mielibyśmy niezłego manuala <lol>
Mógłby ktoś w końcu cyknąć czyszczenie tulejek i gumek na zaciskach, jeden z hbardziej popularnych tematów hahaha

PostNapisane: 25 mar 2005, 20:35
przez Przemo
TTTM !!!!!!
Widzę, że jest to typowa przypadłość GD.
Kumpel jak się zapiął to się 10min męczył, żeby wyjść z auta bo rosłe z niego chłopisko a pas ani drgną!!!!

PostNapisane: 25 mar 2005, 23:19
przez Huano
:D hehehe – nie ja pierwszy i nie ostatni... :D

PostNapisane: 27 mar 2005, 22:58
przez guinness77
Tak właśnie Huano... łamliwe plastiki w zapięciach – standard GD. <lol> Ja usiłowałem kupić gdzieś całe, ale dałem sobie spokój... nauczyłem się zapinać, a pasażer też nie ma obecnie większych problemów. PZDR

PostNapisane: 8 kwi 2005, 22:28
przez Adam626GD
U mnie po naprawie tragicznie sie zapina pasy. MOze opiłuje ten połamany plastik. Ale sprobuje moze przelozyc przycisk z fotela pasazera – chyba powinien pasowac?

PostNapisane: 9 kwi 2005, 08:55
przez Huano
Adam626GD napisał(a):Ale sprobuje moze przelozyc przycisk z fotela pasazera – chyba powinien pasowac?


Przypuszczam że będzie pasował :) U mnie na szczęście napraw nie wpłyneła na problemy z zapinaniem – muszę na prawdę bardzo niezdarnie zapinać pasy aby mi weszły pod przycisk.

PostNapisane: 9 kwi 2005, 16:07
przez Waluś
Możesz śmiało przełożyc pasują :D
A mi sie tak nie udało naprawić i zapinanie to była katastroea :|

PostNapisane: 11 gru 2005, 22:54
przez Tomash
W temacie pasow... Czy ma ktos moze jakis patent na to, zeby po odpieciu pasa, pas zwijal sie? Bo w kolejnym juz autku po rozpieciu mam gimnastyke, zeby pas sie zwinal do srodka i nie wisial jak jakis flak. Smetnie wyglada samochod na parkingu z wiszacym na zewnatrz pasem, nie powiem juz co mam do powiedzenia jak trzasne drzwiami i trafie w sprzaczke ( zdarzylo mi sie ). Sprezyna jest mocna i chce zwijac, pas probowalem czyscic ale efekt mizerny... Tragedia niby zadna, no ale drazni

PostNapisane: 11 gru 2005, 22:58
przez Adam626GD
Mam ten sam problem ze zwijaniem pasa. raz nawet chciałem naprawic. Chodzi o pas pasażera. Zdemontowałem plastik na słupku aż od sufitu do podłogi. Ale dalej nic nie zrobiłem – nie pamietam dlaczego, czy sie zniecheciłem czy czas sie skonczyl.
Natomiast kiedys w Maluchu taka naprawe przeprowadziłem. Trzeba rozebrać, a potem naciagnac sprezyne – znaczy nakrecic. Robota w miare trudna bo jak sprezyna strzeli to zeby moze powybijać.
MOze alternatywą jest upranie pasa? bedzie lekki i bardziej sliski?

U mnie pas pasazera ci co znaja to sami zwijaja ale po nieznajomych czasem zostaje za samochodem;/

A sprzaczke mam juz polamaną – na tylnych siedzeniach.Wlasnie od trafienia drzwiami

PostNapisane: 12 gru 2005, 00:29
przez ptrklm
Tomash napisał(a):Sprezyna jest mocna i chce zwijac

no to jak masz mocna sprezyne (zakladam ze wnioskujesz po oporze jaki stawia przy wyciaganiu pasa) to nie ma mocnych zeby nie zwijala. chyba ze opor ktory czujesz nie powoduje sprezyna tylko jakis syf. ktory mogl sie nazbierac w sumie w trzech miejscach:
1. okucie srodkowe (przelotka) na slupku
2. prowadnica w miejscu gdzie pas wchodzi pod plastiki na slupku
3. prowadnica przy retraktorze (ew. zanieczyszczony sam retraktor)

co do czyszczenia pasa – zapomnij bo nic nie da. no moze poza efektem wizualnym.

ja bym jednak jako diagnoze postawil wyrobiona sprezyne. jakims wyjsciem z tej sytuacji jest to co pisal Adam626GD – rozmontowania pasa i zrobienie kilku dodtkowych obrotow szpula pasa ziwekszajac jej napiecie.

PostNapisane: 12 gru 2005, 01:42
przez Tomash
Dzieki, moze sprobuje dodatkowo naciagnac sprezyne... Po tylu latach moze juz sie biedactwo nieco umeczylo i cienko ciagnie. W kazdym razie po jakims czasie pas sam sie wciaga ale troche to trwa. Poki co przy wysiadaniu bawie sie i paluchami pomagam pasowi sie wslizgnac na swoje miejsce.

Adam626GD napisał(a):A sprzaczke mam juz polamaną – na tylnych siedzeniach.Wlasnie od trafienia drzwiami

Z tymi sprzaczkami to wogole jest wesolo. Tylne nie pasuja do przodu bo sa szersze. Probowalem kombinowac, ale skonczylo sie na kupieniu uzywki na Allegro. Nie jest zle, kosztowalo mnie to ok 30 PLN plus 10 minut zabawy z kluczem 17.
No i nie wspomne, ze te tylne to idealna zabawka jak ktos wozi psa w samochodzie. Po pierwszej akcji wcisnalem je pod kanape i mam spokoj

PostNapisane: 26 maja 2007, 13:36
przez Malin
tez mialem taka przygode z zapieciem pasa, tylko ze ja poprostu kupilem drugi :) za 15zl od jednego z tutejszych forumowiczow ;) pozdrawiam

PostNapisane: 11 paź 2008, 19:51
przez jazzzy
mam ten sam problem a raczej dwa

1. Pomaranczowe badziewie sie uszczerbilo (juz tak bylo jak kupilem) i w sumie nie blokuje sie tylko trzeba rowno zapinac i czasem na szybko nawet nici. Chcialem przelozyc z amerykanca ale tam lepiej zrobili te pasy, tzn. konstrukcyjnie lepiej bo obudowac ciut inna, zamiast pomaranczowego jest czerwone i nigdy sie nie popsulo niestety zrobili pod kolor tapicerki wiec kupa i sobie nie przeloze bo mi nie spasuje kolorystycznie.

2.Pas kierowcy nie zwija sie calkowicie tzn. zostaje kawaleczek. Myslalem ze przeloze mechanizmy ale odkrecilem ta srubke na dole i teraz mam myslenice jak sie to dalej rozbraja i czy jest sens czy sie da.
Na pewno klamra pasa tez jest kolorystycznie pod tapicerke wiec pasa przekladac nie chce, jedynie sam mechanizm o ile to wykonalne.

PostNapisane: 12 paź 2008, 01:51
przez waldii
jazzzy napisał(a): jedynie sam mechanizm o ile to wykonalne.

nie rob tego.Chyba,ze to auto dla tesciowej.Z pasami nie ma zartow.Moze pas blokuje sie w tym oczku u góry???A jak nie to zawsze mozesz rozmontowac ten mechanizm naciagajacy i skrecic sprezyne o np 2 obroty ;)