Strona 1 z 3

Wymiana uszczelki pod pokrywą zaworów (by Mav)

PostNapisane: 23 lip 2005, 02:08
przez Globy
Przed przystąpieniem do rozbiórki pokrywy zaworów powinno się koniecznie sprawdzić, czy uszczelka jest położona na silikonie wysokotemperaturowym czyteż jest tylko uszczelka!

Rzeczy, w które należy się zaopatrzyć przed przystąpieniem do pracy:

1. Nasadka rozmiar 10 + klucz do niej (najlepiej taka mała grzechotka, jak na zdjęciu)
2. Nowa uszczelka pod pokrywę – najlepiej oryginalna – by uniknąć ponownej rozbiórki, gdy zacznie po krótkim czasie cieknąć (przybliżony koszt oryginału 76 zl)
3. W przypadku zaobserwowania silikonu pod uszczelka przydatna może być szczotka druciana (najlepiej mała, ponieważ krawędzie głowicy są cienkie) oraz w ekstremalnych przypadkach papier ścierny bardzo drobny.
4. Rozpuszczalnik (w przypadku wystąpienia silikonu jakiś bardziej skuteczny – ja miałem silikon i używałem benzyny lakowej) + jakaś$mała cienka i przede wszystkim równa blaszka (w celu zebrania zmiękczonego rozpuszczalnikiem silikonu) – ja używałem ostrza do nożyków, które można po kolei odłamywać.
5. Mała szmatka / gąbka/ szczoteczka do zębów – w celu nakładania rozpuszczalnika w trudno dostępne miejsca.

Po przygotowaniu odpowiednich elementów możemy przystąpić do pracy. Pracę, co wydaje się oczywiste, zaczynamy na zimnym, odstanym silniku np. po nocy.

Tak powinna wyglądać nasza pokrywa zaworów po otwarciu maski (proszę nie sugerować się napisem Ford na niej; to normalny silnik 1,8 DOHC Mazdy):

Obrazek

W celu uniknięcia ewentualnych późniejszych problemów oznaczyłem kolejne kable kolorowymi naklejkami, ale praktycznie nie sposób ich podłączyć inaczej. Jeśli jednak ktoś boi się coś zepsuć, to najlepiej oznaczyć (mało roboty, a potem spokój).

Naszym pierwszym zadaniem jest odłączenie elementów mogących utrudnić nam wymontowanie pokrywy, czyli:
1. Wyjęcie kabli WN z gniazd świec (najlepiej wyjąć tylko od strony świec i położyć gdzieś obok, nie trzeba ich całkowicie odłączać)
2. Wyjęcie dwóch gumowych rurek zaciśniętych na takich bolcach wychodzących z pokrywy zaworów.
Oto pierwsza rurka (na zdjęciu już wyjęta):

Obrazek

Oto druga rurka, tylko u mnie jeszcze była założona z powodu trudności obiektywnych w zdjęciu jej wynikających z uszkodzenia.

Obrazek

Gdy już wszystkie rurki, kable zostały odłączone i umieszczone w bezpiecznym miajscu, przystępujemy do odkręcenia śrub przytrzymujących pokrywę. Jest ich 11. Odkręcamy je bardzo powoli, nie na siłę – żeby nam się nic jie pourywało. Z własnego doświadczenia wiem, że odchodzą bardzo lekko.

W moim przypadku postanowiłem każdą ze śrub umieścić w innym miejscu tak, aby później wkręcać w te same dziury te same śruby. W ten sposób posstało takie coś:

Obrazek

Takie rozwiązanie ma jeszcze jeden atut. Mianowicie jeśli praca przy samochodzie zajmie wiecej niż jeden dzień śruby się na pewno nie pogubią.

Po wyjęciu wszystkich śrub jesteśmy gotowi do podniesienia pokrywy zaworów (jeśli poprzednia uszczelka była kładziona na silikon to pokrywa się dość mocno trzyma). Ja złapałem za wystający po prawej stronie na górze bolec, a z drugiej strony już dowolnie. Z tym, że musiałem się dośâ mocno zaprzeć, żeby puściła. UWAGA! Jeśli pokrywa nie schodzi łatwo, to bądźcie przygotowani do jej dość nagłego ustąpienia – trzeba ją mocno trzymać by sobie gdzieś nie poszybowała.

Skoro puściła pokrywa to naszym oczom powinien ukazać się taki widok:

Obrazek

A tak wygląda wewnętrzna strona pokrywy pod zawkrami – nie kładźcie jej w jakiś newralgicznych miejscach, które chcielibyście utrzymać we względnej czystości, gdyż z jej różnych zagłębień będą się wylewały odrobinki oleju.

Obrazek

U mnie uszczelka była dość silnie przyklejona silikonem do głowicy, w związku z tym została na niej, a pokrywa odeszła. Jeśli po zdjęciu pokrywy widzicie taki widok, czyli czarna twarda uszczelka a pod nią silikon, radzę zaopatrzyć się w: dobrą muzykę, piwo/colę/wodę, ewentualnie kogoś do towarzystwa, ponieważ czeka Was długa i ciężka praca przy usuwaniu resztek silikonu w każdym z zagłębień.

Teraz zaczyna się etap główny naszych prac. Od tej chwili nie ma odwrotu. Dopóki się nie skończy samochód nie odjedzie. Najpierw odrywamy (w przypadku wersji z silikonem) lub zdejmujemy uszczelkę. W moim przypadku uszczelka była z pewnością nieoryginalna (co nie zdziwiło mnie bardzo), ponadto była twarda jak plastik i w żaden sposób nie chciała odejść od głowicy, rwąc się w każdym miejscu. Oto wyniki mojej działalności – uszczelka została pokonana i rozłożona na łopatki:

Obrazek

Teraz naszym oczom okazuje się prawdziwie przerażający widok – w tym miejscu możemy zrobić krótką przerwę na zwyzywanie w myślach / na głos poprzedniego właściciela, który zamiast kupić oryginał położył zamiennik na silikonie wysokotemperaturowym. Osobom, które nie zaobserwowały u siebie występowania silikonu, radzę przejść od razu do części, w której zakładamy nową uszczelkę. Oto obraz zniszczenia i rozpaczy (niestety naszej):

Obrazek

Skoro jednak mamy do czynienia z silikonem zabierzmy się do pracy. Bierzemy wcześniej zakupiony rozpuszczalnik do silikonów bądź jakiś inny np. benzyna lakowa i namaczamy resztki silikonu na obrzeżach głowicy i gniazd świec. Dzięki temu stanie się on plastyczny i nie będzie odpryskiwał nam prosto do silnika. Po krótkiej chwili bierzemy wcześniej wspomnianą blaszkę (bądź szmatkę, ale będzie się zaczepiać o głowicę) i staramy się przyciskając ją do miejsc z silikonem (tylko nie za mocno, żeby nie zrobić wgnieceń/ zacięć) zebrać silikon. Radzę skierować blaszkę tak, aby zebrany silikon zbierał się w stronę na zewnątrz silnika a nie do wewnątrz (czyli patrząc tak jak na rysunku blaszkę ustawiamy tak : / ). I tak cały czas kółko dopóki większość silikonu nie zostanie usunięta. Gdy już usuniemy silikon na tyle, że zostaną tylko takie malutkie plamki w zagłębieniach moczymy szmatkę w rozpuszczalniku i staramy się dokładnie doszorować wszystkie możliwe miejsca. Tam, gdzie szmatka nie dochodzi, sugeruję użycie szczoteczki do zębów. Następnie pochylamy się bardzo blisko powierzchni, na której ma leżeć nowa uszczelka i szukamy tam śladów po silikonie. Powinny tam zostać takie delikatne smużki silikonu, które w żaden sposób nie będą chciały zejść rozpuszczalnikiem. Jeśli takie zauważymy pozostaje na wziąć bardzo drobny (>=400) papier i delikatnie nie naciskając przeszlifować powierzchnię. Starajmy się tego nie robić w jednym miejscu tylko po całej długości. Smugi schodzą całkowicie po 1-2 delikatnych przejechaniach papierem. Pamiętajmy, że pod żadnym pozorem nie możemy zostawić ŻADNYCH śladów bytności silikonu gdyż nowa uszczelka natychmiast zacznie nam przeciekać i dbajmy o to, aby podczas naszych prac żadne paprochy nie wpadły do silnika. Ewentualne większe paproszki, które umknęły naszej uwadze postarajmy się wyjąc pencetą.

Także niestety trzeba przyłożyć się bardzo do pracy – w końcu robimy dla siebie. Wydłubmy silikon z każdego zagłębienia. Kiedy już skończymy to efekt powinien być taki:

Obrazek

To nie jest niestety koniec. Osoba kładąca silikon z pewnością nie oszczędziła go na pokrywie zaworów, więc także i jej należy się czyszczenie. Jest tam jaki rowek na uszczelkę, do jego czyszczenia znalazłem świetny sposób w jedno miejsce wlewamy trochę rozpuszczalnika i przelewamy go po obwodzie, następnie bierzemy szczoteczkę zamoczoną w rozpuszczalniku i dokładnie czyścimy wspomniany rowek oraz takie same rowki w obrębie świec. Pokrywa po wyczyszczeniu powinna wyglądać tak:

Obrazek

Po skończeniu prac czyszczących obie rzeczy przemywamy jeszcze raz dokładnie rozpuszczalnikiem w celu odtłuszczenia powierzchni. UWAGA! Przed założeniem uszczelki zarówno głowica jak i pokrywa w każdym miejscu powinny być suche jak pieprz. Następnie wkładamy nową uszczelkę w rowki na pokrywie zaworów. Wszystko idealnie pasuje i gładko wchodzi:

Obrazek

Dociskamy uszczelkę tak, żeby w rowek weszły taki wypustki znajdujące się na boku uszczelki, czyli żeby po przekręceniu uszczelką w kierunku ziemi nie wypadała w żadnym miejscu. Następnie umieszczamy pokrywę wraz z uszczelką na swoim miejscu.
Teraz przystępujemy do najtrudniejszej części naszej pracy, czyli do przykręcenia pokrywy. Pokrywa wykonana jest z aluminium, w związku z tym jest raczej podatna na odkształcanie się i wyginanie. W związku z tym musimy śrubami dociskać ją w taki sposób, aby nie mogła się wygiąć ponieważ zaskutkuje to natychmiastowym wyciekiem oleju i cała nasza robota na nic. Ponadto należy koniecznie pamiętać, że śrub NIE WOLNO za mocno dokręcać, tak na siłę, ponieważ bardzo łatwo można zerwać gwint.
Najpierw wkładamy w każdy z otworów śrubę i wkręcamy tylko na tyle żeby złapała gwint. Następnie należy dokręcać śruby według ściśle określonej kolejności, aby siły rozkładały się równomiernie. Po wielu przemyśleniach doszedłem do następującego schematu dokręcania śrub (cyfry oznaczają kolejność wkręcania śrub):

Obrazek

Każdą ze śrub dokręcamy wg podanej kolejności do momentu, gdy poczujemy DELIKATNY opór i następnie cofamy o pół obrotu. Gdy zrobimy tak z każdą ze śrub w kolejnym kroku należy dokręcać śruby wg podanej kolejności, ale tylko po ćwierć obrotu. Czyli pierwsza śruba ćwierć obrotu, druga śruba ćwierć obrotu itd.

Jeżeli byliśmy przy tym ostrożni i delikatni to wszystko powinno pójść jak najlepiej i nasz silnik nie powinien już więcej gubić oleju przez uszczelkę pokrywy. Należy pamiętać szczególnie o dobrym wyczyszczeniu i odtłuszczeniu powierzchni z silikonu / oleju / syfów oraz o właściwym rozłożeniu sił podczas dokręcania. Dla osób posiadających klucz dynamometryczny podpowiem, że wg książki serwisowej należy śruby dokręcać z momentem 5-9 Nm. Mi wystarczył sposób opisany powyżej.

PS. Serdeczne podziekowania dla Marcina za przygotowanie wyczerpujacego opisu oraz zdjec <uklon>

________________________
323 BG BP 1,8 1.840ccm DOHC

PostNapisane: 23 lip 2005, 02:48
przez GofNet
Kaaaaawał dobrej roboty <uklon>

PostNapisane: 23 lip 2005, 12:42
przez dizzi
<prosze> <prosze> <spoko> <wow>

PostNapisane: 23 lip 2005, 13:12
przez Mav
Dzieki Globy za wrzucenie tego tu. Mam nadzieje ze sie komus przyda. Dziekuje wszystkim za mile slowa.

PostNapisane: 23 lip 2005, 16:11
przez Waluś
WOW <wow> bardzo ładna foto relacja <spoko>
tylko ja bym zamienił w tytule "zakładanie" na "wymiana". Będzie w przyszłości łatwiej szukać w wuszukiwarce :D

PostNapisane: 24 lip 2005, 00:11
przez Globy
Juz wszystko poprawione, przepraszam za dlugi okres oczekiwania i pomylke ;) Jeszcze raz dziekuje.

PostNapisane: 24 lip 2005, 01:42
przez Mav
To ja dziekuje za uzyczenie miejsca na serwerze i zajecie sie sprawa wstawiania.

PostNapisane: 24 lip 2005, 12:35
przez Robo
Profesionalna robota. Mav jesteś osobą, która tak myśle pomoże niejednemu laikowi motoryzacyjnemu sprawnie przeprowadzić wymianę takiej uszczelki oraz, że nie narobi taki więcej szkód niż pożytku. ;)

Pozdrawiam. :)

PostNapisane: 24 lip 2005, 13:29
przez Mav
Dzieki Robo. Mam nadzieje ze komus sie przyda i nie narobi sobie szkod. Myslicie ze istnieje popyt na tego typu relacje? Bo ja sporo robie sam przy samochodzie a zrobienei paru zdjatek nie specjalnie mi przeszkadza przy robocie. Mzoe warto by zrobic cos wiecej ? W najblizszym czasie pod mlotek ida przednei zaciski – wymontowanie, rozmontowanie, wymiana gumek i nasmarowanie. postaram sie zrobic foto. Globy moglbym nadal liczyc na miejsce na serwerze ?

PostNapisane: 24 lip 2005, 13:57
przez dizzi
niedługo ja wymieniam uszczelke pokrywy zaworów w silniku b3 i biore sie za regulacje zaworów fotki napewno bendą

proszę o podpowiedzi jak sie reguluje zawory !

ja wiem tylko tyle :

Regulacja luzów zaworów
-Obrucić wał korbowy silnika tak aby wierzchołek krzywki regulowanego zaworu był skierowany ku głowicy (do dołu) {<-- ma ktoś fotke?tego }

– poluzować nakretkę sruby regulacyjnej. Umiecić właściwej grubości płytkę szczelinomierza { gdzie to sie kupuje?} miedzy czołem trzonka zaworu a dzwignią { prosze o fotke tego etapu}
obracać wkretakiem w obie strony śrubę regulacyjną , szukając takiego jej połozenia , przy którym płytkę szczelinomierza mozna przesuwać z niewielkim oporem
-przytrzymując wkretakiem w tym połozeniu wkret regulacyjny{<-- jak to wygląda?}, dokrecić jego nakretkę . sprawdzić czy luz zaworów jest właściwy , to znaczy czy płytka szczelinomierza przesuwa sie między trzonkiem zaworu a dzwignią z niewielkim oporem . w razie potrzeby powtorzyć regulację .
– wyregulować w opisany sposówb luz wszystkich zaworów , ktore wymagają takiego zabiegu

PostNapisane: 26 lip 2005, 11:35
przez Malico
Super sprawa taka relacja :) Mnie tez czeka taka wymiana, wiec moze sie skusze i dzieki temu opisowi sam to zrobie, tzn. ze szwagrem :) A popyt na poradniki "krok po kroku" dla laikow takich jak ja na pewno jest spory :D

PostNapisane: 26 lip 2005, 12:51
przez Bartek
Hej!

Świetna relacja! Na pewno takie instrukcje krok po kroku mogą się kiedyś przydać, szczególnie takiemu laikowi jak ja, który jednak czasami lubi sam pogrzebać przy aucie :)
Dziękuję i proszę o więcej! ;)

Pozdrawiam!
Bartek

PostNapisane: 7 sie 2005, 08:29
przez ivo
Robo napisał(a):Profesionalna robota. Mav

NO poezja !!
a jednak się przyczepię: którą śrubę oznaczoną na zdjęciu nr 6 wkręcamy najpierw LEWĄ czy PRAWĄ hahaha
Poza tym czemu tak nadajesz na stosowanie silikonowych wspomagaczy ??
Czasami jest to jedyne wyjście, może niezbyt eleganckie, za to skuteczne i oszczędzające sporo mozołu przy czyszczeniu pow. styku – można na stary (byle nie za gruby) silikon nałożyć nowy i też będzie szczelnie. Wypróbowałem !!

PostNapisane: 7 sie 2005, 11:51
przez Mav
Specjalnie oznaczylem te dwie sruby jednym numerkiem bo w zasadzie wydaje mi sie ze powinno sie je wkrecac w tym samym momencie zeby nie bylo zbytnich przeciazen na ktoras ze stron. Nie jest to bardzo skomplikowane bo sruby wchodza lekko i wystarczy miec dwa klucze. Pozniej juz wystarczy dokrecac jedna a ptoem druga (w kolejnosci na zmiane co by rowno bylo :P ). Nadaje na stosowanie silikonu bo jest to zabieg g... dajacy a na dodatek pozniej ostro wk.... co dalo sie zauwazyc w mojej instrukcji. Nie wiem kiedy to moze byc jedyne wyjscie. Stosuj oryginalne uszczelki i nie bedziesz mial problemu nic nie cieknie do tej pory. A jezeli mimo stosowania oryginalnych czesci nadal cieknie to : 1. Niedoczysciles starego silikonu 2. Masz krzywa pokrywe badz glowice – wymien pokrywe badz splanuj obie czesci.
Ja nikogo nie namawiam do stosowania jakiegokolwiek rozwiazania z mojej instyrukcji. Kazdy ma wlasny samochod i moze robic co mu sie podoba z nim. Ja po prostu uwazam ze silikon sie nie nadaje i nie zalecam nikomu zostawiania go na powierzchni glowicy ani bynajmniej kladzenia nowego. A wiem ze silikon jest do .... bo jak widac mialem taki i lalo sie bokami tak ze nie nadazalem z dolewaniem. zastosowalem czysto powierzchnie +oryginalna uszczelka i cisza i spokoj.
ivo napisał(a): za to skuteczne i oszczędzające sporo mozołu przy czyszczeniu
no ja nie wiem czy takie skuteczne. moze i oszczedza sporo mozolu przy pracy ale ja osobiscie wole troche wiecej sie namachac i zrobic raz a dobrze niz potem rozbierac to co pol roku.

PostNapisane: 7 sie 2005, 14:29
przez ivo
Mav napisał(a):Ja osobiście wolę trochę więcej się namachać i zrobić raz a dobrze, niż potem rozbierać to co pół roku.
Chylę czoło przed argumentacją, aczkolwiek nie całkiem jestem przekonany, bo jak wiadomo – prowizorka jest najtrwalsza hahaha

PostNapisane: 15 wrz 2005, 22:43
przez dizzi
Kontynuując temat przedstawię, jak ja wymieniłem uszczelkę pod pokrywą zaworów:

Tak wyglądało przed wymianą:

Obrazek

Wykręciłem śrubki z pokrywy i 2 z osłony paska rozrządu:

Obrazek

Po zdjęciu pokrywy ukazał się taki obrazek:

Obrazek

Tutaj widać resztki uszczelki, po wyjeciu stwardniałej uszczelki:

Obrazek

Potem zabrałem się za oczyszczenie tych resztek, ciężko było... ale wpadłem na pomysł i wlałem w ten rowek na uszczelkię trochę benzyny lakowej i po chwili resztki się rozpuszczały i gwoździkiem dało się wyskrobać :)

A to efekt:

Obrazek

Obrazek

Werszcie zabrałem się za najprzyjemniejszą część:

Obrazek

Obrazek

Następnie zabrałem się do delikatnego przykręcania pokrywy, poczynając od środkowych śrubek.

Pozdrawiam.

PostNapisane: 16 wrz 2005, 07:04
przez LUP
@dizzi: Na jakim oleju jeżdziłeś przed wymianą uszczelki ??

PostNapisane: 16 wrz 2005, 09:59
przez dizzi
Elf

PostNapisane: 16 wrz 2005, 10:39
przez marcus
@dizzi: A dokładniej, jaki elf i jaki przebieg?

PostNapisane: 16 wrz 2005, 10:48
przez dizzi
Elf mineralny, ale nie pamiętam oznaczeń – mam gdzieś butelkę schowaną. Przebieg teraz, to mam tak na oko 165kkm.