Strona 1 z 3

Napinacz + pasek rozrządu

PostNapisane: 1 kwi 2005, 23:29
przez TRIBUTE
Co myślićie o napinaczu paska rozrządu firmy JC do Mazdy Xedos 6 2.0 czy wart kupna.
Cena jest o połowe mniejsza.

PostNapisane: 2 kwi 2005, 07:46
przez krzysiek626
Bym radził zapłacić więcej i orginał wsadzić bo jak się rozsypie to będziesz robił cały silnik a to dopiero kosztuje. JC można eksperymentować w innych częściach ale nie z rozrządem.Przynajmniej takie mam zdanie.

PostNapisane: 2 kwi 2005, 08:29
przez newbie
jak dotąd hydrauliczny napinacz paska do K-serii sprzedawany w sieci JC jest nawet w opakowaniu z logo mazda...jedyna różnica to dodatkowa nalepka z numerem JC: E43024

PostNapisane: 2 kwi 2005, 10:10
przez janosik
Dlaczego ma robić cały silnik co sie moze stac jak peknie pasek ???????? w silniku 2.0 V6

PostNapisane: 2 kwi 2005, 10:34
przez magicadm
janosik napisał(a):Dlaczego ma robić cały silnik co sie moze stac jak peknie pasek ???????? w silniku 2.0 V6


Co się może stać??? Podobno 2.0 V6 jest bezkolizyjny ale...
Np: stacisz ciąg pod koniec wyprzedzania TIRa na trzeciego, lub na przejeździe kolejowym.
Na rozrządzie nie ma co oszczędzać – ale tylko głupi przepłaca dwa razy.
Napinacz z JC to ten sam co w sewisie newbie ma rację. A swoją drogą to chyba nie warto przepłącać skoro to ten sam NTN ( tak było w moim przypadku)

PostNapisane: 2 kwi 2005, 18:09
przez janosik
Widze ze masz problem z czytaniem ze zrozumieniem cytujesz mnie i odpowadasz na jakis inny temat ja sie zapytałem co moze się stac z silnikiem a nie w jakich okolicznościach może zerwać się pasek. Co do okoliczności zerwania to może sie tez zerwać przed domem albo na parkingu i jeszcze w wielu innych miejscach
pozdrawiam

PostNapisane: 2 kwi 2005, 20:02
przez xXx
Nic się nie stanie.....


K-series przynajmniej A-Spec są bezkolizyjne. Czy J-spece są kolizyjne sprawdzę niedługo podczas wymiany paska u siebie...

PostNapisane: 2 kwi 2005, 20:49
przez TRIBUTE
Jak to możliwe, że ta sama część jedynie w innym opakowaniu kosztuje dwa razy wiecej? :P
A więc nie daj sie nabrać konsumencie... <lol>

PostNapisane: 2 kwi 2005, 21:06
przez magicadm
janosik napisał(a):Widze ze masz problem z czytaniem ze zrozumieniem cytujesz mnie i odpowadasz na jakis inny temat ja sie zapytałem co moze się stac z silnikiem a nie w jakich okolicznościach może zerwać się pasek. Co do okoliczności zerwania to może sie tez zerwać przed domem albo na parkingu i jeszcze w wielu innych miejscach
pozdrawiam


Ok. Nie wstrzeliłem się w tok twojego myślenia, bo temat bezkolizyjności 2.0 V6 już wielokrotnie przewijał się przez FORUM. Ja jestem przewrażliwiony na punkcie rozrządu gdyż przeżył już jedną awarię w drugim autku. Nawalił napinacz, pasek przeskoczył, zawory spotkały się z tłokami i kawał silnika do roboty (uszkodzone zawory, tłkoi itp...). Strach myśleć co by było gdybym coś wyprzedzał.
Dlatego też niepokoją mnie teksty w stylu: masz rozrząd bezkolizyjny, jeździj do zerwania paska itp (trafiały się czasem takie'porady')


TRIBUTE napisał(a):Jak to możliwe, że ta sama część jedynie w innym opakowaniu kosztuje dwa razy wiecej? :P


Wszystko zależy od marży sprzedającego, kursu Euro – do mojego autka pierwsza cena napinacza w ASO wynosiła ponad 900 zł, potem spadła na 700 z groszami, a ja kupiłem dzieki odpowiedmi układom tą samą część za 396 zł – i na tym jeszcze zarobiły po drodze dwie firmy!!!! <glupek2>

Poza tym to była dokładnie ta sama część w tym samym opakowaniu MAZDY :P – w ASO też stwierdzi, że to na 100% ORY

PostNapisane: 2 kwi 2005, 21:13
przez newbie
magicadm napisał(a):Dlatego też niepokoją mnie teksty w stylu: masz rozrząd bezkolizyjny, jeździj do zerwania paska itp (trafiały się czasem takie'porady')


Nie wiem kto jest głupszy...czy ten kto tak "radzi" czy ten, który mógłby do "rady" się zastosować :|

PostNapisane: 2 kwi 2005, 21:15
przez janosik
Masz racje ale pasek to nie wszystko w innym aucie zatarła mi sie pomapa wody i tez pasek sie zerwał z całymi tego wydażenia skutkami. choć pasek był ori i prawie nowy

PostNapisane: 2 kwi 2005, 21:44
przez magicadm
newbie napisał(a):Nie wiem kto jest głupszy...czy ten kto tak "radzi" czy ten, który mógłby do "rady" się zastosować :|


Mam nadzieję, ze stosujących będzie naprawde niewielu...Szkoda tylko że nikt nie cenzuruje skutecznie takim "porad"... <killer>

Jedyne co mnie cieszy to sporadyczne odchodzenie od pasków rozrzadu (Toyota, Ford, nie wiem co jeszcze) w kierunku kół zębatych i łańcuchów. Nie znam przyczyn takiego postępowania i szczegółów, ale to brzmi ciekawie...

PostNapisane: 2 kwi 2005, 21:46
przez magicadm
janosik napisał(a):Masz racje ale pasek to nie wszystko w innym aucie zatarła mi sie pomapa wody i tez pasek sie zerwał z całymi tego wydażenia skutkami. choć pasek był ori i prawie nowy


Z tego co wiem, to jak kumpel wymieniał pasek w G3 to kazano mu również wymienić pompę wodna...
W moim DITD podobno pompę się wymienia co 150 tys km, czyli prawie co dwa paski... podobno padają uszczelnienia...

PostNapisane: 18 lip 2006, 20:52
przez _Prezes_
Odświerze ten temat bo jestem w potrzebie.

Napinacz z JC to ten sam co w sewisie newbie ma rację.


Czy faktycznie tak jest? Bo z lektury postu wynika, że tak. Ktoś ma jakieś doświadczenia z tym związane? A jeśli nie z JC to czy taki SKF daje rade w xedzie?

PostNapisane: 19 lip 2006, 00:17
przez Hazu
chodzą mi po głowie takie pytania odnośnie napinacza:
1. Jaka jest jego trwałosć napinacza – wiec czy konieczna jest jego wymiana co 100 tyś km ?

2. Stan napinacza można przecież sprawdzić (mierząc jego siłę) – czy może nagle stracić swoje właściwosci?

3. Jak jest zbudowany napinacz – może dało by się go regenerować?

4 Może dało by sie zastapić napinacz hydrauliczny napinaczem ze sprężyną mechaniczną
wyposażonym w amortyzator?
Po prostu może taniej jest go wykonać niż kupić?

Nigdy tego napinacza nie widzłem ale wg rysunków on nie powinien kosztować tyle pieniędzy.

Pozdrawiam.

PostNapisane: 19 lip 2006, 00:37
przez GofNet
Napinacz hydrauliczny, to taki śmieszny kawałek metalu z guziczkiem i olejem wewnątrz. Nie wiem, czy da się go naprawić, ale chyba nie. Jak puszcza olej, to kaplica. Olej się pewnie nie zużywa, ale jak uszczelki padną, to po napinaczu. Przy nich nie da się zakombinować tak, jak przy rolkach, że zmienisz łożyska i heja dalej. Żółci dobrze wymyślili, aby ASO mogło zarobić. A kosztuje on trochę...

Zaleca się go wymieniać do drugą wymianę rozrządu, ale... Jaksa twierdzi, że najlepiej za każdym razem, bo potrafią padać po około 150kkm a po co robić dwa razy tą samą robotę.

Pozdrawiam
..::GofNet::..

PostNapisane: 19 lip 2006, 14:43
przez tomekrvf
newbie napisał(a):Nie wiem kto jest głupszy...czy ten kto tak "radzi" czy ten, który mógłby do "rady" się zastosować

<lol>

PostNapisane: 21 lip 2006, 18:14
przez Gość
hej
mam pytanko w sprawie rozrzadu.kupilem w maju mazde 626 1.8 z 1998r. miala przejechane 43kkm bardzo malo ale jest zadbana jak jasna cholera.odrazu dalem ja mechanikowi nie wierzyl ze ma taki przebieg odrazu stwierdzil ze krecona ale ale jak ja odbieralem on sam byl w szoku mowi ze samochod igielka i prawdopodobnie moze miec tyle nakulane. pytam sie go o rozrzad a on mi mowi ze nie ma sensu wymieniac bo pasek jest prawie jak nowy posluchalem sie go i nie wymienilem ale teraz coraz czesciej mysle a co jak pieprznie.w ASO zaspiewali mi za calosc wymiany 1500zl to strasznie duzo.wczesniej mialem primere a tam łańcuszek rozrzadu wiec zywotnosc jego byla 250kkm a tutaj nie wiem.prosilbym o jakies rady i jesli to mozliwe powiedzcie jakie sa ceny takiej wymiany
pozdrowionka :)

PostNapisane: 22 lip 2006, 00:17
przez GofNet
To zależy, czy się znasz i sam robisz, czy to zlecasz komuś. Jeżeli sam robisz i wiesz, co czynisz, to możesz wymienić sam pasek rozrządu a następnie sprawdzić stan rolek (a właściwie łożysk) i napinacza. Jeżeli rolki nie będą stawiały lekkiego oporu i będą miały luzy na łożysach, to wystarczy wymienić łożyska (np. SKF). Gorzej z napinaczem. Jak jest lichy, to trza rzucić te 500-900zł (nie wiem, ile kosztuje do Twojej, ale do KL'a kosztuje ~900zł). Kuzyn wymieniał rozrząd i okazało się, że pasek do wymiany (choć w stanie bardzo dobrym) i dwa łożyska oraz pozostałe dwa paski. Łącznie wyszło go chyba 300 czy 400zł w silniku KL (2,5l V6). Sam robił, więc bez robocizny.

Pozdrawiam
..::GofNet::..

PostNapisane: 22 lip 2006, 09:00
przez xANDy
Pasek wymienia się po kilu latach ze względu nie tylko na przebieg ale i starość gumy. Mniej więcej mówi się o 5 latach. Więc pora na niego. Nie wiem jaki tam jest napinacz (on sie nie starzeje) ale trzeba umieć go zacisnąć tak, aby nie zniszczyć w środku.
A reszta – tak jak mówi GofNet.
Z madziami jest tak, że ważny jest stan utrzymania a nie wiek/przebieg.