Klub MazdaSpeed

om przecie to od cholery

flywin napisał(a):om przecie to od cholery

Zostawiłem sobie jeszcze trochę rezerwy
Dużo fajniej teraz pracuje ten silniczek-chyba tego mu było trzeba

muszę zobaczyć.

flywin napisał(a):muszę zobaczyć.

Głowicę? Tylko z wierzchu bo już dawno blok przykrywa

:p
nie to ze jak pracuje silniczek

gdzie można kupić ten łańcuszek ?
jakieś namiary ?

pierwsze 3 sklepy typu "japan parts" – nie mają, nie mogą w żadnej hurtowni znaleźć...

Ktoś mógłby mnie naprostować bo już sie troche pogubiłem. Łańcuszek był tylko w wersjach przedliftowych czy tylko poliftowych? Da rade jakoś sprawdzić czy jest czy go nie ma bez zdejmowania pokrywy?

Łańcuszek w przedlifcie.

rider143 napisał(a):Łańcuszek w przedlifcie.

A da rade jakoś zewnętrznie (zaglądając pod maske) stwierdzić czy z czy bez? Dodam że sprawdzanie po numerze VIN czy roczniku odpada bo problem w tym, że prawdopodobnie silnik miałem w przeszłości zmieniany

Wystpowal po Fl silnik z lancuchem. Zdejmij pokrywe zaworow i bd widzial co masz:)

tak owszem ale to nie był pełny FL

No ja mam tak wlasnie , ze jest lancuszek a buda jest po fl i caly osprzet pod maska. to chyba zalezy, z ktorego okresu po wprowadzeniu fl bylo auto. ja mam auto z marca i wlasnie silnik jest z przed fl.

najpewniej wygląda to tak:
modele '97 po FL miały silnik z łańcuszkiem,
modele '98 miały silniki bez łańcuszka. Robiłem oba roczniki i widziałem obie opcje.
Sprawdzić to można łatwiej, odkręcić górną osłonę rozrządu, jak pamiętam to są 2-3 śrubki i widać czy pasek jest na 2 kołach zębatych wałków czy na jednym dużym i małej rolce zębatej, przy opcji z małą rolką zębatą jest łańcuszek wewnątrz.
Tak na marginesie to się zastanawiam czy nie dałoby się tego łatwo przerobić na ten nowszy typ, nie pamiętam czy w wałku wydechowym był gwint zrobiony czy nie. Wywalić łańcuszek, zaślepić otwory napinacza, zakręcić 2 mniejsze koła pasowe rozrządu i założyć nowy typ rozrządu...tylko czy jest sens

Cos Ty, kupic wszystko zabawy i wogole.. Lepiej i latwiej kupic motorwnie bez lancuszka:) ja tam osobiscie w sumie nie myslalalem nad tym, zeby tak modzic. jak jest lanuszek niech bd.

też mi się tak wydaje że szkoda czasu i kasy na zabawę, to już nie te lata żeby aż tak kombinować, tym bardziej że przy poważnej awarii i tak silnik można kupić za paczkę śliwek.
Poza tym każdy model umrze śmiercią naturalną, zostaną pojedyncze sztuki, a większość pojedzie na kąpiel do huty...
niemniej jednak dałoby sie taki bajer zrobić:D tak myślę