Strona 3 z 11

PostNapisane: 8 lut 2007, 13:44
przez organo
Happy
rozkminilem w czym jest problem w aparacie :) teraz faza testow zrobie z 500km dla pewnosci ale samochodzik nie do poznania:) najlpsze to jest to ze nic nie trzeba wymieniac czulem w kosciach ze to niemoze byc wina cewki bo to cacko albo chodzi albo nie a tu byl problem tylko na rozgrzanym i na obr w zakresie do 2500obr :)

PostNapisane: 8 lut 2007, 21:32
przez PIECHU84
to napisz co bylo nie tak w tym aparacie bo mam podobny problem w moim Xedosie. Ma sekundowe przerwy w mocy przeważnie między 2000 a 3000 obrotów przy nabieraniu prędkości. Poza tym przy szybkim dodaniu gazu na luzie potrafi cicho strzelić gaz mimo że mam sekwencję.

PostNapisane: 8 lut 2007, 23:55
przez art3city
:( pomyłka

PostNapisane: 9 lut 2007, 11:52
przez organo
PIECHU84

jeszcze kilka dni testow :) a jak narazie idealnie :)

PostNapisane: 10 lut 2007, 19:46
przez organo
W tej chwili jest juz naprawione przyczyna oczywiscie jest aparat zaplonowy Jak byscie nie szukali i tak nie widac ale sa przebicia na aparacie po rozgrzaniu cewki i calego aparatu opornosc wzrasta i na wolnych obr silniczek zaczyna troszku prychac znaczy co chwilka iskra na ktoryms z garuw nie jest podana i puw poszlo do tlumika zasada jest taka ze im wolniejsze obr iskra jest Mocniejsza i jezeli cala opornosci od cewki do swiecy wzrasta iskra szuka sobie łatwiejszej drogi "ucieczki " i smiga na po aparacie . Czytajac kilnascie wątkow z tym problemem doszedlem do wniosku ze to jest wada konstrukcyjna aparatu P5 cewka i izolacje sa tak rozmieszczone ze po kilku latach lub niewymienie swiec , przewodow lub kopulki na czas prowadzi do tego ze nasz prad znajduje sobie nowa droge ucieczki do masy silnika hehe i stad sa szarpania przy obr ponizej 2500/min
Meritum jezeli cos takiego sie dzieje to o ile nie pomaga wymiana wlasnie swiec ,WN i kopułki wina na 99% lezy w aparacie zreszta widac na forum ze kazdy kto mial podobny problem po wymianie aparatu jest zadowolony ciekawe tylko jak dlugo kolejny P5 po smiga

Tagze naprawiac nalezy sam aparat (najciekawsze jest to ze nie potrzeba Żadnych czesci aby wyeliminowac ta usterke)

Jak by ktos mial checi to moge sie podjac z gwarancja oczywiscie naprawiac aparaciki a jak by bylo wiecej chetnych to zakupie jakas wlasnie uzywke i bedzie na podmianke hehe to bedzie sporo szybciej
a koszt mysle ze 50zl to bedzie uczciwie
( ten tekst bedzie w dwoch podobnych postach)

PostNapisane: 13 lut 2007, 22:23
przez Gunn1
radzieta napisał(a):Ja ostatnio zapłaciłem 130zł za aparat M3. Mam w zapasie drugi i moge go odsprzedać ale w aparacie należy wymienić simering gdyż olej dostaje sie do wewnątr


radzieta

Moze masz jeszcze ten zapasowy aparat zapłonowy? Właśnie zaczyna mi padać taki (M3). Jeśli tak to czy jest na 100% sprawny bo simering to pestka i ile by mnie tą przyjemność kosztowała? :|

PostNapisane: 27 lut 2007, 17:04
przez Gość
Witam
odkręciłem niedawno kopułkę i było tam trochę nalotu, ale to nic...
najgorsze jest to że kopułka ma dwa pęknięcia wewnątrz tzn od tego "węgielka" jadno a drugie od jednego ze styków
Na razie nic się nie dzieje, tylko trochę delikatnie szarpie jak jest zimny (na ciepłym nie).Poza tym pali zawsze z rańca od strzała
Wymieniać czy na razie jeździć jak nic się nie dzieje??
Jaki najlepiej kupić??
może być ten http://www.japparts.pl/www/index.php?&p ... tinfo&_row[j_indexjc]=K13020&_hig[j_rok]=1994&_hig[j_poj]=1500I+16&_hig[j_silnik]=Z5+DOHC&_hig[j_nadw]=BA
Aparat mam P5
pozdro

PostNapisane: 27 lut 2007, 19:55
przez Briareos
Jak wymieniać, to kopułkę i palec w tandemie (chyba że któreś jest nowe). Kopułka powinna pasować, tylko na palec uważaj, bo są dwa – japoński i włoski. Japoński może mieć za małe gniazdo i nie wejdzie na wypust, trzeba brać włoski :P

PostNapisane: 27 lut 2007, 20:08
przez Faja
Farciarz a może jakieś z rządzenie losu i nadeszła ta chwila na plan v6 killer?? <diabełek>

PostNapisane: 27 lut 2007, 22:42
przez Gość
Briareos napisał(a):Jak wymieniać, to kopułkę i palec w tandemie (chyba że któreś jest nowe).

palec jest bez zarzutów (nie jest nadpalony, ciężko go wyciągnąć i włożyć, tzn że nie ma luzów) tylko ta kopułka :(
a oryginał w jakiej jest cenie??

PostNapisane: 9 cze 2007, 22:44
przez Tasior
organo Co to znaczy ze do naprawy nie potrzeba zadnych czesci??? Mi szarpie na nizyszch oborotach jak jade na gazie, na benzynie raczej jest ok. Co w takim razie mam do naprawy??? A jak bysmy zmiejszyli przerrwe na swiecach to nie bedzie lepiej???

PostNapisane: 10 cze 2007, 11:43
przez organo
Tasior napisał(a):organo Co to znaczy ze do naprawy nie potrzeba zadnych czesci??? Mi szarpie na nizyszch oborotach jak jade na gazie, na benzynie raczej jest ok. Co w takim razie mam do naprawy??? A jak bysmy zmiejszyli przerwe na swiecach to nie bedzie lepiej???


bedzie ale na krotko a czesci nie potrzeba tylko troszkie pracy i masy izolacyjnej bo na wolnych iskra ucieka po cewce do silnika :)
a poczytaj jeszcze watek o dlawieniu i szarpaniu po wszystkim jak swierdzisz ze to bedzie wina aparatu to pisz priva cos pomyslimy

PostNapisane: 10 cze 2007, 13:14
przez Tasior
W tygodniu go rozkrece, musze tylko taki klucze dorwac bo moimi to zabawa straszna, tam jest taka malo miejsca ze to mi zajmie chyba z 4 godziny!!!!
A myslalem jeszzce zeby pomoc aparatowi zaplonowemu i zmniejszyc przerwe na swiecy do 0.8 – 0.9 i wtedy juz powinno byc lepiej, iskra by nie uciekala. a na forum pisza ze na niektorych NGK tak trzeba robic bo nie pala jak nalezy.

PostNapisane: 12 cze 2007, 19:54
przez Tasior
Zmienilem dzisiaj swiece na takie z przerwa 0.8mm i jutro zobgaczymy jak to sie bedzie sprawowalo. Przy okazji zobaczylem ze mam aparat zaplonowy firmy Mitsubishi (taki jest tam napis) no i jest to P9, czy tak powinno byc????
Zwarłem tez TEN i GND i pobawilem sie troszke sruba na kolektorze, wykrecilem troszke zeby byly troszke wyzsze obroty i zobaczymy co to zmieni. Powiem jeszcze ze jak zwarlem GND i TEN to obroty podskoczyly gdzies na 900-950 i byly stabilne. A tak normalnie to mialem wczesniej jakies 700-750??? Czy tak powinno byc????

PostNapisane: 12 cze 2007, 21:55
przez farciarz
Tasior napisał(a):Zmienilem dzisiaj swiece na takie z przerwa 0.8mm i jutro zobgaczymy jak to sie bedzie sprawowalo. Przy okazji zobaczylem ze mam aparat zaplonowy firmy Mitsubishi (taki jest tam napis) no i jest to P9, czy tak powinno byc????
Zwarłem tez TEN i GND i pobawilem sie troszke sruba na kolektorze, wykrecilem troszke zeby byly troszke wyzsze obroty i zobaczymy co to zmieni. Powiem jeszcze ze jak zwarlem GND i TEN to obroty podskoczyly gdzies na 900-950 i byly stabilne. A tak normalnie to mialem wczesniej jakies 700-750??? Czy tak powinno byc????


To że masz aparat Mitsubischi to oczywiste...wszystkie Madzie je mają. Co do P9 to mam ten sam, ale po zmianie. Poprzednio miałem M5...chyba...

Mam nadzieję, że bawiłeś się tą śrubka na kolektorze dopiero po zwarciu styków, bo w przeciwnym wypadku będziesz mial po kilkunastu...może kilkudziesięciu km to samo co miałeś <głaszcze> . Jeśli chodi o obroty po zwarciu styków to chyba nirmalka. Ja mam w każdym razie tak samo, że jak zewrę te styki mam wyższe i chodzi autko inaczej niż po odpięciu.

PostNapisane: 12 cze 2007, 21:59
przez Tasior
najpierw zwarlem te styki. Ale powiem szczerze ze jak podnioslem obroty (wykrecilem te srubke o pol obrotu) i pozniej odlaczylem zworke to wcale nie zauwazylem wielkiej roznicy w obrotach.

PostNapisane: 12 cze 2007, 22:03
przez Tasior
W trybie serwisowym nie zauwazylem zeby obroty plywaly, byly bardzo stabilne. natomiast po odpieciu tej zworki zaczely juz plywac i zdazaly sie skoki no i reakcja na obciazenie....spadaja po wlaczeniu elektryki, kilmy itp

PostNapisane: 12 cze 2007, 22:15
przez farciarz
Tasior napisał(a):W trybie serwisowym nie zauwazylem zeby obroty plywaly, byly bardzo stabilne. natomiast po odpieciu tej zworki zaczely juz plywac i zdazaly sie skoki no i reakcja na obciazenie....spadaja po wlaczeniu elektryki, kilmy itp


No u mnie jest całkiem inaczej, bo po włączeniu elektryki obroty rosną do ok 1000 ale to raczej przez kończący się akumulator. Skoro u Ciebie nadal pływają po odpięciu kabla to jak na mój pusty łeb sprawdź silniczek krokowy...ewentualnie sama przepustnicę oraz....niestety..............w najgorszym wypadku aparat zapłonowy ( najlepiej podmienić ).

PostNapisane: 12 cze 2007, 22:21
przez Tasior
a moze to czujnik polozenia przepustnicy padl i wysaje mu sie czasem ze cos sie zmienia??? A co obrotów po wlaczeniu elektryki....pewnie to silniczek krokowy, ale on jest razem z przepustnica i trzeba calosc wyczyscic, a na co wtedy zwrocic szczegilna uwage podczas czyszczenie tego silniczka??? Gdzie on dokladie sie znajduje i jak wyglada???
A co do aparatu zaplonowego to zalozylem swiece z mniejsza przerwa wiec jesli jest kiepski to ten zabieg powiniem mu troche ulzyc, powinien miec lzej o jakies 27%.
A co do podmianki...jak sie znajdzie ktos chetny z wroclawia to bardzo chetnie to zrobie, bo tak to nie mam z kim tego porownac.

PostNapisane: 14 cze 2007, 19:02
przez Tasior
Jezdzilem na swiecach ze zmniejszona przrerwa (Denso 0.8mm) i jest gorzej :( ie ma kopa jak powinna, czasem na obroty nie moze wejsc i ma problem, a czasem nawet przy 5000rpm pojawia sie mul i nie chce sie bardziej rozbujac :( Chyba wroce do NGK.
A co do aparatu, czy jesli mam BPM6 P9 nr T2T57372 to jaki aparat bedzie pasowal?? Bo nie widzialem na allegro takich ??? Co teraz zrobic jesli to on padl ??