Strona 1 z 2

Relacja z naprawy – Wymiana wtrysków paliwa – 626 GD coupe

PostNapisane: 1 lut 2006, 23:55
przez Huano
Od razu zaznaczam że fotek dobrej jakości niestety nie będzie – aparacik sie popsuł :( Ale za to jestem na świeżo i poniżej przedstawię opis zabiegu. Dorzucam to co udało mi sie zrobic telefonem – fotki wtrysków zamontowanych oraz wymontowanych – niestety 1.3 MPix za dużo nie pokazuje...

Ale po kolei...
Wtryski wymieniłem z prostej przyczyny – strsznie trudno jeździ się na JEDNYm cylindrze... Po sprawdzeniu czy do wtrysków dochodzi paliwo i czy ida na wtryski sygnały strujące, diagnoza była szybka i niestety dobijająca – nie działają 3 z 4 wtrysków. Nowy kosztuje: 1.350 zł sztuka!! więc zakup kompletu mijał się z celem. Udało mi się znaleźć używaną listwę wtrysków po dużo bardziej atrakcyjnej cenie, więc po około 5 sekundach zastanawiania się zakupiłem ją. No i poniżej kilka uwag z wymiany wtrysków...

Po przyjrzeniu się silnikowi doszliśmy do wniosku że damy radę bez zdjęcia kolektora dolotwoego (NIGDY WIĘCEJ!!). Na początku pierwsze ostrzeżenie – uwaga na blaszki zabezpieczające kostki wtrysków (nie pogubić). Są to cienkie druciki wygięte w otwarty kwadart które trzeba delikatnie podważyć i zdjąć z kostki. Następnie odpinamy kostki (pamiętajać aby oznaczyć kolejność podpięcia do wtrysków bo już nigdzie nie pojedziemy...). Następnie odkręcamy wszystko co nam może przeszkadzać: linkę gazu, przewód masowy, odmę (to ta rurka gumowa idąca z pokrywy zaworów do kolektora), z tyłu kolektora mocowania przewodów podciśnienia (czy jakietam one są – w każdym bądź razie utrudniają dostęp przy odpinaniu przewodów paliwowych). Po zdjęciu wszelkiego "badziewia" należy odłączyć przewowdy paliwowe – w przypadku zamontoawej instalacji gazowej (jak to ma mijesce u mnie) miejsca na wsadzenie ręki/narzędzi jest na prawdę niewiele i trzeba się zdrowo nagimnastykowac aby zdjąć opaski nie mówiąc o ściągnięciu gumowych przewodów paliwowych z dość długich króćców. W zdjęciu przewodów paliowywch pomaga zdemontowanie układu doprowadzającego powietrze do kolektora – od razu za VRISem aż do przepływomierza – zwiększa możliwości manewru rękami, a to dosłownie dwie opaski do zdjęcia).
Po odkręceniu listwy (3 śruby, rozmiar 12, zresztą praktycznie będzie potrzebna jeszcze tylko 10, oba klucze jako oczkowe i nasadowe, do tego szczypce, jakiś kawałek śrubokręta i to tyle) – należy uważać na plastikowe przekładki pod listwą, łatwo spadają..., – zaczynamy usuwanie listwy wtrysków. Można to zrobić na dwa sposoby – albo odłączyć wtryski od listwy (trudno), albo wyjąć wtryski z silnika i wyciągać całość – bardzo truuuudno :)
Po wyjęciu wtrysków należy oczyścić po pierwsze całą listwę (benzynka + sprężone powietrze + czysta szmatka do przetarcia ewentualnego brudu (a na pewno będzie...). Co do samych wtrysków – należy po pierwsz eobchodzić sie z nimi ostrożnie – żadnego wciskania szmatki do środka, żadnego tarcia czy wciskania ostrych przedmiotów, szczególnie od strony wloty benzyny, tam gdzie zbiera się brud. W przypadku starych wtrysków brud CAŁKOWICIE zatkał dolot paliwa do wtrysku – ohydny brązowy szlam który latami zbierał się w zbiorniku... Fuj... W "nowych" wtryskach również trochę go odnalazłem ale na szczęście czyszczenie benzyną (wlanie od strony górnej wtrysku, przepłukanie kilkukrotne) wymyło brud, ukazując śliczną i czystą siateczkę (stąd brud zatrzymał i nie dostał do środka co mogłoby się skończyć katastrofą – nieodwracalne uszkodzenie iglicy w środku). Przy okazji dobrze wymienić oringi i uszczelki od strony igilicy – zakłądamy że przez najbliższe ładnych parę lat tam nie zajrzymy :) ).
Skłądanie jest dość proste – postępuje się odwrotnie do demontażu, jedynym problemem jest wciśnięcie węży paliwowych na swoje miejsce – dobre 30 minut zabaw i przekleństw...
Całość zabrała nam (2 osoby) okołó 4,5 godziny, z małymi przerwami – więc praca na jeden dzień. Jednak następnym razem zaopatrzę się w uszczelkę pod kloektor i zdemontuję najpierw kolektor bo drugi raz nie mam zamiaru tak walczyć :)

Poniżej 4 fotki – niestet słaba jakość. 1 fotka to widok na zamontowana listwę, reszta to widoczki zdemontowanej listwy z wtryskami...
IMAGE_00007.jpg
IMAGE_00009.jpg
IMAGE_00011.jpg
IMAGE_00013.jpg


http://www.huano.republika.pl/Wtryski/page_01.htm

PostNapisane: 7 lut 2006, 23:52
przez Wodzu
Huano napisał(a):od razu za VRISem


Qrcze w FE3 był VRIS??
To może i w moim silniczku jest?? <co?>
A jeśli nie ma to może sie da zamontować.

PostNapisane: 8 lut 2006, 10:19
przez waldii
Huano,ale napisz jaki jest efekt pracy.Chodzi na benzynce??

PostNapisane: 8 lut 2006, 12:08
przez Huano
Wodzu napisał(a):Qrcze w FE3 był VRIS??
To może i w moim silniczku jest??
A jeśli nie ma to może sie da zamontować.


Z tego co wyczytałem i zobaczyłem to jest VRIS. Zaglądając w kolektora widzę dwa osobne dopływy powietrza, przy około 3500-4000 otwiera się druga klapka i autko na prawdę dostaje niezły strzał... W końcu FE3 to był chyba "eskperymentalny" zaawansowany silniczek Mazdy (np. zastosowany "gorący drut" zamiast klapowego przyepływomierza....) Stad silniczek ma tak dobre osiągi i parametry. W tym czasie te same eksperymenty przeprowadzał Audi (w Quattro), Saab Trubo czy Porsche.
Co do montażu – chyba nie ma takiej opcji... To nie tylko elektronika (duże słowo na czujnik zczytujący oborty i otwierający drugą klapkę) ale również inna konstrukcja dolotu powietrza czykli całego kolektora...

waldii napisał(a):Huano,ale napisz jaki jest efekt pracy.Chodzi na benzynce??


Oczywiście że chodzi na benzynce – śmiga to moze za duże słowo (cały czas jest jednak zwężony dolot przez instalacje gazową no i kłania sie brak przepływomierza), ale najważniejsze że w końcu mogę autko odpalać na Pb i śmiało jeździć zanim nie osiągnie temperatury pracy na gazie :) Przy okazji zauważyłem poprawienie jakości jazdy na gazie (podejrzewam że Pb wypłukała zalegające paskudztwa w środku silnika) – poprawiły się jakby osiągi autak – jest żwawsze i lepiej reaguje na wciśnięcie gazu. No i najważniejsze – nie mam stresu ze mi się gaz skończy i że stane w szczerym polu :) Bo zatankować LPG z kanistra jakoś ciężko mi się widzi :D:D:D

PostNapisane: 9 lut 2006, 03:13
przez Sebastian
Podobne rozwiązanie ma mój ojciec. Kupił 323F w 97r zanim ją spłacił to przybyło mu trochę siwych włosów. Takie fajne kredyty były. Ale auto śmiga aż miło. Co do kopyta to prawda. Silnik z takim rozwiązaniem ma kopa i to nawet fajnego kopa. W przypadku F-ki mojego ojca powyżej 140 km/h czuć lekkie szarpnięcie silnik cichnie i słychać tylko cichy gwizd. Auto przyspiesza wręcz na zawołanie. Co do spalania to inna bajka. Paliwo znika wręcz w oczach.:)

PostNapisane: 9 lut 2006, 10:59
przez Wodzu
Dzięki za info ;)

PostNapisane: 3 kwi 2007, 20:04
przez Przemo
Huano gdzie kupiłeś oringi wtryskiwaczy? Ile za nie dałeś, kupiłeś cały komplet czy dobierałeś pojedyncze sztuki. W serwisie krzyknęli sobie 400 zeta za kilka gumek wielkości 10 groszy, a najciekawsze że dostępne będą dopiero 16 kwietnia, tak samo jak uszczelka kolektora.

PostNapisane: 4 kwi 2007, 15:37
przez Huano
Kupiłem uzywana listwę wraz z kompletem wtrysków i oringów. Nie musiałem kupowac nowych, z tych co miałem udało się zebrać pikny zestaw :) Ale moze uda sie dobrać inne uszczelniacze – wazne aby materiał był odporny na czynniki temperaturowe i benzynę? Bo 400 zł to trochę przegięcie... Kolektora NIE zdjemowałem do wymiany wtryskiwaczy ( :D – magik czarodziej co to wszedzie łapsko wciśnie), wiec nie potrafię Ci pomóc w tej sprawie – w sumie jak dla mnie uszczelka kolektora to tylko kawałek materiału (z czego jest zrobiona – metal czy jakas tektura?), więc chyba zamiennik w zupełnosci wystarczy?

PostNapisane: 4 kwi 2007, 20:51
przez Przemo
Uszczelkę już załatwiłem, będzie na jutro oryginał KIA, więc myślę że się nada, większość właścicieli FE3 stosuje te uszczelki. Huano jeśli nie wyjmowałeś kolektora to nawet nie próbuj, powiem tak wyciągnięcie listwy wtryskowej to pryszcz w porównaniu do wyciągnięcia kolektora. A żeby zdemontować kolektor to najpierw oczywiście trzeba wyjąć listwę. Jutro wezmę wtryski do sklepu to może mi dobiorą jakieś uszczelki.

Huano napisał(a):z czego jest zrobiona – metal czy jakas tektura?

wyglądem przypomina bardziej tekturę, natomiast tam gdzie są przepustnice VICS (VRIS), nie ma żadnej uszczelki, jest tylko taka osłonka aluminiowa.

PostNapisane: 4 kwi 2007, 21:22
przez Huano
Pomysł z KIA uwazam za dobry – w końcu w Sportage siedzi ten sam silnik :) Na szczęści niemiałem potrzeby ruszania kolektora, interesowały mnie tylko wtryski, więć nie było mi dane zaznać zabawy z kolektorem.

Pamietaj tylko, żeby za długo nie trzymac układu paliwowego bez Pb (czytaj odłączonego) – strasznie szybko to cholerstwo łapie rdzawy nalot... (szczególnie listwę wtryskową – nie wiem jak sie to ma do samych wtrysków.

PostNapisane: 4 kwi 2007, 21:58
przez Przemo
Jutro wszystko skręcam (jeśli dostanę części), więc może nie zdąży zardzewieć. Dzięki za informacje nie miałem pojęcia że takie rzeczy mogą sie dziać.

PostNapisane: 11 kwi 2007, 20:23
przez Przemo
Dostałem uszczelkę, co ciekawe ta z KIA jest zrobiona z metalu. Poskładałem na razie na starych uszczelkach wtryskiwaczy, ale na szczęście nic nie cieknie. Za dwa tygodnie może dostanę uszczelki to zrobię poprawkę.

PostNapisane: 11 kwi 2007, 23:11
przez Huano
Często spotykałem metalowe uszczelki pod kolektory – chyba bardziej trwałe? Zakładam, że jak teraz nie leci to już nie powinno (raczej :D) – ale jesli będziesz miał nowe – lepiej wymienić – w końcu to paliwo i nieładnie będzie jak coś się skopci ;)

PostNapisane: 10 mar 2009, 16:28
przez steven
No to właśnie wyjąłem wtryski z FE3N, myślę, że od FE3 za wiele się nie różni, sprawa wg mnie bardzo łatwa! Nie mam niestety zdjęć, ale postaram się opisać, jak to wyglądało. Na początku zdjąłem wężyk paliwa przy filtrze, następnie odkręciłem 3 śrubki kluczek sztorcowym 12. trzymającym listwę wtryskową od góry.
Kolejnym krokiem jest odkręcenia kluczem najlepiej oczkowym dwóch śrub 10. od podciśnienia które są przykręcone na samym końcu listwy wtryskowej! Ostatnią śrubką jaką musimy odkręcić,jest po środku listwy z tyłu kluczem oczkowym 10. trzymająca wężyk podciśnienia.

Gdy już odkręcimy te sześć śrub, pozostaje nam wyjąć listwę i tutaj żeby nic nie zniszczyć, trzeba wyjąć wtryski z listwy, ponieważ z silnika wtryski wyjdą bez problemu, ale z listwy może być problem, bo się mogą zapiec, to najpierw wyciągamy kostki i kabelki, tylko jak nie zapamiętacie po kolorach, to proponowałbym opisać, co by potem nie pomylić ;) i najłatwiej byłoby przycisnąć kombinerkami wtryski do silnika i wyciągać po woli listwę, tak żeby wyszła z wtrysków, a wtryski zostały w silniku! listwa potem wychodzi bez problemu, ale trzeba ją jakby wyciągać w stronę paska rozrządu i delikatnie podważając wyjąć! acha, przed wyjmowaniem należy najpierw wyciągnąć z niej wcześniej już wspomniany zaworek podciśnienia, od którego odkręciliśmy dwie śrubki 10 ;)

WAŻNE!!
Jeżeli ktoś zdecyduje się na to żeby wyciągać listwę razem z wtryskami, trzeba bardzo uważać, żeby nie połamać plastików na końcach wtrysków!
A łatwiej jest wyciągnąć wtryski z listwy, i wyjąć samą listwę, ponieważ wtryski wchodzą płyciej w listwę niż w silnik ;)

Montaż jest analogiczny z tym, że najlpierw proponowałbym włożyć wtryski w silnik, a potem samą listwę ;) a zapomniałbym dosyć ważnym jest żeby nie pobubić gumek uszczelniających ;) są na każdym gnieździe wtryskowym i jeszcze są trzy podkładki plastikowe pod 3 śrubami mocującymi listwę wtryskową ;)

Całość zajęła mi około 45 minut – demontaż, podłożenie uszczelek i montaż!!

Dla porównania jakiś miesiąc temu wymieniałem kolektor dolotowy, samo zdjęcie zajęło mi 1,5h i potrzebowałem kanału! A tutaj naprawdę nic trudnego ;)

Re: Relacja z naprawy – Wymiana wtrysków paliwa – 626 GD coupe

PostNapisane: 23 maja 2012, 23:32
przez Pudzian84
chłopaki a zna ktoś może rozmiary tych oringów na wtryskach ??

PostNapisane: 24 maja 2012, 07:45
przez Szyna
Tu masz rozmiar w GF-ce viewtopic.php?f=125&t=134703, niestety nie wiem jakie są u nas :P Może w manualu albo gdzieś, zapytaj Rikiego ;)

Re: Relacja z naprawy – Wymiana wtrysków paliwa – 626 GD coupe

PostNapisane: 24 maja 2012, 19:28
przez Pudzian84
a do naszego silnika ktoś zna rozmiary

PostNapisane: 25 maja 2012, 09:47
przez steven
jak znajdę w weekend stare wtryski to i gumki wymierzę ;) ale pomijając wszystko to ja mam wersję sprzed 89roku i na pewno są inne gumki, bo wymieniając wtryski pamiętam że coś rzeźbiłem :( więc z pewnością są dwa rozmiary :D

PostNapisane: 25 maja 2012, 15:30
przez Szyna
Najlepiej wykręcić listę, wyciągnąć wtrysk i będziesz wiedzial :P Potem z takowym o ringiem do sklepu i coś dobiorą ;)

Re: Relacja z naprawy – Wymiana wtrysków paliwa – 626 GD coupe

PostNapisane: 25 maja 2012, 22:21
przez Pudzian84
dobra oringi wyciągnięte teraz mam pytanie jak sprawdzić wtryski sprawdzałem oporność na zimno i wszystkie mają podajże 14,9

A więc mam problem nie dostałem tych dolnych i górnych uszczelnień mam tylko oringi a cała reszta jest dostępna w serwisie za 1- 40zł/szt 2- 30zł/szt
Tak więc co mi polecicie ??