Strona 1 z 4

Reanimacja układu klimatyzacji

PostNapisane: 4 cze 2004, 14:41
przez krzysiek p
Witam!
Mam pytanie odnośnie eksploatacji klimatyzacji. Mam mazde 323f z 1991r i wydaje mi się, że troszki słabo chłodzi. Czy znacie przyczyne lub poradzicie co mam wymienić lub uzupełnić (gaz). Słyszałem, że należy wymienić jakieś filtry i albo uzupełnić gaz a najlepiej to go wymienić. Koszt wymiany to ok 250zł – czy to jest dużo czy mało? Bardzo proszę o pomoc lub jakieś rady zwarzywsz na zbliżające się upały.
Pozdrawiam

PostNapisane: 4 cze 2004, 14:44
przez MarekS
Musisz podzwonić po "klimaciarzach".Klime można napełnić za 200.Pa :)

PostNapisane: 4 cze 2004, 21:36
przez Jaksa
odnośnie eksploatacji klimatyzacji. Mam mazde 323f z 1991r
hehe..... to co to za wersja ? BG tylko Protege miały klimę.... no no....

PostNapisane: 4 cze 2004, 22:58
przez mtaranti
Jeśli tylko napełnienie to jedź do takiego gościa który specjalizuje sie ogólnie w klimatyzacjach (nietylko samochodowych), lodówkach itd.
Ja wczoraj byłem u takiego majstra (nadmieniam że ten nic mi niespieprzył jak ten kowal co robił mi silnik)
Teraz chłodzi lepiej.
Tyle że mi napełnił, ale jeszcze musze zobaczyć do filtru przeciwpyłkowego i takie duperele.
Samo napełnienie (dopełnienie właściwie ) kosztowało mnie 50 zł

PostNapisane: 4 cze 2004, 23:18
przez Jaksa
filtru przeciwpyłkowego
W GE brak filtra przeciwpylkowego.

PostNapisane: 5 cze 2004, 01:23
przez SimoneuS
..

PostNapisane: 5 cze 2004, 07:04
przez nightcomer
Z moich obserwacji wynika, że coraz trudniej jest o profesjonalną obsługę/naprawę klimy chodzącej na R12. Oczywiście drobne dopełnienie mogą zrobić w ambitniejszym serwisie lodówek (raz skorzystałem – OK). Natomiast jak powstanie większa nieszczelność, to zaczyna się ból. Trzeba ją usunąć, zassać olej do sprężarki, potem R12... W wawie znam jeden punkt, który to robi dobrze, ale drogo. Np. usunięcie nieszczelności w obrębie komory silnika, napełnienie olejem i freonem – 500.

PostNapisane: 5 cze 2004, 11:56
przez misiolot
Nightcomer prawde napisał ,choć jeszcze przyczyna słabego działania klimy może leżeć w zużytym kompresorze.Zrób prostą próbę zamknij wszystkie nawiewy prócz centralnego tak też ustaw nadmuch włącz klimę na maxa a kratkę nawiewu włóż termometr może byc taki samochodowy za 20 zeta jeśli po około 15 minutach temperatura wydmuchiwanego powietrza spadnie do ok 8-12`C(12`C to w nowszych modelach aut,mają wydajniesze sprężarki przez co schładzają większą objętość powietrza i przy nieco wyższej temperaturze oddawanego powietrza utrzymują obniżoną temperaturę w kabinie co jest zdrowsze) to z klima jest w porządku a to że nie działa jest twoim subiektywnym odczuciem.Możesz jeszcze sprawdzić czy zafajdany parownik lub jakis filtr przeciwpyłkowy nie ograniczją przepływu.Aha próbę wykonaj przy zamkniętych drzwiach i oknach.

PostNapisane: 6 cze 2004, 10:11
przez nightcomer
Na razie, nie zakładając nowego tematu, wystosowuję pytanie:

Gdzie dobrze i tanio mozna jeszcze serwisować starodawne klimatyzacje na R12? Sptykalem się już z debilnymi propozycjami przeróbki na 134 – nie, nie o to mi chodzi. Poszukuję (i jak widać wyżej nie tylko ja) profi serwisu, który nie tylko napelnia R12 (nie ma z tym problemu na razie) ale ma odpowiedni olej do spreżarki i elementy do naprawy.

PostNapisane: 6 cze 2004, 11:15
przez misiolot
Ja jeżdziłem do takich magików przy torze na Służewcu ale średnio byłem zadowolony ale kumpel z ojcem wyczaili takich gdzieś w bazie transportowej w Raszynie jeżdzili tam z Camry i Alfą zapytam się jutro jak ćię temat jeszcze interesuje to daj znać :)

PostNapisane: 6 cze 2004, 11:26
przez nightcomer
misiolot napisał(a):jeżdzili tam z Camry i Alfą zapytam się jutro jak ćię temat jeszcze interesuje to daj znać :)
zdecydowanie mnie interesuje. a będzie fuckturka na zabieg klimatyczny?

PostNapisane: 6 cze 2004, 11:30
przez misiolot
Pewnie tak,bo świadczą tzw usługi zewnętrzne, jak się wszystkiego dowiem to napiszę

PostNapisane: 7 cze 2004, 09:30
przez mtaranti
Dzieki Jaksa nawet nie wiedziałem czy jest czy nie. tak palnołem.
tylko powiedz mi co jest przyczyną i gdzie szukać jak wyłącze klime to wydobywa sie lekko nieprzyjemny zapach z nawiewów tak przez czas aż przestanie lecieć chłodne powietrze( gdy klima chodzi to tak nie czuć). Czy trzeba cos wyczyścić????
I druga sprawa: w okolicach schowka przed pasażerem z przodu jak mam włączoną klime to przy około 2000 obr. cos wpada w lekkie wibracje i brzęczy lekko jakby było luźne.
Nie wiem ale czy to może być jakaś chłodniczka od klimy-gdzie ona sie wogóle znajduje bo nigdy nie miałem potrzeby patrzec gdzie cos takiego sie znajduje ani jak wygląda????
Z góry dzieki..........

PostNapisane: 7 cze 2004, 09:59
przez Pietruch
A czy chlodniczka od klimy nie znajduje sie przed glowna chlodnica, ta silnikowa?? Przynajmniej tak mi sie wydaje*


*mowie o modelu 323F

PostNapisane: 7 cze 2004, 11:25
przez ER
JA OSTATNIO NAPEŁNIAŁEM KLIMĘ NA BIELANACH.
NAPEŁNIENIE 150 ZETA
ODGRZYBIENIE 100 ZETA
ŚRODEK TAKI NA POKAZANIE NIESZCZELNOŚCI 30 ZETA.
FACET PRYWATNIE JEŹDZI MADZIĄ EFCIĄ BA (COOOOOOOL) WIĘC PIPRZYĆ W MADZIACH NI POWINIEN BO NAUCZYŁ SIĘ CO I JAK NA SWOJEJ (HŁEHŁE)ALE NARAZIE NIE MOGĘ SIĘ Z NIM DOGADAĆ BY DAŁ <jelen> SIAKIŚ RABACIAK DLA KLUBU WIĘC NIE MOGŁEM GO OFFICIALNIE POLECAĆ (BBEEEEE ).
P.S.ALE JAKBY KTO KCIAŁ TO SŁUŻE KONTAKTEM <jelen>

PostNapisane: 7 cze 2004, 11:28
przez krzysiek p
Dzięki bardzo wszystkim za informacje, napewno się przydały.
Jak się chłodzenie poprawi to napewno opiszę co wymieniłem i ile to mnie kosztowało.
Pozdrawiam

PostNapisane: 7 cze 2004, 13:06
przez nightcomer
ER napisał(a):JA OSTATNIO NAPEŁNIAŁEM KLIMĘ NA BIELANACH.
NAPEŁNIENIE 150 ZETA
ODGRZYBIENIE 100 ZETA
Dziwnie tanio napełnianie, dziwnie drogo odgrzybianie, no nie wiem co o tym...
czy ty aby na pewno wciągasz R12 do swojej EFY?? bo nie zapodałeś rocznika.
P.S.ALE JAKBY KTO KCIAŁ TO SŁUŻE KONTAKTEM <jelen>
dawaj dawaj, zobaczy się co to warte.

PostNapisane: 7 cze 2004, 13:50
przez lamare
Nie lubię płacić za badziewie.
Najlepszy, bo sprawdzony sposób na przykre zapachy to formalina ok.5%
Robię to tak (w 626 GE):
– przygotowuję waciki do demakijażu (takie platki bawełniane)
– przyczepiam do nich nitki
– namaczam 4 waciki w formalinie
– wrzucam namoczone w kratki nawiewu (między żebrami)
– kratki zamykam, nitki dyndają na zewnątrz
– okna zostawiam otwarte (jak stoi w garazu) – tak najlepiej.
– jak okna zamknięte, to trzeba wietrzyć ze 2 godziny po wszystkim.
– Madzię zostawiam na noc – niech ją formalina przegryza.
– za nitki wyciągam waciki i wietrzę kabinę.
– jest to jedyny środek dezynfekcyjny, na który nic się jeszcze nie uodporniło.
– OSTRZEGAM – tak preparat, jak i metoda całkowicie niezgodna z normami ISO, za to działa.
Znam przypadek, że samochód ze zwłokami, co w nim leżały ponad tydzień nie był do sprzedania.
Tak q..wsko capiło, że można było się porzygać. Pranie tapicerki, podsufitki, wymiana dywaników dały badziewie.
Za to rozpylenie formaliny we wnętrzu i zamknięcie bryki na szczelnie sprawę załatwiło.
Ale zrobił to dopiero gośc co za prawie darmo odkupił tę Almerę.

PostNapisane: 8 cze 2004, 01:05
przez nightcomer
lamare napisał(a):Nie lubię płacić za badziewie.
Najlepszy, bo sprawdzony sposób na przykre zapachy to formalina ok.5%
Bardzo ciekawy pomysł. Ja też nie lubię płacić za nic. Mała wątpliwość – czy formalina nie działa agresywnie na metal?

Przy okazji przypominam, że najskuteczniej można zapodać środek odgrzybiający otworem odwadniającym na dole parownika – dostępny jest w GE z wnętrza samochodu po str pasażera. Należy tylko zdjąć gumową rurkę w kształcie kolanka.

PostNapisane: 8 cze 2004, 01:34
przez Paweł
Znam przypadek, że samochód ze zwłokami[...]


Cos mi sie przekrecilo jak to czytalem. Na co umarl ten czlowiek?

Pracujesz w prosektorium?