Kopcenie, ubytki oleju silnikowego itp.
Napisane: 16 mar 2004, 16:27
Taak, wiem problem jest znany. Przeczytałem wszystko co się dało po Polsku i po angielsku. Jednak mój przypadek jest troszkę "sprowokowany" i chciałbym się dowiedzieć:
Jak poznać że silnik się przegrzał? Ostatnio podczas długiej trasy sprawdzałem V max, przy 200km/h dałem spokój. Ale w ferworze i zachwycie prostym trzymaniem się auta, jechałem dość ostro, może czasem za ostro (4000-5800rpm przez dłuższy czas). Po dojechaniu na miejsce (jakieś 220km), coś mi podpowiedziało żeby sprawdzić olej i był w dolnej częsci normy, na styk, tam gdzie krzyżyki przechodzą w "E" (sprawdziłem to 3 godziny po wyłączeniu silnika).
Dolałem następnego dnia na oko. I chyba troszke przegiąłem – bo teraz jest na styk ale od góry, tam gdzie kończy się norma i zaczyna się "F" na bagnecie.
Czy wlanie trochę zbyt dużej ilości oleju może sprowokować poranne kopcenie? Jutro zmieniam olej w całości, a z aktualnym "przelanym" stanem jeżdżę bardzo delikatnie (2000-3000rpm bez duszenia w ogóle)
Przed tą całą operacją samochód nie kopcił nic a nic. Nie wiem czy mieć już do siebie pretensję o przegrzanie auta i uszczelnieczy zaworów. Jeśli tak, to zły początek Jeśli nie, to co zrobić żeby ustalić o co tu chodzi, poza zmianą oleju na nowy w prawidłowej ilości?
Znam już większość przyczyn tej awarii w Maździe, (uszczelniacze zaworów i poranne spływanie do cylindrów, ew. uszczelka pod głowicą, ew pierścienie). Wiem że to pierwsze jest najbardziej prawdopodbne. Tylko trudno mi się pogodzić że uzyskałem to własnoręcznie i w tak krótkim czasie
Czy sąd ma coś na moją obronę ?
Martin
Jak poznać że silnik się przegrzał? Ostatnio podczas długiej trasy sprawdzałem V max, przy 200km/h dałem spokój. Ale w ferworze i zachwycie prostym trzymaniem się auta, jechałem dość ostro, może czasem za ostro (4000-5800rpm przez dłuższy czas). Po dojechaniu na miejsce (jakieś 220km), coś mi podpowiedziało żeby sprawdzić olej i był w dolnej częsci normy, na styk, tam gdzie krzyżyki przechodzą w "E" (sprawdziłem to 3 godziny po wyłączeniu silnika).
Dolałem następnego dnia na oko. I chyba troszke przegiąłem – bo teraz jest na styk ale od góry, tam gdzie kończy się norma i zaczyna się "F" na bagnecie.
Czy wlanie trochę zbyt dużej ilości oleju może sprowokować poranne kopcenie? Jutro zmieniam olej w całości, a z aktualnym "przelanym" stanem jeżdżę bardzo delikatnie (2000-3000rpm bez duszenia w ogóle)
Przed tą całą operacją samochód nie kopcił nic a nic. Nie wiem czy mieć już do siebie pretensję o przegrzanie auta i uszczelnieczy zaworów. Jeśli tak, to zły początek Jeśli nie, to co zrobić żeby ustalić o co tu chodzi, poza zmianą oleju na nowy w prawidłowej ilości?
Znam już większość przyczyn tej awarii w Maździe, (uszczelniacze zaworów i poranne spływanie do cylindrów, ew. uszczelka pod głowicą, ew pierścienie). Wiem że to pierwsze jest najbardziej prawdopodbne. Tylko trudno mi się pogodzić że uzyskałem to własnoręcznie i w tak krótkim czasie
Czy sąd ma coś na moją obronę ?
Martin