Spadające obroty [BA Z5]

Postprzez Tigermen23 » 24 paź 2005, 08:47

Witam

Ja również się dołanczam do sprawy. Jak zapale swiatła to silnik w mocno zmniejsza obroty jak podgrzeje tylnąszybe jeszcze bardziej warczy. Niemam problemów jhednak tak jak wy przy hamowaniu.
Jednak zrobiłem test z tym hamulcem i(sprzwdzcie sami) :

wrzućcie na luz odpalcie auto i szybko naciskajcie pedał hamulca. Im szybciej to bedziecie robićtym bardziej bedzie przygasał, prawie do całkowitego zgaśnięcia. Pojechał w odpowiednie miejsce, pokazałem i zapytałem. Otóż układ hamulcowy pobiera powietrze jesli dobrze pamietam z z tego samego źródła co silnik(czyli tego co idzie do mieszanki paliwowo-powietrznej) im szybciej sie naciska pedał tym wiecej go bierze i brakuje wtedy go na spalanie, wtedy silnik zaczyna sie dławić

Może warto isć tym tropem?

Pozdrawiam

P.S. Niech mnie ktośpoprawi jesli sie mylę
Gorzów górą.... będzie kiedyś :))
Forumowicz
 
Od: 15 wrz 2005, 08:18
Posty: 61
Skąd: Gorzów Wlkp.
Auto: MAZDA 323 BG 1.3 8V 1990r.

Postprzez Tigermen23 » 24 paź 2005, 09:04

Witam ponownie

Konkretnie chodzi mi o układ wspomagania hamulców. Według książki o mazdzie, siłę wspomagającą przy hamowaniu, wytwarza posciśienie z kolektora ssącego, z którym urządzenie wspomagające jest połączone za pośrednictwem giętkiego przewodu. itd.
Gorzów górą.... będzie kiedyś :))
Forumowicz
 
Od: 15 wrz 2005, 08:18
Posty: 61
Skąd: Gorzów Wlkp.
Auto: MAZDA 323 BG 1.3 8V 1990r.

Postprzez amra » 24 paź 2005, 12:21

Witam!

Jeśli chodzi o wspomaganie hamulców, to fakt, wiedziałam o tym. I rzeczywiście jest tak jak mówisz, że przy naciskaniu hamulców obroty spadają. Tak samo przy ruszaniu kierownicą (wspomaganie mam wrażenie działa na tej samej zasadzie). Generalnie jest chyba kwestią dość normalną to, że im więcej różnych rzeczy w samochodzie jest włączonych/działających przy wolnych obrotach to wiadomo, że jest większe obciążenie. Ciekawe, co będzie jak w przyszłym roku zacznę używać klimy?

Zauważyłam np. , że o ile generalnie obroty mi w tej chwili jakoś specjalnie nie wariują, nawet przy włączonych światłach, to wystarczy, że wykonam jakiś manewr typu przygotowanie do zmiany pasa, stojąc na światłach (całkowite skręcenie kierownicy przy prędkości 2km/h i jeszcze dodatkowo naciśnięcie hamulca na koniec) i samochód wpada w drgawki, zapala się kontrolka ciśnienia oleju... a ja się modlę, żeby w ogóle nie zgasła.

U Jaksy byłam – o ile dobrze pamiętam diagnozę, to mówił coś, że to wina silnika krokowego (nie napisałam właśnie jakiejś głupoty, jeśli chodzi o nazwę tej części?). Z kolei mój znajomy, który jeździ Xedosem 6 i miał identyczny problem (co jest z tymi Mazdami???) marudził, że po długim czasie poszukiwania rozwiązania problemu, doszedł w końcu do tego, że należy dosłownie o pół obrotu przekręcić śrubę na czymś (nazwy nie pamiętam) co właśnie jest odpowiedzialne za doprowadzanie powietrza... I problem mu zniknął.

Natomiast u mnie wystąpiła dla odmiany nowa ciekawostka – jak obroty ewidentnie spadały, to mrugała mi kontrolka ciśnienia oleju, co jak sądzę, jest objawem dość logicznym. Ale teraz kontrolka mi od czasu do czasu mruga na wolnych obrotach, nawet jak utrzymują się one na przyzwoitym poziomie 800 – i mnie to denerwuje. Konia z rzędem temu, kto mi powie o co chodzi? Czujnik do wymiany? Dodam nieśmiało, że problem pojawił się po wymianie rozrządu, co miało miejsce w czwartek. Kontrolka cholerna zaczęła mrugać w sobotę... I wygląda to tak, jakby nie miało to związku z obrotami, bo ja już nic innego nie robię, tylko wpatruję się w obrotomierz. No chyba, że kontrolka ma prawo mrugać przy obrotach rzędu 700, bo takie wahania dają się od czasu do czasu zauważyć (szczególnie jak stoję z nogą na hamulcu).

Z góry przepraszam, jeśli napisałam jakieś głupoty – technicznie za bardzo zaawansowana nie jestem, więc niekoniecznie muszę dobrze pamiętać to, co mówią do mnie ludzie "techniczni" , ale staram się jak mogę :D

Pozdrawiam
A
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 sie 2005, 21:38
Posty: 184
Skąd: Warszawa/Otwock
Auto: 323F BA 1.5 97r.

Postprzez Mumin » 24 paź 2005, 12:22

Tigermen23 napisał(a):Witam

Ja również się dołanczam do sprawy. Jak zapale swiatła to silnik w mocno zmniejsza obroty jak podgrzeje tylnąszybe jeszcze bardziej warczy. Niemam problemów jhednak tak jak wy przy hamowaniu.
Jednak zrobiłem test z tym hamulcem i(sprzwdzcie sami) :

wrzućcie na luz odpalcie auto i szybko naciskajcie pedał hamulca. Im szybciej to bedziecie robićtym bardziej bedzie przygasał, prawie do całkowitego zgaśnięcia. Pojechał w odpowiednie miejsce, pokazałem i zapytałem. Otóż układ hamulcowy pobiera powietrze jesli dobrze pamietam z z tego samego źródła co silnik(czyli tego co idzie do mieszanki paliwowo-powietrznej) im szybciej sie naciska pedał tym wiecej go bierze i brakuje wtedy go na spalanie, wtedy silnik zaczyna sie dławić

Może warto isć tym tropem?

Pozdrawiam

P.S. Niech mnie ktośpoprawi jesli sie mylę



Widzisz ale u mnie już nawet i bez hamulca mu te obroty spadają.:( Także to chyba nie to. Poza tym, po resecie kompa problem ustępuje na jakieś dwa dni. Mam wrażenie, że to elektryka. Zmienię kable, oczyszczę kopułkę i zobaczymy.
Ostatnio edytowano 24 paź 2005, 12:34 przez Mumin, łącznie edytowano 1 raz
Forumowicz
 
Od: 24 kwi 2005, 18:09
Posty: 290
Skąd: Biała Podlaska
Auto: Mitsubishi Carisma 1,8 GDI '99

Postprzez Mumin » 24 paź 2005, 12:27

amra napisał(a):Witam!

U Jaksy byłam – o ile dobrze pamiętam diagnozę, to mówił coś, że to wina silnika krokowego (nie napisałam właśnie jakiejś głupoty, jeśli chodzi o nazwę tej części?). Z kolei mój znajomy, który jeździ Xedosem 6 i miał identyczny problem (co jest z tymi Mazdami???) marudził, że po długim czasie poszukiwania rozwiązania problemu, doszedł w końcu do tego, że należy dosłownie o pół obrotu przekręcić śrubę na czymś (nazwy nie pamiętam) co właśnie jest odpowiedzialne za doprowadzanie powietrza... I problem mu zniknął.

Pozdrawiam
A


Ale zrobili Ci coś z tym silnikiem krokowym? Co z nim w ogóle trzeba zrobić, przeczyścić?
Forumowicz
 
Od: 24 kwi 2005, 18:09
Posty: 290
Skąd: Biała Podlaska
Auto: Mitsubishi Carisma 1,8 GDI '99

Postprzez Tigermen23 » 24 paź 2005, 12:45

Mumin, przyczyn może być bardzo wiele. Skoro dzieje się to tylko przy zapalonych światłach to na chłopski rozum trzeba szukać w elektryce. Ja generalnie nie znam sie za bardzo, zawsze proboje cos logicznego wymyslic i potem pytam jakiegos speca czy tak moze być.
Skoro elektryka wchodzi w gre to co powiedział GofNet:

Światła + wspomaganie hamulca + siła odśrodkowa przy zakręcie + zabrudzony aparat (palec), kiepskie świece, zużyte przewody WN (możliwe, że umierający, ciągle niedoładowany akumulator) = gaśnięcie silnika.

Ja bym dodał może jeszcze:

1. sprawdzenie ładowania w alternatorze ( pisałeś ze po wymianie akumulatora na nowy kilka dni było dobrze a potem znow zle). Ostatnio sie dowiedziałem, że niezawsze kontrolka sie bedzie palic jak ładowania nie bedzie. Kontrolka zapali sie tylko wtedy gdy zetrą sie szczotki, jesli pójdzie ci łożysko w alternatorze, to szczotki nadal bedą przylegać, tylko alternator nie bedzie ładował.

2. rozwinę temat palca i kopułki:

Wykręć kopułkę, dokładnie jąobejrzyj z zewnątrz jak i wewnątrz pod kontem pęknięć, zaśniedziałych styków, przeczyśćstyki. Palec czy nie jest mocno wytarty i(lub zaśniedziały)
Gorzów górą.... będzie kiedyś :))
Forumowicz
 
Od: 15 wrz 2005, 08:18
Posty: 61
Skąd: Gorzów Wlkp.
Auto: MAZDA 323 BG 1.3 8V 1990r.

Postprzez Tigermen23 » 24 paź 2005, 12:46

Mumin, przyczyn może być bardzo wiele. Skoro dzieje się to tylko przy zapalonych światłach to na chłopski rozum trzeba szukać w elektryce. Ja generalnie nie znam sie za bardzo, zawsze proboje cos logicznego wymyslic i potem pytam jakiegos speca czy tak moze być.
Skoro elektryka wchodzi w gre to co powiedział GofNet:

Światła + wspomaganie hamulca + siła odśrodkowa przy zakręcie + zabrudzony aparat (palec), kiepskie świece, zużyte przewody WN (możliwe, że umierający, ciągle niedoładowany akumulator) = gaśnięcie silnika.

Ja bym dodał może jeszcze:

1. sprawdzenie ładowania w alternatorze ( pisałeś ze po wymianie akumulatora na nowy kilka dni było dobrze a potem znow zle). Ostatnio sie dowiedziałem, że niezawsze kontrolka sie bedzie palic jak ładowania nie bedzie. Kontrolka zapali sie tylko wtedy gdy zetrą sie szczotki, jesli pójdzie ci łożysko w alternatorze, to szczotki nadal bedą przylegać, tylko alternator nie bedzie ładował.

2. rozwinę temat palca i kopułki:

Wykręć kopułkę, dokładnie jąobejrzyj z zewnątrz jak i wewnątrz pod kontem pęknięć, zaśniedziałych styków, przeczyśćstyki. Palec czy nie jest mocno wytarty i(lub zaśniedziały)
Gorzów górą.... będzie kiedyś :))
Forumowicz
 
Od: 15 wrz 2005, 08:18
Posty: 61
Skąd: Gorzów Wlkp.
Auto: MAZDA 323 BG 1.3 8V 1990r.

Postprzez Tigermen23 » 24 paź 2005, 12:46

Przepraszam za podwojenie posta, coś mi sie net zacinał i kliknolem 2 razy.
Gorzów górą.... będzie kiedyś :))
Forumowicz
 
Od: 15 wrz 2005, 08:18
Posty: 61
Skąd: Gorzów Wlkp.
Auto: MAZDA 323 BG 1.3 8V 1990r.

Postprzez Mumin » 24 paź 2005, 13:02

Tigermen23 napisał(a):Mumin, przyczyn może być bardzo wiele. Skoro dzieje się to tylko przy zapalonych światłach to na chłopski rozum trzeba szukać w elektryce. Ja generalnie nie znam sie za bardzo, zawsze proboje cos logicznego wymyslic i potem pytam jakiegos speca czy tak moze być.
Skoro elektryka wchodzi w gre to co powiedział GofNet:

Światła + wspomaganie hamulca + siła odśrodkowa przy zakręcie + zabrudzony aparat (palec), kiepskie świece, zużyte przewody WN (możliwe, że umierający, ciągle niedoładowany akumulator) = gaśnięcie silnika.

Ja bym dodał może jeszcze:

1. sprawdzenie ładowania w alternatorze ( pisałeś ze po wymianie akumulatora na nowy kilka dni było dobrze a potem znow zle). Ostatnio sie dowiedziałem, że niezawsze kontrolka sie bedzie palic jak ładowania nie bedzie. Kontrolka zapali sie tylko wtedy gdy zetrą sie szczotki, jesli pójdzie ci łożysko w alternatorze, to szczotki nadal bedą przylegać, tylko alternator nie bedzie ładował.

2. rozwinę temat palca i kopułki:

Wykręć kopułkę, dokładnie jąobejrzyj z zewnątrz jak i wewnątrz pod kontem pęknięć, zaśniedziałych styków, przeczyśćstyki. Palec czy nie jest mocno wytarty i(lub zaśniedziały)


Ładowanie jest sprawdzone i jest w porządku, a kopułką i palcem się zajmę. Dzięki za podpowiedzi.
Forumowicz
 
Od: 24 kwi 2005, 18:09
Posty: 290
Skąd: Biała Podlaska
Auto: Mitsubishi Carisma 1,8 GDI '99

Postprzez amra » 25 paź 2005, 12:57

Mumin napisał(a):Ale zrobili Ci coś z tym silnikiem krokowym? Co z nim w ogóle trzeba zrobić, przeczyścić?


Jaksa powiedział, że należy go wymienić, ale mnie tego na razie nie zrobili, bo nie ma dramatu, więc uznali, że chwilowo nie ma sensu.
A
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 sie 2005, 21:38
Posty: 184
Skąd: Warszawa/Otwock
Auto: 323F BA 1.5 97r.

Postprzez young » 25 paź 2005, 16:46

Zauwazyłem ten sam problem u siebie. Mam LPG wiec to troceh inaczej. Po wcvzorajszej diagnostyce silnika we Wrocławskiej firmie Jettronic (specialiści w dignostyce silników), stwierdzono uszkodzenie zespołu czujników Halla, które sa w aparacie zapłonowym i odpowiadaja za obroty silnika.

Dodam, ze nie zapala mi sie kontrolka oleju, ale strasznie mnie denerwuja te spadajace obroty bo auto czesie sie jak autobus.

Teraz poszukuje aparatu zapłonowego, ktory jest strasznie cieszko osiagalny z powodu wielu modeli
"Let me show you the world in my eyes..."
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 25 paź 2005, 16:07
Posty: 12
Skąd: Wrocław
Auto: M6 GY MZR-CD 121KM '03
626 GF 1.8 LPG

Postprzez young » 25 paź 2005, 18:05

Mam nadzieje ze to tylko bedzie to albo az
"Let me show you the world in my eyes..."
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 25 paź 2005, 16:07
Posty: 12
Skąd: Wrocław
Auto: M6 GY MZR-CD 121KM '03
626 GF 1.8 LPG

Postprzez Mumin » 1 gru 2005, 22:44

No więc zmieniłem kable WN na NGK, kopułkę na japoński YEC oraz palec rozdzielacza na włoski EPS i dupa, dalej to samo. Zostały jeszcze świece, ale nie powinny być złe bo to NGK tyle, że nie wiem po jakim przebiegu. Jeśli po zmianie świec to nie ustąpi to już nie wiem gdzie szukać. Zrobię jeszcze raz odczyt błędów komputera, może coś się jednak znajdzie.
Forumowicz
 
Od: 24 kwi 2005, 18:09
Posty: 290
Skąd: Biała Podlaska
Auto: Mitsubishi Carisma 1,8 GDI '99

Postprzez Pyton162 » 2 gru 2005, 00:02

u mnie jest podobny problem a mianowcie z rana zawsze jak odpale auto to tak jakby nie zaskakiwalo ssanie i silnik zaraz gasie , nie trzyma obotow, musze go podtrzymac gazem przez chwilke az potem zaskoczy i juz jest dobrze. Zauwazylem ze stalo sie tak jak pogrzebalem sruba przy przepustnicy bo chcialem troche oboty podniesc ze wzgledu na to ze mam pozmieniany troche dolot i silnik to czasami trzeba podniesc obroty, i tak tez zrobilem, i od tego czasu mam taki problem jak napisalem wyzej, dodam ze mam nowa kopolke, swiece NGK, kable NGK, poradzcie cos , pozdro
Pyton162
 

Postprzez Mumin » 2 gru 2005, 00:07

U mnie też było grzebane przy przepustnicy bo była brudna i linka się zacinała. Najpierw po tym zabiegu obroty mi wyskakiwały za wysokie nierzadko, a teraz jest to...
A takie niezaskoczenie ssania też mi się zdarzyło. Dziwne te Mazdy.
Forumowicz
 
Od: 24 kwi 2005, 18:09
Posty: 290
Skąd: Biała Podlaska
Auto: Mitsubishi Carisma 1,8 GDI '99

Postprzez MartiniS » 2 gru 2005, 00:35

A czujnik od załączania ssania jak się czuje, pytaliscie go o zdrowie? :) Jak jest w aucie "LyPyGy" to lubi sie rozwarstwiac i sprawiac problemy zimą.
Be yourself no matter what they say
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 mar 2005, 17:09
Posty: 179
Skąd: Łódź
Auto: Mazda MX5 NB 2004 Unplugged

Postprzez Pyton162 » 2 gru 2005, 12:21

a gdzie on sie znajduje, bo nie mam pojecia, gazu nie mam , pozdro
Pyton162
 

Postprzez KosteK » 2 gru 2005, 14:47

Ja również dołącze do dyskusji, bo problem ze skaczącymi obrotami dotyczy też mojej Madzi. Jak kupiłem autko (sprowadzone). Zrobiłem pare kilometrów przed wszelkimi wymianami. Jak już auto się zagrzało to podczas np dojeżdżania do świateł jak już się zatrzymałem obroty za każdym razem spadały prawie do zera – na sek. zapalała się kontrolka oleju. Podjechałem na wymianę (oleju silnikowego, w skrzyni, wszystkich filtrów, świeczki – oczywiście NGK, płyn hamulcowy, chłodniczy, przewody WN były nówki). Zniknął tylko problem zapalającej się na chwilkę kontrolki oleju, obroty nadal spadały, po jakimś tygodniu podjechałem do Mazdy – Dyga – powód "skaczące obroty". Mechanicy od razu podejrzewali kopółkę i palec (więc je wymieniono), zrobili odczyt kompa (nie było błędów), oraz ustawiono mi wolne obroty. Na jakiś czas się uspokoiło. Przy kolejnej wizycie u Dygi wyczyścili jeszcze czujnik wolnych obrotów. Auto odpala za każdym razem, nawet jak jest spory mróz. Jednak czasem obroty spadną ale naprawdę zdaża się to rzadko nawet jak mam zapalone światła, halogeny, ogrzewanie szyby, lusterek i dmuchawę. Spadnie tylko na chwilkę i odrazu wskakuje gdzieś w okolicach 800-850rpm. Zauważyłem też u siebie niekiedy, że jak raz mocniej przegazuje na luzie i na postoju to właśnie wtedy najczęściej się to zdaża – nie jest to regułą.
Mechanik u Dygi pokazywał mi to na przykładzie mojej Madzi, że jak na wolnych obrotach doda się obciążeń (światła, hamowanie, halogeny, dmuchawy, kręci kierą itp) to na chwilkę spadną ale poźniej z tymi obciążeniami na sekundę wskakuje na niewiele ponad 1000rpm i statkuje się na poziomie 800-850rpm (już jak mam wszystko powłączane). Może pod wpływem obciążeń jest opóźnienie w przepływie jakiegoś impulsu który poźniej podosi obroty i stabilizuje je.
Forumowicz
 
Od: 16 cze 2005, 10:55
Posty: 727

Postprzez trawa33 » 13 gru 2005, 19:40

Niestety i ja muszę się podpisać pod spadającymi obrotami, choc zeszłej zimy tego problemu nie było, to teraz przy hamowaniu obroty spadają do zera....Zgroza!!! Spróbuję wyczyścić ten aparat zapłonowy....Może to pomoże.
trawa33
 

Postprzez farciarz » 15 gru 2005, 22:55

trawa33 napisał(a):Niestety i ja muszę się podpisać pod spadającymi obrotami,


Aparacik zapłonowy <faja> ..... ale poczyśc najpierw wszystkie świece i być może kabelki do wymiany.

Mumin napisał(a):Zrobię jeszcze raz odczyt błędów komputera, może coś się jednak znajdzie.


Zapewne pokaże błąd 01.... hahaha
Ostatnio edytowano 15 gru 2005, 23:17 przez farciarz, łącznie edytowano 1 raz
Naczelna Maruda Forum aka Kaszpirowski
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 kwi 2005, 21:35
Posty: 1854
Skąd: Bydgoszcz-Fordon City, Leicester UK
Auto: Ford Mondeo 1.6 TI 2008

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323