przez Pawo509 » 18 gru 2008, 20:54
Witam,
To mój pierwszy post na forum, jestem laikiem w tych sprawach, więc przepraszam za ew. błędy w rozumowaniu z mojej strony.
Mam podobny problem do rafal119988. Posiadam Mazdę 626 GF 2.0 bezzyna z 1998 roku. Od jakiegoś czasu raz na jakiś czas auto nie odpala. Objawy (po przekręceniu stacyjki w pozycje START):
– przygasają delikatnie kontrolki
– przygasa zegar
– słychać dźwięk pstryknięcia (gdzieś za schowkiem pasażera)
– rozrusznik nie kręci, silnik nie odpala
Ponieważ doczytałem tu na forum że mogą to być szczotki, pojechałem do gościa od rozruszników który przeczyścił rozrusznik i stwierdził że wszystko jest ok w nim, niczego nie wymieniał w rozruszniku (szczotek, tulei itp.). Przez 3-4 dni było dobrze, potem znowu to samo. Ponowna wizyta i ten pan zamontował mi jakiś układ który wzmacnia prąd idący od akumulatora na rozrusznik (mam nadzieję że dobrze się wyraziłem i niczego tu nie poplątałem). Spokój był przez jakieś 1,5 miesiąca aż do dzisiaj – sytuacja się powtórzyła, objawy te same.
Co pomogło? Stuknąłem kijem parę razy w rozrusznik i odpalił za pierwszym razem. Kiedyś zrobiłem tak samo na myjni kiedy problem się powtórzył – użyłem kija.
Moje pytania:
1. Czy to mogą być jednak te szczotki? Jeśli tak to czy trzeba przy wymianie szczotek coś zmienić jeszcze (tuleje itp.)?
2. Co to za pstryknięcie za schowkiem? Co tam pstryka?
3. Czy to może być elektrowłącznik przy rozruszniku, o którym napisane jest przez marcin07 w poście powyżej?
Dziękuję za pomoc...