Zapadający się drązek skrzyni biegów
Biegałam po forum, bo piszczała mi skrzynia biegów, zrobiłam co radził Jaksa – znaczy mechanik zrobił – wyczyścił tulejki, nasmarował i pomogło. Jednak od tej pory zaczął wypadać mi drążek skrzyni biegów. Chodzi o to, że podczas zmiany biegów zapada się on (wyskakuje z tych gum, na których jest osadzony). Odkręciłam osłone skrzyni w kabinie auta, wyczyściłam te gumy, jabłko drązka trzymało sie w nich dobrze, biegi wchodziły ok. Wydawało się, że to wystarczy. Wsiadam do auta, przejeżdzam kawałek, a drażek znowu się zapada i nie moge zmienic biegów. Wrzucam jakoś na luz, podciągam drążek, wskakuje na miejsce, przejeżdzam znowu troche i znowy się zapada i tak w kołko od nowa.
Nie wiem czy to problem tylko tych gum, czy też może cos wiecej. Nawet mechanik, u ktorego bylam stwierdzil,ze to gumy – ale cos mu nie wierze. Czy oprócz tych gum, drążek ma moze jeszcze jakies sprężżynki podtrzymujące czy podkładki, bo mechanik twierdzi, ze trzymają go tylko te gumy. Jesli macie jakies sugestie proszę o uwagi. Z gory dziękuję. Kamila
Nie wiem czy to problem tylko tych gum, czy też może cos wiecej. Nawet mechanik, u ktorego bylam stwierdzil,ze to gumy – ale cos mu nie wierze. Czy oprócz tych gum, drążek ma moze jeszcze jakies sprężżynki podtrzymujące czy podkładki, bo mechanik twierdzi, ze trzymają go tylko te gumy. Jesli macie jakies sugestie proszę o uwagi. Z gory dziękuję. Kamila
- Od: 20 mar 2005, 21:39
- Posty: 48
- Skąd: Wrocław
- Auto: 323 BG'93 1,6 16V hatchback 3d
Kurde to drążek, a właściwie całe jabłko nie jest przykręcone do tunelu w podłodze To jak to sie wszystko trzyma
Fakt sam drążek buja sie w jakichś gumach, ale całość powinna być jakoś przymocowana. Może twój mechanik zapomniał dokręcić tych mocowań
Fakt sam drążek buja sie w jakichś gumach, ale całość powinna być jakoś przymocowana. Może twój mechanik zapomniał dokręcić tych mocowań
Ale sam drazek i jego jablko otoczone jest guma a dziura w podlodze tez ma gume, to nachodzi na siebie i ma ponoc sie trzymac, tak twierdzi moj "swietny" mechanik "z bozej łaski" – ale cos mi sie wydaje, ze te gumy musza byc jakos do siebie tez przymocowane, bo zapada sie drażek w ten sposob, iż jedna guma z jablkiem zamiast opierac sie w gumie od podlogi, podczas jazdy przeslizga sie. [cenzura] nie wiem jak to działa, cos sie obawiam,ze tylko ja mam taki problem.Nie mam ksiazki zadnej zeby sprawdzic jakie czesci oprocz tych gum tam sa, czy moze rzeczywiscie to tylko mocuja drozek te gumy.
- Od: 20 mar 2005, 21:39
- Posty: 48
- Skąd: Wrocław
- Auto: 323 BG'93 1,6 16V hatchback 3d
wg mojej orientacji drążek zmiany biegów (jego pionowa część) obsadzony jest w gumie, która jest normalnie zwulkanizowana z obudową połączoną z drążkiem ustawczym skrzyni biegów...u Ciebie ta guma po prostu oderwała się od obudowy...dzieje się tak w wyniku zbyt dużej energii wkładanej w zmianę biegów lub w wyniku ingerencji mechanika (żeby oczyścić tulejki trzeba się omęczyć i użyć "perswazji")
normalnie należałoby zmienić tę część na nową (drążek ustawczy z obudową), ale zważywszy że kosztuje ok. 300 zł raczej trzeba zastosować jakiś patent, który na powrót umocuje gumę do obudowy
that's the whole story
normalnie należałoby zmienić tę część na nową (drążek ustawczy z obudową), ale zważywszy że kosztuje ok. 300 zł raczej trzeba zastosować jakiś patent, który na powrót umocuje gumę do obudowy
that's the whole story
wygląda to tak:
potrzebujesz albo kupić nową część zaznaczoną na rysunku, albo ją naprawić
powodzenia
EDIT: cena tej części to równowartość ok. 75€
potrzebujesz albo kupić nową część zaznaczoną na rysunku, albo ją naprawić
powodzenia
EDIT: cena tej części to równowartość ok. 75€
miałem dokładnie ten sam problem jest nardzo prosta metoda naprawienia tegopo rozebraniu plastikowej osłony drążka zmiany biegów wszystko jest na wierzchu, obok drążka są po obu stronach lekko po przekątnej haczyki zabezpieczające, trzeba dobrym drutem podwiązać od spodu mocowanie drążka tzn dwa gumowe wypusty lewy i prawy i zaklinować za te dwa "haczyki" u mnie to zdało egzamin już 2 miesiące nie wpada inne metody zawodzą a próbowełem już wiele
Pozdrawiam
Pozdrawiam
MADZIA I CHCE SIĘ ŻYĆ
- Od: 13 paź 2004, 13:59
- Posty: 238
- Skąd: Wałbrzych
- Auto: 323F BA 1.5 96
ja mam zasadę trzymać moją madzię jak najdalej od takich mechaników (pseudomechaników) kiedyś jeden elektronik rozkręcił mi pół samochodu zanim się kapnął że na jego przyrządzie jest brak masy (ale to był trep)
MADZIA I CHCE SIĘ ŻYĆ
- Od: 13 paź 2004, 13:59
- Posty: 238
- Skąd: Wałbrzych
- Auto: 323F BA 1.5 96
Hej, udało mi sie rozwiazac problem, znaczy znalazlam w koncu mechanika, który zrobil mi domowym sposobem skrzynie, a mianowicie od spodu przykrecil metalową podkładkę, potrzymującą gumy i teraz w końcu drążek sie nie zapada i chodzi jak w zegarku – mam nadzieje, że pochodzi mi nieco dłużej. Pozdrawiam i dziękiuję wszystkim za zainteresowanie.
- Od: 20 mar 2005, 21:39
- Posty: 48
- Skąd: Wrocław
- Auto: 323 BG'93 1,6 16V hatchback 3d
Ten sprytny mechanik skrzynie zrobil, ale robil rozrzad rowniez, i teraz auto mi muli, w ogole nie chce przyspieszac. Pojechalam do niego, a on mowi ze to z rozrzadem nie ma nic wspolnego. Sama nie wiem co to moze być? Może macie jakies propozycje?
- Od: 20 mar 2005, 21:39
- Posty: 48
- Skąd: Wrocław
- Auto: 323 BG'93 1,6 16V hatchback 3d
Ja nie mam tego problemu, ale za to mam luźną gałkę. Lata na boki i mnie to wkurza. Ma zbyt duże luzy. Co trzeba wymienić, aby zlikwidować te luzy??
- Od: 19 lut 2007, 00:07
- Posty: 83
- Skąd: Swarzędz
- Auto: Mazda 1.3 323P 16V
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość